Adrichalim (hebr. Architekci) publikacja zbiorowa pod redakcją Bogny Świątkowskiej to mały leksykon żydowskich architektów, którzy w XX wieku wyjechali z terenów polskich i stali się ikonicznymi postaciami architektury izraelskiej.Mimo różnych dróg życiowych wspólnym rysem charakteryzującym tych twórców był zamiar sformułowania nowego języka architektury, nowoczesnego i międzynarodowego, który nie tylko byłby środkiem wyrazu odrodzenia społeczeństwa izraelskiego, ale także oddawałby stabilność i kreatywność zasady, którym ci młodzi ludzie hołdowali. () Trafiła im się przy tym niepowtarzalna okazja: mogli bez skrępowania formułować radykalny, współczesny formalny język architektoniczny i przestrzenny, którym chciało posługiwać się nowe państwo pisze architekt i dziennikarz Michael Jacobson w otwierającym książkę eseju Pionierzy, budowniczowie, wizjonerzy.Adrichalim jest pierwszą zwartą prezentacją imponującego dorobku izraelskich projektantów przygotowaną z myślą o polskim czytelniku.
Niniejszy zbiór tekstów to „podręcznik do oduczania się” – oduczania się różnych sposobów teoretyzowania miasta, które uważamy za naturalne do tego stopnia, że nie postrzegamy ich już jako konstrukcji myślowych, traktując je jako część rzeczywistości. Ponieważ słowa, nazwy i pojęcia nadal są naszymi podstawowymi narzędziami myślenia, czasami, żeby dobrze się czegoś nauczyć, trzeba wcześniej porządnie i rzetelnie czegoś się oduczyć.
Chcemy oduczyć się myślenia o zdrowiu w mieście tylko poprzez banalną metaforę miasta-organizmu, zamiast tego pragniemy badać skomplikowane zależności pomiędzy zdrowiem a przestrzenią miejską. Chcemy oduczyć się myślenia o infrastrukturze w mieście jedynie poprzez jej materialny, techniczny i inwestycyjny wymiar, bo nie tylko rury i drogi, ale także my sami tworzymy miejską infrastrukturę. Chcemy oduczyć się myślenia o związkach architektury z władzą tylko przez pryzmat konkretnych ideologii politycznych, rzekomo wpisanych w architekturę, bo ani władza biopolityczna, ani wolność nie są nigdy ostatecznie zdeterminowane przez formy architektoniczne.
Celem tego zbioru nie jest więc sklasyfikowanie i wyjaśnienie poszczególnych elementów myślenia o zdrowiu, infrastrukturze i biopolityce w mieście, ale raczej wprowadzenie pewnej konfuzji do istniejących wcześniej definicji – nie poprzez postmodernistyczny relatywizm, ale dzięki pokazywaniu hybrydowości współczesnych form, w jakich wytwarzane i reprodukowane jest życie w mieście. Nie ma jasnego rozdziału pomiędzy tym, co materialne, a tym, co społeczne, tym, co polityczne, a tym, co eksperckie, między ciałem a świadomością.?
Czy możliwe jest zmniejszenie powierzchni mieszkań przy jednoczesnym polepszeniu jakości życia mieszkańców? Budowanie pionowych pudełek biur i domów mieszkalnych powoduje, że ludzie tłoczą się w miastach. deweloperzy i architekci, którzy pakują mieszkańców w klaustrofobiczną przestrzeń, nie przywiązują należytej wagi do skutków zatłoczenia. Autorzy publikacji Redukcja/Mikroprzestrzenie. Synchronizacja domagają się rehumanizacji architektury, przypominają, że miasto jest ideą wzajemnego oddziaływania, postulują projektowanie oparte na multisensualnym odbiorze przestrzeni, doceniają wagę prowizorki, architektury spontanicznej i tymczasowej, w handlu ulicznym widzą czynnik miastotwórczy, wskazują na patologie związane z rosnącym zagęszczaniem się miast.
Publikacja pozostawia na boku zredukowaną definicję dizajnu, uparcie podtrzymywaną przy życiu w naszej części Europy, ograniczającą horyzont projektowania do wzornictwa przemysłowego i grafiki użytkowej. Sytuacja ta w dużej mierze wynika z deficytu krytycznych tekstów, wprowadzających holistyczne ujęcia zróżnicowanych taktyk projektowania.
Trudno dziś wyobrazić sobie inną dyscyplinę (oczywiście poza medycyną i polityką), z którą wiązano by takie poważne nadzieje na przeformatowanie standardów jakości ludzkiego życia. Każdy element widzialnej rzeczywistości wydaje się dziś domagać nowego opakowania, konfiguracji, funkcji czy też własnej identyfikacji wizualnej. Jednocześnie dizajn staje się terminem coraz ogólniejszym, rozsadzającym dyscyplinarne ramy, obejmując całe spektrum różnorodnych, a czasem nawet wykluczających się praktyk i metodologii. Rozwój refleksji teoretycznej wokół projektowania i jego ewolucja (podobnie jak w biologii prowadząca czasami w ślepe uliczki, mimo brutalnego „doboru naturalnego” i stale zachodzącego „dryfu genetycznego”) wynikają często z doświadczeń pochodzących z innych pól: socjologii, antropologii czy psychologii. Ze wstępu Sebastiana Cichockiego
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?