W tym dziale znajdziecie fascynująca literaturę, która przekona was jak fascynująca i ciekawa jest historia i jak wiele możemy się nauczyć. Może zainteresujecie się wojną na Pacyfiku, o której ciekawie pisze Morison Samuel Eliot, albo może zaciekawią was powieści Adama Borowieckiego, które przedstawiają przygody w galaktykach kosmosu Junga i Ing. Zapraszamy równiez po powieści biograficzne, polityczne.
Krzysztof Lewandowski ukończył Wydział Prawa i Administracji na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach oraz studia menadżerskie w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie. Był stałym współpracownikiem Wydawnictwa Prawniczego LexisNexis, w którym wydał m.in. dwie książki: „Zarządzanie nieruchomościami" i „Ubezpieczenie nieruchomości”. Publikował w „Rzeczpospolitej”, „Gazecie Prawnej”, „Gazecie Ubezpieczeniowej”, „Prawie Asekuracyjnym".
W 2006 roku został powołany na stanowisko zastępcy prezydenta miasta Zabrze. Od tego momentu jego zainteresowania publicystyczne poszerzyły się o aspekty historyczne, obejmują zagadnienia zarządzania, prawa i historii przedsiębiorczości Górnego Śląska. W 2010 roku ukazała się książka „Zostać milionerem według Karola Goduli”. Oddana właśnie do rąk czytelnika pozycja jest kontynuacją historii przedsiębiorców Górnego Śląska, żyjących w XIX i XX wieku.
Guido Henckel von Donnersmarck – bliski przyjaciel Bismarcka, człowiek zaliczany do najbogatszych Europejczyków swoich czasów, mąż słynnej paryskiej kurtyzany, wielki górnośląski przedsiębiorca, właściciel kopalń i hut w Zabrzu, Świętochłowicach, Rybniku. Jedna z nich stała się przestrzenią muzealną i nosi imię – „Guido”. To Zabytkowa Kopalnia Węgla Kamiennego w Zabrzu. Jego pałac w Świerklańcu (niem. Neudeck, woj. śląskie), nazywany „Małym Wersalem", został zaprojektowany przez architekta cesarza Napoleona III. Donnersmarck w Berlinie zakupił pałac zwycięzcy pod Waterloo, a w Paryżu zbudował jedną z najpiękniejszych rezydencji tamtego czasu. Fundacja, którą założył przed śmiercią, działa w Berlinie do dziś i pomaga niepełno- sprawnym.
Książka jest fascynującą opowieścią o losach niezwykłego człowieka, osadzoną na tle historycznym Europy i Śląska przełomu XIX i XX wieku.
Niemal czterdzieści poruszających relacji mieszkańców Łemkowszczyzny zilustrowanych reportażowymi fotografiami autorstwa Krzysztofa Pierzgalskiego. Publikacja zawiera opowieści o czasach wojennych, dramatach wysiedleń, tęsknocie i powrotach. Historie Łemków i Polaków wzajemnie się uzupełniają, tworzą pełniejszy, pierwszy taki, obraz tej krainy. Czym są Ślady? Powrotem do źródeł, zaginionego mikroświata, który mimo tylu zawirowań wciąż nie pozbył się swojej tożsamości i odrębności. Migawki z tragicznej historii, ludzie i miejsca zatrzymane w czarno-białych kadrach przejmujące świadectwo, które autor albumu przekazuje Czytelnikom. Dla ich wiedzy, artystycznych wrażeń, lecz przede wszystkim dla pamięci. [Krzysztof Potaczała, fragment Wstępu] Tu w okolicy nie było roboty, więc mój dziadek pracował na Słowacji. Wracał do domu co dwa tygodnie. Raz wraca, a tu nikogo nie ma! Dom rozgrabiony i pusty! Potem dopiero się dowiedział, że wszystkich wywieźli na Ukrainę. Szukał ich. Jak znalazł, to już tu nie wrócili. [Mikołaj Gałczyk, Łemko z Polan] Tato był w polu, przychodzi do kuchni i mówi: Szykujcie się, za dwie godziny musimy być na drodze. Rodzice płakali, a człowiek młody jeszcze se z tego sprawy nie zdawał. Bo jakby przyszło dzisiaj Jezus kochany![Maria Pyrcz, Łemkini z Kwiatonia] W 1947 roku ojca zamknęli w Jaworznie. Centralny Obóz Pracy Jaworzno tak nazwano to więzienie. Trzymali go trzynaście miesięcy bez wyroku. Mówił później, że gdyby nie nadzieja, że jutro wyjdzie, toby tego nie przetrzymał. Teraz ma dodatek do emerytury za ten obóz, bo niewinnie siedział. Z Myscowej był tam też taki Harowicz. Razem na jednej pryczy spali. [Piotr Repak, Łemko z Myscowej] Nasza wieś znalazła się na linii frontu. Wszędzie kule biły. Chowaliśmy się do piwniczki na ziemniaki albo uciekaliśmy na dół, do potoczka. Jak było trochę spokojniej, ojciec z krewnymi obłożyli tę ziemiankę sągami drzewa, żeby większe pociski jej nie przebiły. Kilka takich zawaliło się ludziom na głowy. Sąsiad się nie ukrywał. Wyszedł na gołe pole z dziećmi i krowami. Spadła bomba między nich i wyrwało mu trzewia. [Kazimierz Delimata, Polak z Myscowej, ur. w Hucie Polańskiej] Ojciec był gajowym. Podejrzewali, że współpracuje z banderowcami. W czerwcu 1947 roku wsadzili go do Jaworzna. Zbili Stłukli deską od łóżka. Współwięźniowie przynieśli go po tym na kocu i przewracali z boku na bok. Był cały czarny. Po dziewięciu miesiącach wyszedł z obozu, ale do zdrowia już nie wrócił. Zmarł jesienią 1958 roku. [Jan Ciura, Łemko z Myscowej] Myśmy też na pace jechały z siostrą. Płakałyśmy obie bardzo, bo to było wysoko, bałyśmy się. Pamiętam, miałam 6 lat. Kotek mi uciekł pod stodołę, a tak chciałam go zabrać. Strasznie mi było żal tego kotka... Ludzie zabierali ze sobą kury w pozbijanych skrzynkach. Każdy z płaczem. Krowy i konie potem w wagonach głodne, wszystko ryczało. [Stefania Hładyk, Łemkini z Kunkowej] Ale jeszcze panu powiem! Kiedyś to tu była taka wieś, po sąsiedzku. Nazywała się Zawadka Morochowska. Teraz tam nie ma domów, proszę pana, bo wszystkich po wojnie wymordowali. I to zrobił oddział Ludowego Wojska Polskiego. Że niby mieli kontakty z UPA. A to byli biedni i spokojni ludzie, bardzo pracowici. Nikomu nie zrobili nic złego, a taka kara ich spotkała [Józef Żurat, Łemko z Morochowa]
Oparta na faktach, poruszająca opowieść o dwóch rodzinach, polskiej i żydowskiej, ich odwadze i poświęceniu w czasie drugiej wojny światowejMiędzy dwoma małżeństwami, należącymi do dwóch różnych światów, nawiązuje się rzadka przyjaźń. Prowadzi do niezwykłych aktów bezinteresownego poświęcenia w czasie nazistowskiej okupacji. Ella Złotnik, młoda dziewczyna, której jedyną winą jest przynależność do narodu żydowskiego, zostaje ocalona przed okrutnym losem czekającym całą jej rodzinę. Katoliccy przyjaciele Złotników, Zofia i Artur Pieńkiewiczowie, postanawiają ukrywać Ellę, lecz za swą odwagę będą musieli zapłacić najwyższą cenę.Książka Wendy Holden mistrzowsko łączy w sobie opis bolesnej, ponurej rzeczywistości wojennej, piękno ludzkich postaw w nieludzkim czasie i subtelność poezji Zofii Pieńkiewicz.
Przygoda i historia w czasach wczesnopiastowskich Troje młodych ludzi - Dis, Leszek i Janek - zostaje wplątanych w spisek, który ma nie dopuścić do Zjazdu Gnieźnieńskiego. Czy wikińskiej księżniczce, synowi zaginionego woja oraz zbiegłemu niewolnikowi z Niemiec uda się pokrzyżować podstępne plany grafa Ulricha? Fascynująca opowieść sprzed tysiąca lat o wartości męstwa, przyjaźni i rodziny, która pochłonie młodego czytelnika. Tomasz Kruczek - autor książek dla dzieci i młodzieży publikowanych w Polsce, USA, RPA i Brazylii. Bard, poeta, twórca piosenek i tekstów satyrycznych. Z wykształcenia i powołania pedagog mediów. Od lat zajmuje się nauczaniem alternatywnym. Pasjonat historii. Wieloletnia przygoda z rekonstrukcją historyczną w grupie ,,Jaźwiec" stała się inspiracją do powstania serii ,,Młodzi Wojowie".
Dawno temu, gdzieś (nie)daleko żyli sobie ludzie, którzy zostali najsłynniejszymi uczonymi i wynalazcami na świecie! Jedni od dziecka uczyli się świetnie, inni - zupełnie przeciętnie. Miewali różne pomysły i czasem przysparzali kłopotów rodzicom czy wykładowcom, ale łączyło ich jedno - mieli wielkie marzenia, dzięki którym zmienili świat! Chcesz poznać ich historie bez szkolnego, wykładowego nadęcia? Chcesz razem z nami wyobrazić sobie losy największych mózgów globu? Szykuj popcorn, herbatę czy ciastka i zapraszamy do lektury! "Wielcy Ludzie na Luzie" to seria, w której przedstawiamy życiorysy wybitnych postaci, ale z lekkim przymrużeniem oka. Sfabularyzowana opowiastka pozwala poznać najważniejsze fakty, puścić wodze fantazji co do nieznanych szczegółów i zdobyć wiedzę na luzaka.
Szabla i koń to opowieść o życiu gen. Bolesława Wieniawy-Długoszowskiego szwoleżera i adiutanta Marszałka Piłsudskiego, a później ambasadora RP w Rzymie; jak przedstawia go sam Wittlin: świetnego żołnierza-zawadiaki, poety, doktora medycyny, artysty malarza, cygana i romantyka z epoki Młodej Polski, kpiarza, pięknoducha, dyplomaty i donżuana, lecz przede wszystkim nieskazitelnego patrioty. Zabawne przygody i tragiczne wydarzenia wiodły Wieniawę z lwowskich szkół przez artystyczny Paryż do międzywojennej Warszawy, a stamtąd na placówkę we Włoszech Mussoliniego i wreszcie do Nowego Jorku zawsze w doborowym towarzystwie. Niezwykłość opisywanej postaci, klimat tamtych czasów i miejsc oraz lekkość stylu czynią lekturę Gawędy o Wieniawie czystą przyjemnością.
Zgodnie ze światopoglądem libertyńskim między upadkiem kamienia na bruk Bastylii a upadkiem głowy ściętej ostrzem gilotyny nie ma żadnej istotnej różnicy, gdyż natura jest moralnie neutralna – ani dobra, ani zła. Najważniejszą cechą ludzi jest siła, będąca także zasadą wszystkich łączących ich relacji. Celem działania każdej jednostki, będącego realizacją jej siły, jest osiągnięcie rozkoszy. W naturze panuje biologiczne, fizyczne i psychiczne zróżnicowanie potencjałów siły – stąd rozmaitość relacji społecznych. Ważną rolę odgrywa także przypadek, decydujący o tym, czy ktoś ma pecha i spotka silniejszego, czy też ma fart i spotka słabszego. Gdzie w tej fizyce moralności sprawiedliwość? Sprawiedliwość jest złudzeniem, a raczej: wymysłem słabych mającym ich obronić przed silnymi. Moralność stawiająca sprawiedliwość ponad naturalnym prawem silniejszego do rozkoszy i do dowolnego dysponowania życiem słabszego jest fikcją wymyśloną przez słabych w celu obrony przed silnymi.
Tę rozczarowującą i smutną prawdę o człowieku i życiu społecznym Markiz de Sade wynagrodził sobie (nam?) bezprecedensową swobodą pornograficznych opisów oraz osobliwym poczuciem humoru, a jego obrazoburcze i wywrotowe dzieło to niewątpliwie jeden z dotkliwszych ciosów, jakie pod egidą literatury zadano optymistycznej wierze w harmonię porządku społecznego.
Szepty. Życie w stalinowskiej RosjiTrwałym skutkiem rządów Stalina jest społeczeństwo złożone z milczących konformistów.Szepty Orlando Figesa to wstrząsająca opowieść o ludziach, którzy musieli dokonywać dramatycznych moralnych wyborów i iść na kompromisy, aby żyć "normalnie" w stalinowskiej Rosji. Aby chronić sobie, rodzinę i przyjaciół, musieli mówić szeptem. Teraz ci, którzy przetrwali, opisują, jak bezlitosny system dyktatury stalinowskiej sterował ludźmi, ich emocjami, poczynaniami i umysłami. Łamiąc, zmuszając i naznaczając. Są wśród nich znane postaci jak: jedna z najwybitniejszych rosyjskich poetek Anna Achmatowa, poeta, prozaik i bard Bułat Okudżawa, pisarz Konstantin Simonow, lekarka i obrończyni praw człowieka Jelena Bonner czy poeta i publicysta Aleksander Twardowski.Korzystając z setek listów, notatek, pamiętników i innych dokumentów pochodzących z rodzinnych i publicznych archiwów, a także na podstawie niezliczonych rozmów z tymi, którzy przeżyli ten czas, Orlando Figes tworzy wnikliwą analizę łamania kręgosłupa moralnego ludzi i narodu w imię systemu, w którym jednostka jest całkowicie podporządkowana państwu. To kronika okrucieństwa i ujarzmiania sowieckiego społeczeństwa. Przerażająca i boleśnie prawdziwa.Dzięki Figesowi ci, którzy przeżyli, przełamali milczenie i podnieśli głos ponad szept.The New York Times Book ReviewKsiążka ta powinna dziś stać się lekturą obowiązkową w Rosji.The Times (London)Nadzwyczajna.The New Yorker
Ta książka to wehikuł czasu. Wsiadając do niego, przenosimy się do pewnej tuż powojennej soboty. Autorka oprowadza nas ulicami Krakowa, w którym właśnie rozgrywa się pogrom – jeden z trzech najważniejszych, które Polacy urządzili Żydom już po dokonaniu się Zagłady. Jesteśmy w środku zdarzeń, patrzymy na nie tak, jak patrzyły ofiary, sprawcy i śledczy. Przyglądanie się historii w działaniu staje się – jak to z wehikułami czasu bywa – wręcz inicjacyjną przygodą. Nakazuje nam zweryfikować dotychczasowe, bezpieczne kategorie, którymi się posługiwaliśmy, by zrozumieć cudzą przeszłość i własną teraźniejszość.
W tym wciągającym i miarodajnym, a zarazem nowatorskim dziele pojęcia takie jak „zbójnicy”, „rodzina”, „sublokatorzy”, „więzi”, „mity” – wyjęte, zdawałoby się, z jakiegoś czasu odległego – pozwalają nam ujrzeć na nowo cały świat, a w nim nas samych. Bo Kocia muzyka to książka o przeszłości, która staje się własną przyszłością. Wstrząsający obraz choroby społeczeństwa polskiego pogrążonego w moralnej anomii. Fundamentalny przyczynek do naszej zbiorowej pamięci i ostrzeżenie na przyszłość. Perfekcyjna sieciowa narracja. Kocia muzyka będzie z nami długo i będzie o niej głośno, oj, głośno. Olga Tokarczuk
Wielka książka. prof. Jan Kula Nikt dotychczas nie napisał tak wyczerpującej monografii pogromu krakowskiego. Dzięki metodzie badawczej Joanna Tokarska-Bakir udowodniła, jak wiele można o nim powiedzieć rzeczy nowych i nieznanych. prof. Szymon Rudnicki Czy to na pewno był pogrom? – zastanawiają się historycy. Skoro tylko jedna osoba zginęła… (Miała pięćdziesiąt sześć lat i wytatuowany oświęcimski numer. Rachełe, mówił o niej Józef Berger, jej mąż). Więc pogrom był nie na pewno. Na pewno jest reportaż. Wielki, historyczny. Taki, po którym człowiek staje się – powinien się stać – mądrzejszy i lepszy. Hanna Krall Joanna Tokarska-Bakir, ur. 1958, antropolożka kultury i religioznawczyni, profesor zwyczajny w Instytucie Slawistyki PAN. Specjalizuje się w antropologii Zagłady i etnografii przemocy antyżydowskiej. Autorka m.in. Legend o krwi. Antropologii przesądu (2008), Okrzyków pogromowych. Szkiców z antropologii historycznej Polski 1939–1946 (2012; wydanie angielskie: Pogrom Cries. Essays on Polish-Jewish History, 1939–1946), dwutomowej monografii Pod klątwą. Społeczny portret pogromu kieleckiego (2018; wydanie ang. Cursed. The Social Portrait of the Kielce Pogrom) oraz zbioru Bracia miesiące. Eseje i studia (2021; wydanie angielskie: Jewish Fugitives in the Polish Countryside). Stypendystka m.in. Humboldta, Mellona, visiting professor na Wydziale Historycznym Uniwersytetu w Princeton, w Institute for Advanced Study w Princeton, w Kertesz Kolleg w Jenie oraz Mandel Center w Muzeum Holokaustu w Waszyngtonie. Jest laureatką m.in. nagrody im. Jana Długosza, The Yad Vashem International Book Award (obie za książkę Pod klątwą) oraz Yehuda Elkana Fellowship w Wissenschaftskolleg Berlin.
Błyskotliwy i fascynujący opis historii świata.Opisanie historii świata w błyskotliwy i fascynujący sposób mogłoby się wydawać zadaniem niemożliwym, jednak E.H. Gombrich podjął to wyzwanie, a rezultat jest zachwycający: spod jego pióra wyszła prawdziwa perełka.Krótka historia świata ukazała się po raz pierwszy w 1936 roku, w Wiedniu. Było to dzieło napisane w zaledwie sześć tygodni, w obliczu braku możliwości podjęcia pracy po ukończeniu przez autora doktoratu z historii sztuki. Książka, która powstała z myślą o młodszych czytelnikach, okazała się dziełem uniwersalnym, zyskała czytelników na całym świecie i została przetłumaczona na 27 języków. U schyłku życia autor uaktualnił i przeredagował Krótką historię świata i tę właśnie wersję, z przedmową jego wnuczki Leonie Gombrich, oddajemy do rąk czytelników.W czterdziestu krótkich rozdziałach E. H. Gombrich prowadzi opowieść o historii człowieka, od epoki kamiennej, aż po skonstruowanie bomby atomowej. Z właściwą sobie prostotą i szczerością, pisze o wojnach i podbojach, wielkich dziełach sztuki, a także o procesie przekraczania granic wiedzy i obejmowania rozumem coraz to nowych obszarów. To swoisty przewodnik po osiągnięciach ludzkości, który nie pomija słabości i porażek, a najważniejsze w nim stają się nie daty i fakty, ale towarzyszące im doświadczenia człowieka, z każdym wiekiem nowe.Olśniewająca opowieść, doskonale uporządkowana, napisana z niezwykłą werwą i pewnością siebie, a także ze szczerością i wielkodusznością, które przysporzyły Gombrichowi tysięcy miłośników oraz przyniosły sławę podczas jego długiego i niezwykle owocnego życia. To wspaniałe zaskoczenie: książka naprawdę porywająca. Philip PullmanManifest wolności i uczciwości wspaniała lektura Wiele pokoleń przyszłych historyków będzie zawdzięczać tej książce swoje zamiłowanie do historii oraz prawdy. Lisa Jardine, "The Times"Gombrich rozpoczyna od najpiękniejszej definicji historii, jaką kiedykolwiek czytałam. Tolerancja, rozsądek i człowieczeństwo promieniują z każdej strony. Amanda Vickery , "The Guardian"Zachowuje porywający chłopięcy entuzjazm i energię W tej niewielkiej książce znajdziesz odpowiedzi na wiele pytań, których nigdy nie ośmieliłeś się zadać. Margaret Drabble, "New Statesman"Fantastyczna praca. John Banville, "The Irish Times"Przyjemność podróżowania przez wieki. Każda strona skrzy się humorem i mądrością autora - czytając ma się wrażenie, jakby Gombrich z dobrotliwym błyskiem w oku przenosił czytelnika w czasie. Ben Schott, "The Observer"
I. Śląsk jako teren walkII. Okres piastowskiIII. LegnicaIV. Zabór czeskiV. Walki o tronVI. PrzemarszeVII. Wielkie wojnyVIII. Wiek XXZakończenieWskazówki bibliograficzne O książce:Śląsk, jedna z najstarszych dzielnic państwa polskiego, przez swe położenie geograficzne stanowi pod względem strategicznym bardzo ważny obiekt. Ziemie śląskie, rozciągające się wzdłuż Odry, stanowią teren dogodny do działań zaczepnych lub dywersyjnych względem trzech państw, dla których tworzą pogranicze. W dziejach Polski, Niemiec i Czech Odra i jej dorzecze poważną odegrały rolę jeśli idzie o działania wojenne, toteż historia wojenna Śląska wielce jest urozmaicona zarówno pod względem ludów, walczących o posiadanie tej dzielnicy, jak i pod względem celów, do osiągnięcia których przez opanowanie ziem tych zmierzano.Bezsprzecznie Śląsk był złączony węzłami przynależności plemiennej z Polską i w toku dziejów ludność jego niejednokrotnie czynem ten fakt stwierdziła. Od bohaterskiej obrony mieszczan Niemczy i Głogowa w zaraniu dziejów aż do ofiarnej walki górników śląskich w trzykrotnym powstaniu za naszych czasów, ludność miejscowa dawała dowody swej łączności z Rzeczpospolitą i swej wierności dla macierzy... Jedną z ciekawszych prac Janusza Wiktora Staszewskiego była Przeszłość wojenna Śląska. Ta niebyt obszerna lektura pokazała jednak pewien kalejdoskop wydarzeń o charakterze militarnym, jakie rozgrywały się na tym terenie od zarania państwowości polskiej po czasy współczesne Autorowi. Już we Wstępie podkreślił on polskie korzenie tej dzielnicy, opierając się na związkach plemion śląskich z pozostałymi polskimi. Nie był to w żadnej mierze pogląd odosobniony, jako że pamiętano o trzech zrywach powstańczych sprzed kilkunastu lat i co zrozumiałe akcentowano ten fakt w wyraźny sposób. Skoro po tylu wiekach ludność Śląska w drodze walki zbrojnej opowiedziała się za przynależnością do Polski to znaczyło, że te więzi plemienne gdzieś pozostały (dr hab. Marian Małecki).
Nowe wydanie książki wybitnego polskiego historyka, uzupełnione o rozdziały poświęcone najnowszym dziejom naszego krajuHistoria Polski, spisana przystępnym dla młodych ludzi językiem, zabiera nas w niezwykle pasjonującą podróż po meandrach polskich dziejów. Ta opowieść jest wciąż żywa i stanowi źródło wszechstronnej wiedzy.Poznawanie przeszłości jest wspaniałym ćwiczeniem umysłu. Dzieje Polski opowiedziane dla młodzieży to nie tylko daty, liczby, nazwiska czy opis zmieniających się granic naszego kraju. Feliks Koneczny, opisując burzliwe dzieje ojczyzny, przekonuje, że historia Polski to nauka o zmianach i wyzwaniach, z którymi mierzył się nasz naród. Uczy, że ich znajomość to obowiązek i przywilej każdego, kto chce zwać się patriotą.W nowym wydaniu tej słynnej książki znalazły się rozdziały, napisane przez Jarosława Szarka i Joannę Wieliczkę-Szarkową, które zapoznają młodych czytelników z historią Polski w XX i XXI wieku.
Serial na podstawie światowego bestsellera. W rolach głównych: Anna Próchniak, Jonah Hauer-King, Melanie Lynskey i Harvey Keitel. Muzykę napisali zdobywca Oscara Hans Zimmer (Incepcja, Interstellar, Diuna) i Kara Talve.Premiera 2 maja na platformie SkyShowtimeLale Sokołow trafił do Auschwitz w 1942 roku jako dwudziestosześciolatek. Jego zadaniem było tatuowanie numerów na przedramionach przybywających do obozu więźniów. Naznaczanie ich.Pewnego dnia w kolejce stanęła młoda przerażona dziewczyna - Gita. Lale zakochał się od pierwszego wejrzenia. I obiecał sobie, że bez względu na wszystko uratuje ją.Wykorzystał swoją pozycję nie tylko, by jej pomóc. W obozie po raz pierwszy rozmawiali, flirtowali, wymienili pocałunki. Ich uczucie przetrwało nazistowskie piekło: po wyzwoleniu odnaleźli się, pobrali i spędzili razem resztę życia.Lale Sokołow zdecydował się opowiedzieć swoją historię dopiero po śmierci Gity. To łamiąca serce, a jednocześnie pełna otuchy opowieść. Opowieść, która daje siłę nawet w najmroczniejszych czasach.To literacki dokument o piekle Auschwitz, napisany językiem najszlachetniej powściągliwym, i historia najpiękniejszej miłości, która przezwyciężyła to piekło. Książka, którą warto którą trzeba przeczytać.Janusz MajewskiNiesamowita historia miłosna niezwykłego człowieka i apoteoza człowieczeństwa."The Australian"
O cieniu, który wojna rzuca na kolejne pokolenia, i o marzeniach, które pozwalają patrzeć w przyszłość.Warszawa, rok 1965. Ola Czerniawska jest uczennicą klasy maturalnej - zdolną, ambitną, ładną, a w dodatku zakochaną z wzajemnością. Dziewczyna ma jednak swoje tajemnice. Marzy skrycie o ucieczce na Zachód. Mieszka tylko z babcią, jej matka na skutek traumy po powstaniu od lat przebywa w szpitalu psychiatrycznym, a ojca nie pamięta. Olę i jej babcię obserwuje TW Czyżyk - ale dlaczego akurat te dwie kobiety wzbudziły zainteresowanie organów bezpieczeństwa? Kto jest tajnym współpracownikiem bezpieki? I czy w związku z tym Oli uda się spełnić marzenie o wyjeździe z kraju? Odlecieć jak najdalej znakomicie ukazuje atmosferę lat 60. - wciąż obecne ślady wojny i powstania jak cień kładących się na życiu mieszkańców stolicy, różnice między zwykłymi ludźmi a tymi uprzywilejowanymi, trudy życia codziennego, aspiracje młodych i starszych i powiewy wielkiego świata: Konkurs Chopinowski, występy ówczesnych sław, m. in. Dalidy i Elli Fitzgerald, pokazy mody. Na stronach tej powieści obok postaci fikcyjnych pojawiają się też autentyczne, jak np. ówczesny premier Józef Cyrankiewicz i osoby z jego otoczenia, Jadwiga Grabowska - dyrektorka artystyczna Mody Polskiej, czy Martha Argerich - argentyńska pianistka.
"Poznaj epokę, w której o wiele częściej potrafiono liczyć niż pisać.Ile kosztowało zbudowanie zamku?Jak szybko podróżowało się po Europie tysiąc lat temu?Czy czterdziestolatek żyjący za czasów Chrobrego uchodził za starca?Jakie były największe miasta Europy i ile osób w nich mieszkało?Z czego składała się ówczesna dieta i ile kalorii dziennie zapewniała?Ile książek powstało przez całe średniowiecze?Czy ludzie w średniowieczu naprawdę byli dużo niżsi niż dzisiaj? Kamil Janicki opisuje epokę nie tylko przez pryzmat cyfr rzymskich i arabskich. Razem ze średniowiecznym chłopem odmierza stopy i liczy na palcach. Oddziela praktyczne znaczenie liczb od ich wymiaru symbolicznego zarezerwowanego dla świętego porządku.To właśnie dzięki liczbom udaje mu się podważyć utarte mity i pokazać barwną stronę wieków średnich w Europie.Liczby nie były dla ludzi średniowiecza tym samym co dla nas. Ludzie ci nie zadawali też pytań, które dzisiaj wydają się absolutnie oczywiste. Wielu nie zastanawiało się nawet, w jakim dokładnie są wieku. Zapytani o to, zaokrąglali liczbę wiosen do równych dziesiątek czy tuzinów albo tylko wzruszali ramionami.Fragment książki"
Własnością młodego małżeństwa staje się stara, zagadkowa szafa. Barbara, której przeszłość też skrywa wiele tajemnic, pragnie odkryć, kim byli pierwsi właściciele antyku. Trafia do Sławkowa, miejscowości leżącej w Zagłębiu Dąbrowskim, tam dowiaduje się, że mebel należał do rodziny żydowskiej. Dalsze poszukiwania doprowadzają Barbarę do Mikołaja, pasjonata historii i opiekuna żydowskiego cmentarza. Z płyt nagrobnych i starych dokumentów powoli odsłania się historia Sary, żydówki zakochanej w goju – synu miejscowego szklarza. Czy ta zakazana miłość zdołała przetrwać wojnę i holocaust?
Niniejsza książka zalicza się co prawda do biografii, jest jednak czymś więcej niż opowieścią o indywidualnym losie. Jej bohater, Henryk Bączyk, urodził się w Polsce w 1928 roku, w Wołkowysku (Kresy). W 1940 roku został wraz z rodziną wywieziony do obozu w Kazachstanie, gdzie musiał stawić czoła okrutnym warunkom życia. Walka o byt w tych skrajnych okolicznościach została w książce przedstawiona z ogromnym ładunkiem emocjonalnym. Późniejsze ocalenie wydawało się wręcz cudem.
Następnie Henryk trafił do Indii, gdzie przez kilka lat zdobywał wykształcenie w polskich ośrodkach dla dzieci i młodzieży oraz w elitarnej szkole na Mount Abu (opis pobytu w tym college’u jest nową kartą w polskim piśmiennictwie).
Z Indii losy zawiodły go do Anglii, gdzie nie bez piętrzących się przeszkód w powojennej rzeczywistości zdołał stanąć na nogi.
Dodatkową wartością tej książki jest nakreślone tło historyczne kolejnych etapów życia jej bohatera. Zadbała o to autorka książki, a zarazem jego córka, Anna Bonshek.
Zjawiaj się znikąd. Zabijaj cicho. Znikaj niezauważony.Twoim atutem jest zaskoczenie.Twoim celem jest realizacja zadań, które wydają się niemożliwe do wykonania.Twoją nagrodą będzie podziw w oczach sojuszników i strach w oczach wrogów.Jeśli zginiesz w boju, daleko za linią frontu, ostatni ślad, jaki zostawisz, to bezimienna mogiła.Dariusz Kaliński sięga do wspomnień polskich komandosów i źródeł historycznych, by odtworzyć szlak bojowy najbardziej brawurowych polskich specjalsów - żołnierzy 1. Samodzielnej Kompanii Commando. Nigdy nie pogodzili się z klęską wrześniową, walczyli we Francji, a gdy i ona upadła, przedostawali się do walczącej samotnie Wielkiej Brytanii.Przeszli rygorystyczną selekcję i mordercze szkolenie komandoskie. Sam naczelny wódz obiecał im, że będą pierwszymi spośród polskich żołnierzy, którzy ponownie pójdą w bój o wolną Europę. Swoim męstwem i poziomem wyszkolenia dowiedli, że są elitą wojsk alianckich. Zabijali i ginęli. Do ojczyzny nie było im dane wrócić. Oto ich wojenna historia.
Polskie oświecenie, Komisja Edukacji Narodowej, obiady czwartkowe, moralizatorskie bajki i Konstytucja 3 maja te skojarzenia przychodzą nam do głowy, kiedy myślimy o Warszawie drugiej połowy XVIII wieku. Na lekcjach języka polskiego czytaliśmy przecież bajki i satyry biskupa Krasickiego, na historii śledziliśmy losy zbierającego powstańców szewca Kilińskiego, na plastyce być może szkicowaliśmy piękne klasycystyczne budynki stolicy Ale czy kiedykolwiek myśleliśmy, jak żyło się warszawiakom za panowania ostatniego króla Polski? Na pewno nie wszyscy spędzali czas w Łazienkach Królewskich, w teatrze na placu Krasińskich czy w eleganckich sklepach na Krakowskim Przedmieściu Dawna Warszawa to miasto, którego już nie ma, choć wydaje się, że je dobrze znamy. Podróżując w przeszłość, przeniesiemy się w czasy, w których stolica rozwijała się bardzo dynamicznie, mimo że jej mieszkańcy przeczuwali kres pewnej epoki. Za panowania Stanisława Augusta Poniatowskiego, w babim lecie dawnej Rzeczypospolitej, zarówno w, jak i nieopodal stolicy powstawały piękne pałace, ważne budynki użyteczności publicznej i reformowano stare miejskie zwyczaje. Jednocześnie wciąż była to ta sama Warszawa, w której kieszonkowcy mogli ukraść nam sakiewkę, a błoto pozbawić godności. W dodatku mogliśmy spotkać rosyjskiego żołnierza, który często zabierał i jedno, i drugie. Schyłek Rzeczypospolitej Obojga Narodów to epoka mająca swe blaski i cienie, zwłaszcza w stolicy. Ta bogata Warszawa bawiła się i ucztowała jak w epoce saskiej. Ta uboga jak zawsze biedowała, podziwiając powiewy nowoczesności: pierwsze prawdziwie wybrukowane ulice, miejską (niemalże działającą) kanalizację i pierwsze latarnie uliczne. I mogła skorzystać z mostu. Tylko jednego i za opłatą, bo mosty były wówczas zbytkiem. W Warszawie króla Stanisława staniemy się świadkami triumfów kultury i sztuki, po polsku nieudanych rewolucji, artystycznie wręcz nieudanego porwania króla i przeżyjemy zarazę, której nigdy nie było. Zobaczymy, jak można było zrobić majątek, ale i go szybko stracić. Dowiemy się, że spotkanie postaci tak osobliwych i tajemniczych, jak hrabia Cagliostro czy Casanova, mogło okazać się przepustką na salony, ale i zapowiedzią nielichych kłopotów. Mimo tego wszystkiego, w tych czasach zamętu i niepewności, Warszawę uznawano za najlepsze miejsce do życia. Dlaczego? Podczas tej krótkiej podróży spróbujemy się o tym przekonać. Zobaczmy zatem owe piękne pałace i zabłocone uliczki, zajrzyjmy do świątyń przesyconych aurą pobożności i do plugawych lupanarów. Jeśli szczęście nam dopisze, polećmy nad miastem balonem, który za czasów króla Stasia zawitał do kraju nad Wisłą. A naszym przewodnikiem niechaj będzie Wenecjanin z urodzenia, ale warszawiak z wyboru, malarz Bernardo Bellotto zwany Canaletto. Adam Podlewski filozof, historyk, badacz dziejów Warszawy, autor powieści historycznych i fantastycznych. Z jego miłości do polskiej stolicy narodziły się liczne artkuły o historii miasta oraz Marymonckie młyny, opowieść o porwaniu króla Stanisława Augusta przez konfederatów barskich. Współzałożyciel Warszawskiego Towarzystwa Fantastycznego Wykrot, stały współpracownik czasopism Skarpa Warszawska, Historia bez Tajemnic oraz Pocisk i edukator w Przystanku Historia, Centrum Edukacyjnym Instytutu Pamięci Narodowej.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?