Książka „Całuję rączki, do nóżek upadam” to saga rodzinna oparta na opowieściach, których latami słuchałam przy okazji niedzielnych obiadów u moich dziadków „Usiów”. Przewija się przez nie korowód galicyjskich krewnych i powinowatych, którzy pomieszkiwali na Kresach Wschodnich, w Muszynie, Bieczu, Sieprawiu, Wieliczce i Krakowie.
Oprócz zwykłych-niezwykłych ludzi, w opowiadanych historiach pojawiają się duchy i czarownica, św. Idzi w asyście mrówek oraz liczne zwierzęta, od charakternego Lalusia po niepozorne wielickie pchły. I choć czasem wydaje się to nieprawdopodobne, zaręczam że wszystkie te opowieści są jak najbardziej prawdziwe o ile, rzecz jasna, można w tym względzie ufać własnym krewnym.
Przed Wami kolejna niesamowita przygoda mysiej rodziny ze starego kredensu. Tym razem akcja książki rozgrywa się w kopalni soli w Wieliczce. Jakie sekrety skrywa labirynt solnych korytarzy? Dlaczego myszom towarzyszy niezwykły tancerz, szczur Szuryłło, znawca polki-galopki? I wreszcie czy legendarny duch kopalni istnieje naprawdę?Sprawdźcie to koniecznie, a na zakończenie razem z Myszką Galopką bądźcie świadkami jedynego w swoim rodzaju maskowego balu karnawałowego w solnej komnacie.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?