Biskup Antoni Baraniak był więziony i brutalnie torturowany przez komunistów. Dzięki jego poświęceniu sowiecka władza nie zdołała wytoczyć pokazowego procesu Prymasowi Tysiąclecia i skazać go na wieloletnie więzienie lub wydalenie z kraju. Całe życie pozostawał w cieniu dwóch wielkich postaci – kard. Augusta Hlonda i kard. Stefana Wyszyńskiego. Dyskretny, milczący, precyzyjny, z wielką delikatnością załatwiał najpilniejsze sprawy związane z Kościołem w Polsce, zarówno na emigracji w trakcie drugiej wojny światowej, jak i w czasie walki ze stalinowskim reżimem. W obszernej biografii Czesław Ryszka wnikliwie analizuje życie abp. Baraniaka, odsłaniając jego kluczową rolę w kształtowaniu współczesnej historii Polski. Dziedzictwo arcybiskupa przetrwało w dokumentach oraz świadectwach i nadal może inspirować kolejne pokolenia do walki o największe wartości: wolność, prawdę i wiarę.
Na historię naszego kraju należy patrzeć z punktu widzenia człowieka wierzącego, chrześcijanina, jeśli chce się dzieje Polski interpretować uczciwie. Ta książka nie jest suchym dziełem naukowym, lecz zawiera solidną porcję wiedzy o minionych wiekach. Jest napisana barwnie i żywo. Prezentuje autentyczne wydarzenia, konkretne osoby oraz sprawdzone opinie. Obejmuje okres od Mieszka I po współczesność. Znany publicysta i pisarz Czesław Ryszka śledzi dzieje Polski pod kątem znaków z Nieba, które zostały uznane za cudowne - w szerokim rozumieniu tego słowa. Nie chodzi tylko o cuda potwierdzone oficjalnie przez Kościół, ale także o wydarzenia, które miały (mają) charakter zjawisk cudownych, a w przypadku osób - chodzi o ukazanie ich specjalnej misji jako Bożych posłańców do naszej Ojczyzny. Autor opisuje tylko historyczne fakty, pomija fantazje czy domniemania. Wcale bowiem nie trzeba fantazjować, by zobaczyć w ponad tysiącletnich dziejach Rzeczypospolitej wiele zjawisk niezwykłych, trudnych do uwierzenia i niewytłumaczalnych. Interwencje świętych patronów kształtowały i nadal kształtują naszą wspólną i lokalną historię - pisze Czesław Ryszka - a pierwszą z nich jest obecność w naszych dziejach Matki Bożej Królowej Polski. O cudach donoszą liczne dokumenty, w tym prowadzone od wieków kroniki w ponad 1200 polskich sanktuariach maryjnych oraz poświęconych poszczególnym świętym i błogosławionym, którzy zostali nam posłani na trudne czasy, wielokroć przynosząc ratunek i zawsze budząc nadzieję. Szczególnie spektakularna jest pomoc Matki Bożej w bitwach, ocalająca nasz narodowy i państwowy byt. Autor przywołuje także konkretne cudowne wydarzenia dotyczące nawróceń czy uzdrowień z nieuleczalnych chorób bądź uratowania życia w sytuacji jego absolutnego zagrożenia. Rysuje się w tym dziele przepiękny i budujący obraz naszej Ojczyzny na przestrzeni ponad tysiąca lat. Niewątpliwie jest to książka ku pokrzepieniu serc. A przecież wymagają one naprawdę silnego pokrzepienia w obecnej sytuacji, gdy cywilizacja chrześcijaństwa, która przez wieki wysyłała misjonarzy na cały świat, przemienia się z wolna w jałową ziemię dla Ewangelii - pisze Autor. Nowoczesne miasta stają się jak wieże Babel, a opustoszałe kościoły i seminaria duchowne zamieniają się w hotele i dyskoteki; w konsekwencji ludzie żyją jakby Boga nie było. Temu trzeba przeciwdziałać, a publikacje takie jak "Cuda polskie" są mocnym odporem danym dechrystianizacji naszego życia oraz świetnym narzędziem do walki z głębokim i niebezpiecznym kryzysem duchowym Europy. Słowo pisane kapitalnie uzupełniają i wzmacniają w tym dziele (także sztuki edytorskiej) 192 unikatowe ilustracje.
Andrzej Bobola herbu Leliwa, ksiądz, zakonnik, dziś patron Polski, żył w latach 1591-1657 w niebywale burzliwym czasie wielkich zagrożeń dla Ojczyzny i Kościoła katolickiego. Zginął w sposób szczególnie okrutny z rąk Kozaków, którzy chcieli mu nawet darować życie pod warunkiem wyrzeczenia się przezeń wiary katolickiej. Mimo wyjątkowo bestialskich tortur - odmówił. Umierał w strasznych męczarniach. Ginęło wtedy wielu katolików na wschodzie Rzeczypospolitej Obojga Narodów; grzebano ich pospiesznie, szybko zapominano o miejscach pochówku. Tak samo było z o. Andrzejem Bobolą, który jednak w 1702 r. ukazał się jako zakonnik w Pińsku i poprosił o odnalezienie jego trumny. 19 kwietnia tegoż roku trumna została rzeczywiście odnaleziona. Po jej otwarciu okazało się, że zwłoki Męczennika w ogóle nie mają oznak rozkładu! Obok samego objawienia był to widomy znak od Niebios, że Męczennik jest ich wybrańcem. Przybyły z zaświatów o. Andrzej Bobola obiecał wówczas mieszkańcom Pińska, że wybawi ich z rąk szwedzkich żołdaków, którzy pustoszyli kraj podczas wojny północnej. Dotrzymał słowa, Pińsk cudem ocalał. Tak jak za życia - również po śmierci Bobola się nie poddał. Stwierdzenie to może wydawać się dziwne, ale tylko tym, którzy nie znają losów tego dzielnego księdza i wielkiego patrioty. Książka ta przybliża koleje jego dramatycznego życia oraz późniejszych niezwykłych objawień, które dokonują się po dzień dzisiejszy! Objawienia te związane były (i są) zawsze z intencją ratowania Ojczyzny. Np. w 1819 r. o. Bobola budził nadzieje Polaków, przepowiadając, że po wielkiej wojnie odzyskają niepodległość. Jak wiemy, stało się to faktycznie po I wojnie światowej w 1918 r. Za każdym razem o. Andrzej Bobola, który w 1853 r. został beatyfikowany, a w 1937 r. kanonizowany, jawi się jako orędownik spraw narodowych. Ostatnie zjawienie Męczennika odbyło się 1 maja 2020 r. Książka jest opowieścią o człowieku niezłomnym choć pełnym sprzeczności, o świętym, o wielkim orędowniku naszej Ojczyzny w Niebie. Dzieje św. Andrzeja Boboli rzucone zostały na tło historii Rzeczypospolitej, co czyni ją szczególnie barwną i zarazem pouczającą. Potrzebujemy dzisiaj mocnego świadectwa wiary płynącego nie z deklaracji, ale przede wszystkim z postawy życia. Na obecne trudne czasy trudno o lepszy wzór, o lepszy przykład dla nas wierzących niż urodzony w Strachocinie św. Andrzej Bobola. Książka ta, którą przeczytacie jednym tchem, pomaga w odróżnieniu prawdy od fałszu, dobra od zła, wolności od zniewolenia, tworzenia od niszczenia, kultury życia od cywilizacji śmierci. Opowieść wzbogaca 170 starannie dobranych ilustracji.
Ks. prał. dr Jacek Plota - od 2001 r. proboszcz parafii pw. Wniebowzięcia NMP oraz kustosz Narodowego Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu. Pochodzi z Dobrzeca (dziś dzielnica Kalisza), jako kapłan 40 lat posługuje w Kaliszu. Po święceniach (1982) był wikariuszem w parafii św. Mikołaja w Kaliszu, obecnej katedrze. Po powstaniu diecezji kaliskiej (1992) został pierwszym rektorem Wyższego Seminarium Duchownego w Kaliszu. W 1998 r. obronił doktorat na Papieskim Wydziale Teologicznym w Poznaniu na tematTeologiczno-pastoralny wymiar kultu św. Józefa Kaliskiego w świetle literatury oraz materiałów archiwalnych. W ciągu ponad 20-letniej posługi w bazylice kaliskiej rozpoczął wielkie remonty i renowacje, podjął liczne zadania duszpasterskie. Od 2004 r. organizator i gospodarz w każdy pierwszy czwartek miesiąca wielkiej modlitwy wstawienniczej w obronie świętości poczętego życia i rodziny transmitowanej przez Radio Maryja i Telewizję "Trwam". Brał udział w Międzynarodowych Kongresach Józefologicznych oraz konferencjach józefologicznych. Opublikował kilkanaście książek o św. Józefie, a także albumy i przewodniki, płyty z pieśniami tradycyjnymi i nowymi o św. Józefie, Oratorium o św. Józefie, ponadto cztery tomy ksiąg pt.Cuda i łaski św. Józefa. W 2012 r. wspólnie z Cz. Ryszką opracował i wydał książkę o najstarszej dorocznej pielgrzymce pieszej z Kalisza na Jasną Górę:Od Józefa do Maryi - Od Maryi do Józefa. Cztery wieki pielgrzymowania z Kalisza na Jasną Górę.
Znany publicysta pokazuje, jak krzyż - z symbolu upokorzenia w czasach przedchrześcijańskich - stał się źródłem życia i zbawienia przez śmierć Chrystusa. Przypomina również historię europejskich reżimów, które rozpoczynały swoją działalność od "zdejmowania krzyży".
Oferta wyprzedażowa: prezentowane egzemplarze są z uszkodzeniami mogą to być porysowane lub troszkę uszkodzone okładki, zagięcia, zżółknięciami, zbite narożniki itp.
Któż nie słyszał o męczenniku niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz, ojcu Maksymilianie Marii Kolbem, który dobrowolnie oddał życie za współwięźnia? Jest to wiedza niemal powszechna, gorzej z głębszą znajomością obfitującego w niezwykłe zdarzenia życia tego świętego. Był to człowiek o nadzwyczajnej sile wewnętrznej i niezwykle przenikliwym umyśle. Rajmund Kolbe, późniejszy ojciec Maksymilian, pochodził ze starej mazowieckiej rodziny. Ubogiej, ale ufającej bezgranicznie Panu Bogu. Obdarzony wielkimi zdolnościami przyszły męczennik posiadł gruntowne wykształcenie; nauki pobierał w kraju i w Rzymie. Niewiele brakowało, a zostałby wynalazcą – opracował już nawet szkice rakiety kosmicznej! Ostatecznie Niepokalana skierowała go na drogę zakonną, gdzie jego pęd do nowoczesności technicznej oraz geniusz organizacyjny nie tylko bardzo się przydały, ale okazały się wprost opatrznościowe. Już jako niespełna 12-letni chłopiec miał przed cudownym obrazem Maryi w Pabianicach prorocze widzenie, które po latach tak opisał: „Matka Boża pokazała mi się trzymając dwie korony: jedną białą, a drugą czerwoną. Spytała, czy chcę tych koron; biała miała oznaczać, że wytrwam w czystości, a czerwona, że będę męczennikiem. Odpowiedziałem, że chcę…”. Tak też się stało. Korony miały symbolizować głęboką wiarę i ofiarę (aż po oddanie życia) o. Maksymiliana, ale także jego olbrzymi patriotyzm. Niby nie żył długo, bo tylko 47 lat, ale zdziałał tyle, że jego dorosłe lata można liczyć podwójnie albo i potrójnie. Czesław Ryszka, znakomity, doświadczony pisarz, autor tej książki, nie koncentruje się tylko na męczeństwie o. Maksymiliana, choć oczywiście opisuje je w sposób dramatyczny i przejmujący. Przekonuje nas także, że ten skromny polski franciszkanin ogarniał swoją myślą i wizją całą ludzkość, której upadek moralny i intelektualny dostrzegał. Zakonnik widział ratunek dla człowieka w oddaniu się pod opiekę Niepokalanej, w zaufaniu bez zastrzeżeń Bogu. Dlatego potępiał masońskie ruchy oraz inne utopijne teorie i ideologie mające jakoby „zbawić” świat. Już wówczas spostrzegł, że bezbożne siły od połowy XIX wieku usiłują przejąć w swoje ręce światowe media, bo to była – i jest! – droga do władzy. Przeciwstawił się temu; w Polsce bardzo skutecznie. Wielka szkoda, że dziś nie znajduje naśladowców swojej miary. Ojciec Maksymilian, choć słabego zdrowia, toczył bez przerwy walkę ze złem. Niektórzy myśleli, że pokonało go ono w niemieckim obozie Auschwitz. Zastrzyk z fenolem uśmiercił jednak tylko ciało; myśli i dzieło o. Kolbego żyją nadal i nic nie straciły na swej aktualności! Wielkim walorem „Wiary i ofiary” są unikatowe ilustracje (w sumie 160) dostarczające dodatkowej wiedzy zwłaszcza o epoce, której dotyczy książka.
Któż nie słyszał o męczenniku niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz, ojcu Maksymilianie Marii Kolbem, który dobrowolnie oddał życie za współwięźnia? Jest to wiedza niemal powszechna, gorzej z głębszą znajomością obfitującego w niezwykłe zdarzenia życia tego świętego. Był to człowiek o nadzwyczajnej sile wewnętrznej i niezwykle przenikliwym umyśle. Rajmund Kolbe, późniejszy ojciec Maksymilian, pochodził ze starej mazowieckiej rodziny. Ubogiej, ale ufającej bezgranicznie Panu Bogu. Obdarzony wielkimi zdolnościami przyszły męczennik posiadł gruntowne wykształcenie; nauki pobierał w kraju i w Rzymie. Niewiele brakowało, a zostałby wynalazcą – opracował już nawet szkice rakiety kosmicznej! Ostatecznie Niepokalana skierowała go na drogę zakonną, gdzie jego pęd do nowoczesności technicznej oraz geniusz organizacyjny nie tylko bardzo się przydały, ale okazały się wprost opatrznościowe.
Już jako niespełna 12-letni chłopiec miał przed cudownym obrazem Maryi w Pabianicach prorocze widzenie, które po latach tak opisał: „Matka Boża pokazała mi się trzymając dwie korony: jedną białą, a drugą czerwoną. Spytała, czy chcę tych koron; biała miała oznaczać, że wytrwam w czystości, a czerwona, że będę męczennikiem. Odpowiedziałem, że chcę…”. Tak też się stało. Korony miały symbolizować głęboką wiarę i ofiarę (aż po oddanie życia) o. Maksymiliana, ale także jego olbrzymi patriotyzm.
Niby nie żył długo, bo tylko 47 lat, ale zdziałał tyle, że jego dorosłe lata można liczyć podwójnie albo i potrójnie. Czesław Ryszka, znakomity, doświadczony pisarz, autor tej książki, nie koncentruje się tylko na męczeństwie o. Maksymiliana, choć oczywiście opisuje je w sposób dramatyczny i przejmujący. Przekonuje nas także, że ten skromny polski franciszkanin ogarniał swoją myślą i wizją całą ludzkość, której upadek moralny i intelektualny dostrzegał. Zakonnik widział ratunek dla człowieka w oddaniu się pod opiekę Niepokalanej, w zaufaniu bez zastrzeżeń Bogu. Dlatego potępiał masońskie ruchy oraz inne utopijne teorie i ideologie mające jakoby „zbawić” świat.
Już wówczas spostrzegł, że bezbożne siły od połowy XIX wieku usiłują przejąć w swoje ręce światowe media, bo to była – i jest! – droga do władzy. Przeciwstawił się temu; w Polsce bardzo skutecznie. Wielka szkoda, że dziś nie znajduje naśladowców swojej miary. Ojciec Maksymilian, choć słabego zdrowia, toczył bez przerwy walkę ze złem. Niektórzy myśleli, że pokonało go ono w niemieckim obozie Auschwitz. Zastrzyk z fenolem uśmiercił jednak tylko ciało; myśli i dzieło o. Kolbego żyją nadal i nic nie straciły na swej aktualności!
Wielkim walorem „Wiary i ofiary” są unikatowe ilustracje (w sumie 160) dostarczające dodatkowej wiedzy zwłaszcza o epoce, której dotyczy książka.
Sanktuaria katolickie istnieją na całym świecie, ale nigdzie nie notuje się takiego ich rozkwitu jak w Polsce – tak było w dawnych wiekach, tak jest i teraz. Gdy na świecie kościoły są zamykane lub wzorem bolszewickim przekształcane na magazyny, muzea lub galerie wystawowe, w naszym kraju pobożność ludowa kwitnie i nieustannie się rozwija. Sanktuaria są to świątynie, w których w sposób szczególny czczony jest Jezus Chrystus, Maryja lub święci Kościoła katolickiego, wyobrażeni figurą bądź obrazem, symbolizowani relikwiami. Już w Starym Testamencie podobnie upamiętniano miejsca, w których objawiał się Bóg. Sanktuaria notują wzmożony kult i wielką aktywność duszpasterską. Często łączą funkcje parafialne lub katedralne. Dzielą się na trzy kategorie: diecezjalne, powoływane przez miejscowego biskupa, narodowe, ustanawiane decyzją episkopatu, oraz międzynarodowe (światowe), mianowane przez Stolicę Apostolską.
Najwięcej jest sanktuariów Maryjnych (ok. 70 proc.), następnie sanktuariów upamiętniających świętych i błogosławionych (ok. 20 proc.); sanktuaria Pańskie stanowią ok. 10 proc. Stan ten oddaje również niniejszy album poświęcony obiektom polskim. Jest to pierwsze dzieło edytorskie o takim zakresie; wybitny artysta Adam Bujak sfotografował aż 160 sanktuariów w przeróżnych regionach kraju. Nie są to oczywiście wszystkie obiekty, ale praca i tak jest potężna – oddaje zarówno stan, jak i jakość pobożności w Polsce. Ze zdjęć dowiadujemy się ponadto, jak wielkim rezerwuarem wspaniałej sztuki narodowej z różnych epok są sanktuaria, które przez wieki podtrzymują ducha wiary i patriotyzmu, utrwalają tradycję, przechowują pamięć o rodzimej kulturze, umacniają naszą polską tożsamość. Towarzyszący fotografiom tekst znawcy tematyki kościelnej i pisarza Czesława Ryszki świetnie uzupełnia naszą wiedzę zarówno o idei sanktuariów, jak i o poszczególnych obiektach. Lektura tej książki dostarczy wielkich przeżyć każdemu Polakowi, a dla cudzoziemców będzie efektownym wizerunkiem naszej Ojczyzny.
SANKTUARIA PAŃSKIE • Alwernia • Będzin • Białystok • Frysztak • Gdynia • Imbramowice • Jodłowa • Kalwaria Pacławska
• Kalwaria w Wejherowie • Kalwaria Zebrzydowska • Kraków • Łagiewniki • Miechów • Mogiła – Kraków • Pacanów •
Płock • Poznań • Poznań • Przeworsk • Sokółka • Święty Krzyż •
SANKTUARIA MARYJNE • Bardo Śląskie • Czarny Potok •
Dziekanowice • Gdańsk • Gdów • Gniezno • Grudziądz • Kazimierz Dolny • Kielce • Kraków • Koszalin • Leżajsk • Limanowa •
Maków Podhalański • Myślenice • Nowe Miasto Lubawskie • Odporyszów • Opole • Piotrków Trybunalski • Praszka • Przemyśl
• Rzeszów • Rudy • Rychwałd • Sejny • Szczyrzyc • Tuchów • Wieliczka • Wiślica •
POPRZEZ DZIEJE I MIEJSCA • Chorzelów
• Gidle • Gietrzwałd • Hrubieszów • Jarosław • Jasień W Bieszczadach • Jasna Góra • Krasnobród • Kodeń • Krzeptówki
• Krzeszów • Ląd • Leśna Podlaska • Leśniów • Licheń • Lubawa • Lublin • Ludźmierz • Łomża • Ostrożany • Pasierbiec •
Piekary Śląskie • Płoki • Przeczyca • Pszów • Rokitno • Różanystok • Rumia • Rywałd • Sanka • Skarżysko-Kamienna •
Skępe • Skrzatusz • Smardzowice • Święta Lipka • Święta Woda • Tarnobrzeg • Tarnowiec • Tarnów • Trzebinia • Wadowice
• Wambierzyce • Warszawa • Wiktorówki • Wola Gułowska •
SANKTUARIA ŚWIĘTYCH • Białe Morza – Kraków • Bydgoszcz
• Czerna • Dukla • Góra Świętej Anny • Grodzisko • Jędrzejów • Kalisz • Kamień Śląski • Kazimierz Biskupi • Kraków •
Kraków-Podgórze • Legnica • Niepokalanów • Nowy Korczyn • Nowy Żmigród • Pierściec • Pratulin • Radecznica • Siepraw •
Skoczów • Stary Sącz • Strachocina • Szczepanów • Święta Anna • Świnice Warckie • Toruń • Zabawa • Tropie • Trzebnica
• Wadowice • Warszawa • Włocławek • Wawel
„Jedyną bronią, której Polska używając odniesie zwycięstwo, jest Różaniec. On tylko uratuje Polskę od tych strasznych chwil, jakimi może narody będą karane za swą niewierność względem Boga” – powiedział prymas August Hlond w 1948 r. Te słowa do dziś nie straciły nic ze swej aktualności. W Polsce modlitwa różańcowa cieszy się ogromnym szacunkiem i popularnością. Iluż to świętych podkreślało, jak wielką rolę w ich życiu odegrała ta prosta modlitwa, jak ich prowadziła ku dobremu, sterowała wewnętrzną przemianą.
Historia wielkich różańcowych cudów, a także wprost trudne do uwierzenia świadectwa osób modlących się na Różańcu, pojawiają się licznie na kartach tej książki. Czesław Ryszka opisuje je w sposób dogłębny i literacki zarazem – świetnie się to czyta! Poczynając od św. Dominika, twórcy modlitwy różańcowej, który żył na przełomie XII i XIII wieku, Autor prezentuje niezwykłe osoby i wydarzenia, na losy których Różaniec miał decydujący i nadprzyrodzony wpływ. Fascynujące okazują się przekazy uświadamiające nam, jak zupełnie inaczej potoczyłyby się losy Polski, gdyby nie ta modlitwa. Hetman Stanisław Lubomirski pod Chocimiem, Jan III Sobieski pod Wiedniem, Józef Piłsudski pod Warszawą, czy św. Maksymilian Kolbe poprzez Różaniec zawierzali Maryi swoje działania. W książce tej poznajemy ponadto historie najsłynniejszych objawień Maryjnych, a także przyczynki do życiorysów najważniejszych propagatorów modlitwy różańcowej, w tym św. Ojca Pio, Prymasa Tysiąclecia, św. Jana Pawła II, czy ks. Ignacego Kłopotowskiego.
Publikacja uzupełniona licznymi, pięknymi ilustracjami tworzy bogatą panoramę dziejów Różańca. Wydaje się to szczególnie istotne dziś, kiedy nieprzemijające wartości związane z tą modlitwą są obiektem częstych i brutalnych ataków. A przecież z Różańcem wiąże się zupełnie niezwykła obietnica przekazana przez Matkę Bożą siostrze Łucji podczas objawienia. Najświętsza Maryja Panna powiedziała: „W godzinę śmierci obiecuję przyjść na pomoc z wszystkimi łaskami tym, którzy przez pięć miesięcy w pierwsze soboty odprawią spowiedź, przyjmą Komunię św., odmówią jeden różaniec i w intencji zadośćuczynienia towarzyszyć im będą przez piętnaście minut rozmyślania nad tajemnicami różańcowymi”.
Książka ta nie tylko pogłębia wiedzę na temat Różańca oraz historii, ale pomaga też wspiąć się „po drabinie” do nieba.
W czasach komunistycznego sztormu stanął za sterem łodzi polskiego Kościoła. Bohatera tej książki, Prymasa Tysiąclecia, wyróżniały siła moralna, odwaga i upór, co pozwalało mu nawet w więzieniu trwać niezłomnie w decyzjach głęboko przemodlonych i przemyślanych. Żył i posługiwał w czasach dwóch totalitaryzmów – najpierw niemieckiego narodowego socjalizmu, a potem sowieckiego komunizmu, które zaciekle zwalczały Boga i katolicką wiarę. Wobec inwigilacji, prowokacji, przesłuchań i uwięzienia, Prymas Tysiąclecia pozostał nieugięty w służbie Bogu i Ojczyźnie. Wzór ojcostwa otrzymał najpierw ze szczęśliwego rodzicielskiego domu, a potem starał się naśladować ojcostwo samego Stwórcy – wobec braci kapłanów, biskupów, wszystkich rodaków. Wziął też niewątpliwie wzór ze swego poprzednika na prymasowskiej stolicy, o którym z podziwem mówił: „Tak często radowałem się myślą, że w niezwykle trudnej sytuacji Kościoła w Polsce błogosławieństwem jego jest Sternik, pewną dłonią prowadzący poprzez męki. Człowiek czuł się dziwnie spokojny w pobliżu prymasa Hlonda”. Dziś można powiedzieć: „Człowiek czuł się dziwnie spokojny w pobliżu Prymasa Polski Stefana Wyszyńskiego”. Nauczał „tak, tak; nie, nie”, wychowywał nie tylko do miłości Boga i bliźniego, ale także do patriotyzmu. Swoim postępowaniem dawał przykład, troszczył się, prowadził i bronił. Brał na siebie odpowiedzialność, której się nie bał. W tej bardzo bogatej biografii znakomity pisarz (autor przeszło 80 książek!) Czesław Ryszka ukazuje nam fascynującą postać Sternika Kościoła w przeróżnych aspektach, od nauczyciela po męża stanu. Od narodzin do dnia śmierci, ale i po niej, bo opisuje przejawy kultu, który doprowadził tego wielkiego pasterza i Polaka ku chwale ołtarzy. W tle opowieści mamy cały czas współczesną historię i wielkie jej postaci ze św. Janem Pawłem II na czele. Nie brak opisów wydarzeń mało znanych a dramatycznych. Książka „Prymas Wyszyński. Ojciec Ojczyzny” to kompendium wiedzy tak o bohaterze książki, jak i jego epoce, wzbogacone 189 dokumentalnymi zdjęciami; prawdziwy niezbędnik w obliczu beatyfikacji Prymasa Tysiąclecia.
Książka ukazuje Stanisława Papczyńskiego - nazywanego w XVII wieku nowym ks. Skargą - jako szczególnego orędownika służby ojczyźnie.Czesław Ryszka, pisarz i polityk, poseł na Sejm (1997 - 2001), senator (od 2005), publicysta tygodnika ""Niedziela"", autor ponad 80 książek. W swojej twórczości łączy zainteresowania historią Kościoła, teologią i literaturą. Autor trylogii: Jasnogórska opowieść, Przeor Kordecki, Blizny, licznych książek poświęconych tematyce objawień i sanktuariów maryjnych, m.in. o św. Stanisławie BM, bł. Wincentym Kadłubku, kard. Auguście Hlondzie, kard. Stefanie Wyszyńskim, św. Janie Pawle II, św. Faustynie, św. Ojcu Pio, bł. ks. Ignacym Kłopotowskim, Bogdanie Jańskim, Franciszku Stefczyku.
Czesław Ryszka należy do najpłodniejszych powojennych pisarzy polskich; opublikował ponad 80 książek! Konsekwentnie zajmuje się tematyką katolicką i narodową, także jako publicysta, stając zawsze w obronie wartości chrześcijańskich i patriotycznych. Od pewnego czasu wyraża swój głęboki niepokój wobec tego, dokąd zmierza współczesny świat, w tym Polska – czemu daje wyraz w tej właśnie książce. Wbrew optymistycznym przekazom medialnym Autor dostrzega zagrożenia płynące z ideologii gender, z politycznej dominacji neoliberałów i lewaków, z lekceważenia sprawdzonego przez wieki porządku moralnego. Czyni to na dwa sposoby – bezpośrednio analizując niebezpieczeństwa, lub przedstawiając ludzi będących dla nas przykładem mądrości, wiary i niezłomności, których postępowanie zapobiega ostatecznemu kryzysowi naszej cywilizacji.
Autor zmaga się z takimi zagadnieniami jak m.in. anty-Kościół, neokomunizm, atak na rodzinę, piąta kolumna w Kościele, bluźnierstwo. Za motto jego książki mogą posłużyć słowa słynnej mistyczki Wandy Malczewskiej, która pod koniec XIX wieku ostrzegała, że „Polska może utracić niepodległość już na zawsze, jeśli nie ustrzeże wiary i moralności chrześcijańskiej”. Publikacja Ryszki stoi zarówno na straży wiary, jak i naszej niepodległości. Budzi też nadzieję na pokonanie zła, choć Autor wie, że nie będzie to łatwe,
że nie obejdzie się bez walki.
Znamienny jest tytuł książki; Czesław Ryszka nie lęka się konkretnie wskazać, kto trzyma z Panem Bogiem, a kto paktuje z diabłem. Autor często odwołuje się do przesłania św. Jana Pawła II. Zamieszczone w tym tomie rozważania mają duże walory literackie, dzięki czemu świetnie się je czyta. Bogaty zbiór ilustracji czyni to wydanie nie tylko mądrym, ale i pięknym.
„Tylko dla miłości bramy nieba się otwierają” – zwykł mawiać bł. Ks. Ignacy Kłopotowski. W odniesieniu do swojego kapłaństwa dodawał: „Od początku pasterskiego życia aż do końca jedna jest, wciąż nagląca, pobudka, a tą pobudką jest miłość”. Żył i działał w przekonaniu, że miłość jest doskonałością Boga, dlatego też stanowi doskonałość człowieka.
Po co jeszcze jedna książka o Księdzu Jerzym, skoro kapelana ""Solidarności"" wyniesiono już na ołtarze? Skoro jego życie zostało dokładnie ""prześwietlone"" i przebadane przez liczne świeckie gremia prokuratorskie oraz komisje kościelne? Skoro biblioteka publikacji na jego temat to pokaźny regał książek oraz dziesiątki tysięcy artykułów?! Zastanawiałem się nad tym i odpowiadam, że napisałem tę książkę z potrzeby serca, a dokładniej mówiąc, z potrzeby wyrażenia hołdu dla kapłaństwa Księdza Jerzego. To nie jest bowiem przypadek, że beatyfikacja Księdza Popiełuszki wypadła w Roku Kapłańskim, ogłoszonym przez papieża Benedykta XVI. Za tym faktem ukrywa się ważne przeświadczenie, że w naszych czasach tak duchowni, jak i wierni świeccy potrzebują kapłańskiego wzorca, przewodnika i mistrza na drogach wiary..
Kard. August Hlond jest znany z proroczych słów wypowiedzianych na łożu śmierci: „Nie rozpaczajcie! Zwycięstwo, gdy przyjdzie - będzie zwycięstwem Błogosławionej Maryi Dziewicy” (wcześniej powiedział, że czeka nas większe zwycięstwo, niż to pod Lepanto i Wiedniem, zawierając w tym swoje przekonanie o zwycięstwie nad sowieckim komunizmem).
30 lat po śmierci ks. kard. Hlonda spełniło się jego proroctwo o zwycięstwie Matki Najświętszej. Dokładnie w rocznicę i godzinę jego śmierci, 22 października 1978 r., odbyła się w Rzymie inauguracja pontyfikatu Ojca Świętego Jana Pawła II. Kard. Stefan Wyszyński, którego August Hlond konsekrował na biskupa i zasugerował jego nominację na swojego następcę, powiedział podczas wspomnianej inauguracji: „Wypełnia się testament kardynała Hlonda. (...) Wszystkie uczucia wiążemy z aktem dziękczynnym za tę proroczą wizję Kardynała Prymasa, który trzydzieści lat temu umierając w Warszawie mówił: Zwycięstwo, gdy przyjdzie, będzie to zwycięstwo Matki Najświętszej. Meldujemy Tobie, radosny przyjacielu z Ojczyzny niebieskiej, trwający dzisiaj na kolanach przed Świętą Bożą Rodzicielką: zwycięstwo, które ukazałeś, krzepiąc nas na duchu – przyszło!”.
Po 1990 r. przepowiednia Prymasa Hlonda o zwycięstwie nad komunizmem, nabrała cech proroctwa. Zapowiedział to zwycięstwo Prymas Hlond już w słynnym liście pasterskim „O katolickie zasady moralne”, 29 lutego 1936 r., głosząc, że „jedynie etyka katolicka ma elementy, które mogą skutecznie przeciwstawić się etyce bolszewickiej. (...) Etyki, wahające się między katolicyzmem a bolszewizmem, zawiodą i ulegną w wielkiej rozprawie o ducha świata. W walce ideowej z rewolucją bolszewicką tylko katolicyzm jest niepokonany”.
Do słów Prymasa Hlonda o czekającym nas zwycięstwie Maryi, wielokrotnie odwoływał się i często je przytaczał bł. Jan Paweł II (wzmiankę o tym znajdujemy nawet w papieskim testamencie). W tym kontekście czekamy obecnie na spełnienie się jeszcze jednego proroctwa, o którym była mowa we wspomnianym wyżej liście pasterskim Prymasa Hlonda, „O katolickie zasady moralne”, iż zwycięstwem ma być nowy człowiek, który wyrośnie z walk duchowych XX w. „Wyróść powinien z człowieczeństwem nieokaleczonym, z człowieczeństwem uporządkowanym, człowiek pełny, wolny, z inicjatywą, z obowiązkami i prawami złączony ze m Stwórcą i ze stworzonym światem, złączony ze swym Odkupicielem i jego prawem, złączony z Duchem Świętym i jego łaską. A więc nie mechaniczny, elektryczny, bezduszny robot w zamienionym na fabrykę świecie techniki, lecz prawdziwy władca świata, pan siebie samego, a sługa Boży”.
Ten wielki duchowy syn św. Jana Bosko, salezjański zakonnik, przez całe życie odznaczał się duchem ubóstwa, czystości i posłuszeństwa. Sam mówił: „Byłem kardynałem, a żyłem jak zakonnik”. Proces beatyfikacyjny Sługi Bożego Prymasa Augusta Hlonda od 2006 r. jest już na etapie prac w Kongregacji do spraw Kanonizacyjnych. 22 października 2008 r. opublikowano w Rzymie tzw. Positio super virtutibus, co niewątpliwie przybliża nas do dnia jego beatyfikacji.
O „Wielkim Prymasie II Rzeczypospolitej”, wielkim wychowawcy Narodu Polskiego w kraju i na emigracji, pisze Czesław Ryszka w swojej najnowszej książce.
Archidiecezja Katowicka świętuje 90. rocznicę powołania administracji apostolskiej Górnego Śląska (7 XI 1922). Z tej okazji Sejmik Województwa Śląskiego ogłosił rok 2013 Rokiem Prymasa Augusta Hlonda. To on, zanim został „Wielkim Prymasem II Rzeczypospolitej” (słowa Jana Pawła II) – jako administrator apostolski oraz pierwszy biskup katowicki – powołał do życia najważniejsze instytucje dzisiejszej archidiecezji: kurię, sąd biskupi, seminarium duchowne, zapoczątkował budowę katedry, zreorganizował parafie oraz duszpasterstwo, powołał tygodnik „Gość Niedzielny”, doprowadził do koronacji Matki Boskiej Piekarskiej… Wszystko to utworzył w ciągu niespełna czterech lat.
30 lat po śmierci ks. kard. Hlonda spełniło się jego proroctwo o zwycięstwie Matki Najświętszej. Dokładnie w rocznicę i godzinę jego śmierci, 22 października 1978 r., odbyła się w Rzymie inauguracja pontyfikatu Ojca Świętego Jana Pawła II. Kard. Stefan Wyszyński, którego August Hlond konsekrował na biskupa i zasugerował jego nominację na swojego następcę, powiedział podczas wspomnianej inauguracji: „Wypełnia się testament kardynała Hlonda. (...) Wszystkie uczucia wiążemy z aktem dziękczynnym za tę proroczą wizję Kardynała Prymasa, który trzydzieści lat temu umierając w Warszawie mówił: Zwycięstwo, gdy przyjdzie, będzie to zwycięstwo Matki Najświętszej. Meldujemy Tobie, radosny przyjacielu z Ojczyzny niebieskiej, trwający dzisiaj na kolanach przed Świętą Bożą Rodzicielką: zwycięstwo, które ukazałeś, krzepiąc nas na duchu – przyszło!”.
Po 1990 r. przepowiednia Prymasa Hlonda o zwycięstwie nad komunizmem, nabrała cech proroctwa. Zapowiedział to zwycięstwo Prymas Hlond już w słynnym liście pasterskim „O katolickie zasady moralne”, 29 lutego 1936 r., głosząc, że „jedynie etyka katolicka ma elementy, które mogą skutecznie przeciwstawić się etyce bolszewickiej. (...) Etyki, wahające się między katolicyzmem a bolszewizmem, zawiodą i ulegną w wielkiej rozprawie o ducha świata. W walce ideowej z rewolucją bolszewicką tylko katolicyzm jest niepokonany”.
Do słów Prymasa Hlonda o czekającym nas zwycięstwie Maryi, wielokrotnie odwoływał się i często je przytaczał bł. Jan Paweł II (wzmiankę o tym znajdujemy nawet w papieskim testamencie). W tym kontekście czekamy obecnie na spełnienie się jeszcze jednego proroctwa, o którym była mowa we wspomnianym wyżej liście pasterskim Prymasa Hlonda, „O katolickie zasady moralne”, iż zwycięstwem ma być nowy człowiek, który wyrośnie z walk duchowych XX w. „Wyróść powinien z człowieczeństwem nieokaleczonym, z człowieczeństwem uporządkowanym, człowiek pełny, wolny, z inicjatywą, z obowiązkami i prawami złączony ze m Stwórcą i ze stworzonym światem, złączony ze swym Odkupicielem i jego prawem, złączony z Duchem Świętym i jego łaską. A więc nie mechaniczny, elektryczny, bezduszny robot w zamienionym na fabrykę świecie techniki, lecz prawdziwy władca świata, pan siebie samego, a sługa Boży”.
Ten wielki duchowy syn św. Jana Bosko, salezjański zakonnik, przez całe życie odznaczał się duchem ubóstwa, czystości i posłuszeństwa. Sam mówił: „Byłem kardynałem, a żyłem jak zakonnik”. Proces beatyfikacyjny Sługi Bożego Prymasa Augusta Hlonda od 2006 r. jest już na etapie prac w Kongregacji do spraw Kanonizacyjnych. 22 października 2008 r. opublikowano w Rzymie tzw. Positio super virtutibus, co niewątpliwie przybliża nas do dnia jego beatyfikacji.
O „Wielkim Prymasie II Rzeczypospolitej”, wielkim wychowawcy Narodu Polskiego w kraju i na emigracji, pisze Czesław Ryszka w swojej najnowszej książce.
W 2013 roku minie 790 lat od chwili śmierci bł. Wincentego Kadłubka, Patrona Miasta i Diecezji Sandomierskiej, nazywanego ?ojcem kultury polskiej?. Jakkolwiek postać tego męża Kościoła i uczonego obecna jest bodaj w każdym ze szkolnych podręczników historii i rodzimej literatury, to w rzeczywistości o jego życiu oraz dokonaniach wiemy bardzo niewiele.
Ks. bp Krzysztof Nitkiewicz
Tej książki nie napisał zawodowy badacz naszych dziejów wczesnośredniowiecznych, a jednak stanowi ujęcie, którego treść nie budzi dezaprobaty profesjonalisty, a zachwycić może każdego, kto ten tekst rozpocznie czytać. Autor jest istotnie utalentowanym popularyzatorem wydarzeń trudnych i skomplikowanych. Jasna konstrukcja całości, nienaganna narracja i umiejętność kojarzenia licznych faktów wydarzeń szczegółowych, sprawiają, że jego ujęcie jest zaskakująco ciekawe (?) Uznaję rzecz o Kadłubku pióra Czesława Ryszki za pozycję niezwykle udaną, spełniającą najbardziej ostre kryteria pracy popularno-naukowej.
Prof. zw. dr hab. Feliks Kiryk
To pozycja naprawdę wyjątkowa, kompletna i szeroko opisująca zagadnienie obecności szatana w dziejach. Po jej lekturze rzeczywistość nie będzie już taka sama.
Zasadzki demonów
Poznać strategię szatana
XX stulecie pod znakiem szatana
Diabeł w literaturze i filmie
Kult zła w muzyce
Szatan w strukturach państw i religii
Szatan w życiu świętych
Radiesteci i bioenergoterapeuci
Homeopaci
Rozmowy ze znanymi egzorcystami
Powrót do Lourdes", chociaż ukazuje się z okazji 150-lecia objawień Matki Bożej, jest książką z kluczem, ponieważ oprócz refleksji z miejsca objawień zawiera pytania o los dzisiejszej Europy, o zagrożone wartości chrześcijańskie, atakowane przez współczesne ideologie i parlamenty, o człowieka, poddanego nieznanym dawniej pokusom.
Ta książka przybliża czytelnikom tajemnice wiary, analizuje znaki Boga w świecie, ukazuje tajemnicze przemiany i nawrócenia, nadprzyrodzone wydarzenia i charyzmatyczne osoby.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?