Do Zielonej Kotliny przyszła jesień. Mieszkańcy Hotelu Grandspejszyn rozkoszują się spokojem, sącząc sok z berberysu Łilkinsona i podjadając marmoladę dyniową Elli. Życie nie mogłoby być lepsze… lecz pewnego dnia przed hotel zajeżdża hrabina Eleonora Berlington. Arystokratka ma trudne usposobienie i daje się we znaki nieszczęsnym gospodarzom – podobnie zresztą jak jej hałaśliwy, dymiący kabriolet. To jednak nie wszystko, gdyż coś dziwnego zaczyna dziać się w przyrodzie. Kotlinę trapią ulewne deszcze, porywiste wichry i ogniste wiry… czyżby natura w ten sposób okazywała swój gniew? Kto i czym zawinił? Jak naprawić wyrządzoną krzywdę? Losy świata znów spoczęły w bardzo małych łapkach… Anna Mietelska zawodowo zajmuje się pisaniem o modzie, w wolnych chwilach jednak najchętniej pisze i ilustruje dla najmłodszych. Maluje akwarele, obrazy olejne, tańczy, a także tworzy z filcu gości Hotelu Grandspejszyn i inne niezwykłe stworzonka. Jest mamą dwójki dzieci, lecz nadal mieszka w niej mała dziewczynka, która lubi się bawić. Wciąż odkrywa nowe pasje i przy każdej obiecuje sobie, że to już… przedostatnia. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Hotel Grandspejszyn to miejsce magiczne. Ten, kto przestąpi jego skrzypiący próg i zostanie poczęstowany przez właścicieli – Łilkinsona i Ellę – szklaneczką soku z berberysu, poczuje się jak w domu. I może będzie chciał zostać już na zawsze…
Mieszkańcy hotelu są równie niezwykli: wynalazczyni Mo, która związuje długie uszy na czubku głowy, nieco znerwicowany Pan Libling, nieśmiały kot Dżersi czy mała baletnica Ajmi. Każdy może tu robić, co tylko mu się podoba: malować na białych imbryczkach kurze łapki, przesiadywać na werandzie i spoglądać w dal, udawać się na pozornie bezcelowe górskie wycieczki… albo po prostu utrzymywać swoje sprawy w zupełnej tajemnicy. Nic jednak nie trwa wiecznie. Pewnego ranka spokój gości hotelowych zakłóca przybycie Pana Misia: pyszałkowatego astronoma i prawnuka Lorda Berlingtona.
Twierdzi on, że całej Zielonej Kotlinie grozi zagłada. Jaka dokładnie – nie wiadomo. Czy uda się jej zapobiec – nie wiadomo tym bardziej, ale trzeba próbować! Wygląda na to, że losy świata znalazły się nagle w bardzo małych łapkach… Autorka o swojej książce: Hotel Grandspejszyn istniał naprawdę! Mieścił się w pokoju mojej córki na trzech poziomach szafki wiszącej nad komodą. Hania zapełniła półeczki mnóstwem maleńkich mebelków i zwierzątek. Pan Miś miał wielką walizę, a kot Dżersi był najmniejszy i najbardziej uroczy ze wszystkich… Gdy tylko zabrałam się do pisania, poprosiłam Hanię: „Pomożesz mi wymyślać historie?”. A ona odpowiedziała: „Mamo, ja nie muszę nic wymyślać. Po prostu opowiem ci, co tam się dzieje”. Anna Mietelska zawodowo zajmuje się pisaniem o modzie, w wolnych chwilach jednak najchętniej pisze i ilustruje dla najmłodszych. Maluje akwarele, obrazy olejne, tańczy, a także tworzy z filcu gości Hotelu Grandspejszyn i inne niezwykłe stworzonka. Jest mamą dwójki dzieci, lecz nadal mieszka w niej mała dziewczynka, która lubi się bawić. Wciąż odkrywa nowe pasje i przy każdej obiecuje sobie, że to już… przedostatnia.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?