Prozaik serbski Svetislav Basara ogłosił debiutancki tom opowiadań Priče u nesajanju (Opowiadania w zaniku, 1982), mając niecałe lat trzydzieści, najnowszy tom – w 2016 roku. Forma opowiadania jest stale obecna w jego twórczości, a krytyka serbska nazywa go mistrzem gatunku. Nie bez racji podkreśla się też pokrewieństwo prozy Basary z dziełami Gombrowicza, zwłaszcza z Kursem filozofii w sześć godzin i kwadrans. Na pozór lekkie i swobodne, utwory serbskiego pisarza są dość wyraźnie podszyte filozofią. Jego utwory przetłumaczono m.in. na język angielski, francuski, włoski, niemiecki i węgierski.„Postmodernistyczną” prozę Basary przenika pomysłowy humor, bywa ona groteskowa i satyryczna, absurd spotyka się w niej z mistyfikacją; autor zabawnie potrafi kpić z konwencji literackich, a właściwie z wszelkich konwencji, a czyni to przybierając rozmaite miny („gęby”). Nie ma u niego pozy, broń Boże wzniosłości, nawet ukrytego dydaktyzmu, za to w jego dziełach znaleźć można wiele humoru czy drwiny. Basara nie jest przy tym wesołkiem, przeciwnie – jest najzupełniej poważny
Bębny nocy – podobno taki tytuł nosiła zaginiona powieść wybitnego chorwackiego poety Tina Ujevicia.
Bohaterem Bębnówjest Josip Gubernik, austriacki leśnik, który w czerwcu 1914 roku przyjeżdża do Sarajewa badać klon jawor, drzewo występujące w okolicznych górach. Już w pociągu zaczyna robić notatki i prowadzi je przez cały czas pobytu w Sarajewie, które opuści w 1919 roku. Pod tytułem Dziennik sarajewskich nocy ukażą się drukiem dwukrotnie, tuż po II wojnie światowej i w latach 80. Obie wersje nieco się różnią, szczegółami i fragmentami opuszczonymi przez wydawców lub usuniętymi przez cenzorów.
Sięgając po te historie, Jergović kreśli dzieje Sarajewa, miejsca jednocześnie zwyczajnego i magicznego. Choć opisywany w Bębnach nocy człowiek jest wymyślony, otaczający go autentyczni ludzie mieszają się z fikcyjnymi postaciami, to miasto jest prawdziwe, podobnie jak prawdziwa jest historia XX wieku, która właśnie w Sarajewie odcisnęła mocno swój znak.
Danilo Kiš napisał powieść o Auschwitz, gdzie zginął jego ojciec, mając zaledwie 25 lat. Mimo tego jest to książka jednocześnie porażająca i subtelna, jakby serbski pisarz chciał udowodnić, że nawet w miejscu, nad którym nie znikał cień śmierci, jest miejsce na poezję. Opowieść o życiu i ucieczce nastoletniej Mariji z obozu koncentracyjnego przypomina nie tylko o piekle wojny, ale też o tym, jak bliskie są związki Erosa i Tanatosa.
Biblijny „Psalm 44” jest lamentacją, ale książce Kiša daleko do jeremiady. To surowy i czuły zarazem reportaż z końca świata, który się nie odbył, i kamień milowy w pisarstwie serbskiego pisarza.
Danilo Kiš – niewątpliwie jeden z największych prozaików straszliwego XX wieku –literaturę obozową podniósł do poziomu sztuki, a nie jedynie przejmującej relacji, ubierając ją w kontekst filozoficzny, nie poprzestając wyłącznie na relacji z niewyobrażalnej zbrodni. Ta cienka książka zawiera w sobie taki ładunek emocji, taki ciężar gatunkowy, jakich nie mają opasłe modne powieści. Objętość – współczesny wydawniczy fetysz – wobec siły Psalmu 44 pozostaje żałośnie nieistotna.
Tę książkę powinien przeczytać każdy, kto czuje jak narasta ponownie na świecie atmosfera nienawiści i wykluczenia, każdy, kto odczuwa powracającą grozę, ale i każdy, kto wciąż nie pojmuje w jaki sposób rodzi się nienawiść, a także w jaki sposób nienawiść jest odgórnie tworzona, karmiona i wypuszczana na wolność. Książka mówiąca jeszcze całkiem niedawno o minionych koszmarach dziś brzmi przerażająco aktualnie.
KRZYSZTOF VARGA
Jest rok 1938. W otulonej białą gazą lektyce podróżuje tajemniczy chłopiec. Wraz z nimi do położonego w górach Dalmacji hotelu Orion, zwanego też Niemieckim Domem, wspina się jego ojciec, znany krakowski fizyk, Tomasz Mieroszewski. Tragarze, oprócz niezliczonych bagaży, dźwigają też radio i antenę. To dzięki temu wynalazkowi profesora na szczycie góry będzie można usłyszeć, jak Ernest Wilimowski strzela pięć goli do bramki brazylijskiej drużyny, na zawsze zapisując się w annałach światowego futbolu.
Nad atmosferą rodem z Mannowskiej Czarodziejskiej góry wisi tajemnica: temat rozmowy, którą profesor zamierza odbyć z synem, a zarazem cel ich dziwnej podróży. Jeden z najbardziej ekscytujących w historii piłki nożnej mecz ma być tylko pretekstem…
W tej niewielkiej powieści jest wszystko: miłość, samotność, smutek, nieszczęście, mądrość, głupota, dobroć, zło, zwyczajność. Ale też tematy zawsze bliskie Jergoviciowi: tożsamość, inność, wykluczenie, tolerancja, zagrażająca wojna.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?