Wieczorem wiatr to podróż do jednego z najbardziej znaczących „krajów" w życiu i dziele Czesława Miłosza, podróż na Suwalszczyznę, do Krasnogrudy. Mnemosyne mater musarum.
Pamięć poety o tym wyróżnionym, intymnie własnym miejscu na mapie Europy stanowi o sekretnym nurcie jego poezji od Trzech zim przez Hymn o perle aż po Drugą przestrzeń.
Pierwsza połowa XX stulecia to „złoty wiek” filmu animowanego, który był ważnym zjawiskiem społecznym, a nie tylko dziecięcą rozrywką, przerywanym reklamami serialem czy artystycznym laboratorium. Twórcy animacji prowadzili dialog z żywo reagującą publicznością, a nie garstką koneserów, oraz wyznaczali nowe kierunki rozwoju kina. Widzowie nie wyobrażali sobie seansu filmowego bez krótkiego dodatku. Zaradni producenci zarabiali więc na kreskówkach duże pieniądze. Artyści awangardowi, nie myśląc o zysku, szukali nowych form wypowiedzi i marzyli o rewolucji w malarstwie. Cenzorzy i moraliści niepokoili się wpływem rysunkowych żartów na obyczaje kinomanów. Politycy zaś zastanawiali się, w jaki sposób wykorzystać animację do własnych interesów. Dziś z kolei małe wielkie kino sprzed kilku dziesięcioleci stanowi niedościgniony ideał sztuki rozrywkowej, a także najważniejszy punkt odniesienia w całej historii animacji.
,,W kraju totalitarnym tak już jest, że polityką jest właściwie wszystko, nawet koncert rockowy"" - powiedział kiedyś Václav Havel. Polityczna była też moda, szczególnie młodzieżowa, przybyła do krajów socjalistycznych z Zachodu. Nie inaczej było w NRD i w PRL. Władze komunistyczne starały się z nią walczyć, zakazać, czasem zaproponować inny, socjalistyczny wariant. Wszystko bez skutku. Młodzież zafascynowana muzyką, stylem bycia i ubiorem zachodnich rówieśników naśladowała ich styl. Okazuje się, że w tym najbardziej indywidualnym zjawisku, jakim jest ubiór, odzwierciedlają się polityczny dyskurs obu krajów, tradycja, mentalność, a nawet stosunek do własnej historii.
Słowo pupilla oznaczało w łacinie laleczkę, dziewczynkę, sierotę, osobę nieletnią znajdującą się pod czyjąś kuratelą – a zarazem źrenicę, pierwotnie nazywaną tak z powodu maleńkiego obrazu nas samych („laleczki”), jaki dostrzegamy w oku osoby, na którą patrzymy. Jednak pupa to po łacinie również poczwarka, czyli stadium rozwojowe owadów, które podlegają przeobrażeniu zupełnemu. W miękko brzmiącym słowie pupilla tkwi już zatem zapowiedź radykalnej metamorfozy.
Namysł nad figurą dwudziestowiecznej nimfetki to opowieść o tym szczególnym splocie znaczeń; o zaskakującym aliansie etymologii, entomologii i optyki. W masowej wyobraźni wywrotowa fille fatale pojawia się przede wszystkim dzięki Nabokovowskiej Lolicie, choć nie jest to ani pierwsza, ani ostateczna spośród rozlicznych inkarnacji drapieżnej dziewczynki. Małoletnie kochanki wielokrotnie powracają w minionym stuleciu jako autorki anarchistycznych posunięć, językowej rebelii, estetycznych i filozoficznych wybryków, oszustw i pułapek. Ich historie należy dziś być może przeczytać przede wszystkim jako traktaty optyczne, w bohaterkach dostrzec zaś nie tyle ofiary nadużyć, ile ich sprawczynie. Pupilla to bowiem figura inicjacji, patronująca odbieraniu niewinności – intelektualnej, erotycznej, metafizycznej. Figura paradoksalna: mechanizm jej działania opiera się przecież na udawaniu kogoś, kto sam inicjacji potrzebuje. W tym właśnie tkwi jej siła i na tym między innymi polega groza zapowiadanego przez nią doświadczenia.
W odległym zakątku Szkocji na posterunku policji w Wick przez długi czas na parapecie stała zapomniana butelka z ledwo czytelnym listem. Kiedy wiadomość w butelce w końcu trafia do kopenhaskiego Departamentu Q, zajmującego się sprawami szczególnej wagi, odsłaniają się przerażające zdarzenia z przeszłości. Carl Morck i jego asystent Assad odkrywają, że wołanie o pomoc, napisane ludzką krwią, jest prawdopodobnie ostatnim znakiem życia dwóch chłopców, którzy wiele lat temu zostali uprowadzeni. Dlaczego rodzice nie zgłosili ich zaginięcia? Czy to możliwe, że jeszcze żyją? Nagle staje się jasne, że sprawca jest wciąż na wolności... Trzeci tom bestsellerowej serii kryminałów o Departamencie Q, stworzonej przez duńskiego mistrza nordic noir.
Ci spośród nas, którzy posiadają mnóstwo zboczeń, tym się różnią od człowieka uczciwego i prawego, że ozdabiają swe ciała przeróżnymi szkaradnymi malunkami. Oszuści, rabusie, podpalacze, złodzieje, próżniacy, włóczędzy, zabójcy, pederaści i prostytutki traktują tatuaże jak spis swoich przeszłych występków oraz zapowiedź zbrodni zamierzonych. Nierzadko są wśród tych zdobień rysunki lubieżne, które recydywiści każą sobie wykłuwać w miejscach nieprzyzwoitych, a także sekretne znaki, stosowane przez członków tajnych stowarzyszeń. Zwyczajem tym przestępcy niemało przypominają ludy dzikie i pierwotne, a nie bez znaczenia pozostaje fakt, że większość z nich wywodzi się z niższych stanów. Autor tego naukowego dzieła ów zwyczaj opisał, a także liczbami, przykładami i rysunkami swoje obserwacje poparł, ażeby o ich prawdziwości nikt wątpić nie mógł.
Ewolucja postawy człowieka wobec śmierci na przestrzeni dziejów widziana z punktu widzenia filozofii, sztuki i literatury, ale także demografii i statystyki.
Książka Vovelle’a jest monumentalnym, obejmującym okres od średniowiecza po wiek XX dziełem opisującym ewolucję, jakiej ulegała postawa człowieka wobec śmierci. Oprócz bogatego kontekstu z zakresu historii sztuki, literatury i filozofii autor, snując rozważania o rzeczach ostatecznych, sięga z powodzeniem po zdobycze nauk takich, jak demografia, etnografia, statystyka, biologia czy prawo. Filozoficzne refleksje przeplatają się zatem z wykresami, ikonograficzne analizy ze statystykami śmiertelności. Taka perspektywa, rzadko obierana we współczesnej humanistyce, pozwala czytelnikowi wyjść poza ograniczenia kultury wysokiej i dotrzeć także do codziennego doświadczenia śmierci zwykłego człowieka.
Drugi okres działalności twórców direct cinema (1963-1970) to okres ich dojrzałości i arcydzieł, które przeniknęły nawet do popkultury. Filmy takie jak Gimme Shelter czy Woodstock znają nawet ci, którzy nie mają świadomości, że należą one do nurtu kina bezpośredniego. W kolejnych rozdziałach autor omawia kwestię wyczerpania się twórczego potencjału Drew Associates, przygląda się obrazom konserwatywnej Ameryki w filmach Richarda Leacocka i obrazom amerykańskiej kontrkultury w filmach D.A. Pennebakera. Ponadto analizuje najważniejsze filmy niekwestionowanych mistrzów tego nurtu - Alberta i Davida Mayslesów, Arthura Barrona czy Fredericka Wisemana, a także przypomina trójkę nieco zapomnianych twórców direct cinema - Eda Pincusa, Davida Neumana oraz Williama Jerseya.
Książka sumująca badania szwajcarskiego uczonego Manfreda Weltiego, który od lat prowadzi studia nad osobą i dokonaniami Giovanniego Bonifacia, markiza d’Oria. Bonifacio jest obecny w Gdańsku od 1591 roku przede wszystkim jako darczyńca Biblioteki Rady Miejskiej. Gest Bonifacia, który ofiarował miastu swoje bogate i bardzo rzadkie zbiory, nie tylko otworzył całkowicie nową kartę w dziejach książki w Polsce doby renesansu, ale również wpłynął na przestrzeń kulturową, cywilizacyjną, oświatową i edukacyjną Gdańska. Ponad tysiąc woluminów starych druków i rękopisów stało się fundamentem nowej instytucji naukowej i kulturalnej, która pod nazwą Biblioteki Gdańskiej funkcjonuje aż do dziś.
Monografia dotyczy językoznawstwa kognitywnego i dyskursu. Dyskurs z definicji ma wymiar społeczny, natomiast gramatyka kognitywna opiera się na podejściu mentalistycznym. Problemem jest powiązanie kontekstu społecznego z rzeczywistością psychologiczną i te kwestie są poddane refleksji badawczej. Pierwszy rozdział zawiera zarys historii gramatyki kognitywnej za granicą i w Polsce. Drugi rozdział to próba zdefiniowania pojęcia analizy dyskursu. W trzecim, zasadniczym rozdziale książki opisany jest proces powstawania kognitywnej analizy dyskursu oraz dojrzała już wersja zaproponowana przez Langackera. Końcowym akordem monografii jest krytyka propozycji Langackera oraz szereg postulatów określających przyszłość kognitywnie ukierunkowanych badań nad problemami dyskursu.
W drugim tomie prezentującym myśl filmową naszych południowych sąsiadów Czytelnik znajdzie szkice teoretyków skupionych wokół Praskiego Koła Lingwistycznego oraz ich kontynuatorów (Jan Mukařovský, Jan Kučera, Roman Jakobson), teksty powstałe w związku z ekspansją kina nowej fali (Vratislav Effenberger, Jaromil Jireą), a takźe wypowiedzi młodszego pokolenia filmoznawców (Vlastimil Zuska, Petr Mareą). Teksty napisane na przestrzeni blisko 75 lat pozwalają prześledzić ewolucję myśli filmowej pod wpływem zmieniających się nurtów w europejskim kinie oraz modnych koncepcji badawczych. Dają równieź moźliwość przyjrzenia się rozmaitym zagadnieniom, jak język i estetyka filmu, związki X muzy z źyciem społecznym oraz innymi tekstami kultury.
Każdy myślący człowiek szuka odpowiedzi na pytanie: Jak żyć? Jak żyć, by być wolnym i szczęśliwym człowiekiem, nie narażając się na negatywne reakcje innych ludzi, na restrykcje moralne i sankcje prawne? Jakie są dopuszczalne granice naszych dążeń do szczęścia i realizowania prawa do wolności? Wielu interesuje także nasza tożsamość i jej zależność od tożsamości wspólnoty, do której należymy. Pytamy, jaką rolę w kształtowaniu naszej tożsamości i naszego życia odgrywa tożsamość narodowa. Eseje zawarte w tej książce są próbą odpowiedzi na te i inne fundamentalne pytania za pomocą narzędzi współczesnej aksjologii, etyki i filozofii.
Są to miniatury o ulotnych zjawiskach w pewnym wielkim oriental¬nym mieście. Canetti krąży po arabskich i żydowskich dzielnicach miasta, oddycha jego osobliwymi zapachami, obserwuje targujących się sprzedawców na bazarach i sprzedawczynie pachnącego chleba, wsłuchuje się w slumsach w głosy niewidomych, żebrzących czy po¬zbawionych języka kalek, zdumiewa się na widok twarzy biednych Żydów w mellah, staje się świadkiem najbardziej intymnych sytuacji, spostrzega różnorodne złośliwości, nędzę i prostytucję, a tropi tę jed¬ną tylko tęsknotę – za lepszym życiem. W tych prozaicznych tekstach o nader powściągliwej subiektywności rygorystyczny obserwator na¬słuchuje głosów, które już spoza rzeczywistości umieją objawić rze¬czy ostateczne” (François Bondy).
Drugi tom bogato ilustrowanej trylogii, opisującej dzieje ludzkiego ciała od renesansu aż po współczesność. Ciało fizyczne, materialne, które można dotknąć, poczuć, obejrzeć. Naukowcy manipulują nim i wnikają w nie. Mierzą jego masę, gęstość, objętość i temperaturę. Analizują, jak się rusza i jak pracuje. Ale to ciało anatomów, fizjologów i gimnastyków radykalnie różni się od ciała, które cierpi lub się cieszy, odczuwa przyjemność i ból. Autorzy tej książki próbują przywrócić równowagę między tymi dwiema perspektywami, kładąc akcent na takie aspekty ludzkiego ciała, jak narodziny nowoczesnej medycyny anatomiczno-klinicznej i anestezji, wpływ religii na stosunek do cielesności, powstanie seksuologii, rozwój gimnastyki, sportu i higieny czy wyniszczanie ciał robotników w dobie rewolucji przemysłowej i percepcja ciała ułomnego.
Blisko związany ze środowiskiem surrealistów Jeleński znał osobiście Bellmera i w 1963 roku, z okazji jego paryskiej wystawy, napisał esej, który wzbudził zainteresowanie nie tylko artystów i krytyków, ale także filozofów, między innymi Claude’a Lévi-Straussa i Michela Foucault. Podejmując wyzwanie Lalki Bellmera, entuzjastycznie powitanej przez surrealistów, Jeleński zinterpretował ją w perspektywie „nieświadomości ciała”, tego niedostrzeżonego przez psychoanalizę aspektu nieświadomości, który rzuca nowe światło na niedający się rozsupłać węzeł fizycznego i psychicznego. Bliski surrealizmowi motyw miłości znajduje tu także nową wykładnię. Książkę uzupełnia krótki manifest samego Bellmera pt. Lalka oraz klasyczny tekst von Kleista o świadomości i niewinności, do którego Bellmer wykonał ilustracje. Całość dopełniają unikatowe reprodukcje fotografii Lalki oraz rysunków Bellmera.
Apokryficzna opowieść o amerykańskim medium, które spirytystyczną karierę zawdzięcza zdjęciu wścibskiego fotografa. Phoebe Hicks po spożyciu nieświeżego małża zostaje sfotografowana przez okno w swojej sypialni. To, co wydobywa się z jej ust, zostaje uznane za pierwszy fotograficzny zapis ektoplazmy. Phoebe niespodziewanie staje się prekursorką mediumizmu, ustanawiającą standardy spirytystycznego seansu. Podczas kolejnych seansów, które odbywają się w jej domu w Providence, przed coraz liczniejszym gronem ciekawskich widzów materializują się Iwan Groźny, Katarzyna Wielka, Nos, kobieta faraon Hatszepsut, Elżbieta Batory, Puszkin, pogromca nieuczciwych mediów Harry Houdini oraz zamordowana inkaska księżniczka Umina. Tak oto spirytyzm na kilkadziesiąt lat bierze we władanie umysły mieszkańców Europy i Ameryki?
Tezy zawarte w książce Myślenie wzrokowe, po raz pierwszy wydanej w roku 1969, są prowokacyjne i dalekosiężne. Arnheim twierdzi, że myślenie jest ze swej natury percepcyjne. Twierdzi też, że starożytna dychotomia między obserwacją a myśleniem, między odczuwaniem a rozważaniem jest mylna i wprowadza w błąd. Nawet podstawowe procesy postrzegania pociągają za sobą mechanizmy typowe dla myślenia, a myślenie odbywa się za pomocą zmysłu wzroku.
Przez długi czas pocałunek był jedynym aktem seksualnym, który można było zobaczyć na amerykańskich ekranach. W latach 60. i 70., pod wpływem rewolucji seksualnej, kino przeżyło bardzo specyficzny okres dojrzewania.
Widzowie zrozumieli, że od filmu można wymagać szczegółowych informacji na temat łóżkowych wydarzeń. Linda Williams opowiada zarówno o tym, jak przedstawienia seksu rozwijały się w historii kina, jak i o naszych reakcjach na zmieniające się sposoby reprezentacji. Rzuca tym samym nowe światło na rożne formy przyjemności i wiedzy, które poznajemy dzięki filmowym obrazom seksu.
Pasjonująca opowieść o instrumentach muzycznych i ich społecznych rolach. Czy Johann Strauss lał do skrzypiec piwo? Co mają wspólnego fortepian i maszyna do szycia? Czy banjo jest symbolem tożsamości czarnych niewolników, czy może białych rasistów? Który instrument to wstyd, ciąża i świnia? Dlaczego ojciec zabronił Berliozowi grać na fortepianie, a pozwolił na gitarze? Co łączy mandolinę z walką na noże? ,,Ordynaci i trędowaci"" to pierwsza w Polsce próba spojrzenia na instrumenty muzyczne z perspektywy socjologicznej. Autor udowadnia, że hierarchia instrumentów odzwierciedla obowiązujące w społeczeństwie podziały ekonomiczne, klasowe i rasowe. Okazuje się przy tym, że owe podziały, jakkolwiek sztuczne i konwencjonalne, są nieusuwalnym elementem naszej kultury.
W odniesieniu do prezentowanych w niniejszej książce kolonii i ośrodków artystycznych – Monte Verita, Mathildenhöhe, Hellerau, Goetheanum, Bauhaus – zarówno w szerszym kontekście kulturowym, jak i tylko w zakresie sztuki scenicznej, interesujący wydaje się aspekt stosunku działań ich twórców do tradycji. Ernst Bloch łączy pojęcie tradycji z pojęciem utopii, ustanawiając je na biegunach przeszłość–przyszłość: „Ten strumień z przeszłości […] przepływa przez «teraz» i teraźniejszość, […] płynie w przyszłość, tym samym gwarantując, że utopia nie pozostaje ani nie staje się utopijna, a realizacja utopii, utopijnego zamierzenia czy planu, nie ma charakteru wywrotowego. Utopia jest drogowskazem jasnej tradycji”. Kwestię utopii jako „drogowskazu jasnej tradycji” ująć można także w sposób zaproponowany przez Erica Hobsbawma i Terence’a Rangera jako „tradycję wynalezioną”. O ile ta „wynaleziona tradycja” generowana była przez sferę władzy, o tyle ruch „reformy życia” (Lebensreform), działając w opozycji do niej i reprezentowanej przez nią „wymyślonej tradycji”, stwarzał dla siebie własną tradycję, zakorzenioną w innych przesłankach tożsamościowych i innych wartościach. Najbardziej bezpośrednim medium dla tej własnej „wynalezionej tradycji” stawały się w koloniach artystycznych różne formy działalności teatralnej. I jeśli przyjąć, że utopie nie są zabawami bez konsekwencji, lecz każda utopia – zwłaszcza heroiczna – w jakiś sposób zmienia rzeczywistość (choćby przez ukazanie zagrożenia dla ludzkości ze strony pewnych rozwiązań systemowych), to prawidłowość ta objawia się także w eksperymentach teatralnych prowadzonych w koloniach artystycznych: podejmowane w krainie utopii – realnie zmieniały teatr.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?