Szeroki wybór książek, multimediów z zakresu szeroko pojętej kultury: architektura, duchowy wymiar twórczości, szlaki kajakowe, współczesne media, przemoc w mediach, polityka. Odnajdziesz tu również książki i podręczniki idealne dla uczniów oraz studentów. Szeroki wybór beslsellerów i nowości.
Dnia 31 października 1517 roku Marcin Luter, augustiański mnich i wykładowca teologii na Uniwersytecie w Wittenberdze, przybił do drzwi kościoła zamkowego swoje 95 tez o odpustach. Pamiętny gest rozpoczął reformację, jedno z najważniejszych wydarzeń w historii Europy. Reformacja oczywiście nie wydarzyłaby się bez wściekłości Lutra na Kościół katolicki. Gdy jako młody zakonnik udał się w podróż do Rzymu, zniesmaczyły go zblazowanie i cynizm stanu duchownego. Choć sam kupił odpust dla dziadka - po to, by skrócić okres pobytu jego duszy w czyśćcu - sprzeciwiał się masowemu kupczeniu łaską, które uważał nie tylko za teologicznie nieskuteczne, ale też niewłaściwe politycznie.
Jednak reformacja wzięła się nie tylko ze wściekłości. Andrew Pettegree, historyk prasy drukowanej, przekonuje że wiatru w żagle dał jej zmysł Lutra do słowa pisanego i jego dystrybucji. Luter pisał przystępnie i zwięźle, co odróżniało jego broszury od rozwlekłych kazań, ponadto po niemiecku, a nie niezrozumiałej łacinie. Sprzyjało to popularności jego prac i rozwojowi branży drukarskiej. Dzięki Lutrowi książki się uwspółcześniły, a jego przyjaciele drukarze wymyślili na jego potrzeby na przykład strony tytułowe, seryjne wykorzystanie ilustracji odbijanych dzięki drzeworytom czy wreszcie wyraźne oznaczenie autorstwa. W ten sposób Luter i jego drukarze zrobił z siebie tytułową markę, choć nie w celach komercyjnych, tylko ideowych.
Sklep potrzeb kulturalnych to pokłon oddany kulturze podhalańskiej, wyznanie miłosne maskowane ironią i żartem. Próba oddania atmosfery Podhala lat 50., 60. i 70., całkowicie subiektywna, bez naukowego zadęcia.
Antoni Kroh o sobie: Pochodzę z Warszawy, ale kilka lat dzieciństwa przemieszkałem w Bukowinie Tatrzańskiej. W 1955 roku ukończyłem tam szkołę podstawową. W latach 1967-70, zaraz po studiach, pracowałem w dziale etnograficznym Muzeum Tatrzańskiego w Zakopanem. Poznałem wówczas wielu wybitnych zakopiańczyków, miejscowych oryginałów, chłonąłem środowiskowe opowieści, bajdy i plotki. Zdobyłem „blachę” przewodnika tatrzańskiego. W kwartalniku Instytutu Sztuki PAN „Polska Sztuka Ludowa” opublikowałem kilka młodzieńczych, buntowniczych artykułów o kulturze ludowej Podhala, zaś po latach dwie książki o tym regionie: Sklep Potrzeb Kulturalnych oraz Tatry i Podhale w serii „A to Polska właśnie”.
Po latach od pierwszego wydania Sklep potrzeb kulturalnych przeszedł gruntowny remont i dziś oddajemy go w ręce Czytelników w odnowionej postaci.
Antoni Kroh jest etnografem, ale sporo lat wcześniej – co nie tylko etnografom się przydarza – był małym chłopcem. Chłopiec urodził się wprawdzie w Warszawie, jednak przez pierwsze lata nauki mieszkał w Bukowinie Tatrzańskiej, gdzie chodził do miejscowej szkoły. Były to czasy Bieruta, w szkole panowała programowa nuda i szarzyzna. Ale dobrego pisarza poznaje się m.in. po tym, że nawet o szarzyźnie pisze kolorowo. Toteż książka roi się od uciesznych opowiastek i postaci podpatrzonych bystrym okiem dziecka. W miarę czytania anegdotki trochę rzedną i do głosu dochodzi etnograf, który podhalańskie tereny zna od dawna i dobrze. Wraz z ich historią prawdziwą i zmyśloną (…)
Wisława Szymborska
W książce zaprezentowano 50 klasztorów znajdujących się na terenie Polski. Szczegółowym opisom dotyczącym historii, budowy i wyposażenia tych obiektów sakralnych towarzyszy bogata galeria unikatowych zdjęć. Autor opracowania jest znany koneserem dzieł sztuki religijnej.
Autorski przekład włoskiego Kodeksu dóbr kultury i krajobrazu z 2004 roku jest szczególnie ważny w czasie trwającej w Polsce dyskusji, czy prawo ochrony dziedzictwa kultury po-winno zostać skodyfikowane. Rozważania włoskie mogą stanowić wzór dla prawodawcy, ale także pokazują instytucje prawne kraju, którego dziedzictwo kultury budzi zazdrość.
Co dla Krzysztofa Czyżewskiego oznacza „praktykowanie idei”? Jeśli ideą jest współistnienie, a praktyką – komunikacja, to współtworzone przez niego sejneńskie „Pogranicze” jest warsztatem porozumienia – gdzie szuka się środków wyrazu, dociera do głębokich pokładów pamięci, odkrywa archiwa, komunikuje się z Innym. W tym sensie Małe centrum świata jest przewodnikiem po praktykach pogranicznego współistnienia.
Pisanie o dialogu kultur w czasach Brexitu jest obarczone zwiększonym ryzykiem. Dlatego temu, co powszechne – rozpadowi, konfliktom, agresji – Czyżewski przeciwstawia kulturę obejmującą i zakorzeniającą, która zaprasza do współudziału, włącza do wspólnoty i pomaga w odnajdywaniu drogi do własnej tożsamości. Zadanie Ośrodka „Pogranicze” nie polega rzecz jasna na tym, by zażegnać konflikt na Bliskim Wschodzie albo zszyć rozdartą Unię Europejską. Polega natomiast na tym, by uczyć się od każdego, kto do „Pogranicza” zawita, jak nazywać zerwanie i razem z przybyszem pracować nad „tkanką łączną”. Kiedy to się udaje, niewielkie Sejny i Krasnogruda na moment stają się małym centrum świata.
Przemysław Czapliński
Raczej rzadko mamy okazję poznania wydarzeń związanych z przestępczością w XIX wieku. Lukę tę stara się wypełnić książka ,,Historie kryminalne. Wiek XIX"". Autorzy, korzystając z dawnych publikacji przedstawiają obrazki z życia kilku warstw społecznych. Najwięcej historii dotyczy włościan. Zadziwiające jest jakie pomysły mieli nasi przodkowie, pragnąc pozbyć się na zawsze niekochanego małżonka lub rywala w miłości bądź interesach. Oto dwa przykłady wywołujące dziś rozbawienie: ugotowana żmija dodana do posiłku i szkło potłuczone na miałko, wsypane do pożywienia. Inne opisane w książce historie są bardziej poważne. Występują w nich drobne przestępstwa i zbrodnie. Nie brakuje oszukańczych metod, nieuczciwych przedsięwzięć, prostych kradzieży oraz rozbojów i zabójstw. Część historii wstrząśnie czytelnikiem, inne pobudzą do refleksji nad ludzkim losem. Przykre wrażenie wywołuje na przykład opis szpitala dla chorych psychicznie w Kulparkowie, czy niedola syna księcia Urusowa. Mimo często występujących pojęć prawniczych i otoczki historycznej, książkę czyta się łatwo.
Wyobraźnia potrzebuje wolności.
Wolność potrzebuje wyobraźni.
Literatura dziecięca, podobnie jak samo dziecko, potrzebuje – w bezpiecznych granicach – zarazem wolności i wyobraźni.
Zapraszamy do lektury zbioru studiów autorstwa badaczy reprezentujących różne generacje, metody literaturoznawcze i ośrodki naukowe. Artykuły poświęcone rozmaitym aspektom dwóch tytułowych kategorii w literaturze przeznaczonej dla najmłodszego odbiorcy składają się na wielogłosową i wielowątkową całość, która może zainspirować wszystkich zainteresowanych książkami dla dzieci.
Przynajmniej mamy taką nadzieję.
Autorzy prac zamieszczonych w książce analizują zagadnienie centralne dla dociekań nad twórczością literacką dla dzieci i młodzieży: problem obszarów wspólnych wolności i wyobraźni – dwóch nierozerwalnych biegunów dzieciństwa, zespalających się i łączących w niezliczonych realizacjach literackich. Diachroniczne spojrzenie na ten problem ujawnia charakterystyczne napięcia w obrębie światów przedstawionych i ewolucję w strategiach kreowania rzeczywistości; sztukę zorientowaną na dziecięcego odbiorcę można rozumieć jako świadectwo zmagań dorosłego, pragnącego opresyjnie ograniczyć dziecięcą wolność i nieposkromioną skłonność do imaginacji, i podszytego lękiem artysty, który nigdy nie wyrzekła się dążenia do wewnętrznej wolności, także wolności wyobraźni.
Z recenzji profesora Grzegorza Leszczyńskiego
Ludwik XIV miał swoistą obsesję na punkcie etykiety. Nierespektowanie
lub niewłaściwe przestrzeganie jej zasad groziło utratą dotychczasowej
pozycji i przywilejów. Wersalska etykieta była rodzajem gry. Określała
stosunki i hierarchiczną zależność między poszczególnymi członkami
dworu króla Francji. Była ważnym elementem wersalskiego widowiska.
Wystudiowane ruchy, teatralne gesty i powtarzalność codziennych ceremoniałów wprowadzały ład i porządek, a każdy znał przynależne
mu miejsce w dworskiej hierarchii. Etykieta stwarzała okazję do intryg, pozwalała na realizację własnych ambicji lub polityki rodu, otwierała
lub zamykała drogę do kariery, awansów i pieniędzy.
Oto książka, która przybliża zasady dworskiej etykiety w Wersalu, dopracowane i rozbudowane za czasów Ludwika XIV. Jest osobliwą kroniką codziennego życia wersalskiego dworu, spisaną przez pryzmat zasad rządzących zachowaniem i rozkładem dnia mieszkańców pałacu,
który w czasach Króla Słońce był zamieszkały przez dwór liczący blisko
tysiąc osób i drugie tyle służby. Sama znajomość etykiety i zasad dotyczących porządku pierwszeństwa, rang, godności i przywilejów to nie wszystko.
Kluczem do dworskiego sukcesu było opanowanie sztuki
umiejętnego korzystania z ustanowionego zbioru reguł.
Czy jesteś gotów, Drogi Czytelniku, poznać ten sekret?
Pierwsza część książki nakreśla okoliczności i powody wprowadzenia rozbudowanej etykiety, opartej w dużej mierze na zasadach ceremoniału ustanowionych przez Katarzynę Medycejską. Druga część to alfabetyczny zbiór haseł dotyczących wersalskich zwyczajów i obyczajów. Jest to jednak zbiór osobliwy, jego autorka bowiem jest daleka od podawania prostych definicji. Każde z haseł, hojnie urozmaicone błyskotliwymi i zabawnymi anegdotami, zawiera objaśnienie konkretnej zasady lub ceremoniału.
W 70. rocznicę ukazania się pierwszego numeru ""Kultury"" oddajemy go ponownie w ręce Czytelników. Uznaliśmy to za tym potrzebniejsze, że nawet pośród tych, którzy pismo Redaktora Jerzego Giedroycia czytywali w latach późniejszych, niewielu miało możliwość dotarcia do pierwszego, rzymskiego numeru. Numeru na tle pozostałych wyjątkowego - zarówno pod względem treści, jak i okoliczności powstania. W niniejszym tomie opowiadają o nim związani z Maisons-Laffitte autorzy: biograf Jerzego Giedroycia dr Marek Żebrowski, redaktor portalu kulturaparyska.com Stanisław Mancewicz oraz prof. Paweł Kłoczowski. Ich trójgłosowi towarzyszą zdjęcia i skany dokumentów, które pozwalają wczuć się w klimat tych gorących dni. Ufam, że zechcą Państwo dostrzec w zamieszczonych w pierwszej ""Kulturze"" artykułach nie tylko dokument epoki, ale i ponadczasowe źródło inspiracji. To zresztą cecha wspólna wielu projektów wydawniczych Instytutu Literackiego i wielu koncepcji Jerzego Giedroycia - warto do nich powracać.
Książka ta, jest bardziej szczera niż jakikolwiek udzielony przeze mnie wywiad. Będziesz świadkiem rozmów i sytuacji, które odbywają się za zamkniętymi drzwiami. Zobaczysz, jak naprawdę wygląda praca modelki, ile pieniędzy się zarabia i od kogo to zależy. Co trzeba zrobić, żeby odnieść sukces, a o co pozostaje się modlić. Wbrew powszechnej opinii wcale nie musisz być miła, grzeczna i pracować najciężej ze wszystkich, bo dobre uczennice chodzą po tych samych wybiegach co dziewczyny, które rzuciły szkołę. Przyda ci się natomiast silny charakter, wyczucie, spryt i nieprzyzwoite poczucie humoru. Jak w każdej grze – żeby grać, musisz rozumieć jej zasady. Znać hierarchię figur i przypisany do nich ruch.
Modelka to historia Kopciuszka XXI wieku – dziewczyny, która ze szkolnej ławki trafia na światowe wybiegi, zaczyna obracać się wśród gwiazd show-biznesu i sama staje się gwiazdą. Teraz musi przeżyć – w jednym kawałku, nie dać się zwariować. I utrzymać się na topie.
Jest to książka o marzeniach, podejmowaniu decyzji… przez nas lub za nas. Książka o uporze, wytrwałości, młodzieńczej porywczości i bezczelnej wierze w sukces. A przede wszystkim jest to piekielnie osobista historia.
Zuza z wielką otwartością i życzliwością pokazała mi nową, mniej turystyczną, ale bardzo ciekawą odsłonę Nowego Jorku. Wycieczka po mieście w towarzystwie takiej przewodniczki była cennym i niezapomnianym punktem mojego pobytu. W swojej książce Zuza pokaże wam Nowy Jork, jakiego jeszcze nie widzieliście.
– Anna Lewandowska
Publikacja dotyczy kulturowych studiów miejskich z silnym uwzględnieniem perspektywy badań nad mediami i ich rolą w kształtowaniu „nowej wspólnotowości”, którą autorka próbuje zdefiniować w opozycji do tradycyjnych ujęć socjologicznych. Autorka akcentuje obserwowane współcześnie zjawisko przenikania się przestrzeni fizycznych i medialnych, a także śledzi, jak na ich styku powstają nowe formy miejskiej wspólnotowości. Czytelnik może poznać społeczną perspektywę działania mediów sieciowych, w tym nowy wymiar po- wstawania i działania wspólnot konsumenckich.
„Autorka postawiła sobie zadanie bardzo ambitne, wymagające dobrej orientacji w badaniach dyscyplinarnych i interdyscyplinarnych. Potrafiła też materiał bibliograficzny sprawnie uporządkować pod kątem własnej problematyki i zarazem poddać go krytycznej refleksji. […] nie zdarza się często, by z rzetelnym i precyzyjnym warsztatem badawczym współgrał atrakcyjny warsztat pisarski. Przewiduję więc, że książka będzie z zainteresowaniem czytana i, co więcej, odegra ważną rolę nie tylko w kręgu kulturoznawców, lecz także socjologów i antropologów zainteresowanych współczesnością”.
Z recenzji prof. dr hab. Anny Zeidler-Janiszewskiej
Uniwersytet SWPS
W swoim przewodniku, bogato ilustrowanym i napisanym obrazowym, żywym językiem, Michael Bird zabiera nas na niezwykłą wyprawę. Wyruszymy w tę podróż z prehistorycznej jaskini, w której powstawało malarstwo naskalne, a skończymy ją wśród awangardy XXI wieku. Po drodze spotkamy oczywiście Vincenta van Gogha, Fridę Kahlo, Leonarda da Vinci, Jacksona Pollocka, Claude'a Moneta czy Pabla Picassa, lecz także mniej znanych w kulturze zachodniej artystów chińskich, japońskich, arabskich czy nawet azteckichGotowi do drogi? Przed nami czterdzieści tysięcy lat historii sztuki!Michael Bird jest historykiem sztuki, wykładowcą akademickim, eseistą i autorem poczytnych książek. Najgłośniejsze spośród jego publikacji książkowych to 100 idei, które zmieniły sztukę oraz Gwiaździsta noc Vincenta i inne opowieści. Historia sztuki dla dzieci.
W książce redaktorzy i autorzy z należną atencją przywołują dokonania krakowskiej szkoły (humanistycznego) zarządzania kulturą, szkoły, której bliska jest też troska o skuteczne zachowanie i efektywne upowszechnianie dziedzictwa kulturowego. Co więcej, redaktorzy i autorzy na swój sposób rozwijają ten typ badań zaangażowanych na rzecz dobra kultury. W analizach - co stanowi ich istotny walor - przedstawia się wielostronne ujęcie zjawisk ekonomicznych występujących w kulturze i zwraca się uwagę na relacje między działaniami respektującymi wymagania rynku a wartościami kultury w różnych jej postaciach. Akcent w szczególności położony jest na te działania (zarządzanie, przywództwo, marketing, kalkulacja ekonomiczna), które powinny być ukierunkowane na kruche i subtelne, a zarazem wysoko cenione wartości kultury. Choć nie da się tu uniknąć mniej lub bardziej ostro przebiegających konfliktów wartości: między wartościami promowanymi przez rynek (marketing i kalkulację nastawioną na korzyść ekonomiczną) a tymi subtelnymi wartościami kultury, które nie poddają się logice rynku"" lub częstokroć są przez nią eliminowane. Tego rodzaju napięcia i konflikty aksjologiczne w relacjach między rynkiem a kulturą stanowią problematykę uwydatnioną w recenzowanej publikacji i wartą dalszych badań w środowisku kulturoznawczym Akademii Ignatianum w Krakowie.
Kolejny tom z serii „Nauka – Dydaktyka – Praktyka” jest poświęcony przedsięwzięciom popularyzującym czytelnictwo wśród dzieci i młodzieży, które są podejmowane przez różne instytucje, przede wszystkim biblioteki, a także analizie wybranych segmentów współczesnego rynku wydawnictw dziecięco-młodzieżowych. Czytelnik znajdzie tu informacje dotyczące roli bibliotek, aranżacji ich przestrzeni, reorganizacji ich działalności oraz inicjatyw mających na celu promocję czytelnictwa i kształtowanie nawyków czytelniczych. Autorzy zajęli się ponadto wybranymi zagadnieniami z zakresu zainteresowań czytelniczych młodego odbiorcy i odpowiadających na nie ofert wydawniczych.
Kolejny tom z serii „Nauka – Dydaktyka – Praktyka” jest poświęcony prezentacji tradycyjnych i nowoczesnych metod krzewienia kultury czytelniczej wśród dzieci i młodzieży. Refleksja naukowa nad tą tematyką została podjęta w związku ze zmieniającymi się technologiami i metodami pracy z czytelnikiem/odbiorcą usług bibliotecznych. Jak wykorzystać naturalne zainteresowanie młodych nowymi technologiami do promocji czytelnictwa? Czy oprócz możliwości technologie te mogą nieść ze sobą również zagrożenia dla edukacji czytelniczej? Jak je wprowadzać, by stanowiły pomoc, a nie cel sam w sobie? Na te i inne pytania Czytelnik znajdzie odpowiedzi w niniejszym tomie.
Odautorskie deklaracje stanowią klucz do zrozumienia książki, która jest monografią, ale monografią szczególną, bo pisaną nie z pozycji historyka heraldyki, ale filologa, choć może lepsze byłoby określenie „historyk kultury”. Do historii kultury XVII wieku, a nie tylko do wąsko rozumianej historii heraldyki, należy bowiem Orbis Polonus - dzieło jak w soczewce skupiające wszystkie najważniejsze cechy i trendy epoki, w której powstało: zainteresowanie autora światem symboli czy po prostu pansemiotyzm oraz polihistoryzm i encyklopedyzm, którego nieodłącznymi składnikami były fascynacja światem natury traktowanym ciągle w kategoriach znakowych, różnego rodzaju mirabiliami i kuriozami, wszechstronna uczoność wywodu przejawiająca się cytatami i przypisami do ogromnej ilości autorów, retoryczność silnie zabarwiona parenezą i moralizatorstwem w duchu potrydenckiego katolicyzmu. […]. Najbardziej wartościowa, a przy tym przemyślana pod względem kompozycyjnym jest pierwsza część książki poświęcona „znakom erudycji”, w której przedstawiono źródła herbarza Okolskiego, ich rodzaj, rzeczywiste pochodzenie, sposób wykorzystania, a wreszcie funkcje, jakie pełnią w dziele, którego „manifestacyjna uczoność” od początku była tyleż przedmiotem podziwu, ile podejrzeń o to, że ma charakter pozorowany, bo oparta jest na różnego rodzaju kompendiach czy też obfituje w takie czy inne błędy. Te podejrzenia weryfikuje autorka książki, z iście filologiczną akrybią tropiąc źródła, z których faktycznie korzystał dominikanin. […]. (Z recenzji prof. dra hab. Wiesława Pawlaka)
Co widział Gombrowicz, kiedy patrzył na Polaków?
Ten i kilkadziesiąt innych interesujących tekstów o książkach na 114 stronach trzeciego numeru kwartalnika "Książki. Magazyn do czytania".
Artykuły zgromadzone w niniejszym tomie zostały poświęcone analizie wybranych dzieł będących przejawami zróżnicowanych form re-kreacji, powtórzeń i odzwierciedleń, widzianych zarówno w aspekcie związków międzytekstowych, jak i w szerszym kontekście sztuk innych niż literatura. Zakres podjętych zagadnień jest szeroki. Punktem wyjścia książki jest ogólny namysł nad współczesną przestrzenią kulturową formułowany z perspektywy historycznych uwarunkowań pojmowania własności zbiorowej i indywidualnej. Zostały ukazane różnego typu implikacje uprzytamniające wielowymiarowość dialogu, w którym uczestniczą teksty kultury. W obrębie intertekstualnych czy intersemiotycznych relacji znalazły się dzieła literackie, plastyczne, filmowe i muzyczne. Za specyficzną odmianę owych przetworzeń została też uznana odwieczna kwestia biograficznego przepisywania wciąż na nowo „tekstu” ludzkiego życia.
Niniejsza książka podejmuje ważne zagadnienia dotyczące aktualnych przemian w obszarze informacji i wiedzy oraz komunikacji z użytkownikiem bibliotek i informacji digitalnej. Teksty pisane z perspektywy badaczy oraz specjalistów - bibliotekarzy i pracowników informacji - mieszczą się w czterech grupach tematycznych: 1. "Książka, czytelnik/użytkownik. Badania i rekonesanse badawcze", 2. "Zasoby informacji i wiedzy - sposoby organizacji", 3. "Komunikacja naukowa w dobie cyfrowej", 4. "Czytelnicy, użytkownicy bibliotek i informacji - edukacja, usługi, przestrzeń". Autorzy, włączając się w dyskusje teoretyczne i sygnalizując istotne problemy, przedstawiają szereg oryginalnych rozwiązań stosowanych w praktyce. Praca jest również zaproszeniem do dalszych dyskusji nad istotą informacji i komunikacji ery cyfrowej z perspektywy bibliologii i informatologii oraz zachętą do dalszej wymiany doświadczeń praktycznych.
Autor analizuje zachowane w zbiorach polskich inkunabuły zawierające treści geograficzne i podejmuje próbę określenia ich recepcji wśród elit intelektualnych w Polsce w XV stuleciu. Był to wiek przełomowy pod względem zainteresowania geografią i kartografią. Rozpoczęła się epoka wielkich odkryć geograficznych, zwieńczona odkryciem nowego lądu przez Krzysztofa Kolumba. Jednocześnie około połowy stulecia zaczęła się rozpowszechniać technika druku przy użyciu ruchomych czcionek – rewolucyjny wynalazek Jana Gutenberga. Problematyka wzajemnego wpływu obu tych czynników była już podejmowana przez uczonych, ale na gruncie polskim jest to temat do tej pory dość słabo zbadany. Niemal w każdym katalogu zbiorów inkunabułowych można znaleźć dzieła, które zawierają wiadomości z zakresu wiedzy o Ziemi, informacje o poszczególnych krajach czy zamieszkujących je ludach. Są to jednak nierzadko dane niekompletne, rozproszone, niejednoznaczne i o trudnej do ustalenia proweniencji. Mimo to autor stara się udzielić odpowiedzi na wiele pytań, pojawiających się w toku badań nad tym materiałem źródłowym.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?