Pan Tomasz towarzyszy grupie archeologów, którzy chcą rozkopać kopiec, kryjący ich zdaniem stary kurhan. Grobowiec znajduje się na niewielkiej wysepce, zwanej Uroczyskiem. Pan Tomasz bardziej jest zainteresowany znajdującą się nieopodal romańską kolegiatą.
Tym razem Pan Samochodzik nie szuka kosztowności czy cennych dokumentów, ale człowieka. Od samego początku pomaga mu piękna i tajemnicza dziewczyna - Bajeczka.
Nastrojowe wieczory na pokładzie jachtu dryfującego po jeziorze, ważna misja i atmosfera zagadki na długo zostaną w pamięci czytelnika, który sięgnie po tę książkę.
Pan Samochodzik udaje się do stolicy Kolumbii na międzynarodowy kongres poświęcony ochronie muzeów przed kradzieżami. Wkrótce – za sprawą tajemniczego człowieka, twierdzącego, że pochodzi z przyszłości – pan Tomasz zostaje wciągnięty w śledztwo dotyczące kradzieży eksponatów z Muzeum Złota w Bogocie.
Pan Samochodzik trafia w sam środek konfliktu między żeglarzami i motorowodniakami spędzającymi wakacje nad jeziorem Zmierzchun. Na dodatek kierownik tamtejszego ośrodka wczasowego postanawia wykorzystać ten spór do realizacji własnych interesów. Sojusznikiem pana Tomasza zostaje największy obrońca mazurskiej przyrody – Winnetou.
Kolejna przygoda Pana Tomasza prowadzi go znowu na Mazury. Pan Samochodzik postanawia bowiem odnaleźć autora pięknego wiersza znalezionego w dzienniku pokładowym starego jachtu. W trakcie poszukiwań poznaje historię i tajemnice Mazur, trafia na plan filmowy, wyjaśnia porwanie pięknej aktorki, zapobiega morderstwu i odkrywa legendę o złotej rękawicy.
Tym razem Pan Samochodzik musi się zmierzyć z Niewidzialnymi – doskonale zorganizowaną międzynarodową organizacją przestępczą. Gra toczy się o niebagatelną stawkę: trzy skrzynie wypełnione starodrukami, zabytkowymi rękopisami i listami Goethego, Herdera, Schopenhauera. Każdy z tych dokumentów jest bezcenny!
Pan Samochodzik podąża tropem bezcennych starych monet, które niespodziewanie pojawiają się na rynku numizmatów. Prawdopodobnie ma to związek z odkrytym we Fromborku tajnym planem pułkownika Koeniga odpowiedzialnego za rabunek polskich dzieł sztuki w czasie II wojny światowej. We Fromborku pan Tomasz spotyka Waldka Baturę i nie wierzy w zbieg okoliczności.
Po śmierci Joachima Czerskiego – właściciela starego dworu w Janowie – Pan Samochodzik obejmuje tam posadę kustosza nowo powstałego muzeum. Musi nie tylko przeprowadzić szczegółową inwentaryzację, ale też zmierzyć się z grasującymi we dworze duchami.
Pan Tomasz dziedziczy po wujku wynalazcy murowany garaż wraz z przechowywanym w nim pokracznym samochodem. Mimo brzydoty pojazdu, zaciekawiony dziwnymi właściwościami samochodu, postanawia go zatrzymać. Wyrusza w okolice Ciechocinka na poszukiwania ukrytych tam podczas drugiej wojny zbiorów muzealnych. Wyprawa okaże się fascynującą, choć niebezpieczną przygodą.
Tym razem Pan Samochodzik poszukuje pamiętnika niemieckiego oficera Konrada von Haubitza. Musi jednak uważać na pozbawionych skrupułów rywali. Komu jeszcze zależy na odnalezieniu szokujących wyznań zbrodniarza wojennego? I jaką rolę w tej historii odgrywają tajemnicze szachownice?
Z doskonale strzeżonych francuskich galerii w zamkach nad Loarą niepostrzeżenie znikają bezcenne obrazy. Złodziej najpierw wysyła listy z pogróżkami, a potem, mimo wzmożonych środków ostrożności, dokonuje zuchwałych kradzieży. Czy Pan Samochodzik odkryje metody Fantomasa i zdoła odgadnąć, kto kryje się pod tym pseudonimem?
Pan Samochodzik bierze udział w poszukiwaniu skarbów skradzionych przez hitlerowców pod koniec II wojny światowej z muzeum w północno-wschodniej Polsce. Wszystko wskazuje na to, że zrabowane dzieła sztuki nigdy nie opuściły granic Polski, a wioząca je ciężarówka utonęła w jednym z jezior na Mazurach. Tylko w którym?
Pan Samochodzik wyrusza na poszukiwanie skarbu templariuszy. Towarzyszą mu Wilhelm Tell, Sokole Oko i Wiewiórka. Ślady prowadzą na Mazury ido zamku w Malborku. Jednak z powodu opublikowania w gazecie artykułu o skarbie, Pan Tomasz ma wielu konkurentów.
Tym razem pan Tomasz musi wyjaśnić tajemnicę kradzieży i przemytu bezcennych ikon. Trop wiedzie do czeskiej Pragi. W czasie śledztwa pojawia się nowa zagadka związana z magią, różokrzyżowcami i skarbem praskich alchemików. Czy Pan Samochodzik zdoła rozwiązać tajemnicę tajemnic, zanim zrobią to złoczyńcy?
Palisadowa laseczka kupiona w sklepie Desy rozpoczyna historię, która całkowicie zmieni spokojne dotąd życie głównego bohatera. Zbigniew Nienacki akcję powieści umieścił tym razem w rodzinnej Łodzi. Seria morderstw popełnionych w latach 60. XX wieku osnutych wokół tajemniczego przedmiotu nie będzie łatwa do rozwiązania nawet dla czytelników z detektywistycznym zacięciem. Czy to właśnie laseczka okaże się kluczem do zagadki?
Choć Pan Samochodzik dał się już poznać z najlepszej, detektywistycznej strony, jego zwierzchnik zleca mu niezwykle monotonne zajęcie - stanowisko kustosza muzeum w prowincjonalnym Janówku. Jednak już pierwszej nocy okazuje się że, poza pracownikami, muzeum zamieszkują także… czy to możliwe? Istoty nadprzyrodzone! Pan Samochodzik natychmiast przestaje się nudzić! Pan Tomasz, przedstawiający się czasem jako Tomasz Włóczęga, przez przyjaciół nazywany Panem Samochodzikiem, przezwisko swoje zawdzięczał niezwykłemu wehikułowi, odziedziczonemu po wuju-wynalazcy. Samochód ten, choć szpetny, 'skrzyżowanie czółna z taczką', jak wyrażali się o nim złośliwi – miał niesłychane możliwości: posiadając silnik Ferrari 410 mógł pędzić z szybkością 280 km na godzinę. Dzięki zastosowanej śrubie spełniał rolę łodzi motorowej. Tym pojazdem pan Tomasz wyruszył w Polskę, aby rozszyfrować kolejną historyczną zagadkę, schwytać złodziei i przemytników usiłujących wykraść cenne zabytkowe przedmioty.
Pan Tomasz od dłuższego czasu próbuje schwytać przemytników ikon. Kiedy wydaje się, że śledztwo utknęło w martwym punkcie, muzealnik otrzymuje wiadomość w tej sprawie od zaprzyjaźnionego czeskiego profesora. Wyrusza więc do Pragi wraz ze swoim nowym podopiecznym – nieposłusznym dogiem niemieckim – by z profesorem i jego córkami rozwiązać nie tylko zagadkę ikon, ale także poznać tajemnicę blaszki alchemika Kelleya.
Co łączy te dwie sprawy? Czy Panu Samochodzikowi uda się rozwiązać choćby jedną z zagadek? To już tajemnica tajemnic…
Z francuskich zamków nad Loarą giną bezcenne płótna mistrzów malarstwa. Złodziej, podający się za Fantomasa, kradnie dzieła sztuki i zastępuje je doskonałymi falsyfikatami – tak aby kradzież zauważono dopiero po pewnym czasie.
Baron de Saint-Gatien, właściciel Zamku Sześciu Dam, w obawie o swoją kolekcję obrazów zaprasza do Francji Pana Samochodzika i detektywa Gasparda Pigeona, by wspólnymi siłami schwytali sprytnego przestępcę. Zaczyna się walka z czasem…
Tym razem Pan Samochodzik poszukuje pamiętnika oficera armii hitlerowskiej. Nie sam z grupą niby to przypadkowo napotkanych osób. Czytelnik podąża ich śladem i co jest ogromnym atutem tej powieści sam może wydedukować, gdzie jest tajemniczy kajecik. W toku dochodzenia zaaferowany pan Tomasz przeocza pewien szczegół. Jaki?Pan Tomasz, przedstawiający się czasem jako Tomasz Włóczęga, przez przyjaciół nazywany Panem Samochodzikiem, przezwisko swoje zawdzięczał niezwykłemu wehikułowi, odziedziczonemu po wuju-wynalazcy.Samochód ten, choć szpetny, skrzyżowanie czółna z taczką, jak wyrażali się o nim złośliwi miał niesłychane możliwości: posiadając silnik Ferrari 410 mógł pędzić z szybkością 280 km na godzinę. Dzięki zastosowanej śrubie spełniał rolę łodzi motorowej.Tym pojazdem pan Tomasz wyruszył w Polskę, aby rozszyfrować kolejną historyczną zagadkę, schwytać złodziei i przemytników usiłujących wykraść cenne zabytkowe przedmioty.
W tym tomie Pan Samochodzik wchodzi w posiadanie pojazdu wodno-lądowego, którym wybiera się na poszukiwanie kosztowności pewnego dziedzica. Przy okazji, razem z towarzyszącymi mu harcerzami, tropi kłusowników, bandziorów i kilku wczasowiczów, którzy tylko pozornie przyjechali odpocząć nad nadwiślańskim brzegiemPan Tomasz, przedstawiający się czasem jako Tomasz Włóczęga, przez przyjaciół nazywany Panem Samochodzikiem, przezwisko swoje zawdzięczał niezwykłemu wehikułowi, odziedziczonemu po wuju-wynalazcy.Samochód ten, choć szpetny, skrzyżowanie czółna z taczką, jak wyrażali się o nim złośliwi miał niesłychane możliwości: posiadając silnik Ferrari 410 mógł pędzić z szybkością 280 km na godzinę. Dzięki zastosowanej śrubie spełniał rolę łodzi motorowej.Tym pojazdem pan Tomasz wyruszył w Polskę, aby rozszyfrować kolejną historyczną zagadkę, schwytać złodziei i przemytników usiłujących wykraść cenne zabytkowe przedmioty.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?