This monograph, which complements the existing body of work on the Armenian diaspora in a Central European context, is the first demographic synthesis devoted to the Armenian community in Old Poland and Austrian Galicia (17721860). It is the story of the biological and cultural trajectory of a human life: birth, marriage, childbearing, family life, sickness, old age and death. The author enumerates the Armenian diaspora in Austrian Galicia and poses questions regarding Armenian identity, religious practices and community life. The book includes a discussion of archival sources and contains a selection of the parish family registers (status animarum) in the annex. These documents, which not only enhance the narration but also detail the Armenian families, can stimulate further research and support genealogical investigations.Publication co-published with Brill Ferdinand Schningh.
Praca dr. Antoniego Płoszczyńca jest pogłębionym studium antropologii filozoficznej Henryka Elzenberga ze szczególnym uwzględnieniem jego koncepcji ascezy. Autor książki rekonstruuje fundamentalne założenia filozofii człowieka autora Kłopotu z istnieniem i stawia tezę, że główną rolę w Elzenbergowskim ujęciu istoty ludzkiej odgrywa koncepcja ascezy, czyli systematycznego, celowego przezwyciężania w sobie skłonności natury ludzkiej. Monografia w dużym stopniu odwołuje się do niewydanych tekstów ze spuścizny wybitnego polskiego aksjologa oraz dostarcza całościowego obrazu jego filozofii. Warto ją polecić zarówno Czytelnikom znającym myśl Elzenberga, jak i tym, którzy jeszcze się nie spotkali z jego dorobkiem.
Przyjaznym relacjom polsko-nowozelandzkim sprzyja długa historia kontaktów między naszymi społeczeństwami od polskich osadników w Aotearoa przed 150 laty po braterstwo broni na frontach II wojny światowej i kolejne fale migracji, zwłaszcza przybycie polskich sierot syberyjskich na zaproszenie Rządu Nowej Zelandii w 1944 roku. Środowisko tzw. Dzieci z Pahiatua stworzyło unikatową społeczność, niezmiennie przywiązaną do polskości i aktywnie działającą na rzecz polskiej suwerenności przed 1989 rokiem. W XXI wieku współpraca z Polonią, chętnie angażującą się w projekty promujące Polskę, należy do priorytetów polskiej dyplomacji w Nowej Zelandii. Niniejsza publikacja znacząco przyczynia się do popularyzacji tej wiedzy.
Prezentowany ósmy tom z serii Peregrinationes Sarmatarum zawiera kolejny staropolski opis podróżniczy autorstwa Tomasza Stanisława Wolskiego (1700 - po 1766), polskiego szlachcica z województwa sieradzkiego. Wolski w latach 1725-1731 odbył wiele podróży po świecie, które opisał w łacińskiej relacji. Tekst ten opublikował drukiem w 1737 r. Znane są także wydania z 1748, 1764 i 1766 r. Obecnie przedstawiane jest pierwszym całościowym tłumaczeniem łacińskiej relacji (Illustris Peregrinatio Ierosolimitana latius protracta per tres insigniores mundi partes...) na język polski. Najpierw w latach 1724-1725 odbył Wolski podróż do Rzymu. Następnie w latach 1725-1726 pielgrzymował do Ziemi Świętej i Egiptu. Potem w 1728 r. peregrynował po Francji i Anglii. W końcu w latach 1729-1731 podróżował poprzez kilka miast Italii, morze Egejskie i Stambuł, skąd powrócił do kraju. Wędrował jeszcze dalej do Wiednia i Rzymu, by wrócić znowu do Wiednia. Relacja Wolskiego jest przykładem prozy dokumentalnej XVIII w., typowym staropolskim opisem podróży, zawiera wiele ciekawych opisów zdarzeń, w tym wątków sensacyjnych oraz obserwacji o obcych napotykanych po drodze. W relacji znajdujemy wiele informacji o ówczesnym żeglowaniu po Morzu Śródziemnym, trudnych wędrówkach pielgrzymów po Ziemi Świętej oraz o stosunkach religijnych w opisywanych krajach Europy i Bliskiego Wschodu. Polskie tłumaczenie tego ciekawego zabytku staropolskiego wzbogaca współczesną bibliotekę podróżniczych tekstów tamtych czasów.
Oddawana w ręce Czytelników książka została poświęcona problematyce bezpieczeństwa międzynarodowego w ujęciu regionalnym, analizowanego z perspektywy najważniejszych uwarunkowań i procesów wpływających na jego współczesny kształt. Publikacja stanowi zbiór artykułów naukowych przygotowanych przez uznanych specjalistów prowadzących badania w zakresie zagadnień bezpieczeństwa oraz współczesnych stosunków międzynarodowych. Opracowania zawarte w tomie prezentują najnowsze wyniki badań kilku kluczowych procesów wpływających na stabilność, poziom bezpieczeństwa regionalnego i sytuację geopolityczną na wybranych obszarach.
Przedstawiona do oceny dysertacja, z która zapoznałem się z wielkim zainteresowaniem i równie dużym pożytkiem [...], jest monograficznym studium historii jednego z najcenniejszych polskich archiwów, które jako jedyne samodzielne archiwum kapitulne funkcjonuje nieprzerwanie od średniowiecza po dziś dzień.(z recenzji prof. Zdzisława Nogi)[...] praca należy do rzadkiego gatunku rozpraw poświeconych długiemu trwaniu"" instytucji. [..,] Przedmiot rozprawy, czyli Archiwum Krakowskiej Kapituły Katedralnej, jest z punktu widzenia dziejów archiwów zupełnie wyjątkowy, tak pod względem znaczenia, bogactwa zasobu, jak i długości trwania. Archiwum przetrwało jako odrębna instytucja akcje koncentracji zapoczątkowana w łatach 20 wieku XX i funkcjonuje po dziś dzień.(z recenzji prof. Wojciecha Krawczuka)
Książka dr Joanny Posłusznej podejmuje temat męczeństwa, śmierci i pamięci o ofiarach z okresu II wojny światowej w sposób niezwykły:od strony muzyki.Takie ujęcie jest o tyle trudne, że muzyka stanowi z natury asymetryczną dziedzinę sztuki.Dla przekazania pozadźwiękowych znaczeń musi posługiwać się słowem lub obrazem.
Książka wyjaśnia rozwój studiów bezpieczeństwa z perspektywy filozofii nauki. Autor identyfikuje podstawowe standardy naukowości w rozumieniu Karla Poppera, Thomasa Kuhna, Ludwika Flecka i Imre Lakatosa, a następnie sprawdza ich realizację na dwóch studiach przypadku: szkoły amerykańskiej i (powstającej) szkoły polskiej. Publikacja jest rozprawą z zakresu teorii bezpieczeństwa i charakteryzuje kluczowe instytucje nauki w procesie ich wzajemnej interakcji. W kolejnych rozdziałach autor zastanawia się, w jaki sposób bezpieczeństwo stało się kluczowym zagadnieniem nauk społecznych. Okazuje się, że było to możliwe dzięki mecenatowi państwa i rosnącym potrzebom informacyjnym wojska i polityki. W USA kluczowym zagadnieniem okazała się zimna wojna, która doprowadziła do powstania studiów strategicznych, a po poszerzeniu kategorii bezpieczeństwa powstały współczesne globalne studia bezpieczeństwa. W Polsce bezpieczeństwo było przedmiotem badań wojska, cywilnych służb bezpieczeństwa oraz nauk społecznych. W 2011 roku powołano osobną dyscyplinę, którą nazwano naukami o bezpieczeństwie. Łączy ona dorobek środowisk wojska, policji, wywiadu, a także prawników i politologów. Dyscyplina ta jest fenomenem na skalę OECD. Autor stara się zrekonstruować jej model rozwoju na przykładzie dobrych praktyk ze światowej nauki.
Autor niniejszego przekładu Księgi Rodzaju i Księgi Wyjścia żywi nadzieję, że gdyby napisano je oryginalnie po polsku, to brzmiałyby podobnie jak tłumaczenie, które oddajemy do rąk czytelnika. Odchodzi ono znacznie od litery oryginału po to, aby dochować wierności jego znaczeniu, stylowi i intencji. Już pierwszy rozdział przynosi nowość, która może zaskoczyć publiczność, czytamy w nim bowiem, że człowiek został stworzony w piątek, zamiast tradycyjnie w dzień szósty. W Księdze Wyjścia z kolei Bóg mówi do Mojżesza: Jest mi obojętne, jakim imieniem będziecie mnie nazywali w miejsce Wujkowego ""Jam jest, którym jest"". W przekładzie pojawiają się wyrażenia archaiczne obok potocznych, a zarazem tłumacz unika stylu biblijnego królującego w tradycyjnych przekładach Pisma św. Swoje tłumaczenie Marek Piela adresuje do tych, którzy doceniają walory literackie Biblii i chcą ją czytać z taką samą przyjemnością, z jaką czyta się dobrze napisaną powieść.
Katedra na Wawelu pod wezwaniem św. Stanisława i św. Wacława od tysiąca z górą lat rozbrzmiewa dźwiękiem dzwonów. Najstarsze dzwony wawelskie przepadły. Były topione przez ogień pożarów, pękały i zastępowano je nowymi.
Dziś na trzech wieżach katedry wisi dziewięć dzwonów, wśród nich jeden olbrzymi – Zygmunt. O tych właśnie wieżach i dzwonach jest ta niewielka książka. Wielki dzwon ufundowany przez króla Zygmunta I Starego z dynastii Jagiellonów w 1520 r. i noszący jego imię należy do najsławniejszych zabytkowych dzwonów nie tylko w Polsce, ale i w Europie. Dzwoniąc na koronacje, hołdy, pogrzeby królewskie oraz na triumfy, stał się żywym świadkiem historii.
Kościół ormiańskokatolicki w Polsce pod kierownictwem abp. Józefa Teodorowicza przeżył w pierwszych czterech dziesięcioleciach XX wieku odrodzenie. Pierwsze w jego dziejach media (czasopisma, audycje radiowe), renesans organizacji świeckich wiernych w nowoczesnej formie, wspaniała katedra, w której sacrum uzyskało niezwykłą kreację artystyczną, odnowienie kontaktów z macierzystą wspólnotą ormiańskich katolików w innych krajach - to niezaprzeczalne osiągnięcia, które mogły przynieść dobro w różnych wymiarach, narodowym ormiańskim i religijnym katolickim oraz ekumenicznym. Książka Tomasza Krzyżowskiego uzupełnia naszą wiedzą o źródłach i kierunkach odrodzenia, pokazując, jak działały struktury tego Kościoła, jego instytucje, kapłani, zakon żeński, wierni. Autor okazał wielki kunszt w poznawaniu i analizie źródeł. Stworzył rzetelną, bogatą w dane, dobrze skomponowaną monografię. Jest to wierna historiograficzna rekonstrukcja procesu budowy łączącej mistyczne z ludzkim, której drugi z tych wątków przerwała nieubłagana Historia.
Dr hab. Andrzej A. Zięba, Uniwersytet Jagielloński
Monografia Tomasza Krzyżowskiego powstała na skutek szeroko zakrojonej kwerendy archiwalnej i bibliotecznej w kraju i za granicą. Na skutek tego powstał kompleksowy obraz ormiańskiej archidiecezji lwowskiej ukazujący nieznane dotąd fakty i szczegóły, czasami wręcz zaskakujące. Na tle dotychczasowej historiografii (syntezy dziejów Kościoła ormiańskiego w Polsce autorstwa Czesława Lechickiego i Grzegorza Petrowicza) wyróżnia się wnikliwością ujęcia i daje bardzo dobre świadectwo horyzontów umysłowych jej autora.
Prof. dr hab. Krzysztof Stopka, Uniwersytet Jagielloński
Kultura i kultury przykuwają uwagę wielu osób, nie tylko profesjonalnie zajmujących się naukową refleksją nad nimi, lecz także tych, które na co dzień spotykają się z różnorodnością. Kiedy dochodzi do spotkań z Innym/Inną bądź Obcym/Obcą, gdy zaczynają się rozmowy czy obserwacje (szerzej: interakcje) w kontakcie osobistym, ale i zapośredniczonym – np. poprzez film, książkę, media – odbywają się swoiste spotkania z odmiennością i różnorodnością. Powstają pytania, na które odpowiedzi można szukać, korzystając z dokonań wielu dyscyplin naukowych. Refleksja nad kulturą i kulturami – zarówno ogólna, jak i szczegółowa – sprawia, że to, co do tej pory mogło wydawać się jedyne słuszne, niejako przyrodzone, wyjątkowe i naturalne, w spotkaniu z Innym/Obcym bądź Inną/Obcą traci swą oczywistość, niepodważalność i jednoznaczność. Co warte podkreślenia, by spotkać Innego/Inną czy Obcego/Obcą, nie trzeba udawać się w daleką podróż (notabene, czy są jeszcze takie?), nie trzeba przeprowadzać długich badań terenowych z dala od domu, bowiem tą przestrzenią do eksploracji mogą stać się przestrzenie rozumiane metaforycznie, w których bywamy codziennie, które znamy i które tylko z pozoru są oczywiste. Taką przestrzenią refleksji nad kulturami może też stać się nauczanie i uczenie się języków obcych . Warto przy tym pamiętać, że kultura jako przedmiot dogłębnej analizy z wykorzystaniem narzędzi np. socjologicznych czy antropologicznych jest wciąż często terra incognita.
Nie bez znaczenia pozostaje kontekst powstania poniższej pracy. Europa – jako przestrzeń geograficzna, projekt instytucjonalny w obrębie zarówno wspólnoty, jak i państw narodowych – to miejsce kontaktów i spotkań osób z różnorodnymi biografami językowo-kulturowymi, pochodzącymi z wielu społeczności, z wielu krajów – nie tylko europejskich, lecz także posługujących się różnymi językami, np. tureckim, arabskim, perskim, hindi, wietnamskim. W efekcie migracji dochodzi do kontaktów pomiędzy osobami reprezentującymi różne światopoglądy, religie, wyznania oraz style życia – w tym np. sposoby uczenia się. Widoczne są nadto również procesy potocznie nazywane „globalnymi” czy „globalizacją”.
Celem poniższej książki, która powstała na bazie doktoratu, jest refleksja nad rolą kultury i kultur w nauczaniu oraz uczeniu się 3 JO. Pragnę wziąć udział w refleksyjnej dyskusji nad procesem glottodydaktycznym i jego uwarunkowaniami, tzn. wpływem decyzji, opinii, wyborów, preferencji, stereotypów, a także niesformułowanych postaw i wierzeń, wartości oraz wiedzy ukrytej.
Cel pracy jest realizowany poprzez krytyczny opis osiągnięć związanych z N/U w zakresie kultury sensu largo (interdyscyplinarne ujęcia kultury, międzykulturowość i transkulturowość) w odniesieniu do JO – w tym języka polskiego jako obcego. Główną perspektywą badawczą stała się refleksyjność. Całości dopełnia opracowanie sześciu wybranych wywiadów, które przeprowadziłam w ramach badań jakościowych; przy czym to właśnie one umożliwiły mi ukazanie przydatności badań jakościowych oraz podejścia interpretatywnego, a zarazem wyjaśniającego w praktyce osób nauczających.
Katarzyna Klakla - urodzona w Krakowie. Ukończyła studia magisterskie i doktoranckie na Wydziale Architektury PK oraz Studium Literacko-Artystyczne UJ. Autorka tomiku Żałoba po kocie (FDF, 2020), współautorka dzienników czasu pandemii Jutro nie mieści się w głowie (Blue Bird, 2020). Maluje, fotografuje, projektuje wnętrza oraz grafikę użytkową. Pisze prozę i poezję. Nominowana w 7. Konkursie Fundacji Dużego Formatu, w Ogólnopolskim Konkursie na Autorską Książkę Literacką Świdnica 2019 i 2020. Wyróżniona w 15. Konkursie im. K. Ratonia oraz w Konkursach Poetyckich Babińca Literackiego. Wprawdzie akcja dzieje się w pierwszej połowie XVI w., jednak dramatyczne sceny czystek etnicznych i masowych rzezi nieodparcie każą myśleć o wojnach bałkańskich sprzed trzech dekad, kiedy rozpadała się Jugosławia. W baśniową fikcję sprzed trzech wieków wdziera się nagle współczesność, jak memento. [...] Pod powierzchnią wielowątkowej, skomplikowanej narracji fantasy toczy się druga opowieść, poważna i - powiedziałbym - bardziej realistyczna, o trudnym znajdowaniu sobie miejsca w świecie. Zoria szarpie się, nie chce zbyt łatwo ulegać powtarzanym przez starszych banałom, że ,,tak to już w życiu jest"". Ciągle przegrywa, ucieka - i wraca, bo ucieczki nie ma. [...] Wyraźnie zaznaczona konwencja jest solidnym podwoziem, na którym sunie wehikuł wielowątkowej i na różne sposoby absorbującej literatury, pozostawiającej również pole dla niebanalnych interpretacji. Zabierzcie się z nimi w drogę, a nie pożałujecie! Z posłowia Krzysztofa Zajasa
Tom wpisuje się w program badań nad polską wsią realizowany od lat, głównie z inspiracji środowiska wrocławskiego. Tym razem interdyscyplinarne grono badaczy zajęło się wieloaspektowo miejscem zbóż w życiu mieszkańców ziem polskich ze szczególnym uwzględnieniem Dolnego Śląska. Samą ideę publikacji należy uznać za uzasadnioną, a sposób jej realizacji za udany. Zebrane grono autorów w sposób zróżnicowany i wieloaspektowy spojrzało na tytułową problematykę, dzięki czemu powstała publikacja atrakcyjna zarówno dla świata akademii, jak i pasjonatów i amatorów nauki. Udział profesjonalnych historyków, językoznawców, etnografów, kulturoznawców oraz muzealników, folklorystów i regionalistów, ale także technologów uprawy i przetwórstwa zbożowego i farmaceutów gwarantuje wysoki poziom merytoryczny i powinien zaspokoić potrzeby poznawcze szerokiego kręgu odbiorców.
Z recenzji prof. dr hab. Adama Makowskiego
Od autoraDawne województwo tarnpolskie rozciągało się od południowo-wschodniego krańca II Rzeczypospolitej przy ujściu Zbrucza do Dniestru (pow. borszczowski) i sięgało głębokim klinem aż do dorzecza górnego Bugu na północno-zachodnich krańcach dawnej Małopolski Wschodniej (pow. radziechowski). Jego wschodnią granicą była rzeka Zbrucz, obszary północne przylegały do Wołynia, a zachodnia granica przebiegała zaledwie 30 kilometrów na wschód od Lwowa. Południową granicą byl Dniestr. W województwie tarnopolskim zamieszkiwało znacznie więcej Polaków niż w województwie stanisławowskim. Stąd i cmentarzy z nagrobkami polskimi jest więcej i są one bogatsze.
Cmentarze Małopolski Wschodniej - to temat tak szeroki, jak rozległe byłyKresy I Rzeczpospolitej, które wchodzą obecnie w skład państwa ukraińskiego,niosący ze sobą takie bogactwo treści i znaczeń, jak bogata i różnorodna byłakultura tamtych terenów, tak wielowarstwowy, jak wielorakie znaczenie mającmentarze w krajobrazie kulturowym Europy.W publikacji, której pierwszy tomoddajemy do rąk czytelników, choć jest bardzo obszerna, znalazły się siłąrzeczy, tylko niektóre z kresowych cmentarzy dawnej Małopolski Wschodniej, ale itak w czterech tomach wydawnictwa opisano ich przeszło 200. To jednak tylkoniewielka część z setek polskich cmentarzy, często zapomnianych i będącychjedynym już może świadectwem polskości tych ziem. Niestety, z różnych powodów,nie jest możliwe w tej chwilii podjęcie akcji inwentaryzacji cmentarzy naKresach Wschodnich dawnej Rzeczypospolitej na szerszą skalę.
Wszystkie składające się na tom teksty stanowią przejaw wiedzy (także w zakresie realiów epoki), kompetencji, solidności, rzetelności, dociekliwości w docieraniu do prawdy, osobistegozaangażowania, pasji, wręcz fascynacji. Relacje Heleny Modrzejewskiej z kręgiem jej przyjaciółbądź osób do tego miana pretendujących stały się dla badaczy fascynującą materiąpoznawczą, inspirującą do nowych przemyśleń, otwierającą nowe pola badawcze.Dotarcie do wielości źródeł umożliwiło reinterpretację ustaleń zastanych, weryfikacjęrzeczy już opracowanych. Zaproponowana przez redaktorów tomutematyka skłoniła Autorów do poszukiwania nowych metod opisu, analizyi interpretacji więzi osobowych.Walor poznawczy w zakresie zakreślonej tytułem problematyki tomujest nie do przecenienia. Zgodnie z nadzieją redaktorów jego opublikowanieniewątpliwie „wzbogaci stan badań nad życiem i twórczościąHeleny Modrzejewskiej” oraz „przekona do uznaniapotrzeby ustawicznego konstruowania rzetelnych biografiiwybitnych osobistości świata kultury i sztuki wspartych nietyle na powszechnie dostępnych, bardzo licznych […]opracowaniach, co na starannych badaniach źródłowych”[Wstęp]. Błędem byłoby jednak zamykanieznaczenia tomu li tylko do dziedziny teatru.Patrząc szerzej – przedstawiony do recenzjizbiór to piękna, wieloaspektowa, budującarzecz o istocie przyjaźni. Z pewnością wzbudzi zainteresowanie szerszegokręgu odbiorców.
Z recenzji dr hab. Mirosławy Pindór, prof. UŚ
GIOVANNI BOTERO (1544-1617), wywodzący się ze szkoły jezuityzmu politycznego, współpracownik kardynałów Boromeuszy (św. Karola i Fryderyka), ale także sekretarz księcia Sabaudii, Karola Emanuela I, był - w dziejach włoskiej myśli politycznej epoki nowożytnej – autorem traktatów politycznych, biografii historycznych, utworów literackich, dzieł geograficznych oraz religijnych. Należał w swej epoce, przynajmniej według własnego przekonania, do najbardziej znanych krytyków myśli politycznej Niccolo Machiavellego, sam też – jako pierwszy w 1589 r., w traktacie zatytułowanym Della ragion di stato libri dieci – użył jasno zdefiniowanego terminu racja stanu (ragion di Stato).
Pisał więc Botero, iż: Racja Stanu to wiedza o środkach za pomocą których ustanawia się, zachowuje i poszerza władzę. […] W istocie, racja stanu odnosi się do Księcia i Państwa, nie jest związana z ustanawianiem władzy i, jak wyraźnie widać, wręcz je poprzedza, a po części poprzedza również jej poszerzanie: jednakże sztuka ustanawiania i poszerzania władzy jest taka sama; ten bowiem kto poszerza ją w sposób roztropny, musi ustanowić to, co chce rozszerzyć oraz dobrze się na tym obszarze umocować.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?