an Kamiński ma niesamowity dar opowiadania w sposób przaśny (przy czym przaśność jest zaletą, a nie wadą) o sprawach, a w zasadzie sprawie fundamentalnej: jak istniejemy w świecie danym nam przez boga/bogów/los/przypadek? Jesteśmy jednością, całością czy też wielością głosów, wielością potencjalnych istnień, które uwalniane są w zależności od okoliczności? W ilu światach żyjemy równocześnie? Czy okoliczności nas tworzą, wpływają na to, kim jesteśmy czy też my, a raczej drzemiące w nas demony tworzą te okoliczności? Ile dybuków/duchów/potencjalnych istnień nosi każdy z nas w sobie i czym jest istnienie/trwanie, gdy rozpisane jest na wiele głosów? Kim jesteś jeśli jest was wielu? ? zdaje się pytać Kamiński. I czy na pewno jesteś, skoro on, ten drugi, także jest, w tym samym miejscu, czasie?
Tożsamość, czas, istnienie czasu, wielość istnień, równoległych światów, dybuków i demonów, które nie każdemu dane jest zobaczyć, przeżyć, ale które potencjalnie istnieją w każdym z nas...
To podstawowa materia, z której Kamiński stworzył jedną wielką metaforę ludzkiego losu...
Kapitalna powieść?
Książka meldunkowa to dokument niskoepicki i wysokourzędowy, zawierający niewiele danych: imię, nazwisko, data urodzenia, adres, uwagi na marginesach (zameldowany, zameldowana tymczasowo, wyjechał, wyjechała, zmarł, zmarła).Stara książka meldunkowa, odnaleziona po latach przez Jana Kamińskiego, kryje również adnotacje przy nazwiskach: piekło, niebo, czyściec. I to właśnie ta trójca destynacji uruchamia mechanizmy pamięci, opowieści i dystansu. Autor cofa się ze stacji końcowej, z tego piekła, nieba lub czyśćca, i prowadzi czytelnika pod prąd czasu aż do miejsca wolnego od ostatecznego dopisku: zmarł, zmarła.Poznajemy trajektorie życia wielu bohaterów, i bliższych i dalszych narratorowi, nieodmiennie jednak docierających na Podlasie, nieraz z krain tak odległych jak Buenos Aires, Niujork czy realizm magiczny. Są to historie w pewnym sensie otwierające i uniwersalizujące. Kamiński przypomina rzecz oczywistą i dlatego pewnie często zapominaną: Żyd, Polak, katolik, prawosławny, kacap, swój i nieswój ? to są poręczne kategorie, które mają ukryć fakt, iż wszyscy są po prostu ludźmi.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?