Kategorie obcości, cielesności, odmienności są niezwykle wrażliwymi pojęciami funkcjonującymi w kulturze. Wszelkie próby ich usystematyzowania – czy to w socjologii, antropologii, czy filozofii – wskazują raczej na ich otwarty charakter niż na możliwość precyzyjnego opisu. Prezentowane eseje również nie roszczą sobie prawa do przedstawienia ujednoliconego obrazu tego, co kulturowo obce i odmienne. Termin „esej” potraktowany jest tu etymologicznie – jako próba uchwycenia omawianych terminów w przestrzeni współczesnych teorii humanistycznych. Teksty zamieszczone w książce stanowią propozycję interpretacji różnorodnych obrazów obcości i cielesności, eksponując ich aspekty nienormatywne, liminalne, transgresyjne. Jakkolwiek obcość przenikająca społeczno-kulturową rzeczywistość wymyka się ujednoliconemu opisowi, stanowi ona żywotną treść społecznych zachowań i praktyk kulturowych. Zwłaszcza współcześnie, przejmując przestrzeń nowych mediów i nowych form estetycznego wyrazu, kwestie obcości i odmienności ciała zachęcają do dalszych refleksji.
Johan Huizinga (1872–1945), z wykształcenia orientalista, przez dziesiątki lat profesor historii kultury na uniwersytecie w Lejdzie (Holandia), jest szeroko znany w świecie jako autor dwóch przede wszystkim dzieł: Jesień średniowiecza (1919) i właśnie Homo ludens. Ta ostatnia książka, choć opublikowana w 1938 roku, do dziś fascynuje historyków i filozofów kultury świeżością i odkrywczością spojrzenia, czego dowodem jest nowa dziedzina badawcza zainicjowana pod koniec XX wieku: ludologia. Autor wskazuje na grę-zabawę jako element kultury konstytutywny dla wielu jej dziedzin. Zabawa nie jest tu zwykłą rozrywką, lecz współzawodnictwem, rywalizacją, która z czasem przybrała instytucjonalne formy. Huizinga wynajduje nowe słowo „ludiek” na oznaczenie niuansów tego „ludycznego” charakteru ludzkiej kultury. Nie twierdzi, że kultura jest wprost „zabawą”, lecz w subtelny sposób wywodzi z „ludycznych” poczynań człowieka najrozmaitsze zjawiska kulturowe – od wojny i prawa po naukę, poezję i sztukę. „Ludyczność” współokreśla kształt dzieła stworzonego przez homo faber.
To niesamowite, ale też takie zwyczajne, jak nasze ciała prowadzą nas przez życie - EMILY RATAJKOWSKI Emily Ratajkowski, jedna z najsłynniejszych modelek i influencerek, długo sądziła, że skoro jej ciało należy do niej, decyzja, aby go użyć i na nim zarabiać, oznacza akt siły. Dopóki wybór był jej, dopóty ona korzystała. Z czasem jednak pojawiły się wątpliwości: a co, jeśli decyzja tylko pozornie należy do mnie? Co, jeśli zasady ustalają mężczyźni, a kobieta jest wynagradzana wyłącznie za to, czy swoim ciałem wpisuje się w ich fantazje? Co to znaczy być kobietą i towarem? Ta świadomość okazała się brutalnym przebudzeniem, a jego owocem jest książka o roli ciał w uprzedmiatawiającej i szowinistycznej popkulturze i próba odpowiedzi na pytanie, jak kobiety mogą wyzwolić się od władzy męskiego punktu widzenia. Wciągająca i poruszająca jak diabli - AMY SCHUMER
"Własnymi słowami" to zbiór – w większości niepublikowanych w Polsce – autobiograficznych artykułów prasowych, esejów i opowiadań składających się, obok autobiografii, na dorobek literacki Poli Negri. Książka jest wzbogacona szczegółowym kalendarium życia aktorki i wyjątkową kolekcją zdjęć. Całość opracował i przygotował badacz życia i twórczości Poli Negri – Mariusz Kotowski. Pola Negri była prawdziwą diwą - w pełnym tego słowa znaczeniu. Jej gwiazda zaświeciła na filmowym firmamencie Hollywood, jeszcze zanim pojawiły się na nim Greta Garbo i Marlena Dietrich. Negri była pierwszą europejską aktorką sprowadzoną do fabryki snów i obsadzaną w głównych rolach w okresie wyjątkowego rozkwitu sztuki filmowej. Urodzona w Polsce i odkryta dla filmu w Niemczech, posiadała staranne wykształcenie w dziedzinie zarówno gry aktorskiej, jak i tańca, potrafiła też mówić i śpiewać w pięciu językach. Obdarzona ogromną ekspresją i nieugiętą siłą woli, która pomogła jej przetrwać chaos i ubóstwo wczesnego dzieciństwa, Pola Negri zagrała w ponad sześćdziesięciu amerykańskich i europejskich filmach. To jej przypisuje się stworzenie pierwowzoru ekranowej femme fatale. Negri była uosobieniem kobiety efektownej i wyrafinowanej, a jednocześnie niesłychanie erotycznej i zmysłowej. Żyła z rozmachem i w iście gwiazdorskim stylu, a jej codzienne życie było doskonałą pożywką dla kolumn plotkarskich na całym świecie. Do grona jej przyjaciół i kochanków zaliczały się największe legendy Hollywood: Negri była narzeczoną Charliego Chaplina, z Rudolfem Valentino zaręczyła się tuż przed jego przedwczesną śmiercią, a ostatecznie jej mężem został książę Serge Mdivani. Do grona jej wielbicieli należeli Albert Einstein i Bernard Shaw. Życie Poli było pełne dramatycznych wydarzeń i zakrętów losu; jednego dnia była najlepiej zarabiającą gwiazdą Hollywood, by kilka lat później uciekać z nazistowskich Niemiec, zabierając ze sobą tylko to, co mogła spakować do jednej walizki. Historia jej życia jest bogata i złożona, a jej losy doskonale oddają klimat okresu kina niemego. Mariusz Kotowski– choreograf i reżyser pracujący w Stanach Zjednoczonych. Po ukończeniu Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Olsztynie studiował w Londynie, gdzie zdobył tytuł profesora w tańcach w Królewskim Towarzystwie Tanecznym „Imperial”. Pracował w renomowanej szkole tańca Dance Sport w Nowym Jorku na Broadwayu. Ukończył studia na wydziale reżyserii w New York University. Jego debiutem reżyserskim był film o Poli Negri, „Życie jest snem w kinie”, którego premiera miała miejsce na Polskim Festiwalu Filmowym w Los Angeles w 2006 roku. Premiera nowojorska odbyła się w prestiżowym Muzeum Sztuki Nowoczesnej przy Piątej Alei. Film zdobył wiele nagród na festiwalach filmowych w Stanach Zjednoczonych. Mariusz Kotowski zrealizował dwa filmy fabularne: „Esther’s Diary” i „Deeper and Deeper”. Jest właścicielem studia filmowego Bright Shining City Production w Austin w Teksasie i w Los Angeles w Kalifornii. Biografia autorstwa Mariusza Kotowskiego pod tytułem „Pola Negri – legenda Hollywood”, która ukazała się w 2011 roku, została wybrana Książką Roku Magazynu Literackiego Książki.
Te eseje są zabawne, wnikliwe i ostre jak brzytwa. Gay opowiada o swojej drodze do feminizmu, który nie wyklucza. Porusza temat aborcji. Rozprawia się ze stereotypami. Pisze o seksie. Opowiada w jaki sposób, kultura którą konsumujemy wpływa na to, kim jesteśmy. Przygląda się zarówno serialowi Dziewczyny, jaki i fenomenowi Pięćdziesięciu twarzy Greya. Pyta, dlaczego feminizm przez duże F tak często porzuca kobiety o innym niż biały kolorze skóry, kobiety queer, kobiety trans… Jej teksty są polityczne i osobiste zarazem. Nie wszyscy są na nie gotowi. Oto głos Roxane!
Roxane Gay to Twoja najlepsza przyjaciółka i najostrzejsza krytyczka. Jest prowokująca, zabawna, wkurzająca; a przede wszystkim warta czytania.
Time
Poruszające i ważkie teksty. A dla osób zainteresowanych krytyką kultury, pozycja obowiązkowa.
Newsweek
Zadziorne, mądre eseje o płci, seksualności i rasizmie.
Entertainment Weekly
Obóz dla uchodźców, gdzieś na krańcach Europy. Dwaj bohaterowie – Europejczyk i Syryjczyk – opowiadają o tym miejscu z odmiennych perspektyw. Szukają tam dla siebie, ratunku, każdy na swój sposób. Wokół rozbrzmiewają anonimowe głosy wykluczonych, mieszkańców, a nawet polityków. Mieszają się czasy, języki i konwencje. Azyl to szukanie formy zdolnej nazwać rozpad naszego świata.
Paweł Mościcki, ur. 1981, pracuje w Instytucie Badań Literackich PAN,do tej pory publikował eseje, m.in. "Migawki z tradycji uciśnionych" (2017), "Chaplin. Przewidywanie teraźniejszości" (2017), "Lekcje futbolu" (2019)."Azyl" jest jego debiutem prozatorskim.
Powidoki codzienności. Obyczajowość Polaków na progu XXI wieku to książka nawiązująca do wydanej w 2000 roku Antropologii codzienności. Dziś znika, szczególnie wśród młodszych pokoleń Polaków, udręka szarej codzienności, której kultura popularna nadaje powab czegoś niecodziennego, pożądanego świata spełnień, a nie elementarnych, surowych konieczności. Codzienność jest modna, zostaje zauważana w naszych rozmowach, wizualizuje ją nieustannie reklama. Staje się odmianą potocznej refleksyjności, jest mitopodobna, totalizująca, nadaje hybrydyczną formę tradycyjnym dziedzinom kultury, takim jak obyczaj, sztuka, religia, polityka, technika. Czy można dziś zatem mówić już o ""upadku w codzienność""? Eseje zebrane w Powidokach codzienności podejmują zagadnienia, które mogłyby znaleźć się w klasycznych ""opisach obyczajów"". Zorientowana na nowość, prefabrykowana, a nawet algorytmizowana codzienność podważa sankcje obyczaju, ale też ożywia jego pamięć, postrzega obyczaj jako ""utajony język"", w którym wyraża się przeczucie niewywrotności świata.
Słowo szuga znaczy śryż, breja, lód zmieszany z wodą i pośniegowym błotem. Pojawienie się jej na drogach i rzekach zapowiada odwilż, wiosnę, nadejście nowego. Jakiej odnowy doświadczyła Rosja po rozpadzie Związku Radzieckiego? W Szudze Jędrzej Morawiecki przekonuje, że początkowe wolnościowe przemiany, zarówno polityczne, jak i społeczne, ostatecznie nie przyniosły ani państwu, ani jego obywatelom pozytywnych trwałych zmian. Rosja ostatniej dekady to rozkwit nacjonalizmów, radykalizacja postaw, represje wobec niepokornych. Bohaterowie książki szukają kryjówek albo uciekają, trafiając do klinik psychiatrycznych, obozów dla uchodźców, wreszcie do strefy działań wojennych.Autor, od lat podróżujący w najdalsze zakątki Rosji, odkrył inny kraj niż dotychczas opisywany w polskich reportażach lub artykułach prasowych. W ""Szudze"" obnażył egzotyzujące i zaczarowujące sposoby kreowania jej obrazu. Przeprowadził też bolesny rozrachunek ze swoim osobistym stosunkiem do Rosji.Szuga jest bogatą mozaiką reportaży i opowieści z syberyjskiego Tomska oraz poruszających relacji mieszkańców Donbasu po rosyjskiej agresji na ich region.
Pierwszy spośród trzech tomów Pism Romana Palestra – Zawsze myliłem się w polityce – zawiera szkice z lat 1932–1988. Są to: publikowane w swoim czasie w branżowych pismach muzycznych studia i szkice analityczne, polemiki, wywiady, przemowy oraz emitowane na falach Radia Wolna Europa w latach 1952–1972 – a w niniejszym tomie po raz pierwszy ogłoszone drukiem – komentarze kulturalne, w których Palester z niekwestionowanym znawstwem omawiał bieżące wydarzenia muzyczne, plastyczne i literackie. Artysta i publicysta potrafiący „grać na wielu fortepianach jednocześnie” niezwykle celnie i bez taryfy ulgowej komentował złożoną rzeczywistość kulturową Europy przedzielonej żelazną kurtyną, odnotowywał istotne dzieła i wydarzenia o randze światowej, przybliżał je polskiemu słuchaczowi „zakazanego” radia, głodnemu nowinek płynących z tak zwanego wolnego świata. Cięty język, wnikliwe erudycyjne analizy i wszechstronne zainteresowanie sprawami kultury sprawiają, że teksty Palestra to literacka uczta.
Chcemy coraz więcej wiedzieć na temat świata, który nas otacza. Jesteśmy w tym zamiarze niezwykle zachłanni i łapczywi to powód do dumy, bo świat oddaje nam swoje tajemnice jakby coraz szybciej i bardziej obficie. Ale razem z tym sukcesem wzmagają się autorefleksja i zwykła wątpliwość: czym jest to, co wydaje nam się, że wiemy? Jakie są mechanizmy wytwarzania się wiedzy? I w końcu: czym owa wiedza jest? W książce tej Rafał Maciąg pokazuje, że wiedza jest uwikłana w skomplikowane uwarunkowania. Jej monolityczna spoistość okazuje się mrzonką, wyłaniającą się z odmętów skomplikowanej i fascynującej opowieści. W tym świetle początkowy entuzjazm blednie i zwraca się ku sobie z głębokim wyrazem zdziwienia i niepewności. Autor dostarcza jednak nie tylko analizy tego zabłąkania, ale także wskazówek, jak poradzić sobie w wyrastającym przed nami gąszczu. Świata i wiedzy o nim.[...] uważam, że nie tylko książkę należy wydać, ale też wszyscy rektorzy uczelni wyższych w Polsce powinni ją rozesłać jako lekturę obowiązkową wszystkim swoim doktorantom, niezależnie od dziedziny, w jakiej prowadzą badania.dr hab., prof. ucz. Sławomir Magala[...] interesująca propozycja o bardzo autorskim charakterze polemicznym z czołowymi koncepcjami, eseistyczna w stylu i niezwykle metaforyczna w formie wyrazu własnych poglądów.prof. dr hab. Marek HetmańskiRafał Maciąg profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego, pracownik Instytutu Studiów Informacyjnych, dramaturg, twórca teatralny, autor książek: Deus ex machina. Nowe media i ich projekt poznawczy (2012), Pragmatyka Internetu. Web 2.0 jako środowisko (2013), W stronę cywilizacji Internetu. Zarządzanie w naukach humanistycznych (2016), Transformacja cyfrowa. Opowieść o wiedzy (2020). Zajmuje się następującymi zagadnieniami: teoretyczne modele wiedzy zbudowane na podstawie teorii złożoności, teoria sieci, informacja w kontekście technologii, sztuczne sieci neuronowe, zwłaszcza w obszarze przetwarzania języka naturalnego, systemy cyber-fizyczne.
W 2014 roku Reni Eddo-Lodge, brytyjska dziennikarka i blogerka, opublikowała na Facebooku post zatytułowany „Dlaczego nie rozmawiam już z białymi o kolorze skóry”. Napisała w nim, że ma już dość wyjaśniania białym ludziom, jak czują się osoby o innym kolorze skóry, ma dość ich reakcji – od znudzenia i niezrozumienia po agresję. Ci, którzy sądzą, że biały kolor skóry jest „naturalny”, nie są w stanie pojąć, na czym polega rasizm, zwłaszcza ten ukryty, strukturalny. Po opublikowaniu postu Reni Eddo-Lodge została zasypana odpowiedziami. Jedni jej dziękowali, że otworzyła im oczy, inni, że wypowiedziała to, co sami czują. Książka Reni Eddo-Lodge jest próbą opisania tego doświadczenia w szerszym kontekście – kolonialnej historii Wielkiej Brytanii, ale też różnych współczesnych form dyskryminacji rasowej. Autorka pisze o własnych doświadczeniach, przytacza prace badaczy, nie pomija żadnego z ważnych aspektów rasizmu; pokazuje jego korzenie, pisze o uprzywilejowaniu białych, rasizmie strukturalnym i o czarnym feminizmie.
Obszerny zbiór rozproszonych dotąd dzieł i wywiadów Gustawa Herlinga-Grudzińskiego opatrzony dodatkiem krytycznym.Tom 15. uzupełnia kolekcję Dzieł zebranych Gustawa Herlinga-Grudzińskiego o utwory reprezentujące różnorodne gatunki literackie. Oprócz eseistycznego dziennika z podróży (Podróż do Burmy) znajdziemy tu nietuzinkową próbę autobiografii, w której autor dokonuje wnikliwej autoanalizy (Najkrótszy przewodnik po sobie samym). Poznamy wiele fascynujących rozmów pisarza, a także genealogię jego rodziny (Żydowska rodzina Gustawa Herlinga-Grudzińskiego) przygotowaną przez Włodzimierza Boleckiego.Herling-Grudziński bezkompromisowo rozprawia się z historią tak prywatną, jak narodową czy powszechną na różne sposoby, sięgając po rozmaite (niekiedy zaskakujące) literackie formy. Przenikliwym spojrzeniem prześwietla mity i ideologie, które niejednokrotnie doprowadziły człowieka XX wieku do katastrofy. Potrafi opowiadać o sobie jak nikt inny, a jego wariacje na rozliczne tematy niezmiennie zaskakują niesamowitą erudycją, życiową mądrością, humorem.Każdy człowiek jest nawet dla siebie istotą bardzo trudną do przeniknięcia i zrozumienia. Nie ma dnia, w którym można by sobie powiedzieć: dosyć, zrobiłem wszystko. Dlatego ciągle pochłania mnie mnóstwo spraw. To jest codzienna walka ze światem. Piszę, bo mam wewnętrzną potrzebę zmierzenia się z jakimiś problemami. Jest się żywym, dopóki się czymś żyje, dopóki się spełnia swoje powołanie () Bardzo bym chciał, żeby coś po mnie pozostało, ale piszę wyłącznie dla siebie. Piszę, bo mi to sprawia przyjemność.Gustaw Herling-Grudziński, Najkrótszy przewodnik po sobie samymWybór i układ tekstów: Włodzimierz Bolecki, Zdzisław Kudelski oraz Aleksandra Siwek. Całość w opracowaniu: Włodzimierza Boleckiego, Joanny Jurewicz, Zdzisława Kudelskiego, Grzegorza Przebindy, Aleksandry Siwek, Anny Wasilewskiej.15-tomowa edycja dzieł zebranych jednego z największych pisarzy XX wieku Gustawa Herlinga-Grudzińskiego (1919-2000) ukazuje się w Wydawnictwie Literackim w jednolitym opracowaniu, opatrzona komentarzem krytycznym pod redakcją prof. Włodzimierza Boleckiego historyka literatury, teoretyka, krytyka, edytora i przede wszystkim wybitnego znawcy twórczości pisarza.
Teksty zebrane w tej książeczce zostały nie tyle napisane, co wykrzyczane z rozpaczy, gniewu i bezsilności. Są owocem bardziej reakcji fizjologicznej niż operacji intelektualnej. Nie angażując się bezpośrednio w politykę, tylko w ten sposób mogłem wyrazić swój bunt i niezgodę, na to, co dzieje się w naszym kraju.Próbowałem w nich powiedzieć, co czuję, opisać skalę zniszczeń, wyrazić ból i niedowierzanie, że z cieszącego się wolnością, podziwianego za swe osiągnięcia kraju mogliśmy w ciągu kilku zaledwie lat stać się zapyziałą dyktaturą i pośmiewiskiem Europy. Niech teksty te będą zapisem toczącej nas choroby. Oby mogły też być lekarstwem aplikowanym jako odtrutka.Jerzy Illg
Spoiwem dla 27 esejów zawartych w książce jest naświetlenie współczesnych realiów percepcji liberalizmu w jego zderzaniu się z różnorakimi myślowymi czy mentalnościowymi barierami, często głęboko zakodowanymi w człowieku, które utrudniają – od zawsze lub we wzmożony sposób ostatnio – umacnianie liberalnych postaw i odnoszenie przez ideę
kolejnych sukcesów w politycznych starciach z konkurencyjnymi sposobami myślenia.
Kluczem do przezwyciężenia kryzysu liberalizmu może się okazać nie zmiana idei liberalnej na chwilowo bardziej modną, lecz zmiana mentalności ludzi, wraz z przetaczaniem się jednych kryzysów, pojawianiem innych, zmianami pokoleniowymi.
Wydaje się, że liberałowie potrzebują odwagi. Po to, aby z większą determinacją bronić własnych wartości przed nacjonalistami, socjalistami, klerykałami i populistami.
Ale potrzebują także odzyskać zdolność wle- wania w serca ludzi otuchy, odwagi i optymizmu. Zebrane w tej książce teksty mogą pomóc tej odwagi poszukiwać.
Piotr Beniuszys jest politologiem i socjologiem z Gdańska. Specjalizuje się w zakresie historii myśli liberalnej i programowej ewolucji zachodnioeuropejskich partii liberalnych.
Do zespołu redakcyjnego „Liberté!” należy od początku istnienia pisma. Publikował także na łamach „Gazety Wyborczej”, tygodnika „Polityka”, „Dziennika Gazety Prawnej”, „4Liberty.eu” oraz na stronach Instytutu Obywatelskiego.
Wygląda na to, że polska inteligencja, czyli warstwa ludzi wykształconych, żyjących z pracy umysłowej, zbankrutowała. Niekoniecznie finansowo, ale na pewno ideowo. Pod koniec wieku XX zboczyła gdzieś na manowce i powoli przestała się liczyć jako wiodąca grupa społeczna, z której wyłaniają się elity. Autor tej książki zastanawia się nad przyczynami tego zjawiska i ubolewa nad nim, ponieważ jakiekolwiek odbudowanie Polski, przeprowadzenie ważnych reform zawsze będzie kulało, jeśli nie odbudujemy warstwy naszej inteligencji. Daje przykłady, dokąd zabrnęli np. naukowcy: otóż wspierają oni w olbrzymiej większości neomarksistowskie teorie. Oderwali się od życia społecznego. Najradykalniejsze ugrupowania lewicowe uzyskują u nich dziewięciokrotnie wyższe notowania niż wśród zwykłych wyborców. Poparcie dla obozu patriotycznego jest wśród pracowników nauki czterokrotnie niższe niż wśród pozostałych obywateli.Autor domaga się radykalnej zmiany szkolnictwa wyższego. Jak najprędzej trzeba przywrócić mu funkcję reprodukcyjną młodej polskiej inteligencji pisze wybitny pedagog i publicysta zarazem, prof. Aleksander Nalaskowski. Ale inteligencji rzeczywistej, a nie rzekomej. Inteligencji nie spowitej doktryną czy ideologią, ale rzetelnym rozpoznaniem własnych korzeni. Tylko bowiem będąc wiernym własnej życiodajnej tradycji, możemy stać się tolerancyjni i życzliwi dla innych kultur.Książka obfituje w błyskotliwe refleksje na tematy gorąco dyskutowane w naszym społeczeństwie. Opisuje i wyjaśnia kryzys cywilizacyjny, jaki dotknął świat. Przekaz wzbogacają liczne ilustracje.
Lekki styl, barwne anegdoty, zaskakujące fakty i całkiem spore procenty angielskiego humoru.Jak pili starożytni? Czy Wikingowie walczyli na trzeźwo? Czy największe polityczne decyzje były podejmowane przez pijanych? Tego i wielu innych rzeczy dowiemy się z tej książki.Brytyjski autor w zabawny i lekki sposób snuje opowieść o romansie ludzkości z alkoholem od czasów najwcześniejszych aż po współczesność. Ludzkość, przekonuje, nie zaszłaby tak daleko, gdyby nie piła.Alkohol towarzyszy nam od początku. Był rozweselaczem, oznaką statusu, ważnym elementem wielu religii, pomagał nawiązywać kontakt z przodkami, powodował waśnie i pomagał dojść do porozumienia, był lekarstwem a także substancją zakazaną""Ludzkość pije od swych prapoczątków, co autor bez problemu udowadnia. A że pisze o tym lekko i perliście, rzecz czyta się równie ochoczo, jak wychyla kielichy szampana. Bez dwóch zdań to dzieło ożywcze niczym pierwszy wieczorny dżin z tonikiem, mądre jak kieliszek burgunda i klarowne niczym szklaneczka pilznera.""Robert Makłowicz, dziennikarz, pisarz, podróżnik, krytyk kulinarny""Pierwsza oficjalna biografia alkoholu. Książka dowodzi, że wszyscy pijemy. Pijesz, bo taki twój los. Nie dlatego, że jesteś człowiekiem, bo inne zwierzęta też potrafią narąbać się w pień. Z tą jednak różnicą, że ich z baru nikt na zbity pysk nie wywala. Po tej lekturze jestem przekonany, że świat bez alkoholu wyglądałby zupełnie inaczej. A teraz proszę wybaczyć, idę sobie golnąć.""Robert Motyka, satyryk, kabareciarz, współzałożyciel grupy Paranienormalni""Książek nie czytam, ale taką to bym może kupił w prezencie szwagrowi. Szwagrowi inteligentowi.""Robert M., bezrobotny mieszkaniec Radomia
Tako rzecze Zaratustra to najczęściej czytane i tłumaczone dzieło niemieckiego filozofa Friedricha Nietzschego. Jego wysokie walory literackie sprawiły, że zyskało popularność również poza środowiskiem akademickim. Utwór wyróżnia się oryginalnym stylem i językiem, a także bogatą i niejasną symboliką. Jest opisywany jako epopeja filozoficzna i składa się z czterech części, z których każda powstawała w zaledwie 10 dni.W Tako rzecze Zaratustra można znaleźć najbardziej znane motywy twórczości Nietzschego: chrześcijańsko-humanistyczny konflikt dobra ze złem oraz krytykę kultury i dotychczasowego systemu wartości, motyw woli mocy, ideę wiecznego powrotu czy w końcu utopijną ideę nadczłowieka jako określenie ideału indywidualnej osobowości.
„Na gorącym uczynku” Joanny Jurgały Jureczki – znakomitej badaczki i autorki bestsellerów o rodzie Kossaków - to zbiór fascynujących felietonów o ikonach polskiej kultury, bohaterach i autorach lektur szkolnych. Jurgała „przyłapuje” swoich bohaterów w sytuacjach kłopotliwych, ale dzięki temu zostają oni odkurzeni, krew w nich zaczyna krążyć, nabierają barw, budzą sympatię i wzruszenie. Galeria postaci, zestawiona zaskakująco. Tak o nich w szkole się nie mówiło, nie uczyło. Romansujący Mickiewicz, który dziwnym trafem nie może przedrzeć się do Powstania, o czym ponoć marzył, Sienkiewicz, który został zdiagnozowany przez komunistyczną cenzurę jako wstecznik i religiant, cudem uratowany przez Stalina; Julian Przyboś zarozumialec i koniunkturalista, zakochany w uczennicy (dziś miałby może z tego powodu poważne procesy), Asnyk, Iłłakowiczówna, wielka poetka, sekretarka i platoniczna kochanka marszałka Piłsudskiego; Julian Ochorowicz, słynny filozof, wynalazca, wywołujący i fotografujący duchy. Dla jednych geniusz, dla innych szarlatan, który miał ogromny wpływ na znanych pisarzy. Gdyby nie on, być może Reymont nie napisałby „Chłopów” zasługujących na „Nobla”. Dalej demoniczny Przybyszewski, Wyspiański, Konopnicka kokietująca mężczyzn i kobiety „Matka Polka”, Szymborska, król Poniatowski – cała armia nadająca się do odkurzenia. Książka Jurgały-Jureczki to odpowiedź na pytanie Boya - Żeleńskiego: kto lepiej służy sprawie pomnikowych postaci, czy ten, który im daje nowe życie i odnawia ich przymierze z czytelnikami, czy ten, kto bezmyślnie macha kadzielnicą przed starym, zakurzonym posążkiem? Odpowiedź jest oczywista. Są nią teksty pełne finezji, zbudowane z nieznanych, wygrzebanych w archiwach, często wstydliwie zamiecionych pod dywan, faktów.
Żniwiarz zebrał z rozległego pola uprawy polskiego ducha to, co jego zdaniem dla tego ducha najcenniejsze, co go zbudowało i nadal, mimo przeciwności i burz dziejowych, rozwija. Żniwa nie są ukończone ani ostateczne, nie były też systematycznie przeprowadzone, zapewne będą kontynuowane, ale ujawniły odrębną, polską myśl o wspólnocie politycznej, o narodzie i państwie. Jej swoistość ujawnia się już na poziomie przedwerbalnego rozumienia rzeczywistości, a następnie ujmowania rezultatu poznania i refleksji w typowych dla niej pojęciach.
Dzięki tej swoistości ujęć możemy mówić o Polakach jako narodzie, który – wbrew obiegowym dziś przekonaniom – jest organizmem, a więc czymś daleko więcej niż tylko podatnikami, poddanymi władzy centrum fiskalnego i zmasowanymi na terytorium oddzielonym granicami od mas obcych, lecz niemal identycznych. Truizmem jest powiedzieć, że myśl istotnie polska jest przesiąknięta duchem chrystianizmu, że sytuuje się w samym centrum Christianitas – jest bowiem przez tę cywilizację zarówno stworzona, jak i ją współtworzy, i wciąż jeszcze próbuje z niej czerpać, ale i ją wzbogacać.
Przez wieki, idąc ku golgocie swego odkupienia, kolejne pokolenia upadają i powstają wciąż nie tracąc nadziei zbudowania ojczyzny „tych, co mają tak za tak – nie za nie, Bez światło-cienia” – przedsionka Ojczyzny Wiecznej; jak ona, ufundowanej na sprawiedliwości, lecz i miłosierdziu, równoważącej wolność i porządek, równość i hierarchię…
Czy tradycja jest tylko sposobem rozumienia przeszłości, czy może również odpowiedzią na wyzwania współczesności? Czy racjonalizm sprawdza się zawsze, gdy przekraczamy indywidualne granice i wchodzimy w kontakt z innymi? Czy warto jeszcze myśleć o państwie jako organizmie?
W zbiorze esejów garściami czerpiących z klasycznych, lecz także mniej znanych tekstów chińskiej tradycji, profesor Lou Yulie stara się pokazać, że być może część odpowiedzi,
których szukamy, już gdzieś padła. W czasach polaryzacji i atomizacji społeczeństw zaprezentowane przez Autora holistyczne podejście pozwala nam spojrzeć na wiele istotnych kwestii w innym świetle. O ile do tej pory mieliśmy już wielokrotnie okazję wysłuchać ważnych głosów w chińskiej literaturze i potrafimy dostrzec polityczne role, jakie Chiny odgrywają w świecie, to wciąż mało przestrzeni do wypowiedzi otrzymywali naukowcy i filozofowie. Ta pozycja w twórczy sposób przyczyni się do dyskusji na temat roli tradycyjnej kultury i filozofii we współczesnym świecie.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?