288 stron formatu A5, całość w kolorze, 197 ilustracji, 12 mapek i planików, okładka miękka ze skrzydełkami, wewnątrz przedniego przeglądowa mapka Austrii, tylnego — drzewo genealogiczne Habsburgów. Książka ta nie jest kolejnym przewodnikiem, lapidarnym opisem proponowanych do obejrzenia atrakcji. To raczej opowieść o ludziach i związanych z nimi miejscach. A jeśli opowiadać o Austrii, naturalnie nasuwa się skojarzenie z Habsburgami, rodem, który władał tymi ziemiami przez wieki, stworzył olbrzymie, wielonarodowościowe imperium z centrum w kraju nad Dunajem i wycisnął na nim niezatarte piętno. Habsburgowie, ale nie tylko oni, będą zatem naszymi przewodnikami po miastach, opactwach, zamkach, kotlinach i górskich trasach.Rozpoczniemy naszą wędrówkę nietypowo, nie w Wiedniu, ale w dolnoaustriackich opactwach, których fundatorami byli pierwsi władcy naddunajskiego kraju, książęta z rodu Babenbergów. Odwiedzimy Wiedeń i okolice, lecz wcale nie po to, aby oglądać oblegany przez turystów pałac cesarzowej Marii Teresy — Schönbrunn. Ze wzgórza kalwaryjskiego w Eisenstadt spojrzymy na rozciągające się aż po horyzont równiny Burgenlandu. W Styrii czeka na nas szlak jabłkowy, biblioteka opactwa w Admont i arsenał w Grazu. Górna Austria i Salzkammergut zachwycają perłami austriackiego baroku, których zebrać tu można całą kolię. Salzburg to Mozart. Bez wątpienia, lecz nie wyłącznie Mozart.Kiedy już zdobędziemy alpejskie szczyty Tyrolu, czeka na nas Innsbruck z największym cesarskim grobowcem, w którym cesarz nie spoczął... Tyrol to także opowieść o partyzancie, który w przeciwieństwie do Polaków nie darzył sympatią Napoleona. Gdy zaś zmęczą nas upały nad ciepłymi jeziorami Karyntii, odpoczniemy w mroku romańskich kościołów. Na koniec zatrzymamy się w Bregencji, aby posłuchać arii oporowych płynących ze sceny na wodach Jeziora Bodeńskiego. A stąd już niedaleko do górskich szczytów Silvretty i Rätikonu.
Jeremi T. Królikowski -malarz, architekt, krytyk sztuki i architektury, urodzony w 1943 roku w Lublinie, w rodzinie, której tradycje artystyczne sięgają XVIII wieku. Studiował na Wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej i Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Obecnie jest profesorem w Katedrze Sztuki Krajobrazu w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie.W malarstwie i rysunku stosuje różne techniki - oleje, pastele, temperę, tusz, węgiel. Najczęściej maluje pastelami na papierze i kartonie, ale także w dużych formatach na ścianie. Jest autorem wielu serii obrazów i pasteli, jak "Stworzenie Świata". "Światło północy", "Światło południa", "Kartki z podróży", "Okolice Chełmońskiego", "Wisła", "Genius Loci Chicago", "Obrazy Warszawy", "Klimaty Świata". Powstały one w wyniku licznych podróży w Polsce i za granicę m.in. do Norwegii, Włoch, Francji, Hiszpanii, Portugalii, Grecji, Niemiec, Ameryki Północnej, Północnej Afryki, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Indii.
Autor pisze we wstępie skąd się wzięli Baskowie oraz o zachowaniu baskijskich zwyczajów. W dalszych rozdziałach przedstawia: najstarsze bóstwa, świat bogów, demonów i duchów, olbrzymów, magię i przesądy, kulty i inne osobliwości (jak mowę gwizdaną i mowę krzyczaną). Przedstawia też jak zostało wprowadzone chrześcijaństwo i jaki jest jego lokalny koloryt. Kraj Basków leży naprawdę za górami. Jego mieszkańcy to Euskaldunowie, nazywani Baskami od tak dawna, że chyba już tak pozostanie. Nie są zachwyceni, gdy się mówi, że ich kraj leży w Hiszpanii. Mają przeświadczenie swej odrębności, nie tylko etnicznej i językowej, także narodowej. Są wśród nich i tacy, którzy nie chcą mieć nic wspólnego także z państwem hiszpańskim. Kraj Basków, zielone Euskadi, Vascongadas jakiejkolwiek użyjemy nazwy, znajdziemy się wobec niekończącej się listy pytań, wątpliwości i zagadek. Skąd pochodzą, jakie są korzenie ich języka, dlaczego trwa tam napięcie i czy widać kres terrorystycznych akcji ETA? Takie pytania wskazują, jak mało wiemy o tym kraju i jego ludziach. Jorge Ruiz Lardizabal ofiarowuje nam szansę innego spojrzenia, głębszego wniknięcia w kulturę jego kraju.Spis treści:Euskadi nie tylko zielone (Jan Kieniewicz)Bask jest człowiekiem dobrym... (Xabier Arzalluz Antia)Od AutoraRozdział I. Baskowie-EuskaldunowieRozdział II. Najstarsze bóstwaRozdział III. Świat bogów, demonów i duchówRozdział IV. OlbrzymyRozdział V. Magia i przesądyRozdział VI. KultyRozdział VII. KobietaRozdział VIII. Inne osobliwościRozdział IX. ZwierzętaRozdział X. Chrześcijaństwo
Znajomość roślin w polskim społeczeństwie jest obecnie, mówiąc delikatnie, dość przeciętna. Toteż, można powiedzieć, że podstępnie ukrytym zamiarem autora tego opracowania było, podobnie jak w trzech wcześniej wydanych książkach o roślinach pienińskich, nakłonienie Czytelników, zwłaszcza miłośników Pienin i ich przyrody, a szczególnie flory, do bliższego zapoznania się z kilkudziesięcioma gatunkami roślin występujących na tym terenie.Jednakże, tytuł Pienińska apteka zobowiązuje i dlatego celem nadrzędnym było zwrócenie uwagi Czytelników na fakt, że wokół nas jest wiele roślin nie tylko pięknych, ale też pożytecznych dla zdrowia, zgodnie ze słowami wspomnianego Paracelsusa: „Wszystkie łąki i pastwiska,/ wszystkie góry i pagórki są aptekami”Dlatego podczas wycieczki lub zwykłego spaceru w pobliżu miejsca zamieszkania, warto przyjrzeć się takiemu lub innemu gatunkowi, który może pomóc w utrzymaniu lub nawet przywróceniu nam zdrowia. Bowiem, jak czytamy w biblijnej Mądrości Syracha (38,4): „Pan stworzył z ziemi lekarstwa, a człowiek mądry nie będzie nimi gardził”. Tak więc nie należy odnosić się z lekceważeniem do roślin nawet bardzo niepozornych z wyglądu. Właśnie wśród nich jest wiele takich, które mogą okazać się dla nas bardzo pomocne. Już przed wiekami Marcin z Urzędowa kładł nacisk na korzystanie z ziół rodzimych, właśnie tych pospolitych, naszych, krajowych: „ano z nas każdy ziołka depce, które nam więcej niźli Arabskie, albo Indyjskie pomogą”.W książce przedstawiono 50 występujących w Pieninach gatunków: roślin zielnych (w liczbie 41), krzewów (3) i drzew (6). Wszystkie mogą być użyte jako zioła. Są wśród nich zarówno bardzo pospolite w całym kraju i w Pieninach, których na co dzień prawie nie zauważamy, ponieważ nam się wręcz „opatrzyły”, np. glistnik jaskółcze ziele, babka zwyczajna lub podbiał pospolity. Zwróćmy uwagę, że aż 21 gatunków spośród wymienionych w książce ma w swej nazwie określenie „pospolity” lub „zwykły”!W książce znajdują się rośliny od dawna ogólnie znane i uznane jako lecznicze, jak np. krwawnik pospolity, rumianek pospolity, dziurawiec zwyczajny, bez czarny lub obydwa gatunki lip. Jednakże są też gatunki, które zapewne w powszechnym mniemaniu nie są wartościowymi ziołami, jak np. przelot pospolity, trawa — drżączka średnia, wiązówka błotna lub głowienka pospolita.Część zasadniczą książki stanowią „portrety ziół”. Dla omówionych gatunków, które są uszeregowane alfabetycznie, podano w bloczkach tematycznych następujące dane: - nazwę polską i łacińską, przynależność do rodziny botanicznej oraz nazwę słowacką i angielską; - inne, zwyczajowe i/lub ludowe nazwy (o ile takowe udało się odnaleźć), w niektórych przypadkach także z rejonu Pienin i okolic; -bardzo krótki opis gatunku, z podaniem formy życiowej, wysokości oraz cech liści, kwiatów lub kwiatostanów, postaci owocu oraz czasu i okresu kwitnienia; występowanie w Polsce i w Pieninach;- zastosowanie, z uwzględnieniem rodzaju surowca, który można pozyskać z danego gatunku i najlepszego terminu jego zbioru, wewnętrzne i zewnętrzne użycie zioła oraz zawarte w nim niektóre substancje czynne (aktywne);- przepis zastosowania zioła (w nielicznych przypadkach);- fragmenty tekstów ze „starych ksiąg”, dotyczące użycia danej rośliny (o ile było to możliwe lub interesujące);- ciekawostki, niekiedy z uwzględnieniem tzw. „użycia magicznego”, które — rzecz jasna — należy traktować z mocnym przymrużeniem oka!
Kto, kiedy i w jakim celu budował niezwykłe malowane monastery bukowińskie? Skąd się wzięła w sercu Rumunii architektura przywodząca na myśl stare miasteczka niemieckie? Jak daleko za Dunaj zawędrowały rzymskie legiony? Jaka postać historyczna stała się pierwowzorem słynnego wampira Drakuli i dlaczego? Czego szukał Jan III Sobieski daleko na południe od granic Rzeczypospolitej? Kto tak naprawdę obalił „conducatora” Nicolae Ceausescu? Na te i wiele innych pytań znajdzie w naszej książce obszerną odpowiedź dociekliwy czytelnik, któremu nie wystarczają zdawkowe informacje podawane przez typowe przewodniki turystyczne.
W osiemnastu szkicach poświęconych wybranym zagadnieniom dziejów „najbardziej karpackiego kraju” autor ze swadą rozwija gawędziarską narrację historyczną, wplatając w nią, krajoznawcze opisy miejsc i budowli związanych z przedstawianymi wydarzeniami, a przede wszystkim z ludźmi, którzy odegrali w nich kluczową, rolę. Spotkamy na łamach książki wybitnych wodzów i polityków, jak pogromca Turków Jan Hunyady czy Decebal -słynny król Daków i godny przeciwnik cesarza Trajana, ale także postacie tragiczne, jak Izabela Jagiellonka - niefortunna władczyni Siedmiogrodu, okrutne, jak wołoski książę Wład Palownik, a nawet groteskowe, jak przedostatni król Rumunii Karol II, uciekający z kraju z wagonami pełnymi złota...
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?