Najlepsza z niefantastycznych powieści Philipa K. Dicka."Jack Isidore () wierzy w latające spodki, w zagadkę Morza Sargassowego, w Atlantydę, podziemne cywilizacje i w japońskich szpiegów z sąsiedztwa. Ma zapisaną dokładną datę zagłady świata, będącą jednocześnie terminem powtórnego przyjścia - właściwie przylotu - na ziemię Jezusa, przybysza z gwiazd. Jak nazywać Jacka: dziecinnym naiwniakiem czy wręcz oszołomem, świrem? I kto może go tak nazywać, skoro otaczają go ludzie tylko na pozór lepiej poskładani?" - z przedmowy Rafała Nawrockiego."Twórczość zbyt zwariowana, by ją zaakceptować, lecz zbyt niepokojąca, aby zapomnieć" - "Washington Post"
This volume covers a wide span, from late 1954 through to 1963, the years during which Dick began writing novels prolifically and his short story output lessened. The title story of this collection has been made into the Steven Spielberg-directed movie of the same name, while ""The Days of Perky Pat"" inspired one of Dick's greatest works, the novel The Three Stigmata of Palmer Eldritch; The Penultimate Truth grew from ""The Mold of Yancy"". Philip K.
Dick is shown at his incomparable prime in this fourth volume of the definitive collection of short fiction.
World War Terminus devastated the Earth. Through its ruins, bounty hunter Rick Deckard searches for the renegade replicants he is sent to 'retire', while he dreams of owning a live animal - the ultimate status symbol in a world all but bereft of natural life. The opportunity of a lifetime: kill six Nexus-6 targets, for a huge reward.
But in Deckard's world things aren't that simple, and his assignment turns into a nightmare kaleidoscope of subterfuge and deceit - and the hunter becomes the hunted . . .
Voted in a Locus poll as one of the 100 pre-1990 SF Novels, Do Androids Dream of Electric Sheep spawned two blockbuster movies. Philip K. Dick won multiple awards for his works, examining human identity, psychology, conspiracy and paranoia, challenging the idea of objective truth in a manner that remains relevant today.
"Philip Dick był niedoścignionym wzorem płodności i erudycji, nauczycielem i przewodnikiem po meandrach okropności, niedoszłych lub doszłych do skutku potworności i kompanem do wspólnie wyznawanej obsesji. Tej traktującej o dualizmie wszechświata i jego sprzysiężeniu przeciw istotom poszukującym głębszego sensu i zasadności egzystencji". - z przedmowy Jana Maszczyszyna.Trwa globalny konflikt jądrowy. Bombardowani propagandą ludzie stłoczeni w podziemnych centrach przemysłowych produkują broń na wojnę, przed którą się schronili. Marzą, by wreszcie wyjść na zdruzgotany świat. Gdy jednak przywódca jednego z tych mrowisk w tajemnicy wyrusza na rekonesans, odkrywa, że rzeczywistość jest bardziej szokująca niż wszystko, czego mógł się spodziewać.
"Ubik, książka inna niż wszystkie, używana zgodnie z instrukcją zapewni pełnię doznań estetycznych i metafizycznych, będąc przy tym źródłem dobrej zabawy" zapewnia w przedmowie Łukasz Orbitowski.Nudzą cię standardowe powieści science fiction? Masz dość inwazji kosmitów, wykoncypowanych światów i żołnierzy kosmosu? Oto Ubik, książka inna niż wszystkie, używana zgodnie z instrukcją zapewni pełnię doznań estetycznych i metafizycznych, będąc przy tym źródłem dobrej zabawy. - z przedmowy Łukasza Orbitowskiego.Wewnątrz świata rażonego obłędem normalność zachowują już tylko ludzie. Dick poddaje ich więc ciśnieniu przeraźliwej próby i w jego fantastycznym eksperymencie niefantastyczna pozostaje tylko psychologia bohaterów. Walczą oni do końca, stoicko i zajadle, z nacierającym zewsząd chaosem, którego źródła są właściwie niedocieczone Osobliwości Dickowych światów biorą się zwłaszcza stąd, że dogłębnemu rozszczepieniu i powieleniu ulega w nich - jawa Końcowy efekt jest zawsze taki sam: rozróżnienie między jawą a zwidem okazuje się niemożliwością. Strona techniczna tego zjawiska jest niezbyt istotna Rzecz w tym, że świat ów stwarza praktyczne dylematy, znane tylko teoretycznym spekulacjom filozofii. Jest to świat, w którym filozofia schodzi niejako na ulicę - z posłowia Stanisława Lema, do pierwszego polskiego wydania "Ubika"
NOWY POLSKI PRZEKŁAD.Dick () próbował pogodzić wartką akcję i tanie atrybuty literatury science fiction z problemem głębszej natury: jak powinniśmy traktować chorych psychicznie? Co taka choroba właściwie oznacza? Jaką prawdę, jakie wartości niesie ze sobą taki chory? Te pytania wybrzmiewają w tle fabuły, ale na odpowiedzi musimy zdobyć się sami. Klany księżyca Alfy są mocną, poczytną powieścią, ale też głosem cierpiącego humanisty w sprawie mu bliskiej. Philip K. Dick, mistyk, dziwak, geniusz, potwór i wizjoner, naprawdę wiedział, co pisze" - z przedmowy Łukasza OrbitowskiegoPrzez wiele lat Ziemia wykorzystywała trzeci księżyc w układzie Alfy jako szpital psychiatryczny. Po wybuchu wojny między Ziemianami i Alfańczykami jego pacjenci stworzyli własne społeczeństwo podzielone na fakcje. Teraz jednak schizofrenicy, paranoicy i inni pragną się zjednoczyć, żeby odeprzeć przewidywaną inwazję z innej planety. Tymczasem na Ziemi agent CIA Chuck Rittersdorf i jego żona Mary przechodzą przez gorzki rozwód. Chuck traci wszystko. Kiedy się dowiaduje, że będzie zdalnie prowadził symulakra towarzyszącego Mary na księżycu Alfy, postanawia ją zabić.
Pierwsze wydanie tego tytułu w REBISIE w graficznym opracowaniu Wojtka Siudmaka.Zabawna, bolesna proza, poruszająca umysł i serce Dorównuje jej zaledwie kilka współczesnych powieści. - "Rolling Stone"Marsjańskie grube ryby rywalizują z ziemskimi spekulantami o jałowe tereny Czerwonej Planety, nim je zagospodaruje ONZ i ich ceny poszybują w kosmos. Jednak Arnie Kott, przywódca miejscowego związku zawodowego, ma asa w rękawie: autystycznego chłopca imieniem Manfred, który jak się zdaje jest jasnowidzem. Licząc na zdobycie przewagi na rynku nieruchomości, potężni ludzie zmuszają Manfreda, żeby pokazał im przyszłość. Ale co tak naprawdę chłopiec im pokazuje? Prawdziwą przyszłość czy też w jej wizję przepuszczoną przez mroczny, paranoidalny filtr autystycznego umysłu? Wizję, od której trudno im się uwolnić Okazuje się, że koszty marsjańskiego złotego interesu mogą ich wszystkich przyprawić o szaleństwo.
"Każdy z kilku autorskich pomysłów, które Dick wykorzystał w Świecie Jonesa, mógłby dziś posłużyć zwykłemu pismakowi za kanwę całej powieści" - z przedmowy Wojtka Sedeńki.W Świecie Jonesa Stany Zjednoczone, czy ten twór, który wyłonił się z wojny, rządzone są totalitarnie, za pomocą wojska, dobrze wyposażonych służb bezpieczeństwa, a opornych zabija się lub wysyła do obozów pracy. Na potrzeby rządów nowi władcy wymyślili ideologię relatywizmu - filozofię władzy negującą wszelkie idee, których nie można udowodnić Wszyscy są inwigilowani, nieopatrznie wypowiedziane słowo, które relatywiści mogą uznać za odstępstwo od ideologii, karane jest surowo. Już we wczesnych opowiadaniach i powieściach Dicka uwydatniły się dystopijne obawy autora, że państwo amerykańskie nie jest tworem demokratycznym, lecz policyjnym. Że obywatele są śledzeni, władzę sprawują tajne agencje, a każdy krok mieszkańców jest sterowany Ciekawe, jak autor Świata Jonesa oceniłby obecne rządy USA, inwigilujące społeczeństwo o wiele sprawniej niż władze nazistowskie czy komunistyczne. Okazało się, że paranoja Dicka była w pełni usprawiedliwiona. - z przedmowy Wojtka Sedeńki.
Zastraszająco precyzyjnie przewidziane przez Dicka mechanizmy działania władzy i społeczeństw, w Polsce i na świecie. Pod rządami owładniętego paranoją prezydenta Ferrisa Fremonta USA stają się państwem policyjnym. Pisarz powieści science fiction Philip K. Dick stara się być wierny sobie, a tymczasem jego przyjaciel odbiera tajemnicze transmisje od pozaziemskiego wyższego bytu, który przekazuje mu nietuzinkowe instrukcje, jak pokonać Ferrisa Fremonta… […] choć książka powstawała ponad pół wieku temu, to umiejętność przewidywania biegu pewnych wydarzeń jest u Dicka zastraszająco precyzyjna. […] Pisarz nie poprzestaje jednak na opisie stanu rzeczy. Robi następny krok – próbuje zdiagnozować przyczyny. I tu z coraz większym niepokojem widzimy jak na dłoni mechanizmy działające teraz w Polsce i w świecie XXI wieku. - ze wstępu Wojciecha Manna.
Doskonała powieść Philipa K. Dicka – czy poza naszym światem istnieje jakiś inny?
W swojej prozie kwestionuję nawet wszechświat; zastanawiam się na głos, czy jest rzeczywisty, zastanawiam się też na głos, czy my wszyscy jesteśmy prawdziwi.
- Philip K. Dick
Philip K. Dick był filozofem, który odmienił fantastykę naukową. Ktoś taki był science fiction niezbędny, ktoś świeży, spoza kręgu pewnych świata umysłów ścisłych. Ktoś, kto chciał wątpić, mąciciel. Rewolucjonista, bo tylko tacy są w stanie popchnąć świat – a tym wypadku literaturę – do przodu. Łamią zasady, żeby ustalić nowe. Wydają się dziwni tylko dlatego, że są elementem nowego porządku – dzisiejsza ekstrawagancja jest jutrzejszą normą.
- z przedmowy Marcina Zwierzchowskiego
Philip K. Dick urodził się w 1928 r. w Chicago, lecz większą część życia spędził w Kalifornii. Krótko był studentem Uniwersytetu Kalifornijskiego. Prowadził sklep z płytami i stację radiową. Przeszedł też doświadczenia z narkotykami, które wykorzystywał w swej twórczości. Zmarł w 1982 r. Wydał kilkadziesiąt powieści, z których wiele weszło na stałe do kanonu literatury SF. Był też autorem kilku powieści realistycznych, osadzonych w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych XX wieku. O większości jego rówieśników uhonorowanych Nagrodą Pulitzera czy literacką Nagrodą Nobla niewielu już pamięta, on zaś ma coraz liczniejsze grono wielbicieli, a o jego książkach pisze się doktoraty…
As the eagerly-anticipated new film Blade Runner 2049 finally comes to the screen, rediscover the world of Blade Runner . . .
World War Terminus had left the Earth devastated. Through its ruins, bounty hunter Rick Deckard stalked, in search of the renegade replicants who were his prey. When he wasn't 'retiring' them with his laser weapon, he dreamed of owning a live animal - the ultimate status symbol in a world all but bereft of animal life.
Then Rick got his chance: the assignment to kill six Nexus-6 targets, for a huge reward. But in Deckard's world things were never that simple, and his assignment quickly turned into a nightmare kaleidoscope of subterfuge and deceit - and the threat of death for the hunter, rather than the hunted . . .
To pierwsza powieść Dicka, która z powodzeniem stawia będące jego obsesją pytanie: Co jest rzeczywiste?. W Oku na niebie rzeczywistość przełamuje się, i to od razu na osiem części Światy te tworzą jakby amfiladę, przez którą grupka złączonych wspólnym losem nieboraków przechodzi jak przez wagony pociągu Dick po raz pierwszy użył tu pomysłu, który wykorzystał później w Ubiku: leżący obok siebie nieprzytomni ludzie tworzą każdy swoją wizję, a wskutek niepojętej z fizycznego punktu widzenia anomalii projekcja, która akurat dominuje, ogarnia wszystkich naraz i więzi ich w sobie Bohaterowie Oka na niebie nie mają jednak na podorędziu nic, co zaradziłoby ich kłopotom, w szczególności zaś uniwersalnego preparatu Ubikz przedmowy Marka Oramusa.
Dzieło największego geniusza w dziedzinie science fiction czy szaleńca?Valis to najbardziej autobiograficzna z powieści Dicka relacjonuje niezwykłe zdarzenie, które stało się jego udziałem w marcu 1974 roku, kiedy to trafił go w głowę różowy promień, powodując zmiany w jego świadomości, podobno poszerzając wiedzę, a nawet zmieniając upodobania smakowe. Do końca życia Dick zastanawiał się, co to było Próbował różnych kluczy, od ortodoksyjnego judaizmu do gnostycyzmu esseńczyków Nie zrozumieli tej hipotetyczności niektórzy polscy czytelnicy, którzy uznali tę powieść za wykład gnozy, a tłumacza za lokalnego proroka świętego Dicka.z przedmowy Lecha Jęczmyka, tłumacza Valisa.
Opowiadania wybrane przez samego Dicka, doskonały przegląd jego wizjonerskich pomysłów i nieposkromionej wyobraźni.Być może, jeśli znaczna część ludzi przeczyta Dicka, będziemy mieli większe szanse żyć w lepszym świecie. - John Brunner.Zbiór opowiadań prezentujących niepokojące dickowskie światy i przenikającego je, nurtującego wielu z nas podejrzenia, że rzeczywistość skrywa coś znacznie mroczniejszego. Tak, jak cała twórczość Dicka, także jego doskonałe krótkie teksty przenoszą nas w przyszłość, która nie jest naszym celem, ale kluczem do zrozumienia współczesności i nas samych.Dziewiętnaście tekstów prezentuje przekrój literackiej kariery Dicka, od pierwszego Rooga, przez Elektryczną mrówkę, uznanej przez Lawrenca Sutina za najlepsze z opowiadań Dicka, po jeden z ostatnich, Małe co nieco dla nas, chrononautów. Wstęp napisał John Brunner, a posłowie Dicka przedstawia niezwykle ciekawe tło powstawania każdego z opowiadań.Opowiadania pomieszczone w tym zbiorze stanowią próbę zrozumienia wsłuchania się w głosy docierające z jakiegoś innego miejsca, niezwykle odległego, głosy bardzo słabe, ale ważne. Usłyszeć je można tylko późną nocą, gdy milknie bezustanny zgiełk i wrzawa naszego świata... (Sprawdzałem to kiedyś na zegarku, odbiór jest najlepszy między trzecią a czwartą czterdzieści pięć rano.) Rzecz jasna zazwyczaj nie informuję o tym ludzi, którzy pytają: Skąd bierze pan swoje pomysły?. Po prostu mówię im, że nie wiem. Tak jest znacznie bezpieczniej. - z posłowia Philipa K. Dicka
Świat, który stanął na głowieAutora Ubika nurtowały dwa pytania: o naturę człowieka i rzeczywistości. We Wbrew wskazówkom zegara zajmuje się głównie tą drugą kwestią. Pyta o kształt rzeczy, jej prawdziwość, fenomen istnieniaW opisywanym przez Dicka świecie uaktywniło się osobliwe zjawisko fizyczne, które spowodowało, że niektóre zdarzenia dzieją się wspak. Palenie papierosów polega na wdmuchiwaniu w nie dymu, jedzenie jest zwracane na talerze i oddawane do sklepów, na dzień dobry mówi się do widzenia, a zmarli ożywająJeden z wkrótce zmartwychwstałych, Thomas Peak, może mieć do powiedzenia coś niebagatelnego, powszechnie się bowiem domniemywa, że skoro za życia był duchowym geniuszem, to po ożywieniu będzie pamiętał, co działo się między jego śmiercią a powrotem do żywych. Jednym słowem, może posiadać wiedzę o absolucie z przedmowy Marcina Przybyłka.Do powieści specjalny tekst przygotował Marcin PrzybyłekPowieść w kolekcjonerskiej edycji dzieł Dicka w szacie graficznej opracowanej przez Wojciecha Siudmaka.Każdy tom opatrzony jest dodatkowym opracowaniem dotyczącym autora, jego utworów i ich odbioru, przygotowanym przez czołówkę polskich znawców gatunku pisarzy, recenzentów, krytyków.
Gdyby Szatan był BogiemŚwiat po wojnie jądrowej. Na skażonej ziemi rodzą się nie tylko groteskowe rośliny i stworzenia, ale też groteskowe idee. W małej społeczności Charlottesville w Utah dominuje kult Carletona Lufteufla, sprawcy nieszczęść, które spadły na ludzkość. Urodzony bez rąk i nóg Tibor McMasters, twórca wspaniałego fresku w kościele wyznawców Lufteufla, zaprzęga do swego wózka ukochaną krowę i wyrusza na pielgrzymkę, żeby poznać oblicze Boga Gniewu
Możemy cię zbudować traktuje o rozpadzie człowieka oraz o towarzyszącym mu strachu przed utratą zmysłów, brakiem środków do życia, odejściem ukochanej osoby z przedmowy Cezarego Zbierzchowskiego.Louis Rosen i Maury Rock handlują elektronicznymi klawikordami, lecz sprzedaż kuleje, a ich ambicje sięgają znacznie wyżej. Postanawiają produkować i sprzedawać ludzi, a właściwie doskonałe cybernetyczne sobowtóry postaci historycznych. Problem polega na tym, że jedynym ich potencjalnym wspólnikiem jest Sam K. Barrows, chciwy miliarder o usposobieniu i moralności rekina, a prototyp, Abraham Lincoln, wcale nie ma ochoty być sprzedany i powołuje się na swe konstytucyjne prawa...Czy elektroniczny Lincoln jest mniej ludzki niż jego twórcy? Czy maszyna, która troszczy się o innych i cierpi, jest gorsza od Barrowsa albo zimnej psychopatki, w której beznadziejnie kocha się Louis?
Ludzie w szponach władzy, która może poznać każdą ich myśl Czym telepatyczne Wielkie Ucho różni się od smartfonów w naszych kieszeniach?Gdybym w latach osiemdziesiątych XX wieku, mając lat trzynaścieszesnaście, przeczytał Naszych przyjaciół z Frolixa 8, tylko bym się utwierdził w przekonaniu, że Dick znów napisał książkę o rzeczywistości, w której żyję.Z przedmowy Pawła MajkiWillis Gram jest despotycznym oligarchą w świecie rządzonym przez zmutowanych jajogłowych. Nick Appleton to uległy robotnik, którego życie jest serią niekończących się frustracji. Do czasu, gdy obaj zakochują się w Charlotte Boyer, przebojowej kolporterce wywrotowej literatury. Wydaje się, że Nick ze swoją świeżo nabytą śmiałością nie wyjdzie z tych konkurów żywy, sprawy jednak przybierają nieoczekiwany obrót. Zaginiony przed laty przywódca rebeliantów wraca z międzygalaktycznej odysei z dziewięćdziesięciotonowym ładunkiem protoplazmy gotowej zaprowadzić nowy ład na ZiemiW tej wartkiej opowieści Philip K. Dick podejmuje poważne problemy społeczne, ale też zdradza coś, o co wielu nigdy by go nie podejrzewało zaawansowany zmysł komediowy.
Dick w swych najlepszych książkach opisuje przyszłość, która jest nam zarazem znana i niewyobrażalna. - The New York Times Book ReviewW Słonecznej loterii z pozoru wszystko jest jasne. To świat przyszłości, w którym porządek społeczno-polityczny oparto na gigantycznym generatorze losowym. Totalizatorze zwanym butelką. To obrót butelki decyduje o tym, kto zostanie Lotermistrzem najważniejszą, dzierżącą władzę osobą w całym Układzie Słonecznym.Wszystko kręci się tu wokół loterii. A także prawa lennego, na mocy którego każdy może oddać się w niewolę władzy, korporacji czy wyżej postawionej jednostce. Jednak machina losowa jest ponad wszystkim.Takie życie jest grą. Wieczną i nieustanną. Opartą na losowaniu, które daje wszystkim równe szanse. Tylko czy na pewno? Koło rulety jest losowe w takim razie dlaczego to kasyno zawsze wygrywa? Czy znikoma szansa na wygraną jeden do iluś miliardów jest lepsza niż brak szansy? - z przedmowy Jarosława Grzędowicza
NOWY POLSKI PRZEKŁAD.W Cudownej broni na pierwszy plan wychodzi pomieszanie tego, co poważne, z tym, co jarmarczne. (...) Znamiennym symbolem takiego przemieszania porządków jest tytułowy przemysł zbrojeniowy zawłaszczony przez rozrywkę, wykastrowany ze śmiertelnych znaczeń, zastąpionych prawem popytu i podaży. - Michał Cetnarowski.Trwa wyścig zbrojeń między blokiem zachodnim i chino-radzieckim. Tak naprawdę jednak Lars Powderdry, główny projektant broni Za-Bloku, tworzy wyłącznie efekciarskie gadżety, urządzenia, które tylko z pozoru są śmiercionośne. Niespodziewanie na niebie pojawiają się obce, wrogie satelity i świat potrzebuje prawdziwej militarnej siły. Za-Blok i Oko-Wschód dochodzą do porozumienia, a Lars musi podjąć współpracę ze swoim radzieckim odpowiednikiem, atrakcyjną Lilo Topczewą. Na dodatek zaczyna się w niej zakochiwać, choć dobrze wie, że Lilo może go w każdej chwili zabić...
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?