Piotr Marczyński to ceniony lekarz, ma już na swoim koncie dwie interesujące insiderskie powieści o polskiej służbie zdrowia, o satysfakcjach i rozczarowaniach, jakie przeżywają lekarze, a także o odpowiedzialności, która na nich ciąży. Teraz przeszedł na drugą stronę bariery i opowiedział historię człowieka, który zderza się ze służbą zdrowia jako pacjent, ocenia ją z zewnątrz, jak każdy, kto potrzebuje pomocy medycznej. I spotyka się z zapracowanymi profesjonalistami, dla których jest przypadkiem, jednym z setek, i nie rozumie tego, bo jego przypadek jest dla niego jedyny, najważniejszy, a często przerażający. Bohater powieści, kiedy słyszy fachową, na chłodno stawianą przez profesora diagnozę, myśli: Chciałbym, żeby mnie uspokoił, poklepał po plecach, powiedział: Jacek, spoko, zdrowy jesteś i nie histeryzuj. No właśnie z jednej strony ci, którzy wiedzą, z drugiej wystraszony człowiek, który zapadł na groźną chorobę i robi wszystko, by ratować zdrowie i życie, poddaje się opiece medycznej, ale też nie do końca wierzy medycynie: miota się przerażony, nasłuchuje porad znajomych, biegnie do bioterapeuty, zaczyna inaczej myśleć o swoim życiu, zawężać jego horyzont Podrywa się napędzany nadzieją i popada w depresję. To powieść o tym, co może spotkać każdego. Leszek Bugajski
Piotr Marczynski niczym pod mikroskopem obserwuje niewidoczne gołym okiem zjawiska we współczesnej słuzbie zdrowia. Tym razem ostre jak skalpel pióro autora Obchodu dosiega repów, czyli przedstawicieli firm farmaceutycznych, zajmujacych sie prezentacja ich produktów i skłanianiem lekarzy, zeby przepisywali je pacjentom. Wyrachowanych i cynicznych, wytrenowanych w manipulacji i... asertywnosci. Cwiczenie czyni mistrza. A wycwiczony rep potrafi kusic... dobrym laptopem, zagranicznym sympozjum, ekskluzywnym wyjazdem. Lecz sam tez jest kuszony: wysokimi zarobkami, słuzbowym samochodem, szkoleniami w atrakcyjnych miejscach. Tu rzadzi pieniadz. I interes. Nie, nie pacjenta. FIRMY. I lekarzy piszacych leki.Jak potoczy sie historia atrakcyjnej Domi, która chce byc weterynarzem? Weterynarzem, nie repem. Jaka sciezka doprowadzi Goske, rehabilitantke, do FIRMY? Jak odnajdzie sie w niej troche naiwny Piotr? Czy FIRMA to wymarzone miejsce dla pozbawionego skrupułów Marcina? O korupcji wsród lekarzy i bananowym zyciu przedstawicieli firm farmaceutycznych kraza legendy. Ile w nich prawdy?
Takiej książki jeszcze nie było!Polska medycyna widziana oczami lekarza w czasach trzeciej i czwartej RzeczypospolitejDr n. med. Piotr Jan Marczyński znakomitym piórem opisuje historię kariery lekarza od lat studiów, stażu, przez pracę na prowincji i w pogotowiu ratunkowym, aż po ordynatora w znanym warszawskim szpitalu.Od marzeń po przeczytaniu Pacjentów Jurgena Thorwalda po rozczarowanie polską służbą zdrowia.Kipiąca humorem, pełna anegdot, ironiczna i autoironiczna powieść stylizowana na autobiografię pokazuje zarówno powszechnie znane, jak i starannie skrywane przed pacjentami absurdy naszej medycyny.A toczy się w rytm piosenek m.in. Lady Punk, Perfectu czy Kuby Sienkiewicza (również dr. n med.). Ale też szantów (bo i o żeglowaniu jest ta opowieść).To nie daleki od rzeczywistości thriller medyczny, lecz historia tocząca się tu i teraz, która pozwoli lepiej zrozumieć polskiego lekarza i rozprawić się ze stygmatyzującymi stereotypami wypalenia zawodowego czy syndromu Boga...
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?