Janek Wróblewski nie był romantykiem jak Krzysztof Kamil Baczyński, nie był zawodowym żołnierzem jak Wacław Czyszek czy Eugeniusz Lubieński. Nie wywodził się z PET-u czy z "Szarych Szeregów". Ale miał doświadczenie życiowe i twardo stąpał po ziemi. ... Zdobywał sprawności w klubie Polonia Warszawa, kończył kursy w Lidze Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej, poznał wojsko w czasie obrony Wilna w 1939 roku. Przeżył lata okupacji w Warszawie, konspirując w grupie porucznika Podwysockiego, a potem w Kedywie w oddziale "Agat" - "Pegaz" - "Parasol". Jak wielu musiał codziennie wybierać między strachem a odwagą, między przyjaźnią a rozkazem, między wiarą a samotnością. Unikał śmierci z rąk sowieckich i niemieckich żołnierzy, ale nie umknął okrutnej, przypadkowej śmierci z rąk swoich. . Autor stara się obiektywnie opisać krótkie życie Janka w tej specyficznej biografii. Nie wyszukiwał samych dobrych stron w charakterze Janka w relacjach koleżanek i kolegów. W relacjach i rozmowach autor nigdzie nie znalazł jakichkolwiek wątpliwości co do postawy Janka Wróblewskiego.
ZBIGNIEW ANTONOWICZ - (...) Poszukiwanie i odtwarzanie lisów bohatera zajęło autorowi wiele lat. Pomysł na książkę zrodził się już na emeryturze, po czterdziestu lata zawodowego życia związanego z gospodarką morską. Przygoda z morzem zaczęła się w porcie szczecińskim w 1970 roku.Pracując w porcie i we flocie handlowej wykonywał różne zawody: gospodarza statku, dyspozytora, dyrektora, wykładowcy w Wyższej Szkole Morskiej. Dzięki pływaniu zwiedził wiele ciekawych miejsc na świecie
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?