Dom Forgeot opowiada o swojej drodze powołania i o drodze Kościoła ostatnich dziesięcioleci. O codziennym życiu benedyktynów, ale i o swoich spotkaniach z Janem Pawłem II, Matką Teresą z Kalkuty, Benedyktem XVI i wieloma innymi postaciami. Rozmowę ilustrują zdjęcia autorstwa Pawła KuliDom Antoine Forgeot to urodzony w 1933 benedyktyn, mnich klasztoru Matki Bożej w Fontgombault (Francja) i jego opat przez z górą jedną trzecią burzliwego stulecia (1977-2011). W ciągu jego przełożeństwa Opactwo zachowało i rozwinęło renomę jednego z najsolidniejszych ośrodków życia duchowego, znanego zarówno z wiernego przestrzegania Reguły i posłuszeństwa Stolicy Apostolskiej, jak i z odważnego sięgania do łacińskiej tradycji liturgicznej. Wychowawca pokoleń mnichów.W klasztorze nie jest się odciętym od tego, co dzieje się w Kościele i świecie. W takich trudnych okresach modlimy się i cierpimy w ciszy, chyba że jest konieczność mówienia. A wtedy to ojciec opat musi działać tak, jak uzna to za wskazane i mówić to, co uzna za dobre, ostatecznie po to, by bronić prawdy. (...) Z ludzkiego punktu widzenia poszczególne dni mnicha są do siebie bardzo podobne i już sam ten fakt, owa zewnętrzna monotonia jest dla jego duszy zaproszeniem do tego, by wpatrywała się w coś innego, w coś wyższego, bez zatrzymywania się na tutejszym życiu, które odmawia mu wszelkiego rozproszenia. Monotonia, będąca zaproszeniem do patrzenia na Boga i wychowująca mnicha, przygotowuje jego duszę do kontemplacji. Albowiem sam Bóg się nie zmienia, a jeśli decydujemy się patrzeć na Niego i tylko na Niego, trzeba wyrzec się rozproszenia, do którego nieustannie zaprasza życie światowe."Dom Antoine ForgeotGłos dzwonu nie rozprasza narosłych pytań. Z tymi pytaniami przyglądamy się mnichom, którzy w przewidzianym porządku klękają przed Najświętszym Sakramentem, wchodzą do chóru, kłaniają się opatowi, zajmują swoje miejsca. Jeszcze raz stopnie pokory: w twarzy, spojrzeniu, geście. Po co to wszystko? Po co tu jesteście, mnisi Opactwa Matki Bożej w Fontgombault? Nie prowadzicie duszpasterstwa, ani drukarni. Nie prowadzicie akcji charytatywnej, ani szpitala. Nawet rekolekcji nie organizujecie. Nie słychać, byście się specjalizowali w jakichś studiach naukowych. Po co więc to wszystko?"Paweł Milcarek (Z wprowadzenia)
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?