Zdobycie w 1762 roku Hawany przez Brytyjczyków w pewien symboliczny sposób rekompensowało ich klęskę z Hiszpanami poniesioną ponad 20 lat wcześniej, kiedy podobnie zorganizowana ekspedycja morsko-lądowa przeciwko Catagenie zakończyła się żałosnym fiaskiem napastników. Między oba wyprawami było ogromnie wiele podobieństw, podnoszonych nawet przez samych uczestników, a cóż dopiero przez późniejszych badaczy i historyków obu stron. Przy równie wielkiej skali przedsięwzięcia nieuniknione jest także porównywanie sił użytych do ataku i obrony, zwłaszcza że postęp techniczny w dziedzinie okrętownictwa i artylerii, który się w ciągu tamtego dwudziestolecia dokonał, nie był szczególnie wstrząsający i nie on zdecydował o wyniku.
(fragment O zdobywaniu Hawany....)
Rozpoczynając rozmaite kroki dyplomatyczne i militarne, które w ostatecznym wyniku doprowadziły do wybuchu wojny krymskiej, każde z zaangażowanych państw stawiało sobie inne cele. Perspektywicznym dążeniem Rosjan, co najmniej od czasów Katarzyny II, było zajęcie Konstantynopola (Stambułu), ustanowienie kontroli nad cieśninami tureckimi, przekształcenie Morza Czarnego w wewnętrzne morze rosyjskie i uzyskanie swobodnego wyjścia na wody śródziemnomorskie. Stale słabnąca od XVII wieku potęga imperium osmańskiego przez dziesięciolecia pozwalała carom zbliżać się do tego celu, w miarę ekspansji Rosji na południe. W 1853 r. Mikołaj I był przekonany, że nadeszła już ostateczna chwila, by podzielić "chore" państwo sułtana między wielkie mocarstwa i nie spodziewał się poważniejszych sprzeciwów w Europie. [...] W styczniu i lutym 1853 r., w dwóch rozmowach z ambasadorem brytyjskim w Sankt Petersburgu, lordem Seymourem, car wyłuszczył swoje zamiary.
(fragment - Pomysły na genezę wojny krymskiej - nacisk na racjonalizację)
Na początku 1809 r. napoleońska Francja znajdowała się - przynajmniej pozornie - niemal u szczytu swojej potęgi (ten rok miał ją tam zresztą doprowadzić), gdyż morską klęskę pod Trafalgarem powetowała sobie po wielokroć wspaniałymi zwycięstwami na lądzie. Wprawdzie Hiszpanie stracili cierpliwość do obcego dyktatu i rozpoczęli narodowe powstanie, lecz zwycięstwo polskich szwoleżerów w listopadzie 1808 pod Somosierrą otworzyło Napoleonowi drogę na Madryt, dokąd Francuzi wdarli się w pierwszych dniach grudnia. Szereg klęsk rozmaitych armii hiszpańskich w połączeniu z ewakuacją wojsk brytyjskich (styczeń 1809) gen. Johna Moore`a - on sam zginął - zdawały się zapowiadać rychłe opanowanie sytuacji przez okupantów. Reszta kontynentalnej Europy była albo wcielona do cesarstwa francuskiego, albo podzielona na satelickie państewka o prawie w ogóle nie skrywanej całkowitej zależności od Francji, bądź wreszcie obejmowała państwa siłą przymuszane - po porażkach militarnych - do sojuszy ze zwycięzcą Nawet nienawidzący Napoleona car Aleksander, pokonany w krwawej bitwie pod Frydlandem w czerwcu 1807 r. został zmuszony do zmiany swego miejsca w koalicji antyfrancuskiej na pozycję w gronie sojuszników cesarza Francuzów. Poza Wielką Brytanią jedynie Austria, upokorzona wieloma poprzednimi klęskami, przysparzała Napoleonowi pewnych kłopotów, bowiem dla wywiadu francuskiego nie było tajemnicą, że Austriacy szykują się do samotnej wojny. Ta jednak miała wybuchnąć dopiero w kwietniu 1809 r.
(fragment rozdz. Adriatyk w latach 1809-1811)
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?