Miejsce urodzenia jest jak chip wszczepiony pod skórę. Jest z nami na zawsze, niezależnie od tego, gdzie przebywamy, i czy tego chcemy. Wyczula, nadaje kierunek, uodparnia, determinuje. I zawsze ciągnie „do domu”. Lubimy mitologizować miejsce pochodzenia, chcąc mu (a przy okazji sobie) dodać wyjątkowości i magii. We mnie Nowa Ruda zaszczepiła słabość do małych miast, gdzie wszystko jest bardziej wyeksponowane, kontrastowe, dotknięte groźbą marazmu i beznadziei. A przecież wszędzie jest potrzeba sensu. W „Pępowinie” z czułością oddaję się wiwisekcji małej społeczności.
Alicja Mielcarek
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?