Czasem nie mogę wstać, bo trzymam dziecko. A czasem trzymam dziecko, żeby nie musieć wstawać. Zresztą sami wiecie, co będzie, gdy dziecku w końcu znudzi się tulenie. Armagedon.Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, czyj maluch nigdy nie wyjadł makaronu z kosza na śmieci albo nie zmienił wystroju mieszkania w kilka sekund, używając do tego samej mąki. No właśnie. Nie ma co walczyć z rzeczami, które i tak już się wydarzyły powiedział to Budda, Marek Aureliusz albo sama do tego doszłam, widząc, jak moja Mysza nurkuje w toalecie. Czasem można już tylko usiąść i patrzeć, jak świat płonie.Nie zaszkodzi zrobić sobie wcześniej herbatę (niektórzy polecają melisę).Nie da się być rodzicem idealnym to zasada numer jeden. Zasada numer dwa możemy być całkiem niezłymi rodzicami, o ile pogodzimy się z zasadą numer jeden.TA KSIĄŻKA POKAŻE CI, ŻE NOSZENIE DZIECKA MOŻE BYĆ CAŁKIEM PRZYDATNE
Czym nas zaskoczy 2023 rok? Może czymś miłym, a może po prostu w końcu będzie normalnym, spokojnym rokiem? Nic nie mówię, tak tylko sugeruję. Chyba jednak najlepiej nie spodziewać się niczego i być przyjemnie zaskoczonym niż dramatycznie się rozczarować. Jedyne, czego możemy być pewni, to tego, że ciastki i kocyk są niezmiennie dobre na poprawę humoru w każdych warunkach. I oczywiście Wombat. Mały, uroczy, grubodupki leniuszek, który z chęcią udowodni, że kalendarz trzeba traktować jak zbiór dni, w którym można coś zaplanować, ale wcale nie trzeba. O tym, że jak czegoś nie można, ale bardzo się chce, to można, wiedzą wszyscy, ale wciąż za mało osób wie, że jak się bardzo, bardzo czegoś nie chce, to wcale nie trzeba! I właśnie te i inne zasady leniwego życia znajdziecie w tym kalendarzu. Będzie oczywiście dużo Torbacza Wombata z jego głupiutkimi mądrościami, ciastkami, kocykiem i uroczymi przyjaciółmi – Pancernikiem (to ta żółta świnka), Chłopcem Tapirem (to ten w czapce) i bucowatym żółwiem (to ten w skorupie).
Kalendarz każdego zachęci do pozostania w swojej strefie komfortu, celebrowania nicnierobienia i hodowli niechcemisi. Ponadto są w nim miejsca do zapisywania rzeczy (także tych, których nigdy nie zrobicie, bo nie będzie Wam się chciało) oraz kolorowe rysunki, daty, święta, strony, czyli wszystko to, co powinien mieć kalendarz.
Kalendarz to 12 kartek w formacie A3. Każdy miesiąc jest na odrębnej stronie. Zaznaczone są tylko naprawdę ważne Święta + zostawiliśmy Wam trochę miejsca na notatki.
Czym nas zaskoczy 2023 rok? Może czymś miłym, a może po prostu w końcu będzie normalnym, spokojnym rokiem? Nic nie mówię, tak tylko sugeruję. ?? Chyba jednak najlepiej nie spodziewać się niczego i być przyjemnie zaskoczonym niż dramatycznie się rozczarować. Jedyne, czego możemy być pewni, to tego, że ciastki i kocyk są niezmiennie dobre na poprawę humoru w każdych warunkach. I oczywiście Wombat. Mały, uroczy, grubodupki leniuszek, który z chęcią udowodni, że kalendarz trzeba traktować jak zbiór dni, w którym można coś zaplanować, ale wcale nie trzeba. O tym, że jak czegoś nie można, ale bardzo się chce, to można, wiedzą wszyscy, ale wciąż za mało osób wie, że jak się bardzo, bardzo czegoś nie chce, to wcale nie trzeba! I właśnie te i inne zasady leniwego życia znajdziecie w tym kalendarzu. Będzie oczywiście dużo Torbacza Wombata z jego głupiutkimi mądrościami, ciastkami, kocykiem i uroczymi przyjaciółmi – Pancernikiem (to ta żółta świnka), Chłopcem Tapirem (to ten w czapce) i bucowatym żółwiem (to ten w skorupie).
Kalendarz każdego zachęci do pozostania w swojej strefie komfortu, celebrowania nicnierobienia i hodowli niechcemisi. Ponadto jest w nim sporo miejsca do zapisywania rzeczy (także tych, których nigdy nie zrobicie, bo nie będzie Wam się chciało) oraz kolorowe rysunki, daty, święta, marginesy, strony, czyli wszystko to, co powinien mieć kalendarz, i jeszcze kilka rzeczy, których wcale mieć nie musi, ale super wyglądają. W środku znajdziesz: - kalendarz na 2023 rok – jeden dzień na jednej stronie, - kalendarium 2022 i 2024 roku, - praktyczny rozkład i dużo miejsca na notatki, - kolorową wstążkę, którą zaznaczycie, jaki dzisiaj dzień.
Czasem nie mogę wstać, bo trzymam dziecko. A czasem trzymam dziecko, żeby nie musieć wstawać. Zresztą sami wiecie, co będzie, gdy dziecku w końcu znudzi się tulenie. Armagedon.Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, czyj maluch nigdy nie wyjadł makaronu z kosza na śmieci albo nie zmienił wystroju mieszkania w kilka sekund, używając do tego samej mąki. No właśnie. Nie ma co walczyć z rzeczami, które i tak już się wydarzyły powiedział to Budda, Marek Aureliusz albo sama do tego doszłam, widząc, jak moja Mysza nurkuje w toalecie. Czasem można już tylko usiąść i patrzeć, jak świat płonie.Nie zaszkodzi zrobić sobie wcześniej herbatę (niektórzy polecają melisę).Nie da się być rodzicem idealnym to zasada numer jeden. Zasada numer dwa możemy być całkiem niezłymi rodzicami, o ile pogodzimy się z zasadą numer jeden.TA KSIĄŻKA POKAŻE CI, ŻE NOSZENIE DZIECKA MOŻE BYĆ CAŁKIEM PRZYDATNE
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?