KATEGORIE [rozwiń]

Iwaszkiewicz Janusz

Okładka książki Litwa w roku 1812
nowość

112,00 zł 82,26 zł


Ilu z nas, śpiewając Mazurka Dąbrowskiego, zastanawia się, skąd w ziemi włoskiej wzięli się Polacy i co tam robili? Jeszcze mniej z nas przejmuje się rolą naszych rodaków na Półwyspie Iberyjskim, gdy mowa o słynnej szarży pod Somosierrą – kto i w jakim celu ich tam „zaprosił”? A już zupełnie nielicznych zajmuje pobyt polskich wojaków w XIX wieku na wyspach po drugiej stronie Atlantyku… Być może dlatego do dziś, żyjąc w niewiedzy – a może ignorancji – śpiewamy o Bonapartym, który dał nam przykład, i dumnie prężymy pierś… A prawda jest taka, że nasi robili tam – na obcej ziemi – porządek z kontrrewolucją katolicką, zaś na Haiti tłumili powstanie murzyńskie (jak je wówczas nazywano). Napoleon? W 1795 roku tłumił w Paryżu powstanie rojalistów i kazał strzelać do ludzi z armat, a w roku 1799, podczas francuskiej kampanii w Egipcie, rozkazał wymordować kilka tysięcy jeńców tureckich. Przeciw agresji napoleońskiej, w obronie wiary katolickiej, Kościoła i ojczyzny, walczyli Włosi i Hiszpanie, a podstępnie wciągnięci do tej gry Polacy, naiwnie ufający cesarzowi, odegrali napisaną dla nich rolę: rolę straceńców. Tak czekaliśmy na Bonapartego, żeby oddał nam ojczyznę, a kiedy już pojawił się na naszej ziemi, rzeczywistość okazała się całkowicie inna. Tę całkiem inną rzeczywistość chcemy Ci pokazać, drogi Czytelniku, wydając niniejszy przedruk „Litwy w roku 1812” Janusza Iwaszkiewicza, historyka i badacza dziejów, doktoranta Szymona Askenazego – z jego przedmową. (Niniejsze wydanie opatrzył komentarzem Grzegorz Braun – i także rozprawia się z mitem). Zależało nam na tym, by owej całkiem innej rzeczywistości nie zniekształcić, choćby nieznacznie. Dlatego właśnie postanowiliśmy w Pardwie zmodyfikować tekst jedynie o zawartość erraty, zachowując i dawną ortografię, i interpunkcję, i wszelkie – konsekwentne i niekonsekwentne – zapisy. Jest to – uważamy – książka arcyważna dla ceniących prawdę i narodową tożsamość opartą na prawdzie, oraz że taka stać się może i dla innych, którzy obecnie tych wartości nie cenią. Z tą myślą – i nadzieją – oddajemy ją w Twoje, drogi Czytelniku, ręce. Atak Sampolińskiego uratował Litwinów. Książę Ostrogski zdołał opanować swoją armię i z nowym zapałem pospieszył na Tatarów. W tym czasie jednak cała orda przyszła na pomoc swojej awangardzie, która ponownie skierowała cios na prawą, litewsko-ruską flankę sprzymierzonych (...). fragment
  • Poprzednia

    • 1
  • Następna

Promocje

Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Oczekiwanie na odpowiedź
Dodano produkt do koszyka
Kontynuuj zakupy
Przejdź do koszyka
Oczekiwanie na odpowiedź
Wybierz wariant produktu
Dodaj do koszyka
Anuluj