Czy wiesz, że Twoja siła płynie z wnętrza?
Czakry to wiry energetyczne, których stan wpływa na zdrowie człowieka, jego kondycję psychiczną i inne sfery życia. Stąd dbanie o czakry jest dbaniem o siebie. O czakrach mówi się w religiach dharmicznych, między innymi w buddyzmie, hinduizmie, dżinizmie, jednak zainteresowanie nimi staje się coraz powszechniejsze także w naszym kręgu kulturowym. Joga czakr, medytacja czakr czy po prostu opowiadanie o czakrach spotykają się zawsze z tak dużym odzewem, że Agnieszka Passendorfer, joginka od niemal trzydziestu lat, postanowiła zebrać poświęconą im wiedzę w książce.
Jednak uwaga! Jak pisze sama autorka: nie jest to książka do czytania. A przynajmniej nie tylko do czytania. To nie powieść, literatura faktu, zbiór anegdot czy zarys historii czakr. To podręcznik i zestaw ćwiczeń. Do czytania jej przyda się... coś do pisania. I gotowość na to, by od czasu do czasu odłożyć książkę, coś zanotować, usiąść do medytacji czy nawet zrobić kilka asan. Samo przeczytanie nawet wszystkich rozdziałów nawet kilkukrotnie raczej nie sprawi, że twoje życie będzie lepsze. To nie jest książka dla leniwych.
To książka dla tych, którzy chcą być zdrowsi. Spokojniejsi. Szczęśliwsi!
O autorze
Agnieszka Passendorfer - tata (reżyser) chciał, żeby została konserwatorem zabytków. Mama (dekorator wnętrz) chciała, żeby została kimkolwiek, byle z dyplomem. Babcia (krawcowa) chciała, żeby została dobrą żoną i gospodynią domową. No więc prawie dostała się na Akademię Sztuk Pięknych. Prawie skończyła Filozofię na Uniwersytecie Warszawskim. Była przez chwilę dobrą żoną i raz usmażyła nawet konfitury z truskawek, ale spleśniały, zanim zdążyła sprawdzić, czy babcia byłaby z niej zadowolona. W końcu poszła swoją drogą. Pisze. I czyta to, co inni piszą. Książki, artykuły, blogi. Chodzi na jogę i uczy jogi. Jeździ konno, kręci hummus, pije kawę, kocha swoje dzieci - dorosłego syna i niedorosłą córkę. Reżyseruje, dekoruje, szyje swoje życie po swojemu. I radzi, by inni robili tak samo.
Agnieszka Passendorfer praktykuje jogę od ponad dwudziestu lat. Uczy od sześciu. W szkole jogi, prywatnie, na warsztatach, wyjazdach i szkoleniach. Poza tym pisze. Do Cosmopolitan, Sensu, Yogi i Ayurvedy, Shape’a.
"Lubię liczby. Mam spektrum autyzmu” ? przyznaje Królik, bohaterka tej książki. Lubi liczyć oddechy, kroki, kafelki, schody, litery w słowach, słowa w tytułach. Ma 47 lat, gdy poznaje Tygrysa. On ma 44. Zostanie jej trzecim narzeczonym i drugim mężem. Ona jego piątą narzeczoną i pierwszą żoną. Przeżyją razem 13 szczęśliwych miesięcy i 11 szczęśliwych dni.
W momencie, kiedy Królik kończy pisać ich #LoveStory, w Polsce są 9593 stwierdzone zachorowania na koronawirusa i 1133 ozdrowienia.
By żyć w zgodzie z innymi i samym sobą
To, co dzisiaj uważamy za jogę - te wszystkie trójkąty, lotosy, powitania słońca - to tylko wierzchołek góry "jogowej". W czasach gdy powstawała joga, około 5000 lat p.n.e., celem jej uprawiania nie było zawinięcie się w precel ani stanie na rękach, ale uspokojenie umysłu, osiągnięcie spójności - wewnętrznej i zewnętrznej - a także jedności z Bogiem i szczęścia. Jako pierwszy napisał o tym Patańdźali, który żył na przełomie IV i V wieku n.e. Jego Jogasutry to zbiór krótkich zdań na temat jogi, rodzaj notatnika, wielokrotnie w historii opatrywanego komentarzami różnych joginów. Ta książka również stanowi rodzaj komentarza do myśli wyrażonych przez Patańdźalego, choć jej autorka nie stara się wyjaśniać, co mistrz miał na myśli, a raczej podpowiada, jaką naukę może wyciągnąć z Jogasutr współczesny człowiek.
Zdaniem Patańdźalego, ponieważ ludzki umysł zwykle pozostaje nadaktywny, wszyscy cierpimy. By skończyć z cierpieniem, trzeba go uspokoić. Do tego celu służy medytacja, ale przyda się też siedem innych elementów jogi, między innymi asana, czyli wygodna pozycja do medytacji, oraz jamy i nijamy. Te ostatnie na pierwszy rzut oka przypominają Dekalog. Nie bez przyczyny - można je traktować jak zbiór zasad etycznych, które chronią porządek społeczny. Jednak ich główne zadanie jest inne. Jamy i nijamy mają przede wszystkim chronić nas przed nami samymi. Dbają o naszą karmę, o wewnętrzną integralność, o spokojny sen i o to, byśmy mogli patrzeć na siebie w lustrze. I w pewnym sensie - o nasze szczęście.
O autorze
Agnieszka Passendorfer - tata (reżyser) chciał, żeby została konserwatorem zabytków. Mama (dekorator wnętrz) chciała, żeby została kimkolwiek, byle z dyplomem. Babcia (krawcowa) chciała, żeby została dobrą żoną i gospodynią domową. No więc prawie dostała się na Akademię Sztuk Pięknych. Prawie skończyła Filozofię na Uniwersytecie Warszawskim. Była przez chwilę dobrą żoną i raz usmażyła nawet konfitury z truskawek, ale spleśniały, zanim zdążyła sprawdzić, czy babcia byłaby z niej zadowolona. W końcu poszła swoją drogą. Pisze. I czyta to, co inni piszą. Książki, artykuły, blogi. Chodzi na jogę i uczy jogi. Jeździ konno, kręci hummus, pije kawę, kocha swoje dzieci - dorosłego syna i niedorosłą córkę. Reżyseruje, dekoruje, szyje swoje życie po swojemu. I radzi, by inni robili tak samo.
Agnieszka Passendorfer praktykuje jogę od ponad dwudziestu lat. Uczy od sześciu. W szkole jogi, prywatnie, na warsztatach, wyjazdach i szkoleniach. Poza tym pisze. Do Cosmopolitan, Sensu, Yogi i Ayurvedy, Shape’a.
Przyjmij zaproszenie i spędzaj z jogą 13 księżycowych miesięcy w każdym roku...Na świecie można spotkać bardzo różnych ludzi. Jedni wolą spędzać czas na pielęgnacji ogrodu, inni w modnej kawiarni, a jeszcze inni w pracy. Niektórzy ćwiczą na siłowni, inni chodzą na basen, a jeszcze inni siedzą przed telewizorem. Ale coraz więcej ludzi... ćwiczy jogę. Dlaczego? Może to dziwne, ale joga wbrew obiegowej opinii jest dostępna dla wszystkich: grubych, chudych, energicznych i flegmatycznych, zabieganych i niechętnie uprawiających sport, elastycznych i sztywnych. A także dla tych, którzy mają problemy ze zdrowiem.Autorka tej książki twierdzi, że joga zawsze przynosi ze sobą pozytywne zmiany, dotyczące nie tylko zdrowia i samopoczucia, ale także myślenia i życia. Na własnym przykładzie opisuje procesy, które towarzyszą ćwiczeniom, inspiruje, proponuje różne rozwiązania, zachęca do systematycznych praktyk. Jej celne rady przydadzą się zwłaszcza początkującym, a opisy pozycji jogi ułatwią samodzielne ich wykonywanie. Książka wzbogacona jest także o jej przepisy na energetyczne potrawy. Napisana z humorem i życzliwością pomoże przetrwać niejeden kiepski dzień. Oczywiście książka nie zastąpi realnego działania, czyli po prostu wybrania się do szkoły jogi i praktykowania, ale może wspaniale uzupełnić Twoje ćwiczenia i zwiększyć Twoje zaangażowanie. Najpierw książka, potem mata i do dzieła!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?