Mówi się i pisze, że życie Konstandinosa Kawafisa rozwijało się niezależnie od wielkich wydarzeń historycznych. Nie uderzył w niego żaden polityczny piorun, jego losu nie ukierunkowała żadna z cywilizacyjnych katastrof. Skryty w jednej z nieodwiedzanych uliczek czasu, w jakimś jego niedoświetlonym zakamarku, stronił od wszystkiego, co mogłoby jego egzystencję uczynić skomplikowaną i wyrazistą. Tak jak w przypadku Kafki czy Pessoi, był to żywot urzędnika skrupulatnie wykonującego swe obowiązki. Może nawet żywot bardziej niż u tamtych zwinięty i zaszpuntowany ze względu na homoseksualizm, który stanowił kłopotliwy składnik jego formy życia - niemieszczący się w granicach obowiązujących podówczas norm obyczajowych, piętnowany i penalizowany. Podobne doświadczenia skutkują skłonnością do hermetyzmu, który staje się ochronną tarczą. Przechadzający się po ulicach Aleksandrii poeta - nienagannie ubrany i uczesany, w swej dandysowskiej nienaganności usztywniony - każdym gestem przeganiał rzeczywistość i trzymał ją na dystans. Jego wystylizowany strój był zbroją, noszoną na wypadek ataku.Grzegorz Jankowicz
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?