W PRL-u wszystko miało wymiar polityczny - od czerwonych krawatów po coca-colę i szynkę. Nic dziwnego, że władze Polski Ludowej do swej polityki i propagandy postanowiły wprząc również zwierzęta.Stonka, żubroń i kryl - z pozoru dzieli je wszystko: wielkość, tryb życia, pochodzenie, środowisko naturalne, a nawet rola, jaką odgrywają w gospodarce i ludzkiej wyobraźni. Żerujący na kartofliskach żuk, krzyżówka krowy z żubrem i mały antarktyczny raczek zostały jednak sprytnie wykorzystane do zbudowania mitycznej opowieści o sile i dobrobycie - stonką straszono i mobilizowano społeczeństwo, żubroń i kryl miały być nadzieją na półki pełne taniej i zdrowej żywności. Apogeum popularności każdego przypadło na inną dekadę: stonka kojarzy się dziś ze stalinowskimi kronikami filmowymi, o eksperymentach nad żubroniem mówiło się entuzjastycznie już za czasów Gomułki, kryl to ukochane dziecko gierkowskiej propagandy sukcesu. Lata osiemdziesiąte zaś to stopniowy schyłek iluzji związanych z socjalistyczną "superżywnością".PRL coraz częściej staje się przestrzenią nowych interpretacji i kulturowych rozrachunków. Monika Milewska proponuje nowatorskie odczytanie historii powojennej Polski. I rak ryba to nie tylko fascynująca podróż przez kolejne polityczne ekosystemy: od pola kartofli przez Puszczę Białowieską aż po lody Antarktyki. To także opowieść o całej epoce - jej absurdach, paradoksach i niespełnionych obietnicach."Wydaje się, że żyjemy w czasach, gdy wszystko ma wymiar polityczny. Jednak autorka "I rak ryba" pokazuje, że w czasach słusznie minionych było tak samo. Komunistyczny obóz bohatersko walczył z wrażym amerykańskim najeźdźcą w "osobie" stonki ziemniaczanej, chciał pod czerwonym sztandarem karmić Polaków równie czerwonym befsztykiem z żubronia czy zaspokoić głód białka krylem. Ładny owad lubiący liście ziemniaka, żubr i krowa - rodzice żubronia, a nawet malutki morski skorupiak padli ofiarą politycznych rozgrywek. Ciekawe, dowcipne i zgodne z biegiem ówczesnych wydarzeń. Polecam, tym bardziej że żubroniowa historia wiąże się z moim ojcem Edwardem Sumińskim. Szkoda tylko, że za prawie każde ludzkie działanie zwierzęta płacą najwyższą cenę." Dorota Sumińska
Cisza i Hałas. Które z nich przemawia do nas mocniej?
Hałas jest głośny i kolorowy. Bezczelny i pewny siebie.
Cisza wciąż ustępuje mu pola. Ale może to jej właśnie warto zaufać?
Może to ona ma nam coś ważnego do powiedzenia?
Wsłuchajmy się więc w jej delikatny szept. Zatrzymajmy się i wyciszmy.
Ta bajka na pewno nam w tym pomoże.
Bajka, która pomoże się wyciszyć
Książka-zaproszenie do wsłuchania się w siebie i w Ciszę wokół.
Pewnego dnia z Układu Słonecznego znika jedna planeta. Co się stało?
Sprawę stara się rozwikłać Celestynka – mała kometa o lodowym, ale wielkim sercu. Przy okazji sama wpada w kosmiczne tarapaty. Śledząc trajektorię jej przygód, poznacie nie tylko plotki z życia planet, ale i prawa rządzące Wszechświatem. Spotkanie z Celestynką, towarzyszenie jej w podróży od gwiezdnego „przedszkola“ aż po starość to lekka, zabawna i fascynująca kosmiczna przygoda, ale również inspirująca lekcja astronomii. Rozgwieżdżone niebo już nigdy nie będzie dla Was takie samo jak przedtem.
Fascynująca wyprawa nad polskie morze, a nawet dalej, hen, hen w głębiny. Czas na morrrskie opowieści! Ania spędza wakacje na plaży nad Bałtykiem. Dziewczynka ma wspaniałą wyobraźnię, więc w jej głowie wszystko wokół ożywa. Czasem słyszy głos wiatru, a innym razem znanych aktorek z magazynu, który czyta mama. I wcale się nie nudzi, bo, co chwilę znajduje w piasku ciekawe znaleziska. A to muszlę w kształcie serca, w której jak się okazuje mieszka zakochany małż, Rogowiec Bałtycki, a to Omułka, a to ślimaczka. Jej mama jest biologiem, więc zna odpowiedzi na wszystkie pytania dotyczące nadbałtyckiej fauny i flory, mimo że Ania zadaje naprawdę wiele pytań, a do rozmowy czasem wtrącają się wspomniane aktorki.Gdy w pewnym momencie silniejszy podmuch wiatru porywa piłkę Ani, czytelnik razem z nią rozpoczyna podróż przez morskie wody Ciekawe, czy dotrze na drugą stronę? A może jeszcze dalej? I kogo spotka na swojej drodze? KsiążkaSkok przez Bałtykjest owocem współpracy dwóch gdańszczanek, Moniki Milewskiej i Natalii Uryniuk. Obie silnie związane z morzem, zafascynowane jego mieszkańcami i tajemnicami stworzyły opowieść, która uwodzi zarówno tekstem, jak i obrazem już od pierwszych stron. Lekka, pełna morskich ciekawostek, małych i dużych stworzeń oraz słownych gagów opowieść ukazuje środowisko polskiego morza jako fascynujący świat, który ma do zaoferowania o wiele więcej, niż słoneczne i morskie kąpiele, zachęca do odkrywania nieznanego i puszczenia wodzy wyobraźni.
Jeśli mnie intuicja nie myli, pod maską królowej karnawału kryje się twarz samej Moniki Milewskiej. Poetki, przeżywającej losy świata niczym zdarzenia własne, prywatne. Chwyta ich przebiegi nowym sposobem, zaskakująco, z nadzieją, a chwilami pewnością, że odkrywa ich ukryte sensy i ma na nie wpływ. To wiersze pisane niezmiernie utalentowaną ręką. Ich treść pod okiem Czytelnika rośnie, obejmuje, nie pozwala odejść. Wiersze dobitne, ale dzięki po mistrzowsku kształtowanemu językowi w jakiś sposób skromne. Słowem takie, których nie da się łatwo zapomnieć."" - Piotr Mldner-Nieckowski""Czas łagodny, a zaraz krwawy. Miejsce łagodne, a zaraz krwawe. Poezja Moniki Milewskiej łatwo przemyka między epokami, między dobrem a złem. Ta łatwość jest okrutna. Podszyta absurdem, który jest koniecznością chwili i koniecznością wieczności. Jabłko i głowa zabitego przez snajpera chłopca mówią tym samym językiem."" - Krzysztof BieleckiPublikacja powstała dzięki wsparciu finansowemu Instytutu Literatury w ramach Tarczy dla Literatów
40 lat. 16 klatek schodowych. I jedna krowa na balkonie.
Pofalowane betonowe morze. Czysty modernizm. Porzucona wśród trawy rzeźba. A może 860-metrowy moloch z przytłaczająco niskimi sufitami, klaustrofobicznymi mieszkaniami, kapryśną windą dojeżdżającą na wybrane piętra oraz idealne miejsce dla samobójców?
Znudzony i zmęczony upałem twórca falowca wyrusza w podróż krętymi ścieżkami mieszkaniowego labiryntu, odkrywając, że zupełnie niechcący udało mu się zakrzywić czas. Inżynier odbywa krótkie podróże w przyszłość. Przeżywa kształtowanie się Solidarności, dowiaduje się, czym są e-mail, Ikea, odwiedza sąsiadów, którzy prowadzą gospodarstwo rolne na dziesiątym piętrze, a także wysłuchuje gorzkich opowieści o konstrukcji bloku.
Realizm magiczny powieści przeplata się z satyrą, historią Gdańska i Przymorza, ważnymi dla Polski wydarzeniami, sprawiając, że Latawiec z betonu to literacki majstersztyk, który na długo pozostaje w pamięci.
Kiedy przyszli pierwsi ludzie - rybacy, pasterze i dokerzy - nie wiedzieli, że z dziełem diabła mają do czynienia, ale myśleli, że to wiatr od morza tak ten dom pofalował, że wije się w pyle i kurzu budowy. I nazwali go falowcem. I zamieszkali w nim.
Jestem z falowca. Klatka C, trzecie piętro, sześciometrowy pokój od strony zawsze zacienionej galerii. Spędziłam tam dwadzieścia lat. Uroczyście przysięgam, że wszystko w fascynującej książce Moniki Milewskiej jest prawdą. Zboczeńcy, UFO nad falowcem, karaluchy i mrówki faraonki, ściany pokryte lodem podczas zimy stulecia i dzieci szukające pęknięć w bloku z ograniczonym terminem użycia. Tylko krowy na balkonie nie pamiętam, być może jednak mieszkała w klatce A. Nie mogłam się oderwać od przygód Inżyniera – konstruktora falowca. Sam sobie winien.
Magdalena Grzebałkowska
Na kartach tej książki paradują niezwykli bogowie: spłodzony przez węża Aleksander Wielki, Juliusz Cezar z ogonem komety, przebrany w strój Wenery Kaligula, Święty Napoleon, Lenin większy „niż owa góra świetlista, za którą znaleziono diabła”, Mussolini-Herkules wzrokiem powstrzymujący erupcję Etny, mesjański Hitler, błogosławiący Stalin, Ceauşescu z kłami wampira i rozpromieniony jak słońce Kim Dzong Il.
Książka opowiada o glinianych bogach, których ludzkość przez wieki lepiła na własną zgubę. O odwiecznym dążeniu człowieka do boskości i o – jakże często niebezpiecznych – związkach między władzą a sacrum. Próbując uchwycić fenomen kultu jednostki, prezentuje mity, które napędzają historię od czasów antycznych aż po naszą współczesność.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?