What do you do when you realise you have everything you think you've ever wanted but still feel completely empty? What do you do when it all starts to fall apart? The second volume of Moby's extraordinary life story is a journey into the dark heart of fame and the demons that lurk just beneath the bling and bluster of the celebrity lifestyle. In summer 1999, Moby released the album that defined the millennium, PLAY. Like generation-defining albums before it, PLAY was ubiquitous, and catapulted Moby to superstardom.
Suddenly he was hanging out with David Bowie and Lou Reed, Christina Ricci and Madonna, taking esctasy for breakfast (most days), drinking litres of vodka (every day), and sleeping with super models (infrequently). It was a diet that couldn't last. And then it fell apart.
The second volume of Moby's memoir is a classic about the banality of fame. It is shocking, riotously entertaining, extreme, and unforgiving. It is unedifying, but you can never tear your eyes away from the page.
Uderzająco urokliwa, zabawna i poruszająca opowieść o drodze z biednych przedmieść i wyobcowania do życia pełnego piękna, marności i niespodziewanego sukcesu na klubowej scenie Nowego Jorku lat 80. i 90., autorstwa jednego z najciekawszych i kultowych muzyków naszych czasów.
Moby nie miał szans przebić się jako DJ i muzyk na nowojorskiej scenie klubowej z wielu powodów. To był Nowy Jork klubów Palladium, Mars, Limelight czy Twilo, Nowy Jork niepohamowanego, napędzanego narkotykami hedonizmu w tętniących muzyką klubach, w których muzyka taneczna nadal była w dużej mierze undergroundowa, popularna głównie wśród Afroamerykanów i Latynosów. Moby zaś był biednym, chudym, białym chłopakiem z Connecticut, do tego gorliwym chrześcijaninem i abstynentem. Nie raz miał doświadczyć, jak to jest być opluwanym i żyć za tyle, co nic. Ale być może był to ostatni dobry moment dla artysty, by żyć za tyle, co nic w Nowym Jorku, epoka AIDS i cracku, ale i wściekle imprezowego kulturalnego podziemia. W końcu odnalazł swoją drogę, choć nie bez zakrętów. Sukces jednak nie przyszedł łatwo: prowadził do pożałowania godnych, choć z perspektywy może i śmiesznych nadużyć, a przede wszystkim był ogromnie ulotny. I tak pod koniec dekady, Moby rozważał zakończenie kariery i reszty swojego życia, a uczucia włożył w - jak wtedy sądził - swój łabędzi śpiew, pożegnanie z tym okrutnym światem, album, który okazał się początkiem zdumiewającego nowego etapu, sprzedany w wielu milionach egzemplarzy „Play”.
Wielkoduszna, ale i bezlitosna w odsłanianiu zaginionego świata „Porcelain” jest zarazem kroniką miasta i czasu, jak i osobistą historią poszukiwania swojego miejsca w czasie największych napięć, ale i radości w życiu, kiedy jesteśmy zdani na siebie i na siebie liczymy, nie mając pojęcia, jaki będzie finał i żyjemy w szczerym strachu, że jeden fałszywy krok strąci nas na sam początek gry. W głosie Moby’ego pobrzmiewają: szczerość, inteligencja, ale przede wszystkim, niepohamowana pasja do muzyki, która pomogła mu nawigować przez naprawdę wzburzone morza.
„Porcelain” to opowieść o sukcesie, porażce, miłości i nienawiści. Opowieść o znajdywaniu swoich ludzi, swojego miejsca, o poczuciu, że tracimy jedno i drugie, gdy nagle, gdy już myślimy, że to koniec, z głęboko zasłużonej desperacji rodzi się arcydzieło. Jako portret artysty z lat młodzieńczych, „Porcelain” jest arcydziełem sama w sobie, zasługującym na miejsce na ciasnej półce ze wspomnieniami muzyków, który odmalowują nie tylko scenę, ale całą epokę, i mówią coś uniwersalnego o naturze ludzkiej. Czas wcisnąć „Play”.
O autorze
W 2001 roku, Moby został uznany za muzyka alternatywnego z najlepszą sprzedażą płyt. Laureat czterech nagród MTV Music. Znany ze swojego aktywizmu politycznego i społecznego, weganin od ponad piętnastu lat.
"Z tej książki bije prawda o człowieku, który zdecydował się na podróż w głąb samego siebie, zrozumiał kim był i jest i opowiedział nam o tym, przy okazji pokazując fascynujące lata dziewięćdziesiąte i Nowy Jork z przenikliwością i poezją podobną obrazowi swingującego Londynu połowy lat sześćdziesiątych w "Powiększeniu" Antonioniego.
To książka głęboko humanistyczna. Liryczna i piękna jak "Porcelain",chropawa i bezlitośnie prawdziwa jak "Natural Blues".
Wciśnijcie "play"." - Piotr Metz.
„Dawno nie czytałem tak wciągającej, osobistej i świetnie napisanej książki o pasji, życiu i przede wszystkim muzyce. Porcelain to pełen emocji, kolorowy portret muzycznej epoki w której sam dorastałem". - SMOLIK
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?