Mój biogram zawarty jest w części narracyjnej, uważny czytelnik może odróżnić prawdę od fikcji. A właściwie, co to jest prawda? Urodziłem się w 1951 roku w Poznaniu… Jestem byłym żołnierzem zawodowym, obecnie na emeryturze. Służba w wojsku to najważniejszy etap mojego życia, który wypadł mi „w ciekawych czasach” naszej historii. Wojsko ukształtowało moją osobowość, otworzyło horyzonty poznawania i rozumienia świata. Przygotowało fizycznie i mentalnie na wszystkie trudności oraz by uparcie dążyć do celu i być odpowiedzialnym za podejmowane działania służbowe. W jednym mnie nie zmieniło – „pomimo usilnych agitacji i przekonywań” do ideologii marksistowsko-leninowskiej pozostałem sobą. Nie zająłem „ściśle określonego stanowiska”. A właściwie je zająłem. Zawsze miałem na względzie trzy fundamenty: Bóg, Honor, Ojczyzna. Może zabrzmi to patetycznie, ale kocham Polskę i nigdy bym Jej nie zdradził. Słowa w cudzysłowie pochodzą z opinii specjalnej, do której udało mi się kiedyś dotrzeć. Dziś po latach od odejścia z wojska śni mi się ten sam sen w różniących się nieznacznie szczegółach, lecz sens zawsze ten sam. Przygotowuję się do objęcia służby oficera dyżurnego jednostki wojskowej, mam udać się na odprawę i zaprzysiężenie wart i służb. Biegam coraz bardziej zdesperowany i szukam pasa albo mapnika lub innej części umundurowania. Budzę się w wielkim stresie.
Mój biogram zawarty jest w części narracyjnej, uważny czytelnik może odróżnić prawdę od fikcji. A właściwie, co to jest prawda? Urodziłem się w 1951 roku w Poznaniu… Jestem byłym żołnierzem zawodowym, obecnie na emeryturze. Służba w wojsku to najważniejszy etap mojego życia, który wypadł mi „w ciekawych czasach” naszej historii. Wojsko ukształtowało moją osobowość, otworzyło horyzonty poznawania i rozumienia świata. Przygotowało fizycznie i mentalnie na wszystkie trudności oraz by uparcie dążyć do celu i być odpowiedzialnym za podejmowane działania służbowe.
W jednym mnie nie zmieniło – „pomimo usilnych agitacji i przekonywań” do ideologii marksistowsko-leninowskiej pozostałem sobą. Nie zająłem „ściśle określonego stanowiska”. A właściwie je zająłem. Zawsze miałem na względzie trzy fundamenty: Bóg, Honor, Ojczyzna. Może zabrzmi to patetycznie, ale kocham Polskę i nigdy bym Jej nie zdradził. Słowa w cudzysłowie pochodzą z opinii specjalnej, do której udało mi się kiedyś dotrzeć. Dziś po latach od odejścia z wojska śni mi się ten sam sen w różniących się nieznacznie szczegółach, lecz sens zawsze ten sam. Przygotowuję się do objęcia służby oficera dyżurnego jednostki wojskowej, mam udać się na odprawę i zaprzysiężenie wart i służb. Biegam coraz bardziej zdesperowany i szukam pasa albo mapnika lub innej części umundurowania. Budzę się w wielkim stresie.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?