OPOWIADANIA Z POGRANICZA BIESZCZADÓW I PRZYZWOITOŚCI Książka niespodzianka! Do tej pory Jola Jarecka dała się poznać jako autorka, która w sposób pełen pasji i piękna pisała o ukochanych Bieszczadach. W nowym tomie opowiadań uwolniła wyobraźnię. Kolejne teksty zaczynają się od zwyczajnych sytuacji organizowanie pogrzebu, konsultacja lekarska czy załatwianie sprawy w urzędzie,a potem czeka nas literacka jazda bez trzymanki. Jest w tej prozie groteska, jest fantastyka i mnóstwo niebanalnej wyobraźni. Opowiadania Jareckiej zaskakują, trochę niepokoją i fascynują. Brawo! [ROBERT OSTASZEWSKI]Wszystkie historie są takie same. Różnią się tylko szczegółami. To jak projekcje, wspomnienia, które zmieniają kształt pod wpływem emocji. Tak, wszystkie historie są takie same. Czasem zapach jest inny, no i nie zawsze przyjemny. Jak ten,którego się nie zapomina. Wchodzący nozdrzami do pamięci i utrzymujący się przez pokolenia. Pamięć jest jak krwiobieg. Krąży. Wspomnienie możemy przekazywać jak krew. Mimowolna transfuzja. [FRAGMENT KSIĄŻKI] JOLA JARECKA (ur. 1979) pisarka, poetka, animatorka kultury, reżyserka teatralna. Zaprzedała duszę Bieszczadom i tu, na końcu świata, w Zatwarnicy, w dawnym parku konnym współtworzy jedyne w swoim rodzaju kino studyjne. Autorka powieści Hylaty (2017) oraz Truchło (2019), osadzonych w tragicznej historii wielokulturowego bieszczadzkiego pogranicza.
Poruszające, pełne głębi i mądrości opowieści o bieszczadzkich losach wtopionych w wiry historii i natury. Trzeba być dzielnym w Bieszczadach. Doskonała proza. [BRYGIDA HELBIG]
Nowy, mocny głos w polskiej prozie, w który warto jest się uważnie wsłuchać. [ROBERT OSTASZEWSKI]
Od ponad czterdziestu lat pasjonuję się historią Bieszczadów, która urwała się wraz z powojennymi wysiedleniami. Nie zauważałem, że historia „dzieje się” tu cały czas. Boleśnie uświadomiła mi to przejmująca powieść Joli Jareckiej „Hylaty”, o losach Kamisy Dżamaldinow, która dotarła z Czeczenii aż tu, by przekraczając nielegalnie ostatnią granicę stracić trójkę dzieci. Czyta się jednym tchem! [STANISŁAW KRYCIŃSKI]
***
„Zapakowano ją do wagonu, do obiecanego domu po Niemcach, gdzie elektryczność i same dobra. Ona później wróciła z córką, miała nadzieję, że gdzieś tu odnajdzie Mychajła, sad i dom. Nie poznała swojej wsi. Wzdłuż drogi wybudowano bliźniaki dla nowych mieszkańców – pracowników leśnych. Stały dość blisko siebie, jakby się bały popiołu, na którym je postawiono [...]”.
„Stefan wychodzi z baru mocno wstawiony. Przypomina sobie, że miał na zielonej granicy odebrać ludzi. Idzie do lasu. Trudno, spóźni się trochę, to poczekają. Gdzie pójdą jak zimno? [...]”.
„Latarka oświetla twarze. Są lekko przysypane śniegiem. Jurek sprawdza puls. Witek jest w szoku, nie wie, co ma robić. Będzie potrzebował pomocy psychologa, ale się do tego nie przyzna, bo to blokuje awans. Awansują prawdziwi mężczyźni. Silni i opanowani, którzy podnoszą statystykii tłumią sumienia.[...]”.
JOLA JARECKA – ur. w 1979 r. Pisarka, poetka, animatorka kultury, reżyserka teatralna. Zaprzedała duszę Bieszczadom i tu na końcu świata, w Zatwarnicy, nad potokiem Hylatym,
w dawnym parku konnym współtworzy jedyne w swoim rodzaju kino studyjne. W 2019 r. nakładem Libry PL ukazała się jej powieść „Truchło”, o tragicznych losach wielokulturowego Krościenka nad Strwiążem; natomiast w 2022 r. wydana została książka dla dzieci „Wyszymory i inne bieszczadzkie stwory”.
Łasica Dmytro ma niecałe pół metra długości i waży mniej niż dwa kilogramy, ale jego ciekawość świata – jak na dobrego reportera przystało – jest ponad wszelką miarę. Gdy pewnego dnia dociera do niego informacja o żubrze uciekinierze, zaczyna dziennikarskie śledztwo. Rusza w wędrówkę, przez dzikie Karpaty, w poszukiwaniu żubra Pulpita. Na swojej drodze spotka niesamowite zwierzęta, leśne stworzenia Wyszymory i usłyszy wiele ciekawych historii. Łapki zaprowadzą go w Bieszczady. A kto trafi tam raz, zawsze później wraca…
Truchło to literacka opowieść o bieszczadzkim Krościenku nad Strwiążem, którego dawną społeczność tworzyli Polacy, Rusini, Żydzi i Niemcy galicyjscy w pobliskim Obersdorfie. Los w czasie II wojny światowej nie oszczędził zagubionej na końcu świata wioski, niosąc ze sobą wysiedlenia, wywózki i mord miejscowych Żydów. Po powojennej zmianie granic w 1951 r., do tej wypalonej dramatami ziemi zaproszono greckich uchodźców politycznych, którzy próbowali zbudować w Krościenku tymczasowy socjalistyczny raj na ziemi. Dzisiaj ślady po dawnej wielokulturowej historii Krościenka znajdziemy tylko na cmentarzach – greckim, ewangelickim, greckokatolickim i zbiorowej mogile nad Strwiążem. Autorka powieści Jola Jarecka urodziła się i dorastała właśnie tutaj, stając się nie tylko literackim kronikarzem tych dramatów i namiętności, ale jak pokazuje epilog – także ich uczestnikiem.
JOLA JARECKA – ur. 1979. Pisarka, poetka, animatorka kultury, reżyserka teatralna. Zaprzedała duszę Bieszczadom i tu na końcu świata, w dawnym parku konnym stworzyła jedyne w swoim rodzaju kino studyjne. Zaprzedała duszę Bieszczadom, tu mieszka i tworzy, to one ją ukształtowały. Pisarka, poetka, animatorka kultury, reżyserka teatralna. Żyje na symbolicznym końcu świata w Zatwarnicy, gdzie kończą się drogi, a człowiek ma przed sobą tylko góry, dziką przyrodę i ślady minionej burzliwej historii. W 2017 r. nakładem wydawnictwa Libra PL ukazała się jej debiutancka powieść ,,Hylaty".
,,Hylaty" Joli Jareckiej – pierwsza powieść o Bieszczadach, proza prosta w swej formie, ale tętniącą emocjami, czyta się jednym tchem... Zielona granica na pograniczu polsko-ukraińsko-słowackim staje się równocześnie granicą wytrzymałości i człowieczeństwa. Przyroda Bieszczadów, wcale nie jest przyjazna, a ziemia ta naznaczona cierpieniem, gdzie nowe stoi na popiele starego, zdaje się być przeklęta. Hala z czwórką dzieci ucieka z trawionej wojną Czeczenii. Wytrzymuje wiele, nawet jazdę wśród odpadów na przyczepie śmieciarki i gwałt na jednym z punktów przerzutowych. Bieszczady mają być dla niej przystankiem w drodze do lepszego życia, gdzieś tam daleko na zachodzie Europy. Jest zdana na innych, takich jak przemytnik Stefan, który mieszka z żoną Hanką w małej wsi w Bieszczadach. Nie jest zły, ale nie potrafi też być dobry, jakby ciążyło nad nim fatum. Jest jeszcze pogranicznik Jurek, znudzony życiem, rozgoryczony nieudanym małżeństwem, szukający pocieszenia w romansach z koleżankami z pracy. To on odegra kluczową rolę w życiu Hali...
Poruszające, pełne głębi i mądrości opowieści o bieszczadzkich losach wtopionych w wiry historii i natury. Trzeba być dzielnym w Bieszczadach. Doskonała proza. BRYGIDA HELBIG
Nowy, mocny głos w polskiej prozie, w który warto jest się uważnie wsłuchać. ROBERT OSTASZEWSKI
Od ponad czterdziestu lat pasjonuję się historią Bieszczadów, która urwała się wraz z powojennymi wysiedleniami. Nie zauważałem, że historia „dzieje się” tu cały czas. Boleśnie uświadomiła mi to przejmująca powieść Joli Jareckiej „Hylaty”, o losach Kamisy Dżamaldinow, która dotarła z Czeczenii aż tu, by przekraczając nielegalnie ostatnią granicę stracić trójkę dzieci. Czyta się jednym tchem! STANISŁAW KRYCIŃSKI
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?