Postępowe dobrodziejki czy strażniczki patriarchatu?Szkoła w Nałęczowie, działająca w pierwszej połowie XX wieku, wpisuje się w ostatni rozdział historii polskiego ziemiaństwa. W prowadzonej przez ziemianki placówce nauczano kobiety z różnych klas - choć w założeniu przede wszystkim chłopki - fachowego prowadzenia gospodarstwa.Marta Strzelecka rozmawia z rodzinami nauczycielek pracujących niegdyś w nałęczowskiej szkole oraz z dziećmi i krewnymi absolwentek, zgłębia archiwa, międzywojenną prasę, prace naukowe i zastanawia się, jak układały się relacje między ziemiankami i chłopkami i jakie znaczenie miały starania pań z dworów, by zbliżyć do siebie włościanki.Ziemianki opisują, jak rozwijał się system edukacji kobiet w Polsce, jak zmieniało się postrzeganie roli pani domu, osoby wolnej i samodzielnej, oraz jak w ówczesnej rzeczywistości kobiety wspierały się wzajemnie. I jak dużo my, w kolejnych pokoleniach, możemy mieć wspólnego z tamtymi córkami, żonami, partnerkami czy kobietami wybierającymi życie bez mężczyzn.Opowieść o dawnych podziałach klasowych i wyboistej drodze do emancypacji.Marta Strzelecka - autorka wywiadów i tekstów o kulturze, redaktorka. Współtworzyła działy kultury w kilku redakcjach prasowych, pracowała w "Gazecie Wyborczej" i "Dzienniku. Gazecie Prawnej". Prowadziła własną audycję w Programie Drugim Polskiego Radia. Współpracuje z "Vogue Polska". Miłośniczka długich spacerów, pieszych wycieczek, życia wśród zieleni. Ziemianki to jej pierwsza książka.Książka Marty Strzeleckiej skupia uwagę na ziemiankach. Poznajemy ich świat i rolę, jaką odgrywały w życiu chłopek, jak radziły sobie z zadaniami płynącymi z obowiązków, które sobie wyznaczyły i które wymuszał na nich patriarchat: edukatorek, społecznic, przewodniczek ludu, żon wspierających mężów, kobiet prowadzących domy. Autorka pokazuje, że kobiety próbowały łączyć niemożliwe do połączenia, i zwykle robiły to swoim kosztem. To kolejna niezwykle ważna i ciekawa pozycja ukazująca ogromną siłę kobiet, ich solidarność i wpływ na kształtowanie się społecznego i domowego życia.Sylwia Chwedorczuk, autorka książki Kowalska. Ta od DąbrowskiejPostępowe dobrodziejki czy strażniczki patriarchatu? Autorka pokazuje wielowymiarowy portret ziemianek, które zakładają szkoły i organizują kursy dla kobiet, ale mają do emancypacji "podejście pełne kompromisów". Same uwikłane w sieć społecznych oczekiwań, kaganek oświaty traktują często jak narzędzie do utrwalania panujących norm. Wydaje się, że wiele bohaterek tej książki chciałoby powtórzyć słowa powieści Giuseppego Tomasiego di Lampedusy: "Jeśli chcemy, by wszystko pozostało tak, jak jest, wszystko się musi zmienić".Karolina Dzimira-Zarzycka, autorka książki Samotnica. Dwa życia Marii DulębiankiStrzelecka pokazuje ważny moment w historii polski z perspektywy kobiet. Tego dzieci powinny się uczyć w szkołach. Bohaterki Ziemianek były aktywne i działały społecznie, a walcząc o swoje prawa, potrafiły się zjednoczyć ponad podziałami politycznymi. Szkoła w Nałęczowie jest tego świetnym przykładem: kolektywny wysiłek przedwojennych kobiet zaowocował stworzeniem miejsca, którego idea wyprzedzała swoje czasy.Anna Jadowska, reżyserka i scenarzystka
"Historia czytania" to zbiór esejów, usiana anegdotami wędrówka przez labirynty biblioteki ludzkości, której patronem jest Jorge Luis Borges. Nieprzypadkowo: Alberto Manguel był bowiem lektorem ociemniałego Borgesa i - jak niegdyś Borges - dyrektorem Narodowej Biblioteki Argentyńskiej. To książka o niewyczerpanym bogactwie praktyk czytelniczych. O czytaniu na głos i po cichu. W rozmaitych warunkach. O różnorodności materialnego wymiaru tekstu. O tym, jak niezwykle złożonym doświadczeniem kulturowym jest czytanie. O skomplikowanej, angażującej wszystkie zmysły relacji między czytającym a tekstem. Od Arystotelesa po czasy współczesne, od tabliczek klinowych po ekrany komputerów. Autor tego dzieła, ilustrowanego i inkrustowanego licznymi anegdotami, uświadamia Czytelnikowi, że każdy zmienia się pod wpływem czytania i że każda lektura wpływa na ludzkie życie.
Johann Gottlieb Fichte (1762-1814) - niemiecki filozof, pierwszy z wielkich przedstawicieli idealistycznej filozofii niemieckiej (po nim Schelling i Hegel), acz początkowo pod wpływem filozofii Kanta (z którym zresztą przez pewien czas współpracował i nieco przypadkiem zawdzięczał mu rozwój swojej kariery) zwolennik Rewolucji Francuskiej (w jakiejś mierze predystynowało go do tego pochodzenie; był synem wiejskiego tkacza i tylko dzięki niezwykłym talentom, które dostrzegł miejscowy pastor rekomendując go arystokracie von Millitzowi), zawsze zresztą zajmowały go także sprawy społeczne, jednak celem zmian były dla niego - co wyraźnie przebija w Powołaniu człowieka - rozwój moralny i kultura. Jak pisze Zbigniew Kuderowicz (w biografii Fichtego) Zagadnienie wolności Fichte próbował rozwiązać nie tylko od strony negatywnej, od strony wyzwolenia od świata przedmiotowego. Problem wolności miał u Fichtego również stronę pozytywną. Chodziło bowiem nie tylko o uwolnienie jednostki od wpływów świata przedmiotowego, ale również o nakreślenie przed jednostką możliwości działania w sposób wolny, czyli odpowiedzialny, suwerenny. Dodajmy jeszcze, iż widział także Fichte bolączki świata materialnego i także ich przezwyciężanie upatrywał jako "Powołanie człowieka", przypominając wszakże iż cel główny był jednak moralny. Powołanie człowieka podzielone jest na 3 części: Wątpienie, Wiedza i Wiara. Przytoczmy fragment z tej ostatniej: W przyrodzie każda śmierć jest narodzinami i właśnie w umieraniu widzialnie objawia się uwznioślenie życia. Nie ma w przyrodzie żadnej zasady uśmiercającej, ponieważ przyroda cała jest samym tylko życiem; uśmierca nie śmierć, ale życie bardziej żywe, które ukryte w starym życiu, rozpoczyna się i rozwija. Śmierć i narodziny to tylko momenty, w których życie pasuje się z samym sobą, aby móc objawić się jaśniejszym i bardziej podobnym do samego siebie.
Aldous Huxley (1894-1963) - angielski pisarz, eseista, filozof, jedna z czołowych postaci kontrkultury, autor kilkunastu książek, w tym najsłynniejszej powieści - dystopii: "Nowy wspaniały świat". Napisał także kilka tomów esejów dotyczących kultury, w tym właśnie Tematy i wariacje. Omawia w nich takie tematy jak relacje między wiarą i religią oraz temat kryzysu jaki doświadcza ludzkość (jak pisze Huxley: Ludzkość przechodzi obecnie przez kryzys, a kryzys ów istnieje, by tak rzec, na dwóch poziomach na wyższym poziomie jako kryzys polityczny i gospodarczy, oraz na niższym, jako kryzys demograficzny i ekologiczny.) Wariacje obejmują zaś takie rozważania, jak te o francuskim filozofie Main de Biran, o malarstwie El Greco i Goi, czy wreszcie o barokowym grobowcu czy na temat "Więzień" Piranesiego.
Człowiek ma prawo do wszystkich emocji. Ma też prawo do uznania swoich krzywd i stanięcia w PRAWDZIE.Trudy dzieciństwa, anoreksja, bulimia, uzależnienie od sportu, nieudane małżeństwo, samotne macierzyństwo, wieloletnia terapia jako osoby współuzależnionej i wiele innych, nie odniosły zwycięstwa nad pełnym radości uśmiechem.Autorka znana z niebywałego autentyzmu, dzieląc się skrawkami ze swojej codzienności, łamie stereotypy dotyczące osób pochodzących z trudnych środowisk.Swoim zwyczajem nie unika niewygodnych tematów, a jej odważne szczerość, wylewność i humor inspirują do poddania się refleksji nad własnym życiem.Napisane z gawędziarskim talentem opowieści o drodze zwykłej dziewczyny, która mimo licznych upadków stara się żyć życie ze swoich marzeń, niewątpliwie rozbudzają nadzieję.Optymizm bijący z szokujących faktów, został przekuty w CICHE CUDA. A te zdumiewają,otwierają szeroko oczy i nie pozwalają oderwać się od lektury.Niemczynow wciska w fotel i czyni to z niebywałym wdziękiem.
Herbert Marcuse był jednym z najbardziej radykalnych myślicieli dwudziestego wieku. Jego daleko idąca krytyka kapitalistycznej cywilizacji, syntetyzująca Marksa i Freuda, inspirowała antykapitalistycznych aktywistów i przedstawicieli kontrkultury w latach 60. i 70 i ma duże znaczenie także dziś.Psychoanaliza, polityka i utopia ze wstępem filozofa Raya Brassiera łączy w całość pięć wykładów wygłoszonych przez Marcusea pomiędzy rokiem 1956 a 1967 na temat związku między postępem technologicznym, represją i wolnością. Formułuje prowokacyjne twierdzenie, że energie wyzwolone przez automatyzację umożliwią wyobrażenie sobie końca kapitalistycznych relacji społecznych, które wymuszają represje. Ten często pomijany, ale proroczy tom przynosi plan wyzwolenia ludzkości z trudów kapitalizmu.W świecie chwiejącym się na skutek załamania neoliberalnego konsensusu oraz przyspieszonego tempa katastroficznej zmiany klimatycznej, radykalne poglądy w Psychoanalizie, polityce i utopii są dziś ważniejsze niż w 1970 roku, kiedy zostały po raz pierwszy opublikowane.Wbrew kłamstwom i mistyfikacjom cynicznego realizmu, Marcuse nalega na prawdziwą podstawę utopii tego nalegania potrzebujemy dziś bardziej niż kiedykolwiek - jak pisze Jodi Dean, autorka książki Komunistyczny horyzontHerbert Marcuse (1898-1979) był filozofem i krytykiem teorii społecznych. Do jego najbardziej znanych dzieł należą: Rozum i rewolucja (1940), Eros i cywilizacja (1955) oraz Jednowymiarowy człowiek (1964). Jego prace wywarły duży głęboki wpływ na Nową Lewicę i radykalną kontrkulturę w latach 60. i 70. ubiegłego wieku.Ray Brassier jest profesorem filozofii na Uniwersytecie Amerykańskim w Bejrucie oraz założycielem Beirut Institute for Critical Analysis and Reearch (BICAR).
Musiała wydarzyć się katastrofa, bo Mira wraca do miasta ze swojej przeszłości. Zamieszkuje w domu, którego ułamek należy do niej, reszta do jej ciotecznych sióstr, Anki i Róży. Nowa praca polega na przedzieraniu się przez hałdy na wpół zużytych tekstyliów, segregowaniu, decydowaniu o tym, co da się jeszcze uzdatnić, co należy zutylizować. Wciąż na nowo podejmowany przez Mirę wysiłek zapominania przeszłości, która ją tu doprowadziła, jest nieustannie niweczony przez jej pamięć."Reneta" to postapokaliptyczna opowieść o tym, jak wiele razy można restartować własne życie. O zmęczeniu, kapitalizmie, ruchu i zastyganiu. O tym, że niektóre jabłka już rodzą się stare.
Zanurz się w emocjonujący świat dziennikarstwa wojennego razem z Clarissą Ward w jej książce "Na wszystkich frontach. Edukacja reporterki". Ta niezapomniana autobiografia zabiera czytelnika na fascynującą podróż od Rosji, przez Chiny, aż po Syrię, ukazując jak to jest być jednym z najbardziej renomowanych korespondentów w dzisiejszym chaotycznym świecie. W książce "Na wszystkich frontach" Ward dzieli się swoją niezwykłą karierą oraz wyzwaniami dziennikarstwa w dobie ekstremizmu. Po samotnym dzieciństwie spędzonym w luksusie, Ward odnalazła swoje powołanie jako międzynarodowa korespondentka wojenna po wydarzeniach z 11 września. Szybko zaczęła dostawać zadania na całym świecie, ale to właśnie jej odważne reportaże z Syrii w czasie starć z ISIS przyniosły jej największe uznanie. Odkryj jak w 2018 roku, będąc na nowej pozycji w CNN i będąc matką, Ward zaczęła postrzegać swoją rolę reportera w zupełnie nowym świetle.
""Dokąd idzie, wiedziała. Ale skąd idzie - to musi dopiero wymyślić. Musi wymyślić całe swoje życie i tak, aby każdy uwierzył"". Te zdania otwierające opowiadanie Bogdana Wojdowskiego o ukrywającej się na wsi Małce, jednej z bohaterek Anny Bikont, mogłyby rozpoczynać historię pozostałych dziewczynek - Elżuni, Blimy Janki, Dorki, Ireny. Choć ich wojenne doświadczenia były podobnym koszmarem, dalsze losy potoczyły się zupełnie odmiennie: wszak z traumą każdy próbuje radzić sobie po swojemu.Nigdy nie byłaś Żydówką to intymne reporterskie studium charakterów, życia w ukryciu, ratowania się lub bycia ratowaną. Ciężaru, który niesie się przez całe życie: bólu, tęsknoty, niemożliwości zapomnienia, ale również ukrytej siły, by stawić czoło przyszłości, nawet gdy nieustannie pada na nią długi cień Zagłady.
Madame Elżbieta, najmłodsza siostra Ludwika XVI, ginie w wieku trzydziestu lat na szafocie, 10 maja 1794 r. Ta wydana po raz pierwszy w języku polskim biografia ukazuje ją w zawierusze Rewolucji francuskiej jako osobę bardziej świadomą politycznie niż jej brat oraz dojrzewającą duchowo w obliczu panującego terroru.
Elżbieta jest urodziwą kobietą, o błyskotliwej inteligencji i silnym charakterze. Po dwóch projektach małżeństwa, które nie doszły do skutku, postanawia żyć własnym życiem, w kręgu przyjaciół dzielących jej zamiłowanie do ciszy i działalności charytatywnej. Kiedy wybucha Rewolucja, Elżbieta, dotychczas izolowana na dworze i traktowana wręcz jak dziecko, postanawia trwać wiernie u boku nieudolnego i coraz bardziej osaczanego króla. Nie robi sobie jednak złudzeń, zważywszy na zazdrosną postawę Marii Antoniny, co do możliwości własnego oddziaływania na politykę. Działając w sercu kontrrewolucyjnej siatki wywiadowczej, stara się uniknąć najgorszego: zagłady rodziny królewskiej i monarchii.
W oparciu o korespondencję księżniczki i jej przyjaciół, a także wspomnienia z tamtej epoki, Anne Bernet proponuje „doskonałą, płynną i tchnącą świeżością biografiię” Madame Elżbiety (Le Figaro littéraire), uwydatniającą najburzliwsze chwile z historii Francji.
Anne Bernet (ur. 1962), francuska biograf i publicystka, autorka kilkudziesięciu książek, z których Chrześcijanie w Cesarstwie Rzymskim, Święty Ambroży i jego czasy, Papież Grzegorz Wielki oraz Monika. Matka św. Augustyna zostały już przetłumaczone na język polski.
Przewrotna proza laureata Międzynarodowej Nagrody Bookera, w której słychać echa autobiografii.Debiutancka powieść autora Fizyki smutku i Schronu przeciwczasowego!Historia wielu początków, których stawką jest uchwycenie życia i nadanie mu sensu.Główny bohater, imiennik autora, wraz z żoną decydują się na rozwód z powodu ciąży "obcego autorstwa". Chociaż świat Georgiego się załamuje, a on sam popada w kryzys bezdomności, mężczyzna niespodziewanie staje się zbieraczem banalnych tematów, które próbuje przekształcić w opowieść. Jego wysiłki w złożony sposób łączą się z losami redaktora, również Gospodinowa, oraz tajemniczego ogrodnika naukowca. Tylko w tej powieści encyklopedyczne porządki mogły stać się zalążkiem dla pulsującej historii o procesie twórczym.Znany z ironii i pełnego dygresji stylu Georgi Gospodinow w niedościgniony sposób zgłębia temat pustki i tego, że słowa nie zawsze są wystarczające. Pisarz kreuje świat zdefiniowany poprzez rozpad, jednocześnie wciąż wytrwale próbując zacząć od nowa. To historia o porażce, która daje wolność.Książka, który skupia w sobie najlepsze cechy współczesnej literatury bułgarskiej."Czy możliwe jest napisanie powieści, która trzymałaby się, jak marzył Flaubert, sama z siebie, dzięki wewnętrznej sile stylu, tak jak ptak trzyma się w powietrzu bez żadnej podpory, dzięki sile skrzydeł? Czy byłaby to powieść naturalna, czyli taka, która nazywa to, co widzialne, samą oczywistość rzeczy?Sprawdźmy, podążając za Georgim Gospodinowem w labiryncie tej mistrzowskiej, niepowtarzalnej prozy".Olga Tokarczuk
Słowo, sztuka, rzeczywistość - znakomite eseje mistrza opowieści.Salman Rushdie, "mistrz niekończących się opowieści", w tym zbiorze cymeliów z dziedziny literatury faktu łączy eseje, recenzje, komentarze, osobiste wspomnienia i przemówienia, które dotyczą jego związku ze słowem pisanym i szerzej sztuką oraz kwestii społecznych.Języki prawdy to kronika intelektualnego zaangażowania Rushdiego w okresie galopujących przemian kulturowych. Prowadząc czytelnika poprzez różnorodne tematy, autor odkrywa naturę opowieści jako ludzkiej potrzeby, bada, co znaczy dla niego twórczość Szekspira, Cervantesa, Becketta czy Ryszarda Kapuścińskiego. Zgłębia naturę prawdy, związków łączących sztukę z życiem oraz takie problemy jak migracje, wielokulturowość i cenzura.Ożywione charakterystycznym dla Rushdiego dowcipem i olśniewającym stylem Języki prawdy ukazują wnikliwe spojrzenie autora na ewolucję literatury i kultury, a przy tym zabierają nas w ekscytującą podróż po krainie nieustraszonej wyobraźni.
Wyobraź sobie koszmar rodem z Roku 1984 Orwella wcielony w życie. Wyobraź sobie, że mieszkasz w kraju, w którym radia odbierają tylko jedną, państwową stację. Wyobraź sobie szary świat, w którym kolor wprowadzają tylko czerwone hasła propagandy. Wyobraź sobie, że na ścianie pokoju musisz powiesić portret przywódcy i kłaniać się mu we wszystkie święta. Wyobraź sobie miejsce, w którym seks służy jedynie płodzeniu kolejnych obywateli, a służby bezpieczeństwa, niczym Orwellowska Policja Myśli, bacznie obserwują twoją twarz podczas wieców, by upewnić się, że szczere są nie tylko twoje słowa, ale też twoje myśli. To miejsce istnieje naprawdę - nazywa się Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna. Reżim rządzący Koreą Północną od 1945 jest prawdopodobnie najbardziej totalitarnym systemem we współczesnym świecie. Wielokrotnie nagradzana książka Barbary Demick "Światu nie mamy czego zazdrościć. Zwyczajne losy mieszkańców Korei Północnej" pozwala zobaczyć rzeczywistość, o której większość z nas nie ma pojęcia. Książka obejmuje chaotyczny czas po śmierci Kim Ir Sena, gdy do władzy doszedł jego syn Kim Dzong Il, a w kraju zapanował głód, w wyniku którego zginęła jedna piąta mieszkańców i gwałtownie wzrosła liczba nielegalnych uciekinierów z komunistycznego raju."Poprzez losy kilkorga uchodźców autorka opisuje dramat tysięcy mieszkańców Korei Północnej - głód, represje, narastający strach. Ci, którym udało się wydostać, opowiadają o trudach ucieczki, o wewnętrznej drodze do wolności, naznaczonej walką z poczuciem winy, o rozstaniu z rodzinami i nieumiejętności przystosowania się do życia w nowym świecie. Jedna z tych cennych lektur, które zmieniają nasze widzenie rzeczywistości." Joanna Hosaniak, dyrektor ds. kampanii międzynarodowej Citizens' Alliance for North Korean Human Rights"To książka, która ukazuje bogatą wiedzę autorki na temat Korei Północnej, a jednocześnie pozostaje w całości skupiona na ludzkim wymiarze historii." The New York Times"Wspaniałe, świetnie napisane dzieło literatury faktu. Przywraca człowieczeństwo ludziom uciskanym i cierpiącym, o których życiu, nadziejach i marzeniach tak niewiele wie zachodni świat." San Francisco Chronicle"Fascynujące, na wskroś osobiste spojrzenie na życie sześciorga uciekinierów z totalitarnej Korei Północnej. Demick odtwarza ich losy i przyczyny ucieczki, umiejętnie splatając prywatne historie z historią kraju pogrążającego się w chaosie." Publishers Weekly
W badaniu przeprowadzonym na zlecenie Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej trzydzieści procent - czyli ponad dziewięć milionów - dorosłych Polaków potwierdziło, że było sprawcami przemocy w rodzinie. Siedemnaście procent skrzywdziło bliskich kilka razy, a trzy procent wielokrotnie.Mężczyźni katują żony i dzieci. Bici synowie dorastają i znęcają się nad swoimi partnerkami i dziećmi. Krzywdzone dziewczynki wpadają w szpony toksycznych mężów. Dorosłe dzieci dręczą zniedołężniałych rodziców. Silniejsi terroryzują słabszych, zdrowi niepełnosprawnych, ci, którzy mają władzę, kontrolują i ranią swoich podopiecznych. Przez nasze domy płynie rzeka agresji, bólu, cierpienia i nienawiści. Oficjalne statystyki to wierzchołek góry lodowej.Napisałem tę książkę, by pokazać, co kryje się pod spodem - jak wygląda prawdziwe oblicze przemocy domowej.Jacek Hołub"Ta książka to wstrząsający dokument, który pokazuje, że przemoc domowa to nasza codzienność. Jest dziedziczna, jesteśmy na nią ślepi, wstydzimy się jej, nie znamy i nie stosujemy procedur, które mogą ratować życie. Chciałabym, by stała się dla nas impulsem do baczniejszej uwagi, większego zrozumienia i głębszego współodczuwania. Tego nam z całego serca życzę." Ewa Winnicka
Juliusz Bursche (1862–1942) był zwierzchnikiem największego protestanckiego Kościoła w międzywojennej Polsce, Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego (inaczej: luterańskiego), wówczas dużo liczniejszego i bardziej wpływowego niż obecnie, mającego charakter niemiecko-polski. Wywodził się z rodziny osadników niemieckich, którzy dotarli do ówczesnego Królestwa Polskiego w pierwszej połowie XIX w. i był pierwszą osobą w rodzie, która się utożsamiła z polskością. Jako świadomy „Polak z wyboru”, stojący u steru Kościoła przez trzy i pół dekady, poprowadził on swych wiernych przez najbardziej burzliwy okres XX w.: od rewolucji 1905 r. do II wojny światowej. Uznał, że Kościół powinien się otworzyć na potrzeby coraz liczniejszych wiernych mówiących po polsku i umożliwił rozwijanie posługi w tym języku, nie zapominając przy tym o swych niemieckich współwyznawcach. Za lojalność wobec państwa polskiego oraz za swą zdecydowaną antynazistowską postawę został aresztowany przez hitlerowców już na początku II wojny światowej i zmarł w obozie koncentracyjnym. Udowodnił, że ewangelicy mogą mieć polską tożsamość narodową, co nie było sprawą oczywistą w pierwszych dekadach XX w.
***
Monografia zbiera teksty Juliusza Burschego, prezentuje recepcję jego myśli od czasów rozbiorowych, a także współczesne badania i interpretacje. Jest to tom wieloautorski, przybliżający sylwetkę biskupa oraz jego dziedzictwo, w tym pośmiertne docenienie jego działalności i dorobku intelektualnego. Wybory, jakich dokonywał, miały ogromne znaczenie dla dużej społeczności obywateli Polski międzywojennej, wzbudzały więc ogromne emocje, a także krytykę długo po ostatniej wojnie. Dowody jednoznacznej aprobaty i docenienia ze strony państw polskiego i niemieckiego przyszły wiele lat po jego śmierci, a książka ta jest także ich zapisem.
Ze wstępu
Dzieje rodziny Bursche są emanacją dziewiętnastowiecznych losów polskich ewangelików na terenie zaboru rosyjskiego. Byli oni częścią większej zbiorowości protestanckiej na tych ziemiach, składającej się z potomków starej szlachty różnowierczej z XVI wieku, emigrantów z krajów niemieckich, przybyszy z Mazur, osiedlających się na Suwalszczyźnie i północnym Mazowszu, autochtonicznej ludności polskiej zamieszkującej ziemię wieluńską czy polskojęzycznych „olędrów” zamieszkujących nabrzeża Bugu. (…) Z grona kolonistów niemieckich ulegających wpływom polskiej kultury i polonizujących się pochodził bohater niniejszej książki. (…)
Jest to niewątpliwie książka przedstawiająca postać Burschego bez patosu i starająca się zebrać cały dotychczas znany dorobek na jego temat. Wnosi także nowe ustalenia, dotyczące zwłaszcza ostatnich lat jego życia.
prof. dr hab. Jarosław Kłaczkow, UMK
Zawarty w książce różnorodny materiał tworzy interesującą mozaikę, uzupełniającą obraz biskupa Burschego i jego rodziny, jaki wyłania się z dotychczas dostępnych publikacji. Fakt, że w mozaice tej obok tekstów naukowych znalazły się teksty wspomnieniowe, odwołujące się do pamięci rodzinnej czy wręcz relacje o dziennikarskim charakterze, przydaje jej wartości.
dr hab. Jerzy Sojka, prof. ChAT
„Moje oczy są pełne łez, kiedy wspominam ostatnie Wigilie u nas i radosne Sylwestry u Heniów i moje osamotnienie. Duszę moją przytłacza nieszczęście naszego kraju, niepewna przyszłość, długie więzienie. Moja praca życiowa: stworzenie silnego, mającego wpływ Kościoła ewangelickiego w ultrakatolickiej Polsce, który by przyciągał Polaków i Niemców, jest zniszczona. Spalone są moje notatki, pamiętnik biskupi, protokoły wizytacji, zeszyty z kazaniami, przemówieniami i odczytami – cały materiał do historii moich czasów, a także moje książki. To jest tragedią mojego życia. Mimo to nie ogarnia mnie rozpacz ani nie tracę odwagi. Jedno mi pozostało: Wy i Wasza miłość, która może opromieni mi wieczór mojego życia, jeśli taki przeznaczony mi jest w miłosierdziu Bożym”.
Fragment listu Juliusza Burschego z 15 grudnia 1940 r. z obozu Sachsenhausen-Oranienburg
Zaufaj swojemu sumieniu i podążaj drogą prawdyPrzenikliwe, inspirujące i wymykające się schematom teksty o. Ludwika Wiśniewskiego OP.Normą moralności jest sumienie indywidualnego człowieka. Co jest dobrem, a co złem, mówi mi ostatecznie sumienie, a nie proboszcz, biskup, papież. Znakiem szczególnym zapisków o. Wiśniewskiego z lat 2008-2011 jest wezwanie do kierowania się w życiu sumieniem, zarówno w wymiarze osobistym, rodzinnym, jak i społecznym, politycznym. Wrażliwość, gotowość wyjścia z pomocą, ale też nieustępliwość, kiedy pojawia się krzywda, łamana jest godność, kiedy zniekształcana jest prawda - to charakterystyczne punkty jego głoszenia. Legendarny dominikanin, opozycjonista antykomunistyczny, duszpasterz i wytrawny publicysta głosi chrześcijaństwo odwagi i odpowiedzialności.Dzisiaj trzeba głośno powiedzieć: nadszedł czas uznania autonomii sumienia indywidualnego człowieka. Uznanie autonomii człowieka nie oznacza przyznania indywidualnemu człowiekowi prawa do dowolnego określania, co jest dobrem, a co złem - oznacza jedynie uznanie, że jest on wystarczająco przez Boga uposażony, aby mógł odkryć (nie ustanowić, ale odkryć!), co jest dobrem, a co złem. Nie oznacza też nieomylności rozstrzygnięć indywidualnego człowieka. Dynamizmy, w które człowiek został wyposażony, mogą być osłabione i człowiek może błądzić. Dlatego rozsądek i doświadczenie każą człowiekowi sprawdzać słuszność swoich decyzji, co dokonuje się przez wsłuchiwanie się w świadectwo innych ludzi, a może przede wszystkim w świadectwo Kościoła.
Choć chyba każdy z nas zna Henryego Forda, większość nie wie, że był on inżynierem w jednej z fabryk Edisona. I że na spotkaniu, na którym obaj się poznali, niemalże przypadkiem została przypieczętowana przyszłość samochodów spalinowych. Osobista historia tych dwóch potentatów amerykańskiego przemysłu przeplata się w bardzo wielu aspektach. Jako hołd dla przyjaciela i osoby, którą naprawdę podziwiał, Henry Ford napisał tę książkę, szczery obraz przedstawiający człowieka pełnego wizji i zapału do pracy, który swoimi wynalazkami odmienił oblicze współczesnego świata.
Los bawił się nim okrutnie. Stworzył go Polakiem i obdarzył seksualnością, która nie ułatwiała życia. W dzieciństwie, które przypadło na najokrutniejszą z wojen, zabrał mu ojca i okaleczył dłoń pozbawiając kluczowego palca tak potrzebnego wspinaczowi. Janusz Kurczab - wspinacz, instruktor i trener alpinizmu, narciarz, wybitny szermierz (olimpijczyk i 17-krotny mistrz Polski w szpadzie). Autor nowych dróg w Tatrach i Alpach, odkrywca, zdobywca, najwybitniejszy – obok Zawady – kierownik narodowych ekspedycji w góry najwyższe. Dziennikarz, redaktor naczelny „Taternika”, pisma ze stuletnią tradycją, autor górskich książek reportażowych i monografii. Odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, nagrodzony Super Kolosem za całokształt działań górskich oraz innymi prestiżowymi nagrodami. A jednak coś sprawiło, że Janusz Kurczab nie jest wymieniany jednym tchem ze wspinaczami złotej ery polskiego himalaizmu, jak Jerzy Kukuczka, Wanda Rutkiewicz, Krzysztof Wielicki, Andrzej Heinrich, Leszek Cichy, Wojciech Kurtyka czy ciut młodszy Artur Hajzer. Wszyscy oni byli jego kolegami, z wieloma się wspinał, kilku uczył wspinaczki. Dlaczego najwybitniejszy obok Andrzeja Zawady lider narodowych wypraw w góry najwyższe nie jest nawet w połowie tak popularny jak kierownik przełomowej zimowej wyprawy na Everest? Odpowiedzi na te pytania szukają autorzy książki Wojciech Fusek i Jerzy Porębski, duet doskonale znany miłośnikom górskiej literatury, odpowiedzialny za takie publikacje jak „Lekarze w górach”, „Polskie Himalaje”, czy „GOPR. Na każde wezwanie”.
Kościół należy do Boga, ale jego „dziś” zależy od ludzi Nieustannie słyszymy o kryzysie i upadku Kościoła. Skandale seksualne, manipulacja i przemoc, jego nierozerwalna więź z polityką wzbudzają silne emocje. O swoje miejsce we wspólnocie pytają ludzie, których wielu z nas w Kościele nie chce: mniejszości seksualne, świeccy oczekujący partnerskiego traktowania czy młodzi poszukujący tolerancji dla swoich sposobów wyrażania wiary. Wysłuchania domaga się także niszczona konsumpcjonizmem i działaniami człowieka natura. Czy Kościół jest nam jeszcze do czegoś potrzebny? Czy marzenie o idealnej wspólnocie to mrzonka? W jaki sposób jako chrześcijanie mamy odpowiadać na wyzwania obecnych czasów? Co zrobić, by przywrócić Kościołowi wiarygodność i ponownie zaufać, że działa zgodnie z Ewangelią? Biskup Damian Andrzej Muskus OFM w bezkompromisowej rozmowie z Magdaleną Dobrzyniak otwarcie i wprost odpowiada na najtrudniejsze pytania dotyczące współczesnego Kościoła. Chrześcijaństwo to nie piękne słowa, nie deklaracje i wzruszenia, ale bardzo realna rzeczywistość. Kościół, w którym jestem, to wspólnota żywa i życiodajna, jest w niej i światło, i mrok, i szlachetność, i draństwo, i dobro, i zło. Jak w każdej rodzinie ludzkiej. *** Damian Andrzej Muskus (ur. 1967) – krakowski biskup pomocniczy, bernardyn, członek Komisji KEP ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego. Były kustosz sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej, koordynator generalny Komitetu Organizacyjnego ŚDM 2016. Autor rozważań Idź, odbuduj...! w „Przewodniku Katolickim”. Magdalena Dobrzyniak (ur. 1972) – dziennikarka i redaktorka „Gościa Niedzielnego”, współpracuje z KAI. Była dziennikarką Radia Plus i sekcji polskiej Radia Watykańskiego, prowadziła zajęcia dydaktyczne w Instytucie Dziennikarstwa, Mediów i Komunikacji Społecznej UPJPII, pracowała w Komitecie Organizacyjnym ŚDM 2016.
Przez całe swoje życie Elizabeth Taylor w olśniewający i ekstrawagancki sposób grała jedną wybitną rolę: siebie, ostatnią wielką gwiazdę Hollywood."Ona ma wszystko: czar, pieniądze, piękno, inteligencję. Dlaczego nie umie być szczęśliwa?"Andy WarholJedna z najczęściej fotografowanych kobiet świata, ikona stylu i obiekt niezliczonych plotek. Jej życie było dużo bardziej dramatyczne od ekranowych ról. Opresyjna matka była gotowa zrobić z niej gwiazdę za wszelką cenę - Taylor miała jedenaście lat, gdy podbiła świat rolą w Lassie, wróć! Ślub z dziedzicem hotelowej fortuny Hiltonów wzięła jako osiemnastolatka. Rok później była już po pierwszym rozwodzie."Kiedy kogoś kocham, to kocham na sto procent".Za mąż wychodziła osiem razy - w tym dwukrotnie za Richarda Burtona, miłość swojego życia. Miała tyle romansów, że nawet Watykan oficjalnie potępił jej rozwiązłość. Ale widzowie kochali spojrzenie jej fiołkowych oczu, a Amerykańska Akademia Filmowa dwukrotnie nagrodziła ją Oscarem."Królowa Anglii czekała na mnie dwadzieścia minut, księżniczka Małgorzata trzydzieści, a prezydent Tito godzinę. Więc chyba mogą, do cholery, chwilę na mnie poczekać na jakimś bezsensownym przyjęciu?"Jej zachowanie mogło doprowadzić do bankructwa wytwórnię filmową. Była właścicielką jednego z najwspanialszych brylantów na świecie. Uwielbiała wystawne życie, ale nigdy nie miała nad nim prawdziwej kontroli."Nazywam się Elizabeth Taylor. Jestem uzależniona od alkoholu i narkotyków".Znalazła odwagę, aby stawić czoła swoim demonom i w blasku fleszy pojechać na odwyk. Jako jedna z pierwszych bez wahania ruszyła do zbierania pieniędzy na walkę z AIDS w czasach, gdy wszyscy inni woleli zamieść temat pod dywan.Fascynująca opowieść o najbardziej prywatnych momentach z pełnego romansów, skandali i sprzeczności życia Elizabeth Taylor.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?