17. tom z serii POEZJE pod redakcją Andrzeja Nowakowskiego
Ryszard Krynicki jest poetą słów zwróconych w stronę prawdy. Jego wiersze starają się dotknąć czegoś realnego, sięgnąć w głąb płynącego przez nas nurtu, odsłonić przepaść istnienia. Jest w nich życie – w podróży, w uścisku nocy. I jest świat – „bliski jak świt”. Prawda tych wierszy – wyrazista, konkretna, a zarazem tajemnicza – pozostaje prawdą spojrzenia, które dostrzega, że w rozwiewającej się niekiedy ciemności „świta niezabliźniony świat”. I właśnie w bliskości tego świtu – w jego źrenicy – widać „nie gojącą się nigdy ranę prawdy”. Ta rana powinna pozostać w nas otwarta – „najboleśniej obnażona”. Powinniśmy przy niej trwać. […] Wiersze Krynickiego pielęgnują otwartą ranę prawdy. Bronią w ten sposób wiarygodności poezji – jej godności i ludzkiego rdzenia, jej swobodnego oddechu. Występują przeciw słowom skłamanym, przeciw żywiącej się nimi hipokryzji [...]. Stają po stronie słów ogołoconych, zbratanych z milczeniem, samotnie brnących przez noc, szukających. To one – te niepodległe, bezimienne słowa tlące się w ciemności – ocalają w nas wyczucie sensu, iskrę nadziei.
Paweł Próchniak
Ryszard Krynicki jest poetą słów zwróconych w stronę prawdy. Jego wiersze starają się dotknąć czegoś realnego, sięgnąć w głąb płynącego przez nas nurtu, odsłonić przepaść istnienia. Jest w nich życie - w podróży, w uścisku nocy. I jest świat - "bliski jak świt". Prawda tych wierszy - wyrazista, konkretna, a zarazem tajemnicza - pozostaje prawdą spojrzenia, które dostrzega, że w rozwiewającej się niekiedy ciemności "świta niezabliźniony świat". I właśnie w bliskości tego świtu - w jego źrenicy - widać "nie gojącą się nigdy ranę prawdy". Ta rana powinna pozostać w nas otwarta - "najboleśniej obnażona". Powinniśmy przy niej trwać. [] Wiersze Krynickiego pielęgnują otwartą ranę prawdy. Bronią w ten sposób wiarygodności poezji - jej godności i ludzkiego rdzenia, jej swobodnego oddechu. Występują przeciw słowom skłamanym, przeciw żywiącej się nimi hipokryzji [...]. Stają po stronie słów ogołoconych, zbratanych z milczeniem, samotnie brnących przez noc, szukających. To one - te niepodległe, bezimienne słowa tlące się w ciemności - ocalają w nas wyczucie sensu, iskrę nadziei. Paweł Próchniak
Wydawniczy rarytas! Pierwsza książka Ryszarda Krynickiego wydana w postaci, w jakiej pomyślał ją autor. Pierwodruku nie uznawał bowiem za swój właściwy debiut, ponieważ został on ocenzurowany i zawierał błędy edytorskie. Obecne wydanie przywraca tomowi właściwą wartość. Pokazuje też, jak znakomitym poetą był Ryszard Krynicki już na początku swej twórczej drogi i jak bardzo zmieniała się jego poetycka dykcja. Etyczny obowiązek poety, jakim jest scalanie świata, współgra w tych wierszach z ich artystycznym mistrzostwem i widać to najwyraźniej może właśnie w debiutanckiej książce. Jeszcze nie politycznej ani nie interwencyjnej, na pewno zaś – osobnej i, jak cała twórczość poety, wybitnej.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?