Jedyna taka publikacja: najlepsze projekty polskich książek w wyborze i opracowaniu wybitnego grafika i znawcy polskiego edytorstwa, Janusza Górskiego. Pieczołowicie przygotowany i opracowany tom zawiera blisko tysiąc kolorowych ilustracji i fachowe omówienie poszczególnych projektów – od tych tworzonych zaraz po wojnie po całkiem współczesne. W swoim wyborze autor kierował się głównie wysoką wartością artystyczną projektów, chcąc przypomnieć te najciekawsze i najbardziej odkrywcze. Niekiedy sięgał też jednak po przykłady jego zdaniem nieudane, aby wskazać najczęściej popełniane błędy. Książka składa się z kilku części – autor omawia przekrojowo rozmaite zagadnienia związane z formalnymi i technicznymi aspektami projektowania kompozycji typograficznych, by zakończyć chronologicznym przeglądem najlepszych projektów i kilkoma rozmowami z najwybitniejszymi polskimi twórczyniami i twórcami, m.in. Zofią Darowską, Władysławem Brykczyńskim i Józefem Wilkoniem. To DOSŁOWNIE uczta dla oka: ponad czterysta stron, prawie tysiąc najpiękniejszych okładek.
Słyszałam, że się ojca bano, ponieważ był silny, wielki, a kiedy się zdenerwował, to straszliwie ryczał – człowieka dosłownie wbijało w ziemię. No cóż, miał prawie dwa metry i był kiedyś bokserem. Można się przestraszyć. Kogoś, kto tak perfekcyjnie wyciąga tysiące drobnych kreseczek, wyobrażamy sobie jako człowieka o dużej sprawności manualnej. Ojciec twierdził, że dzięki ćwiczeniom hantlami potrafi precyzyjnie i długo rysować piórkiem. Ale zupełnie sobie nie radził z najprostszym majsterkowaniem. Gdy trzeba było na przykład wbić gwoźdź, to kończyło się rozwalonym palcem, dziurą w ścianie, zgiętym gwoździem. Cała precyzja i zręczność poszła w rysowanie. I kaligrafię. (Łucja Mróz-Raynoch)
Na pewno był to geniusz. (Adam Macedoński)
Janusz Górski, który ostatnio wydał kilka książek przypominających ludzi z okresu świetności polskiej ilustracji i plakatu, poprosił mnie o wspomnienia, zwierzenia o twórcach, których znałem w latach 60. i 70. XX wieku. Chodziło po prostu o relacje naocznego świadka, uzupełniające jego wiedzę o tamtych czasach. Zaskoczył mnie pomysłem wydania tych wspomnień, ale skoro do tego doszło, chcę dołączyć kilka zdań mojego komentarza. Mówię tutaj o ludziach znanych mi z relacji zawodowych, ale także o ludziach mi bliskich, których podziwiam, którym również dużo zawdzięczam. Mówię o wielkich przyjaźniach. Dlatego staram się opowiedzieć, za co ich podziwiam i w czym leżą ich zasługi. Nie mówię jako krytyk. Wyrażam swój punkt widzenia i mam do tego prawo. Nie oceniam przyjaźni, bo są bezcenne. Nie klasyfikuję cudzego dorobku, bo to nie moja profesja. Chcę przybliżyć ludzi, których znałem i o których wiele słyszałem, bo na to zasługują.
Józef Wilkoń
Mini podręcznik wychowania, a raczej kochania i rozumienia dziecka, złożony z wypowiedzi Janusza Korczaka ilustrowanych pracami z konkursu zorganizowanego przez Rzecznika Praw Dziecka. Właśnie minęło sto lat od czasów, kiedy Janusz Korczak rozpoczął swoją działalność, ale psychika i potrzeby dziecka w ogóle się w tym czasie nie zmieniły. Dzieci nadal cierpią na brak zrozumienia, miłości i opieki, nadal patrzy się na nie z perspektywy dorosłych, nie zaspokaja się ich pragnień i nie respektuje ich praw. Dlatego warto wracać do dzieł Korczaka, wydawać je, czytać, komentować, dostosowywać jego koncepcje do czasów współczesnych. Być może tych kilka mądrych zdań sprzed niespełna wieku, wspartych obrazami stworzonymi przez młodych artystów, będzie dla wielu początkiem innego spojrzenia na dziecko, spojrzenia, które po raz pierwszy padło zza drucianych okularów Starego Doktora.
W ostatniej części trylogii znalazły się reprodukcje ponad dwustu ilustracji i rzeźb Józefa Wilkonia, których bohaterami są zwierzęta, oraz komentarze artysty do jego twórczości z ostatnich trzech dziesięcioleci ■ Wilkoniowe portrety zwierząt przenika czułość – począwszy od niewielkich szkiców po rzeźby pasażerów monumentalnej Arki. Wiele jego książek powstało ze zwyczajnej ludzkiej chęci, aby pomóc zwierzętom – w czasach, kiedy za odstrzelonego wilka płacono nagrodę, a dzieci nim straszono, wymyślił i zilustrował historię o dobrym wilku. Większość prac zaprezentowanych w albumie pochodzi z archiwum twórcy i nie było nigdy reprodukowanych. Ilustracjom towarzyszą zapisy rozmów Janusza Górskiego z Józefem Wilkoniem. Artysta dzieli się swoimi przemyśleniami na temat ilustracji, rzeźby, ulubionych technik, zauroczeń i odkryć artystycznych, ale tematem refleksji jest również jego długie i barwne życie.
Lustro i promyk to tytuł książeczki zilustrowanej przez Wilkonia w 1996 r., a zarazem pierwszy tom poświęconej mu trylogii. Lustro – bo jest to autobiografia, opowieść o młodości i latach studiów. Promyk to oczywiście lśnienie talentu, iskra boża.
Publikacja przedstawia mało znanego Wilkonia – Wilkonia dla dorosłych. W latach 1957–1959, kiedy jeszcze nie podjął decyzji, że zostanie ilustratorem, namalował cykl gwaszy Nosiwody. Te na poły abstrakcyjne kompozycje figuralne wzbudziły zachwyt krytyków. Książki dla dorosłych dawały artyście możliwość poszukiwań nowych rozwiązań typograficznych i na tym polu okazał się projektantem znakomitym. Ilustrował też tomiki poetyckie i zbiory dramatów – jedne z najlepszych prac zrealizował do wierszy Rilkego, Gałczyńskiego i Joyce’a oraz dramatów Calderóna de la Barca i Cervantesa. Książki te, pięknie edytorsko opracowane, stanowią osobne dzieła sztuki. Całe twórcze życie towarzyszyły artyście dwa ukochane dzieła: Pan Tadeusz i Don Kichot – w naszej publikacji można prześledzić namalowane do nich ilustracje.
Twórczość Mieczysława Wasilewskiego to komunikat wyrażony prostym językiem bez zbędnych ozdobników. W rozmowie z Januszem Górskim artysta mówi o swoim życiu, rozlicznych fascynacjach i poszukiwaniu drogi twórczej.
Mieczysław Wasilewski jest mistrzem lapidarnego znaku graficznego. Jego plakaty i okładki cechuje dyscyplina myślenia, widać w nich dążenie do maksymalnej kondensacji i oszczędności form wyrazu, w czym przypomina istotę aforyzmu. Artysta świadomie założył ubóstwo formalne, zminimalizowane do grafiki czarno-białej. Ascetyczna gama wymaga znalezienia całej siły wyrazu w charakterze rysunku i typografii.
Jedyna taka publikacja: najlepsze projekty polskich książek w wyborze i opracowaniu wybitnego grafika i znawcy polskiego edytorstwa, Janusza Górskiego. Pieczołowicie przygotowany i opracowany tom zawiera blisko tysiąc kolorowych ilustracji i fachowe omówienie poszczególnych projektów – od tych tworzonych zaraz po wojnie po całkiem współczesne. W swoim wyborze autor kierował się głównie wysoką wartością artystyczną projektów, chcąc przypomnieć te najciekawsze i najbardziej odkrywcze. Niekiedy sięgał też jednak po przykłady jego zdaniem nieudane, aby wskazać najczęściej popełniane błędy. Książka składa się z kilku części – autor omawia przekrojowo rozmaite zagadnienia związane z formalnymi i technicznymi aspektami projektowania kompozycji typograficznych, by zakończyć chronologicznym przeglądem najlepszych projektów i kilkoma rozmowami z najwybitniejszymi polskimi twórczyniami i twórcami, m.in. Zofią Darowską, Władysławem Brykczyńskim i Józefem Wilkoniem. To DOSŁOWNIE uczta dla oka: ponad czterysta stron, prawie tysiąc najpiękniejszych okładek.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?