Zatytułowałem tę książkę Co jest złe w świecie, na co można jasno i łatwo odpowiedzieć. Złe jest to, że nie pytamy, co jest dobre. Jeśli mam mówić o tym, co złe, to jedną z pierwszych złych rzeczy jest owo głębokie i milczące współczesne założenie, że rzeczy przeszłe stały się niemożliwe.
Dawni tyrani powoływali się na przeszłość; nowi tyrani będą się powoływać na przyszłość. Ludzie wynajdują nowe ideały, bo nie mają odwagi podjąć dawnych. Patrzą przed siebie z entuzjazmem, bo obawiają się spojrzeć wstecz.
Niezliczone nowoczesne kobiety buntują się przeciwko życiu rodzinnemu w teorii, ponieważ nigdy nie poznały go w praktyce. Można powiedzieć, że instytucja ogniska domowego to jedyna instytucja anarchiczna. Jest starsza od prawa i nie podlega państwu.
Nowoczesne kobiety bronią swojego biura z całą zaciekłością walki o rodzinę. Walczą o biurko i maszynę do pisania jak o ognisko domowe i stają się wierne jak wilczyce niewidzialnemu szefowi firmy.
Każda kobieta to uwięziona królowa. Ale każdy tłum kobiet to jedynie wypuszczony na wolność harem. We wszystkich bowiem legendach mężczyźni postrzegali kobiety jako cudowne osobno, ale straszliwe w stadzie.
W powszechnej edukacji nie ma żadnego myślenia; żadnego zastanowienia nad tym, czym jest płeć, czy ma jakieś znaczenie i dlaczego. Nawet dzikus zrozumiałby przynajmniej tyle, że to, co fizycznie dobre dla mężczyzny, będzie bardzo prawdopodobnie złe dla kobiety.
Obrona człowieka to zbiór esejów, które łączy jedno: chęć uchronienia osoby ludzkiej przed zakusami pragnących ją pochłonąć systemów. W obronie konkretnego człowieka z krwi i kości – a więc w obronie każdego z nas – staje G. K. Chesterton. Jego głęboko personalistyczna wizja odwołuje się do wiary w zdrowy rozsądek a zarazem otwiera nas na duchowy wymiar rzeczywistości.
W pełnych uroku i dowcipu esejach G.K. Chesterton poddaje krytycznej analizie rozmaite opinie, postawy i światopoglądy, szeroko rozpowszechnione w literaturze i prasie. Lektura dla ludzi inteligentnych, lekka, ale dająca wiele do myślenia.
Eugenika i inne zło Chestertona należy do tych jego dzieł, których wspólną cechą pozostaje niezwykła aktualność podejmowanych zagadnień. Poruszana problematyka moralna przy dogłębności analizy na polu logiki i wiecznie żywych idei Ewangelii, w konfrontacji z rozpoznaniem ludzkiej natury zaskakuje konsekwencją oraz wrażeniem, że wszystko to znamy z osobistych sytuacji i życia społeczno-politycznego.
Autor rozkłada na czynniki pierwsze każdą sprzeczność z zasadami wynikającymi z prawdziwego porządku rzeczy, tak zakorzenioną w stereotypowym, powszechnym ?myśleniu?, że możliwą do przełamania tylko na drodze konwersji. Pokorne otwarcie na prawdę stawia go w szeregu najsprawniejszych detektywów, precyzyjnie tropiących niekonsekwencje ludzkiego myślenia i postępowania, zwłaszcza stanowiące występek przeciwko niezmiennemu prawu naturalnemu z odwiecznego ustanowienia Bożego.
Zupełny brak tej logiki ma miejsce w ?kulturze? liberalnego relatywizmu pełnego hipokryzji, która dla pozoru wspaniałomyślności wprowadza ułatwienia i podjazdy dla wózków niepełnosprawnych, jednocześnie bezlitośnie zezwalając na ?aborcję? eugeniczną ułomnych, którym nie pozwala się urodzić.
Wiele osób przytacza wiele sensownych argumentów na rzecz rozwodu jako swego rodzaju domowego wyzwolenia. Jednak w dyskusjach nad tą sprawą o wiele za dużo jest rozumowania od końca i na oślep. Ludzie tacy mówią, że chcą rozwodu, nie pytając się, czy chcą małżeństwa. Jednak aby się rozwieść, trzeba najpierw się ożenić, a dopóki nie weźmiemy pod uwagę natury tej pierwszej ceremonii, możemy równie dobrze dyskutować o fryzjerstwie dla łysych albo okularach dla niewidomych. Wziąć rozwód to rozwiązać małżeństwo; nie ma jednak sensu rozwiązywać czegoś, co nie wiemy, czy jest związane.
Nie ma chyba gorszej rady, niż ta, by usunąć najbliższą przeszkodę. Oznacza to, że ludzie mają zachowywać się jak myszy, które gryzą to, co najbliżej. Człowiek taki gryzie jak mysz to, czego nie może zrozumieć. Ponieważ coś staje mu na drodze, nazywa to najbliższą przeszkodą, mimo że przeszkoda ta może być filarem podtrzymującym dach nad jego głową. Pracowicie usuwa przeszkodę, a przeszkoda z kolei usuwa jego i rzeczy o wiele od niego cenniejsze... Wielkie rzesze współczesnych mężczyzn i kobiet, którzy piszą i mówią o małżeństwie, niszczą je ślepo jak armia mysz.
Chesterton Obrońca wiary, konserwatysta, sympatyk Polski; mistrz groteski, paradoksu i absurdalnego humoru; pisarz, dziennikarz, publicysta, poeta i rysownik; autor książek od apologetycznych po detektywistyczne. Nawrócenie Ostateczna decyzja o konwersji to otchłań pełna niezgłębionych mocy wszechświata. Przestrzeń między podjęciem a niepodjęciem tego kroku jest tak mała, a zarazem tak ogromna. Katolicyzm Co innego jednak uznać, że katolicyzm jest dobry, a co innego uznać, że ma rację. Co innego uznać, że ma rację, a co innego uznać, że ma zawsze rację. Prawda Złapała mnie na niewidzialny haczyk i niewidzialną nitkę, która jest na tyle długa, że mogę zawędrować aż na koniec świata, ale wystarczy szarpnięcie tej nitki, żeby mnie z powrotem sprowadzić. Religia Z dumą tkwię w okowach przestarzałych dogmatów i martwych wyznań wiary, ponieważ doskonale wiem, że to heretyckie wyznania wiary są martwe i że tylko sensowne dogmaty żyją na tyle długo, by nazywać je przestarzałymi.
Eugenika i inne zło G. K. Chestertona nie należy do wyjątków spośród jego innych dzieł, których wspólną cechą pozostaje niezwykła aktualność podejmowanych zagadnień. Problematyka moralna poruszana przez autora, przy dogłębności analizy na polu logiki i wiecznie żywych idei Ewangelii, w konfrontacji z rozpoznaniem ludzkiej natury zaskakuje konsekwencją oraz wrażeniem, że wszystko to znamy zarówno z osobistych sytuacji, jak i z życia społeczno-politycznego.
Chesterton operując paradoksem rozkłada na czynniki pierwsze każdą sprzeczność z zasadami wynikającymi z prawdziwego porządku rzeczy, często tak zakorzenioną w stereotypowym, powszechnym „myśleniu”, że możliwą do przełamania tylko na drodze konwersji, którą autor sam przebył z pomocą łaski Bożej. Pokorne otwarcie na prawdę o rzeczywistości stawia autora w szeregu najsprawniejszych detektywów, precyzyjnie tropiących niekonsekwencje ludzkiego myślenia i postępowania, zwłaszcza te, które stanowią występek przeciwko niezmiennemu prawu naturalnemu z odwiecznego ustanowienia Bożego.
Zupełny brak tej logiki ma miejsce w „kulturze” liberalnego relatywizmu pełnego hipokryzji, która dla pozoru swej wspaniałomyślności wprowadza ułatwienia i podjazdy dla wózków niepełnosprawnych, jednocześnie bezlitośnie zezwalając na „aborcję” eugeniczną... ułomnych, którym nie pozwala się nawet urodzić.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?