Mówiąc mniej, powiedzieć więcej. Taka maksyma zdaje się przyświecać Marcie Ciążeli w debiutanckim zbiorze wierszy. Autorka wychodząc od zwierzęcych metafor, tka misterną sieć migoczących znaczeń. Poprzez niedopowiedzenia czy atomowe puenty rozświetla przed nami abstrakcyjny świat, który można obserwować z różnych perspektyw niczym obracany w dłoni diemencik. “Nad zabetonowanym brzegiem rzeki” może być całkiem przyjemnie – czas zacząć piknik ze smacznymi słowami wylegującymi się w wiklinowym słowniku.
Ptak
Liczy się każda chwila
Wszystko nieważne ma znaczenie
Fotografie rozbłysków wody
W mistycznym środku zdarzeń dzieje się świat
Największa tajemnica kosmosu
Ukryta jest w ptaku niesionym przez wiatr
Którego dostrzeżesz w porę
Słowik
Czerń jest ciszą
Mierzymy się tu z trudną sytuacją nieprzepuszczalności
Dopytujesz, czy czerń jest zimna czy ciepła
A ja nie wiem
Obiecuję jedynie, że się nad tym zastanowię
Tymczasem słowik wrócił z afrykańskich lasów deszczowych
Na drzewo pod naszym oknem
I przebił czerń głośnym trelem
Robaki
Ziemia wchodzi za paznokcie
W zęby
To prawdziwe utrapienie
Nie pozwalam dzieciom się w niej bawić
Piasek to co innego
Większe ziarna zachowują dystans
Nie pchają się nachalnie
Jak ziemia
Albo gruz
To dopiero eleganckie fragmenty
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?