Zespół Pałacowo-Parkowy Ostromecko to wyjątkowe miejsce. Byłby ewenementem już choć dlatego, że w jednym majątku, tuż obok siebie, są tu dwa pałace i dwa parki, a to dopiero początek ostromeckich atrakcji. Nietuzinkowe, godne powieści sensacyjnej, spod znaku płaszcza i szpady, ale i romansu, były losy jego kolejnych właścicieli. Ściśle powiązane z zawiłymi dziejami tutejszych ziem i jednocześnie z narodowością panów na Ostromecku, z ich politycznymi lub szlacheckimi ambicjami, z gospodarnością lub rozrzutnością... Przeplatają się tu więc i wielka historia, i niezwykłe postaci.
Uwielbiamy twierdzi, że w naszym mieście (miasteczku, dzielnicy, województwie - dopasuje do swojej sytuacji) nic szczególnego się nie dzieje. Że tutejsze życie kulturalne to nuda, beznadzieja. Dno - po prostu. Narzekamy na tę lichotę z zapałem, wzdychając do miast większych, atrakcyjniejszych, pełnych ciekawych ofert. Z długą i ciekawą historią i nowoczesnych jednocześnie. Takich, w których żylibyśmy pełną piersią. Ale, niestety... Mieszkamy tu, gdzie mieszkamy, więc siedzimy na kanapie. Bydgoszcz nie jest wyjątkiem. Oj, nie. Można nawet zawyrokować, że taką postawę bydgoszczanie mają często w genach. Bo tacy byli ich dziadkowie i pradziadkowie, którzy mówili o "artystycznej pustyni" i też narzekali. Prawda jest jedna inna. W międzywojennej Bydgoszczy był teatr, były kina oblegane przez bydgoszczan i rozmaite sale, w których wysłuchać można było koncertów, wykładów o sztuce czy spektakli muzycznych. Były biblioteki i czytelnie. Żyli tu muzycy, malarze, rzeźbiarze, pisarze, aktorzy... Działały chóry, nawet szkoła aktorska. Był też plan, by Bydgoszcz stała się Hollywood nad Brdą. Prywatnie lub zawodowo związane były z miastem takie gwiazdy międzywojnia, jak Pola Negri, Ola Obarska, Helena Grossówna, tu tworzyli Wanda Siemaszkowa czy Adam Grzymała-Siedlecki. Tu działała największa fabryka fortepianów i pianin Bruno Sommerfelda... I o tym właśnie jest "Bydgoski firtel, czyli kultura międzywojnia".
Rok 1921. Bydgoszcz. W mieście dochodzi do krwawych zamieszek. Padają strzały, ginie młody mężczyzna. Andrzej Fąferek, poznański policjant, który gości akurat u krewnych, jest świadkiem tych wydarzeń. Na szczęście, bo dzięki temu wesprze bydgoskich policjantów w wyjaśnieniu sprawy. Przy okazji kilkoro niezwykłych bydgoszczan.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?