„Henryk Urbanowicz (1926–1949) w niepodległej Polsce żył tylko trzynaście lat. Najpierw Sowieci, a później Niemcy odebrali mu wolność. Po wojnie również nie mógł się nią cieszyć. Komuniści zamordowali go, gdy miał zaledwie 23 lata. Bardziej
zapamiętał w swoim krótkim życiu chłód kolby pistoletu maszynowego, rękojeść TT-ki, wiejskie kwatery, akcje partyzanckie, niż zapach świeżego druku zeszytów szkolonych i podręczników. Okupanci odebrali mu wszystko oprócz dumy i przynależności narodowej. Szedł prostymi ścieżkami jako harcerz i żołnierz AK, wierzył w wykonywanie rozkazów, ochronę patriotycznych wartości i walkę o wyzwolenie kraju. Mimo młodego wieku, jak mało kto rozumiał znaczenie słów: Bóg–Honor–Ojczyzna”.
"Krzysztof Łagojda w cennej monografii porównał stalinizm w ujęciu regionalnym i ogólnopolskim. Autor na bazie szeroko zakrojonych badań archiwalnych i bibliotecznych doszedł do interesującego wniosku, że kontury systemu stalinowskiego wszędzie wiernie kopiowano, ale im dalej od decyzyjnego centrum, tym odstępstw od wzorca było więcej. Podkreślił również, że decyzje podejmowane na poziomie powiatu niekiedy właśnie w tym miejscu kończyły swój bieg i nie były konsultowane nawet z województwem, o władzach centralnych nie wspominając. W kontekście cezury 1956 r. i odwilży popaździernikowej (określanej nieraz krótką porcją wolności) skonstatował, że w miastach powiatowych zachodziła zdecydowanie później w porównaniu z miastami wojewódzkimi oraz stolicą Polski. Autor nie bez powodu podkreślił, że powyższe ustalenia wydają się kluczowe w dyskursie reprezentantów nauk humanistycznych i społecznych na temat periodyzacji stalinizmu na ziemiach polskich. (z recenzji prof. dr. hab. Tadeusza Wolszy)"
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?