Nowa książka Jadwigi Bryczkowskiej (autorki wydanego w roku ubiegłym, znakomitego Sezamu tajemnic), pod tytułem Papieski manuskrypt. Jej bohaterka, Alicja, wyszła oczywiście z tej opresji, jak i ze wszystkich innych, obronną ręką, ale co się najadła strachu, tego… nikt jej nie odbierze. Bohaterka Jadwigi Bryczkowskiej, podobnie jak kiedyś bohaterki Joanny Chmielewskiej, ma bowiem wyjątkowy talent do wplątywania się w sytuacje nie tylko niecodzienne, ale i naprawdę niebezpieczne. Nie tylko to je zresztą łączy! Także poczucie humoru, optymizm w najtrudniejszych nawet sytuacjach, odwaga, życzliwość… No, po prostu – że są to sympatyczne i równe babki, których nie sposób nie polubić!
Czy dziewczyna obdarzona przez naturę aparycją przysłowiowej blondynki ma szansę na poważne jej traktowanie przez innych?Hm, dotychczas jakoś jej nie szło, ale gdy, w wyniku zbiegu okoliczności, zabiera się za rozwiązywanie pewnej tajemniczej zagadki, dotychczasowy pech się od niej odwraca.
Jeśli jest się wdową samotnie wychowującą nastoletnie bliźnięta, nieoczekiwany, a przy tym… hm, solidny, spadek, może naprawdę wywrócić życie do góry nogami. Zwłaszcza, gdy w odziedziczonym domu znajduje się tajemniczy sezam, na którego zawartość czyhają niebezpieczni złoczyńcy, niewahający się ani przed zabójstwem, ani porwaniem. Korzenie dramatycznych wydarzeń sięgają II wojny światowej, a wśród ich współczesnych bohaterów są m.in. bardzo mądry pies, odnaleziona po latach siostra i pewien nadinspektor policji o urzekających oczach, który...
Trzeba mieć doprawdy ślepe szczęście, żeby wybrawszy się na raki, odkryć sarkofag scytyjskiego księcia. Albo wygrać walkę z… duchem. Nie mówiąc już o skutecznym pokonaniu najprawdziwszego horroru w postaci przeprowadzi. A gdy do tego jeszcze serce mocniej bije…
Nie było telefonów komórkowych ani coca-coli, mleko skondensowane bywało tam, gdzie się go najmniej można było spodziewać, o pizzy nie było mowy, ale w czasie wakacyjnego rejsu kajakiem-składakiem po mazurskich jeziorach można było się posilić własnoręcznie złapanym i uwędzonym węgorzem. Można się było również zakochać, albo… dostać pomieszania zmysłów. Zwłaszcza gdy tajemnica goni tajemnicę, a zwyczajne kamienie okazują się być nieodgadnionym celem jakiegoś złoczyńcy. A do tego pewien człowiek ma takie piękne, szafirowe oczy…
Poradnik szkoleniowy niezbędny dla nowych rekrutów do oddziału ojców. Książka napisana przez byłego komandosa (ojca trójki dzieci) bez zbędnych ceregieli nauczy cię jak: ułożyć plan na przybycie nowego żołnierza, przygotować pożywny posiłek dla jednostki, radzić sobie z aktami agresji w szeregach, podtrzymać morale pododdziału… oraz wiele, wiele więcej. Zacząłem myśleć: o ile łatwiej byłoby mi w życiu, gdyby istniała jakaś instrukcja postępowania z moim małym szeregowym (…). Próbowałem znaleźć taką publikację, ale trafiałem tylko na krótkie, żartobliwe książeczki (a uwierzcie mi, panowie, jeśli bycie rodzicem to dla was ubaw po pachy – to znaczy, że coś robicie nie tak) albo, jeszcze gorzej, na książki obszerne i szczegółowe do tego stopnia, że były kompletnie niepraktyczne: kiedy o bzdurnej-zero-zero, z wrzeszczącym ŻB na rękach, ktoś każe ci czytać 700 stron o emocjach – to nie odpowiada na twoje bezpośrednie i pilne potrzeby. Uznałem, że potrzebny mi jest przystępny, podstawowy przewodnik dla rodzica, a konkretniej – dla ojca. Panowie, oddaję w wasze ręce ten przewodnik. Neil Sinclair (fragment z wprowadzenia do książki 'Tata Komandos') Poradnik Tata Komandos: Szkolenie Podstawowe (…) jest zwięzły i na tyle mały, że można zabrać go wszędzie ze sobą, a przy tym zawiera mnóstwo informacji oraz instrukcji, jak, krok po kroku, zadbać o swoje niemowlę i dziecko. Porady utrzymane w militarnym żargonie sprawiają, że lektura jest zabawna, a jednocześnie dostarcza wielu prostych wskazówek odnośnie wszystkiego, począwszy od przygotowania bazy (czyli przysposobienia domu na przybycie małego człowieka), a skończywszy na likwidacji bomb (czyli pozbywaniu się brudnych pieluszek!). Dr Jan Mager-Jones (fragment z przedmowy do książki 'Tata Komandos')
Nie ma na świecie nic groźniejszego, niż ślepo zakochana kobieta, która nagle przejrzy na oczy. Kiedy świat Gabrieli zaczyna walić się jej na głowę, nie chcąc zginąć pod gruzami, sama przejmuje ster wydarzeń.
Wkrótce uświadamia sobie, że stara miłość nie rdzewieje, ale czy można wejść dwa razy do tej samej rzeki?
Uroczy domek na przedmieściu Kopenhagi pełen międzynarodowych przyjaciół, a w czerwonym świetle ogrodowej lampy zasztyletowany jeden z nich.I robi się jeszcze bardziej czerwono.Ktoś chce zabić Alicję, ale nie zawsze trafia w cel.
Książka napisana lekko i z humorem, który tak bardzo cechuje Chmielewską, że można ją czytać w ramach relaksu. Jak zwykle główni bohaterowie przeżywają niesamowite historie, muszą rozwiązywać zawikłane tajemnice i popadają w rozliczne tarapaty.
Pierwsza, kultowa powieść Joanny Chmielewskiej!
Co powinna zrobić Joanna, skoro ukochany się nie odzywa, a ona długie godziny spędza przed telefonem, czekając na dzwonek? Najlepiej klin klinem!
Ale czy rzeczywiście odpowiednim lekarstwem na starą miłość będzie nowa?
Zwariowana i nieobliczalna pani architekt w wyniku niesłychanych perypetii wplątuje się w iście szpiegowską intrygę. A wszystko zaczyna się od telefonicznej pomyłki, po której następuje lawina sensacyjno-komediowych zdarzeń…
Pozornie normalne biuro architektoniczne, chociaż pracownicy na pewno zbyt normalni nie są, a morderstwo w godzinach pracy też do powszechnych wydarzeń nie należy. Nikt obcy nie wchodził, nikt z biura nie wychodził. No, może poza przedstawicielem piekła...
Nina i jej przyjaciele pokonali Karkona. Świat został uratowany. Pewnej nocy jednak mała alchemiczka zauważa, że gwiazda na jej prawej dłoni zmienia kolor. To początek nowej misji, podczas której dziewczynka stanie do walki o przywrócenie harmonii we Wszechświecie i spróbuje ponownie ułożyć czarodziejską Złotą Liczbę. Nina będzie musiała się zmierzyć nie tylko ze swoimi odwiecznymi wrogami, ale też z pierwszymi porywami serca...
Od kiedy rodzina Lilych zjawiła się w miasteczku, a było to na początku lata, Applecross stało się areną tajemniczych wydarzeń. Od pewnego czasu znikają owce i ktoś niszczy rybackie sieci. Finley i Aiby zaczynają podejrzewać, że to sprawka Leśnego Człowieka, który krąży po okolicy w poszukiwaniu magicznych dusz... Przyjaciele muszę odnaleźć kolejny niezwykły przedmiot - busolę z Sherwood. Nie wiedzą, że są osoby, które za wszelką cenę będą chciały im przeszkodzić. Po co przyjechał do miasteczka młody mężczyzna w lustrzanym płaszczu? I czego tak naprawdę pragnie dziwaczna Adele Babele? Jak pewnie się domyślacie, wszystko okazuje się bardziej magiczne, niż mogłoby się wydawać...
Murray, Mina, Shane i Connor pewnego dnia trafiają na dziwny statek, który ugrzązł w pobliżu ich miasteczka. Wygląda jak drakkar, okręt wikingów, ma porwane żagle i nazwę zapisaną w nieznanym im języku. Na pokładzie, poza wieloma intrygującymi śladami, znajdują także dziwną kostkę pokrytą liczbami oraz notatnik należący do niejakiego Ulyssesa Moore'a... Czwórka przyjaciół postanawia wypłynąć w morze, a statek zabierze ich w miejsca, gdzie nie sięgała ich wyobraźnia.
W EFEKCIE doskonale zaostrzonych narzędzi ogrodowych. W EFEKCIE gąszczu odziedziczonej działki. W EFEKCIE szalejącego pędu bambusa. W EFEKCIE uczuć wzgardzonej wielbicielki... Zbyt doskonały kościotrup i rozczłonkowany spadek, bóstwo męskie pełne sadyzmu, latająca czaszka z idealnymi zębami, szalejące emocje na przestrzeni dziesięciolecia, spadkobierczyni o podejrzanej przeszłości i nigdy niespełnione marzenie, by uczłowieczyć faceta. W EFEKCIE wymiar kary bywa dyskusyjny.
Jarosław Kret, popularny prezenter telewizyjny, zaprasza w niepowtarzalną podróż po kuchni Indii, tak różnorodnej i fascynującej jak ten subkontynent, zamieszkiwany m.in. przez niejedzących wołowiny hindusów, nieuznających wieprzowiny muzułmanów oraz dżinistów i buddystów, którzy wcale nie spożywają mięsa.
Nie jest to tradycyjna książka kucharska służąca jedynie do gotowania. To również, a może przede wszystkim, książka do poczytania – przepisy kulinarne są okraszone bowiem licznymi wspomnieniami, anegdotami i spostrzeżeniami autora.
Już pojedyncza zemsta smakuje słodko, ale jeśli nagle dokonuje się ich kilka i to w niezwykle oryginalny sposób.Celem okazuje się niezbędny element anatomii kobiecej po żmudnym kursie akrobacji cyrkowej, wykorzystywany perfidnie i z wyrachowaniem, szerząc zamęt i mnóstwo zawirowań damsko-męskich.Pewien oprych ze złamanym sercem, po latach poszukiwań, odnajduje niewierną. Niczego niepodejrzewająca żona czyta absurdalny pozew rozwodowy. Omotany erotycznym szaleństwem mąż żąda separacji od stołu i łoża, acz z mizernym skutkiem...Emocje szaleją w biurze projektów i na terenie budowy przyszłego wesołego miasteczka. Heroina romansów opala zasadniczą część ciała kawałkami i w ciągłym ruchu. Zewsząd nadlatują krwiożercze kawałki drutów kolczastych, butelki z kwasem i przedpotopowe narzędzia tortur.A w środku tego wszystkiego potomek historycznych wikingów, o uzębieniu całkiem normalnego koloru, spokojnie wcina hektolitry polskich flaków.
Rzeką płynie jakieś trujące obrzydlistwo! Okazuje się, że to coś, co cuchnie i płynie produkują warczące potwory pełne ludzi. Jak je uszkodzić, by nie pozostały na dłużej, jak przestraszyć i wypłoszyć na zawsze? A może zmienić trasę lokalnego strumyka? Niecodzienne zajęcie dla stada dzięciołów, trochę roboty dla wilków i borsuków. Ba, nawet szczur wodny odegra swoją rolę. Nie mówiąc o Pafnucym!I tylko dzikom czego żal...Powieść dla młodych czytelników opowiadająca o przygodach bardzo łagodnego, dobrego i sympatycznego niedźwiadka
Co dla kobiety nieznośne, to dla mężczyzny upragnione. Co ją wpędza w depresję, to jego w stan euforii. Co dla niej elementarnie proste, łatwe i użyteczne, to dla niego codzienna udręka.
To miała być zwykła rozprawa sądowa w mieście Płocku, ale czy nią była? Czy to gwałt czy nie-gwałt? Czy to cnota czy nie-cnota? Pewien prokurator, trwale zainteresowany płcią piękną, w szczególności dociekliwą dziennikarką śledczą oskarża gwałciciela, osobiście dokumentując obronę własną. Zramolały sędzia prowadzi sprawę w sposób budzący oszołomienie i paraliż mowy. Dziennikarka podczas procesu rozmawia z własną broszką i rozpoznaje grecki profil dawnej sympatii, która umiała dobrze pływać. A w tle majaczą silne kanty i machloje wysoko postawionych urzędników i ich złotych dzieci – i wszystko to w uroczej atmosferze głębokiego PRL-u.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?