KATEGORIE [rozwiń]

Michalski Tomasz

Okładka książki Roztocze
nowość

186,00 zł 112,66 zł


Wszystko to, co w Roztoczu Wschodnim i jego otulinie najpiękniejsze i najważniejsze znajdziecie na 424 stronach tego monumentalnego albumu, opatrzonego wstępami: historycznym dra Zygmunta Kubraka i przyrodniczym Bogdana Skibińskiego. „Roztocze. Roztocze Wschodnie. Miejsce, w którym mistyka Wschodu spotyka się z pragmatyzmem Zachodu. Miejsce, które przekracza granice czasu i przestrzeni. Sięga daleko w głąb przyległych krain i wciąga je w swoją orbitę. Zakorzenione w językach i kulturach ludzi pogranicza, z ich tkanki tworzy własną kulturę, język i krajobrazy. I to właśnie w roztoczańskich krajobrazach najmocniej odciskają się ślady wszystkich żywiołów, które budowały roztoczańską tożsamość. Ich podpis widnieje na bruśnieńskich figurach przydrożnych, na krzyżach nagrobnych, na świętych obrazach, na ikonach i ikonostasach, na macewach, na rynkach miast, w opłotkach wsi, na polach, na ścianach pałaców i w oknach domów, na epitafiach, w lasach i na cmentarzach rozsianych po okolicy. Antykwa łacińska miesza się z cyrylicą, alfabet hebrajski ze szwabachą. Pod kopułami i sklepieniami kościołów, cerkwi, bóżnic i kapliczek unoszą się dźwięki ich zgłosek. Linie melodyczne przenikają się i splatają w roztoczańskim kontrapunkcie. I nie tylko języki i ich melodie zlewają się w jedno, także czas, który na Roztoczu płynie pod prąd, do źródeł. W jednym punkcie zbiera się i rozlewa szeroko teraźniejszość, przeszłość i przyszłość. A ci wszyscy, którzy istnieją pomiędzy, nigdy nie są do końca pewni, w którym z czasów istnieją. Poznają tylko miejsce Roztocza. I widzą, że jest dobre. Krystian Kłysewicz, Tomasz Michalski i Tomasz Mielnik nie tylko widzą Roztocze, nie tylko je fotografują dzień po dniu i rok za rokiem. Oni są częścią Roztocza. Są równie mocno zakorzenieni w jego krajobrazach, jak ono samo. W swoich fotografiach opowiadają jego historię, jakby opowiadali własną. Każdy z nich znalazł swój język i swoje miejsce w roztoczańskim uniwersum. Każdy z nich znalazł własny, bardzo osobisty punkt widzenia. Album, który powstał z fotografii przywiezionych z wieloletnich peregrynacji po drogach i bezdrożach świata, to roztoczański kontrapunkt, gdzie kadr staje naprzeciw kadru. Gdzie ich różne, odrębne i bardzo osobiste wizje, jak linie melodyczne splatają się i uzupełniają, tworząc niezwykłą i niespotykaną polifonię obrazów. Od szerokich imaginacji, lotem ptaka sięgających za widnokrąg, przez niezwykle precyzyjne, geometryczne, inwentarzowe wręcz opisanie przestrzeni, po szczegół, detal, wydobyty na światło z głębokiego cienia, dotknięcie istoty świata, jego sensu i duszy. Już osobno ci fotograficy są niezwykle frapujący i inspirujący. Razem zaś stworzyli opowieść, która na trwałe wejdzie do kanonu roztoczańskich dzieł. Ci wszyscy, którzy sięgną po ROZTOCZE nie pozwolą mu się kurzyć na półce. Jest to książka, która wychodzi poza kartki papieru, poza czas i przestrzeń i wraca wraz z nami do źródeł swojego istnienia – na Roztocze” [Robert Gmiterek].
Okładka książki Roztocze

149,90 zł 103,40 zł

Artykuł chwilowo niedostępny

Album ,,Roztocze" z fenomenalnymi, pełnymi pasji fotografiami Krystiana Kłysewicza, Tomasza Michalskiego i Tomasza Mielnika. Wszystko co w Roztoczu Wschodnim i jego otulinie najpiękniejsze i najważniejsze znajdziecie na 424 stronach tego monumentalnego albumu, opatrzonego wstępami historycznym dra Zygmunta Kubraka i przyrodniczym Bogdana Skibińskiego. Tak o albumie pisze Robert Gmiterek, poeta, fotografik, od urodzenia związany z Roztoczem ,,Roztocze. Roztocze Wschodnie. Miejsce, w którym mistyka Wschodu spotyka się z pragmatyzmem Zachodu. Miejsce, które przekracza granice czasu i przestrzeni. Sięga daleko w głąb przyległych krain i wciąga je w swoją orbitę. Zakorzenione w językach i kulturach ludzi pogranicza, z ich tkanki tworzy własną kulturę, język i krajobrazy. I to właśnie w roztoczańskich krajobrazach najmocniej odciskają się ślady wszystkich żywiołów, które budowały roztoczańską tożsamość. Ich podpis widnieje na bruśnieńskich figurach przydrożnych, na krzyżach nagrobnych, na świętych obrazach, na ikonach i ikonostasach, na macewach, na rynkach miast, w opłotkach wsi, na polach, na ścianach pałaców i w oknach domów, na epitafiach, w lasach i na cmentarzach rozsianych po okolicy. Antykwa łacińska miesza się z cyrylicą, alfabet hebrajski ze szwabachą. Pod kopułami i sklepieniami kościołów, cerkwi, bóżnic i kapliczek unoszą się dźwięki ich zgłosek. Linie melodyczne przenikają się i splatają w roztoczańskim kontrapunkcie. I nie tylko języki i ich melodie zlewają się w jedno, także czas, który na Roztoczu płynie pod prąd, do źródeł. W jednym punkcie zbiera się i rozlewa szeroko teraźniejszość, przeszłość i przyszłość. A ci wszyscy, którzy istnieją pomiędzy, nigdy nie są do końca pewni, w którym z czasów istnieją. Poznają tylko miejsce Roztocza. I widzą, że jest dobre. Krystian Kłysewicz, Tomasz Michalski i Tomasz Mielnik nie tylko widzą Roztocze, nie tylko je fotografują dzień po dniu i rok za rokiem. Oni są częścią Roztocza. Są równie mocno zakorzenieni w jego krajobrazach, jak ono samo. W swoich fotografiach opowiadają jego historię, jakby opowiadali własną. Każdy z nich znalazł swój język i swoje miejsce w roztoczańskim uniwersum. Każdy z nich znalazł własny, bardzo osobisty punkt widzenia. Album, który powstał z fotografii przywiezionych z wieloletnich peregrynacji po drogach i bezdrożach świata, to roztoczański kontrapunkt, gdzie kadr staje naprzeciw kadru. Gdzie ich różne, odrębne i bardzo osobiste wizje, jak linie melodyczne splatają się i uzupełniają, tworząc niezwykłą i niespotykaną polifonię obrazów. Od szerokich imaginacji, lotem ptaka sięgających za widnokrąg, przez niezwykle precyzyjne, geometryczne, inwentarzowe wręcz opisanie przestrzeni, po szczegół, detal, wydobyty na światło z głębokiego cienia, dotknięcie istoty świata, jego sensu i duszy. Już osobno ci fotograficy są niezwykle frapujący i inspirujący. Razem zaś stworzyli opowieść, która na trwałe wejdzie do kanonu roztoczańskich dzieł. Ci wszyscy, którzy sięgną po ROZTOCZE nie pozwolą mu się kurzyć na półce. Jest to książka, która wychodzi poza kartki papieru, poza czas i przestrzeń i wraca wraz z nami do źródeł swojego istnienia – na Roztocze".
Okładka książki Roztocze

149,90 zł 102,82 zł

Artykuł chwilowo niedostępny

Album ,,Roztocze" z fenomenalnymi, pełnymi pasji fotografiami Krystiana Kłysewicza, Tomasza Michalskiego i Tomasza Mielnika. Wszystko co w Roztoczu Wschodnim i jego otulinie najpiękniejsze i najważniejsze znajdziecie na 424 stronach tego monumentalnego albumu, opatrzonego wstępami historycznym dra Zygmunta Kubraka i przyrodniczym Bogdana Skibińskiego. Tak o albumie pisze Robert Gmiterek, poeta, fotografik, od urodzenia związany z Roztoczem: ,,Roztocze. Roztocze Wschodnie. Miejsce, w którym mistyka Wschodu spotyka się z pragmatyzmem Zachodu. Miejsce, które przekracza granice czasu i przestrzeni. Sięga daleko w głąb przyległych krain i wciąga je w swoją orbitę. Zakorzenione w językach i kulturach ludzi pogranicza, z ich tkanki tworzy własną kulturę, język i krajobrazy. I to właśnie w roztoczańskich krajobrazach najmocniej odciskają się ślady wszystkich żywiołów, które budowały roztoczańską tożsamość. Ich podpis widnieje na bruśnieńskich figurach przydrożnych, na krzyżach nagrobnych, na świętych obrazach, na ikonach i ikonostasach, na macewach, na rynkach miast, w opłotkach wsi, na polach, na ścianach pałaców i w oknach domów, na epitafiach, w lasach i na cmentarzach rozsianych po okolicy. Antykwa łacińska miesza się z cyrylicą, alfabet hebrajski ze szwabachą. Pod kopułami i sklepieniami kościołów, cerkwi, bóżnic i kapliczek unoszą się dźwięki ich zgłosek. Linie melodyczne przenikają się i splatają w roztoczańskim kontrapunkcie. I nie tylko języki i ich melodie zlewają się w jedno, także czas, który na Roztoczu płynie pod prąd, do źródeł. W jednym punkcie zbiera się i rozlewa szeroko teraźniejszość, przeszłość i przyszłość. A ci wszyscy, którzy istnieją pomiędzy, nigdy nie są do końca pewni, w którym z czasów istnieją. Poznają tylko miejsce Roztocza. I widzą, że jest dobre. Krystian Kłysewicz, Tomasz Michalski i Tomasz Mielnik nie tylko widzą Roztocze, nie tylko je fotografują dzień po dniu i rok za rokiem. Oni są częścią Roztocza. Są równie mocno zakorzenieni w jego krajobrazach, jak ono samo. W swoich fotografiach opowiadają jego historię, jakby opowiadali własną. Każdy z nich znalazł swój język i swoje miejsce w roztoczańskim uniwersum. Każdy z nich znalazł własny, bardzo osobisty punkt widzenia. Album, który powstał z fotografii przywiezionych z wieloletnich peregrynacji po drogach i bezdrożach świata, to roztoczański kontrapunkt, gdzie kadr staje naprzeciw kadru. Gdzie ich różne, odrębne i bardzo osobiste wizje, jak linie melodyczne splatają się i uzupełniają, tworząc niezwykłą i niespotykaną polifonię obrazów. Od szerokich imaginacji, lotem ptaka sięgających za widnokrąg, przez niezwykle precyzyjne, geometryczne, inwentarzowe wręcz opisanie przestrzeni, po szczegół, detal, wydobyty na światło z głębokiego cienia, dotknięcie istoty świata, jego sensu i duszy. Już osobno ci fotograficy są niezwykle frapujący i inspirujący. Razem zaś stworzyli opowieść, która na trwałe wejdzie do kanonu roztoczańskich dzieł. Ci wszyscy, którzy sięgną po ROZTOCZE nie pozwolą mu się kurzyć na półce. Jest to książka, która wychodzi poza kartki papieru, poza czas i przestrzeń i wraca wraz z nami do źródeł swojego istnienia – na Roztocze".
Okładka książki Roztocze

149,90 zł 90,79 zł

Artykuł chwilowo niedostępny

Album ,,Roztocze" z fenomenalnymi, pełnymi pasji fotografiami Krystiana Kłysewicza, Tomasza Michalskiego i Tomasza Mielnika. Wszystko co w Roztoczu Wschodnim i jego otulinie najpiękniejsze i najważniejsze znajdziecie na 424 stronach tego monumentalnego albumu, opatrzonego wstępami historycznym dra Zygmunta Kubraka i przyrodniczym Bogdana Skibińskiego. Tak o albumie pisze Robert Gmiterek, poeta, fotografik, od urodzenia związany z Roztoczem: ,,Roztocze. Roztocze Wschodnie. Miejsce, w którym mistyka Wschodu spotyka się z pragmatyzmem Zachodu. Miejsce, które przekracza granice czasu i przestrzeni. Sięga daleko w głąb przyległych krain i wciąga je w swoją orbitę. Zakorzenione w językach i kulturach ludzi pogranicza, z ich tkanki tworzy własną kulturę, język i krajobrazy. I to właśnie w roztoczańskich krajobrazach najmocniej odciskają się ślady wszystkich żywiołów, które budowały roztoczańską tożsamość. Ich podpis widnieje na bruśnieńskich figurach przydrożnych, na krzyżach nagrobnych, na świętych obrazach, na ikonach i ikonostasach, na macewach, na rynkach miast, w opłotkach wsi, na polach, na ścianach pałaców i w oknach domów, na epitafiach, w lasach i na cmentarzach rozsianych po okolicy. Antykwa łacińska miesza się z cyrylicą, alfabet hebrajski ze szwabachą. Pod kopułami i sklepieniami kościołów, cerkwi, bóżnic i kapliczek unoszą się dźwięki ich zgłosek. Linie melodyczne przenikają się i splatają w roztoczańskim kontrapunkcie. I nie tylko języki i ich melodie zlewają się w jedno, także czas, który na Roztoczu płynie pod prąd, do źródeł. W jednym punkcie zbiera się i rozlewa szeroko teraźniejszość, przeszłość i przyszłość. A ci wszyscy, którzy istnieją pomiędzy, nigdy nie są do końca pewni, w którym z czasów istnieją. Poznają tylko miejsce Roztocza. I widzą, że jest dobre. Krystian Kłysewicz, Tomasz Michalski i Tomasz Mielnik nie tylko widzą Roztocze, nie tylko je fotografują dzień po dniu i rok za rokiem. Oni są częścią Roztocza. Są równie mocno zakorzenieni w jego krajobrazach, jak ono samo. W swoich fotografiach opowiadają jego historię, jakby opowiadali własną. Każdy z nich znalazł swój język i swoje miejsce w roztoczańskim uniwersum. Każdy z nich znalazł własny, bardzo osobisty punkt widzenia. Album, który powstał z fotografii przywiezionych z wieloletnich peregrynacji po drogach i bezdrożach świata, to roztoczański kontrapunkt, gdzie kadr staje naprzeciw kadru. Gdzie ich różne, odrębne i bardzo osobiste wizje, jak linie melodyczne splatają się i uzupełniają, tworząc niezwykłą i niespotykaną polifonię obrazów. Od szerokich imaginacji, lotem ptaka sięgających za widnokrąg, przez niezwykle precyzyjne, geometryczne, inwentarzowe wręcz opisanie przestrzeni, po szczegół, detal, wydobyty na światło z głębokiego cienia, dotknięcie istoty świata, jego sensu i duszy. Już osobno ci fotograficy są niezwykle frapujący i inspirujący. Razem zaś stworzyli opowieść, która na trwałe wejdzie do kanonu roztoczańskich dzieł. Ci wszyscy, którzy sięgną po ROZTOCZE nie pozwolą mu się kurzyć na półce. Jest to książka, która wychodzi poza kartki papieru, poza czas i przestrzeń i wraca wraz z nami do źródeł swojego istnienia – na Roztocze".
  • Poprzednia

    • 1
  • Następna

Promocje

Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Oczekiwanie na odpowiedź
Dodano produkt do koszyka
Kontynuuj zakupy
Przejdź do koszyka
Oczekiwanie na odpowiedź
Wybierz wariant produktu
Dodaj do koszyka
Anuluj