Dziesięć Słów Pana Boga. Od ich zakorzenieniu w naszym życiu zależy jego jakość - teraz i w wieczności, Często rodzice i wychowawcy mają kłopot z jasnym, prostym i pociągającym jednocześnie przedstawieniem wychowankom Bożych drogowskazów.
Książeczka Bogny Białeckiej - Jam Jest Pan Bóg Twój! Katechizm dla dzieci o dekalogu - to trudna do przecenienia pomoc w tym trudnym, a przecież niezbędnym zadaniu przysposobienia dzieci do kroczenia Bożymi ścieżkami. Zadanie to wymaga w dzisiejszych czasach może nieco więcej uwagi, niż kiedykolwiek wcześniej. Dziś tak wiele środków, osób, instytucji o ośrodków pracuje nad tym, by Dekalog unieważnić, zdeformować, wykoślawić, ośmieszyć. Książkę oddajemy do rąk zarówno młodszych czytelników, jak i ich rodziców i wychowawców. Odpowiednio przygotowany materiał - od strony przejrzystości przekazu, skondensowania treści, a także układu dydaktycznego (punktem wyjścia są odpowiednie teksty biblijne, potem znajdujemy krótkie, ale dobitne wyjaśnienie treści przykazania, przechodzące we wskazanie, jak może ono zafunkcjonować w codziennych wyborach moralnych, które są udziałem dzieci) - sprawia, że książka może być czytana samodzielnie przez dzieci w starszym wieku. Alejest też materiałem dydaktycznym do wspólnego czytania w domu, do przygotowania klasowej lub domowej katechezy na temat Dekalogu. Autorka jest nie tylko świetnym psychologiem, lecz także i przede wszystkim, wierzącą mamą gromadki dzieci, która z żarliwością, świadoma odpowiedzialności - stara się przekazać dzieciom wiarę i środki do jej zachowania, w świecie, w którym bywa to (a wiedzą o tym wszyscy rodzice), szczególnie trudne. Tym, co wyróżnia in plus książkę Bogny Białeckiej - to jasne wskazanie granicy między dobrem a złem, a także środków, które pozwolą dokonać czasem może trudnego, ale w konsekwencji szczęśliwego wyboru.
Dietrich von Hildenbrand już w 1973 r., a więc osiem lat po Soborze Watykańskim II, aby opisać sytuację, w jakiej znalazł się Kościół posłużył się biblijnym obrazem spustoszonej winnicy. Nie była to z jego strony przesada. Takie zjawiska, jak wielki odpływ wiernych z Kościoła, masowe porzucanie kapłaństwa, upadek liturgii, kryzys misyjności usprawiedliwiały użycie tej metafory. Zjawiska te miały miejsce po soborze i z pewnością były z nim związane, chociaż kryzys w Kościele narodził się wcześniej. Sobór miał być odpowiedzią na kryzys, a jedynie go przyspieszył i pogłębił.
(…)
Książka ta ma na celu ukazanie, w jaki sposób Tradycja jest negowana w Kościele, we wszystkich jego obszarach. Wskazują na to zmiany: w Kurii Rzymskiej, w liturgii, w podejściu do przyjmowania Komunii Świętej, w nauczaniu o bojaźni Bożej i teologii radości, w dyscyplinie pokutnej i podejściu do ascezy, w traktowaniu tzw. charyzmatyzmu i modlitw opartych na technikach zaczerpniętych z religii Dalekiego Wschodu, w rozmywaniu prawdy na temat kapłaństwa, w podejściu do społecznego panowania Chrystusa Króla czy w nauczaniu o rodzinie.
Chciałbym jednak podkreślić, że moim najważniejszym celem nie było krytykowanie, ale ukazanie piękna Tradycji katolickiej i w ten sposób prawdziwego oblicza Kościoła. Wszędzie tam, gdzie krytykuję posoborowe zmiany ukazuję także wspaniałość tradycyjnej nauki. Studia nad myślą św. Tomasza z Akwinu uświadomiły mi bowiem, że Kościół kierował się przez wieki wielką mądrością i realizmem. Ze swojego skarbca wydobywał "rzeczy nowe i stare" (Mt 13, 52), ale zawsze były to jego największe skarby. Święta Matka Kościół okazywała wyrozumiałość, ale i surowość, kiedy było trzeba. Oceniała realistycznie kondycję swoich dzieci i kierowała się mądrą pedagogiką. Celem tej pedagogiki było doprowadzenie ludzi do zbawienia. Wszystko, co czyniono w Kościele miało być zgodne z jej wskazaniami. (ze Wstępu Autora)
Teologowie i katecheci, kaznodzieje i inni nauczający, w przeważającej większości zapomnieli o Mistrzu Tomaszu z Akwinu. Zapewne z powodu tego zapomnienia mamy do czynienia z szokującym analfabetyzmem religijnym. Nie zapobiega mu ani katechizacja w szkole, ani katolickie media, ani nawet coniedzielna obecność na Mszach świętych i wysłuchiwanie kazań.
Dziś rzadko mówi się o rzeczach najważniejszych, a jeszcze rzadziej mówi się o nich klarownie, wyraźnie i zrozumiale.
Przyczyną tego opłakanego stanu rzeczy jest nie tylko brak odpowiedniej formacji w seminariach duchownych, lecz także zupełna niedostępność literatury, która dawałaby uporządkowaną i uzasadnioną wiedzę na temat podstawowych prawd wiary.
Ten brak został uzupełniony przez wydany staraniem Centrum Kultury i Tradycji znakomity Katechizm według Summy Teologicznej św. Tomasza z Akwinu. Dzieło, powstałe na początku XX wieku, napisane przez dominikanina, o. Tomasza Pegues’a, jest tym, czego potrzeba człowiekowi, którego umysł jest stale rozpraszany i zarzucany informacjami. Jest spokojnym, rzeczowym, zdecydowanym w wyrazie i treści wykładem podstawowych prawd wiary katolickiej. Autor zadał sobie ogromny trud „przełożenia” Summy Teologicznej św. Tomasza z Akwinu, dzieła wielkiego, którego lektura wymaga nieprzeciętnej wiedzy filozoficznej, na język zrozumiały dla każdego. Czytając Katechizm według Summy, mamy możność obcowania nieprzemijającą myślą Doktora Anielskiego, poddania się jego geniuszowi w formacji katolickiej, tak bardzo dziś niedoskonałej.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?