"Helena wcale nie czyta bloga koleżanki, tylko pisze swój, a konkretnie blogopowieść-rzekę, nowa forma literacka, w której główną postacią jest dziewczyna o wrażliwej duszy cierpiąca z powodu posiadania matki-żmii. Generalnie intryga tak jest skonstruowana, że czytelnik nie jest pewien, czy matka jest tylko paskudna, czy jeszcze na dokładkę chora psychicznie, tak dziwacznie się czasami zachowuje. Helena lubi wieczorami siedzieć przy komputerze i pisać, komputer to jej świat, rzecz jasna, ma tam też swojego beznadziejnego awatara, o tym nawet nie warto wspominać, ale przede wszystkim jednak pisać lubi, oraz to, że nikt tu jej nie wciska free jazzu, nie wyciąga do muzeum ani nie przynosi robali, żeby się nimi zachwycać, matka nie ma tam dostępu, bo komputerów się brzydzi, bywa, rzuci okiem na ekran, ale w życiu by się nie domyśliła, co i jak, w życiu".
Na podstawie dotychczasowej literatury można przypuszczać, że polscy Rosjanie - staroobrzędowcy, jako grupa społeczna, co najmniej do drugiej wojny światowej modelowo stanowili wspólnotę czy też, inaczej ujmując, charakteryzowali się wspólnotowym typem więzi społecznej.
Książka kulinarna „Z rosyjskiego pieca" jest efektem spotkań z polskimi Rosjanami - staroobrzędowcami zamieszkującymi Suwałki, Sejny, Augustów, Gabowe Grądy i Wodziłki.
Część prezentowanych tu potraw jest znana mieszkańcom Suwalszczyzny - kartacze, placki ziemniaczane czy soczewiaki.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?