Islamofobia jest zjawiskiem, które od przełomu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych XX wieku coraz mocniej zaznacza się w życiu europejskich społeczeństw. Książka zawiera omówienie różnorodnych dyskursów antyislamskich, które konstruując islam jako zagrożenie, a muzułmanów jako „innych” i „obcych”, wyrastają często z bardzo odmiennych przesłanek. Niektóre z nich są częścią dyskursu krytycznego wobec religii w ogóle i wiążą się z oświeceniowymi ideami postępu, emancypacji i racjonalizmu, inne wyrastają z konserwatywnej troski o czystość chrześcijańskiego dziedzictwa i europejskiej tożsamości (a także jej narodowych wariantów). Punktem wyjścia jest dla autorki pytanie o to, w jakim stopniu współczesna islamofobia powtarza wzory znane z historii europejskiego antysemityzmu. Ważną część tekstu wypełnia refleksja na temat relacji między figurą Żyda jako Innego a procesami konstruowania symbolicznej obcości, jaką w europejskim kontekście zostają naznaczeni muzułmanie. Wiążąc te procesy z wydarzeniami polityczno-ekonomicznymi z ostatnich dekad, autorka przedstawia je na tle historycznych związków Europy z islamem. Pokazuje przy tym, w jaki sposób wytworzone w epoce kolonialnej orientalistyczne wyobrażenia na temat tej religii kształtują dzisiejsze nastawienia wobec muzułmanów. Poszukując odpowiedzi na pytanie o przyczyny wzmagającej się w Europie antymuzułmańskiej ksenofobii, autorka szczególną uwagę zwraca na przemiany ekonomiczne związane z rozwojem neoliberalnego kapitalizmu, a także z kryzysem logiki rozwojowej, na której ufundowana została zachodnia nowoczesność. Zastanawiając się na fenomenem polskiej „islamofobii bez muzułmanów” podkreśla rolę, jaką w jej tworzeniu się odgrywa półperyferyjny charakter Polski.
Demokracja to jedno z tych słów, które znacząc tak wiele, przestaje znaczyć cokolwiek. Współczesnie jest ono jednym z obligatoryjnych frazesów, który najbardziej nawet niedemokratycznym decyzjom ma zapewnić moralną i polityczną legitymizacją. Bywa więc używane do uzasadniania imperialnych podbojów,
lekceważenia mniejszości, przemocy. Rzadko który jednoznacznie niedemokratyczny polityk otwarcie odrzuca pojęcie demokracji czy równości. Z drugiej strony, niedookreślenie tego pojęcia sprawia często, że obciąża demokrację winą za grzechy, których nie popełniła.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?