Bydgoski firtel, czyli kultura międzywojnia
-
Autor: MAŁGORZATA GROSMAN
- ISBN: 978-83-962011-2-6
- EAN: 9788396201126
- Oprawa: Twarda
- Wydawca: Małgorzata Grosman
- Format: 22.5x22.5cm
- Język: polski
- Liczba stron: 108
- Rok wydania: 2023
- Wysyłamy w ciągu: 48h
-
Brak ocen
-
61,93złCena detaliczna: 93,35 złNajniższa cena z ostatnich 30 dni: 61,93 zł
Uwielbiamy twierdzi, że w naszym mieście (miasteczku, dzielnicy, województwie - dopasuje do swojej sytuacji) nic szczególnego się nie dzieje. Że tutejsze życie kulturalne to nuda, beznadzieja. Dno - po prostu. Narzekamy na tę lichotę z zapałem, wzdychając do miast większych, atrakcyjniejszych, pełnych ciekawych ofert. Z długą i ciekawą historią i nowoczesnych jednocześnie. Takich, w których żylibyśmy pełną piersią. Ale, niestety... Mieszkamy tu, gdzie mieszkamy, więc siedzimy na kanapie. Bydgoszcz nie jest wyjątkiem. Oj, nie. Można nawet zawyrokować, że taką postawę bydgoszczanie mają często w genach. Bo tacy byli ich dziadkowie i pradziadkowie, którzy mówili o "artystycznej pustyni" i też narzekali. Prawda jest jedna inna. W międzywojennej Bydgoszczy był teatr, były kina oblegane przez bydgoszczan i rozmaite sale, w których wysłuchać można było koncertów, wykładów o sztuce czy spektakli muzycznych. Były biblioteki i czytelnie. Żyli tu muzycy, malarze, rzeźbiarze, pisarze, aktorzy... Działały chóry, nawet szkoła aktorska. Był też plan, by Bydgoszcz stała się Hollywood nad Brdą. Prywatnie lub zawodowo związane były z miastem takie gwiazdy międzywojnia, jak Pola Negri, Ola Obarska, Helena Grossówna, tu tworzyli Wanda Siemaszkowa czy Adam Grzymała-Siedlecki. Tu działała największa fabryka fortepianów i pianin Bruno Sommerfelda... I o tym właśnie jest "Bydgoski firtel, czyli kultura międzywojnia".