W pierwszy dzień wiosny zaczynam sześćdziesiątkę. Patrząc wstecz, narzuca mi się nieodparcie, że życie ludzkie mierzy się dwudziestkami. [?] Przejście od drugiej do trzeciej dwudziestki bywa dla wielu z nas niełatwe. Czujemy się jeszcze młodzi, ale już nie te siły. O ile akceptujemy farbowanie siwych włosów u kobiet, u mężczyzn uważamy to za śmieszne "oszustwo". Wielu z nas, między drugą a trzecią dwudziestką, łudzi się, że można by zacząć wszystko jeszcze raz, od nowa, choćby szukając nowej połówki. Błogosławieni, którzy nie dają się skusić złudzeniami "drugiej młodości" i wejdą spokojnie w trzecią dwudziestkę. Ta staje się wówczas czasem owocowania: zaczynamy powoli rozumieć życie, nabieramy dystansu do pracy, lubimy zacisze domowe, przyglądamy się dorastaniu pociech, uspokajamy się nieco, a wielu z nas Pana Boga traktuje trochę poważniej.
(fragment rozważań)
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?