Autorzy jednego z najlepiej ocenianych komiksowych debiutów ostatnich lat wracają z nowym albumem! Roman Lipczyński i Paweł Garwol, twórcy niezwykłego ""Bez końca"", po raz kolejny zabierają czytelników w bardzo nietypową podróż. Tym razem odwiedzimy wnętrze grobu, bardzo niepokojący las czy przepełniony worek od odkurzacza, w którym legowisko urządził sobie krwiożerczy pająk. A to oczywiście nie wszystkie atrakcje, jakie czekają w tomie ""Chwila jak płomień"". Pewien pies pozazdrości ptakom, pewien widz będzie musiał stawić czoła oglądanemu filmowi, a pewien człowiek chce zabić czas, nie wiedząc, że czas potrafi się zemścić... Autorzy komiksowych nowel, których klimat porównywano w recenzjach do utworów Rolanda Topora, Franza Kafki czy Thomasa Otta znowu grają czytelnikom na nosie. Podsuwają mylne tropy, bawią się konwencjami, igrają z naszymi oczekiwaniami i przyzwyczajeniami. A przy tym intrygują, bawią i straszą. O pierwszym albumie Lipczyńskiego i Garwola recenzenci pisali: ""Czytelnik bez reszty zatapia się w świecie opowieści, gdzie to, co prawdziwe nieustannie flirtuje z tym, co fantastycznie nierealne."" Zeszyty Komiksowe ""Polski komiks eksportowy."" Booklips ""Pełen świeżych pomysłów."" Komiksomania ""Makabra i czarny humor rodzą się tu bezpośrednio na styku codzienności z wyjątkowością."" Dwutygodnik
Książka F.M.R.ydy powstała z ponad stu zdjęć wykonanych podczas pięćdziesięciu lat zawodowego fotografowania Bogdana Kułakowskiego. Większości z nich nigdy nie opublikowano. To typowe fotoreporterskie zdjęcia z „szuflady”, takie, których nie udało się sprzedać, bo były „nie na temat” lub „obok” realizowanego fotoreportażu dla prasy. Ukazują jednak sposób rejestracji i zrozumienia chwili przez autora. Zdjęcia nieważne i o niczym, ale mocne w wymowie. Wszystkie czarno-białe, pozbawione jakiejkolwiek reżyserii. To książka refleksji na widok uwiecznionej sytuacji, ciekawych dygresji młodego autora tekstów Romana Lipczyńskiego. Napisane współczesnym poetyckim językiem, odmładzającym fotografie i łączącym je w zbiór.
„Takiego albumu jeszcze nie widziałem. Ten jest genialny w swojej odkrywczej prostocie i zaborczym komizmie świata ludzi ubogich. Odnosi się wrażenie, jakby Bogdanowi Kułakowskiemu, świetnemu fotoreporterowi z Katowic, z jego ponad stutysięcznego zbioru negatywów wysypały się obrazki niezwykłych farfocli (!), które insynuują, że aparat fotograficzny od czasu do czasu wyzwalał się spod jego kontroli, pstrykał na własną rękę, by odkryć dla nas świat czystego absurdu, tragicznego komizmu i zabawnej niedorzeczności. Roman Lipczyński, niewątpliwie poeta, objaśnia fotografie lapidarnymi komentarzami. Wizualność Kułakowskiego zderzona z literackością Lipczyńskiego wyzwalają iskrę, wprowadzając nas w przestrzenie nadprzyrodzone. Brawo!”
Kazimierz Kutz
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?