Gdzie Gandalf nie może, tam Bilba pośle.
„W pewnej norze ziemnej mieszkał sobie pewien hobbit”. Tę historię wszyscy doskonale znamy. Przygody małego hobbita, który zdecydował się wyruszyć w daleką podróż w towarzystwie czarodzieja oraz trzynastu krasnoludów, opisuje jedna z najchętniej czytanych powieści na świecie. Jednak pod tą prostą opowiastką kryje się prawdziwa kopalnia filozoficznych zagadek, a każda kolejna lektura dostarcza nowych wrażeń oraz kolejnych, piętrzących się pytań. Teraz wreszcie pojawia się okazja, by rozwikłać tajemnice Śródziemia i odkryć swojego wewnętrznego Tuka. Przekonaj się, że mały hobbit może być naszym przewodnikiem w drodze do oświecenia, pomyśl, dlaczego warto porzucić swoją bezpieczną norkę i stać się nieustraszonym łowcą przygód, oraz zdecyduj, czy dobre jadło, zabawę i śpiew powinno się cenić wyżej niż górę złota. A teraz nabij swoją fajkę najlepszym fajkowym zielem i otwórz tę butelkę ze starej winnicy, którą trzymałeś na specjalną okazję. Rozpoczyna się przygoda!
„A jeśli któryś z was znajdzie się w moich stronach, niech bez namysłu puka do moich drzwi. Podwieczorek jest zwykle o czwartej, ale będę wam rad o każdej porze!”
Wszystkie najważniejsze religie uczą nas, że powinniśmy stosować metody służące doskonaleniu umysłu. W tej kwestii niczym się między sobą nie różnią.
Absolutnie każdy z nas posiada taki sam potencjał, te same predyspozycje mentalne. Nasze otoczenie i inne rzeczy są bardzo ważne, ale ważniejsza jest natura samego umysłu. By żyć w szczęściu i radości, musimy zatroszczyć się o swoje umysły.
Otwórz się na mądrość Dalajlamy i dowiedz się, dlaczego w tradycji buddyjskiej umysł zajmuje tak ważne miejsce. Poznaj uskrzydlający traktat Klejnot Spełniający Życzenia tradycji ustnej. Dotyczy on przenikania natury umysłu, a jego autorem jest Khöntön Peljor Lhündrub, nauczyciel V Dalajlamy. Udaj się w duchową podróż i odwiedź kolejne poziomy świadomości. Zanurzając się w to źródło czystej wiedzy, zrozumiesz, czym jest bezpośrednie doświadczanie głównych prawd buddyzmu.
Pełna miłości życzliwość i współczucie to właściwości umysłu. Wykształcając je w sobie, staramy się zmniejszyć gniew, nienawiść, strach i podejrzliwość - negatywne, destruktywne emocje, które również stanowią część umysłu.
Tenzin Gyatso - XIV Dalajlama, duchowy i świecki przywódca Tybetańczyków oraz laureat Pokojowej Nagrody Nobla. Szanowany na całym świecie za zaangażowanie w budowę porozumienia pomiędzy różnymi tradycjami religijnymi oraz dążenie do zbliżenia nauki z duchowością.
José Ignacio Cabezón jest profesorem buddyzmu tybetańskiego i kulturoznawstwa w katedrze XIV Dalajlamy oraz kierownikiem Wydziału Religioznawstwa Uniwersytetu Kalifornijskiego w Santa Barbara.
Ram Dass Thatcher (Sługa Boży Thatcher) to trzydziesty ósmy baronet O...Kirk i były agent tajnych służb Jej Królewskiej Mości. Po ojcu odziedziczył zawód i awanturniczą naturę, po matce wysoki stopień zdolności paranormalnych... To mieszanka, która gwarantuje, że Ram Dass nie pozostanie długo bezczynny, choć w momencie, gdy go poznajemy, przebywa na wcześniejszej emeryturze w jakimś miejscu na Ziemi i prowadzi spokojne życie prowincjusza - z żoną, dziećmi i wujem Seanem. Jednak wkrótce znów wyruszy w drogę, na pomoc planecie Niburu, w poszukiwaniu Króla Zachodnich Smoków. Podróż zacznie się dość banalnie, od jazdy pociągiem w towarzystwie szalonego wuja i androida XC, dawniej nauczyciela chemii w miejscowej szkole. Maszynista stał na stopniach lśniącej lokomotywy i spoglądał w dal niczym kapitan na okręcie, przysłaniając zaczerwienione od niewyspania oczy daszkiem rozpostartej dłoni. Dniało. Ulatniająca się mgła odsłaniała kształty i kolory. Ram Dass rozejrzał się, badając wzrokiem ludzkie twarze, zarośla i drewniany budynek stacji. Pod plecakiem, między łopatkami, czuł podłużny, twardy kształt miecza. Idiotyczne uzbrojenie, z którym nijak nie potrafił się oswoić. Wykupili dla siebie cały przedział w pierwszej klasie. Na podłodze dywanowa wykładzina z prawdziwej wełny. Miękkie, rozkładane siedzenia na dole, leżanki na górze. Poduszki, świeża pościel, koce, szafka na ubrania i maleńka umywalka w rogu. - To mi się podoba! - oznajmił wuj, dokonując inspekcji otoczenia. Upchnął plecak w szafce i wyciągnął się z zadowoleniem na siedzeniach. - Android idzie na górę - burknął nieuprzejmie, po czym sięgnął do sakwy na piersiach i wyciągnął stamtąd pomiętą, złożoną we dwoje płachtę ""Timesa"". Julita Grodek - pisarka, scenarzystka, dziennikarka, tłumaczka z języka angielskiego i rosyjskiego, autorka sztuk teatralnych. Jej sztuka Techniki negocjacyjne w reżyserii Magdaleny Piekorz miała premierę w Teatrze Telewizji w programie 1 TVP w 2006 roku. Jej debiut książkowy, Opowiadania ze Starego Domu, ukazał się nakładem wydawnictwa Prószyński i S-ka w 2000. W 2007 miesięcznik literacki opublikował fragment jej powieści Przesilenie. Julita Grodek mieszka i pracuje w Warszawie.
Teoria wszystkiego
Nie tak dawno temu w całkiem nieodległej galaktyce naukowcy postanowili zmierzyć się z siłami natury, zarówno tymi, których działanie możemy obserwować w życiu codziennym — elektromagnetyzmem i grawitacją, jak i tymi, których zasięg jest znacznie mniej zauważalny — silnymi i słabymi oddziaływaniami jądrowymi. Celem tej utarczki było udowodnienie, że tak naprawdę wcale nie są to cztery odrębne typy oddziaływań, ale jedna siła, manifestująca się na różne sposoby.
Po co komu te wszystkie teoretyczne wywody? Naukowcy mają nadzieję, że dzięki temu uda się odkryć, czy wszechświat powstał według jakiegoś sensownego projektu, czy jest po prostu dziełem przypadku. Jedni twierdzą, że to rzucanie się z motyką na słońce, inni zaś uważają, że spójna i jednolita kwantowa teoria grawitacji, opisująca wszystkie cechy kosmosu i procesy w nim zachodzące, stanowi klucz do zrozumienia wszechświata oraz miejsca, jakie zajmuje w nim człowiek. Dlatego właśnie nazwano ją teorią wszystkiego.
Teoria wszystkiego według Hawkinga
Czy sformułowanie teorii wszystkiego jest rzeczywiście możliwe? Stephen Hawking przez wiele lat naukowej kariery był przekonany, że to zadanie wykonalne. A jednak nawet wielcy miewają czasem wątpliwości…
Niezwykły naukowiec w serii krótkich i pasjonujących wykładów referuje nam historię wszechświata od samych jego narodzin w chwili Wielkiego Wybuchu. W zajmujący sposób i z poczuciem humoru opowiada o tym, jak człowiek postrzegał kosmos setki, a nawet tysiące lat temu, i jak nasza wiedza stopniowo ewoluowała — od Arystotelesa, przez Kopernika i Galileusza, aż po Newtona, Einsteina i Hubble’a. Wyjawia, jak odkryto, że wszechświat wcale nie jest statyczny, lecz nieustannie się rozszerza, a także przewiduje konsekwencje tego procesu. Zdradza najściślej chronione tajemnice czarnych dziur, o których mówi, że badanie ich jest jak szukanie czarnego kota w piwnicy pełnej węgla. To dopiero początek całej zabawy… ale o tym musisz przeczytać już sam.
(…) przezwyciężył wyniszczającą chorobę, by stać się supergwiazdą światowej fizyki. Pozbawiony możliwości sprawnego mówienia i pisania, sięga wzrokiem poza Wielki Wybuch, podglądając "taniec geometrii", którego efektem było powstanie wszechświata.
Timothy Ferris, "Vanity Fair"
(…) potrafi wyjaśniać zawiłości kosmologii w fascynującym stylu, będącym mieszanką klarowności i humoru. To umysł o niespotykanej sile.
"The New York Review of Books"
(…) bez wątpienia posiada wrodzone cechy dobrego nauczyciela — łagodne poczucie humoru i umiejętność ilustrowania nawet najbardziej skomplikowanych koncepcji analogiami zaczerpniętymi z życia codziennego.
"The New York Times"
Złoty wiek kosmologii
Zapraszamy Cię w fascynującą podróż po świecie niezwykłych i zaskakujących odkryć. Jeśli kiedykolwiek zastanawiałeś się nad genezą wszechświata, jeśli nurtuje Cię pytanie, jak to wszystko właściwie działa, ta książka udzieli Ci odpowiedzi, które pozwolą… zadać następne pytania.
Fragment książki
Już w 340 roku p.n.e. Arystoteles przedstawił w traktacie O niebie dwa dobre argumenty za tym, że Ziemia jest kulą, a nie dyskiem. Po pierwsze, zdał sobie sprawę, że do zaćmień Księżyca dochodzi wtedy, gdy Ziemia znajduje się między Księżycem a Słońcem. Cień Ziemi na Księżycu jest zawsze okrągły, co świadczy o tym, że Ziemia ma kształt kuli. Gdyby była płaskim dyskiem, jej cień byłby wydłużony i eliptyczny, chyba że w momencie zaćmienia Słońce znajdowałoby się zawsze dokładnie nad środkiem dysku.
Po drugie, Grecy zauważyli podczas swych licznych podróży, że im bardziej na południe znajduje się obserwator, tym niżej nad horyzontem widzi Gwiazdę Polarną. Wziąwszy pod uwagę dokonane w Egipcie i w Grecji pomiary położenia Gwiazdy Polarnej nad widnokręgiem, Arystoteles oszacował nawet, że przybliżony obwód Ziemi wynosi około 400 tysięcy stadionów. Nie wiadomo dokładnie, jaką długość miał stadion, ale można przyjąć, że było to około 180 metrów. Wobec tego długość obwodu Ziemi oszacowana przez Arystotelesa była prawie dwa razy większa od obecnie uznawanej za prawidłową.
Grecy mieli jeszcze jeden argument za tym, że Ziemia jest kulą. Jak inaczej można było wytłumaczyć fakt, że na horyzoncie najpierw pojawiają się żagle, a dopiero po jakimś czasie kadłub płynącego statku? Arystoteles sądził, że Ziemia stoi w miejscu, a Słońce, Księżyc, planety i gwiazdy obiegają ją po kołowych orbitach. Wierzył w to, ponieważ z jakichś przyczyn natury mistycznej czuł, że Ziemia stanowi centrum wszechświata, a ruch po orbicie kołowej jest najbliższy ideałowi.
W pierwszym wieku naszej ery koncepcja ta została rozwinięta przez Ptolemeusza w kompletny model kosmologiczny. Według niego Ziemia stanowiła środek wszechświata, otoczony przez osiem sfer, na których znajdowało się Słońce, Księżyc, gwiazdy i pięć znanych w jego czasach planet: Merkury, Wenus, Mars, Jowisz i Saturn. Planety poruszały się po powierzchni swoich sfer po małych okręgach, co miało wyjaśniać ich dosyć skomplikowane trajektorie, obserwowane na niebie. Sfera zewnętrzna była sferą tak zwanych gwiazd stałych, które zawsze pozostawały w niezmiennym położeniu względem siebie, ale wszystkie razem krążyły wokół Ziemi. Nie wiadomo było, co znajduje się poza sferą gwiazd stałych, ale z pewnością nie była to część wszechświata dostępna dla ludzkiego oglądu.
Model Ptolemeusza stanowił dosyć dokładny system przewidywania pozycji ciał niebieskich na nieboskłonie. Jednak aby wyznaczać je prawidłowo, Ptolemeusz musiał przyjąć założenie, że Księżyc porusza się po orbicie, która w pewnych miejscach znajduje się dwa razy bliżej Ziemi niż w innych. To z kolei oznacza, że Księżyc musi się czasem wydawać dwa razy większy niż zwykle. Ptolemeusz zdawał sobie sprawę z tej wady, ale mimo to jego model został ogólnie zaakceptowany. Kościół uznał go za zgodny z Pismem Świętym, zauważył bowiem tę ważną zaletę, że poza sferą gwiazd stałych zostawało sporo miejsca na raj i piekło.
W 1514 roku polski duchowny, Mikołaj Kopernik, zaproponował znacznie prostszy model wszechświata. Z obawy przed oskarżeniem o herezję na początku rozpowszechniał go anonimowo. Kopernik sądził, że Słońce stoi w miejscu pośrodku wszechświata, a planety obiegają je po kołowych orbitach. Niestety musiało upłynąć sto lat, zanim dokonania Kopernika zaczęto traktować z należytą powagą. Wtedy właśnie dwaj astronomowie — Niemiec Johannes Kepler i Włoch Galileusz — zaczęli publicznie głosić teorię ko-pernikańską, mimo że orbity przewidziane przez Kopernika nie pokrywały się dokładnie z tymi, które obserwowano. Ostateczny upadek modelu Arystotelesa i Ptolemeusza nastąpił w 1609 roku, kiedy Galileusz posłużył się do obserwacji nocnego nieba dopiero co wynalezionym teleskopem.
W wyniku obserwacji Jowisza Galileusz stwierdził, że towarzyszy mu kilka niewielkich, orbitujących wokół niego satelitów, czyli księżyców. Oznaczało to, że nie wszystkie ciała niebieskie muszą krążyć wokół Ziemi, jak sądzili Arystoteles i Ptolemeusz. Oczywiście nadal można było wierzyć, że Ziemia stoi w miejscu, a księżyce Jowisza poruszają się po niezwykle skomplikowanych orbitach wokół niej, sprawiając wrażenie, że obiegają swoją planetę. Niemniej jednak teoria Kopernika była znacznie prostsza.
W tym samym czasie Kepler zmodyfikował teorię Kopernika, sugerując, że orbity planet nie są okręgami, lecz elipsami. Przewidywania wreszcie zaczęły się zgadzać z wynikami obserwacji. Eliptyczne orbity Keplera były tylko doraźną hipotezą, i to dosyć odrażającą, ponieważ elipsa jest zdecydowanie mniej idealnym kształtem niż okrąg. Odkrywszy — niemal przez przypadek -że orbity eliptyczne są zgodne z wynikami obserwacji, nie potrafił z kolei pogodzić tego faktu z założeniem, że siłą utrzymującą planety na orbitach jest przyciąganie magnetyczne.
Wyjaśnienie tej sprzeczności pojawiło się znacznie później, w roku 1687, kiedy Newton opublikował dzieło Principia Mathematica Naturalis Causae. Była to prawdopodobnie najważniejsza praca w dziejach fizyki. Newton nie tylko sformułował w niej teorię wyjaśniającą zasady ruchu ciał w czasie i przestrzeni, ale także opracował metody matematyczne potrzebne do analizowania tego ruchu. Co więcej, postulował działanie prawa powszechnego ciążenia. Głosi ono, że dowolne dwa ciała we wszechświecie przyciągają się wzajemnie z siłą proporcjonalną do masy tych ciał i odwrotnie proporcjonalną do odległości między nimi. Ta sama siła powoduje spadanie przedmiotów na ziemię. Historia o tym, że Newton został uderzony jabłkiem w głowę, jest bardzo wątpliwa. On sam powiedział na ten temat tylko tyle, że koncepcja grawitacji przyszła mu do głowy, kiedy siedział zadumany, a bodźcem, który spowodował jej powstanie, był upadek jabłka.
Teoria wszystkiego czyli krótka historia wszechświata
Spis treści
WPROWADZENIE 5
WYKŁAD PIERWSZY
KONCEPCJE WSZECHŚWIATA 9
WYKŁAD DRUGI
ROZSZERZAJĄCY SIĘ WSZECHŚWIAT 19
WYKŁAD TRZECI
CZARNE DZIURY 37
WYKŁAD CZWARTY
CZARNE DZIURY NIE SĄ TAKIE CZARNE 55
WYKŁAD PIĄTY
POCZĄTEK I PRZEZNACZENIE WSZECHŚWIATA 71
WYKŁAD SZÓSTY
KIERUNEK CZASU 91
WYKŁAD SIÓDMY
TEORIA WSZYSTKIEGO 103
Wprowadzenie do nauczania Dalajlamy XIV
Każdego, kogo spotkam, staram się traktować jak starego dobrego przyjaciela. Taka postawa daje mi prawdziwe uczucie szczęścia. W ten sposób rozwijam w sobie również współczucie.
Naszym doświadczeniom nieustannie towarzyszy jedno podstawowe pytanie: "Jaki jest sens życia?". Jedni zadają je sobie świadomie, inni nie. Zastanawiałem się nad tym pytaniem i chciałbym podzielić się moimi przemyśleniami w nadziei, że będą one źródłem bezpośrednich i konkretnych korzyści dla wszystkich, którzy się z nimi zapoznają.
Jeśli Ty również zadajesz sobie to pytanie, jeśli szukasz głosu rozsądku i ukojenia wśród nieustającego szumu informacyjnego, oddajemy w Twoje ręce niecodzienny zbiór przemyśleń autorstwa Dalajlamy XIV - osoby o wybitnym umyśle, ukrytym w ciele radosnego mnicha. Książka ta może stać się katechizmem każdego człowieka, dla którego podstawowymi wartościami w życiu są miłość, szczęście, współczucie czy szacunek dla innych.
Dzięki filozofii otwartości Dalajlama dociera do różnych ludzi i grup — prowadzi dialog z wyznawcami innych religii, filozofami, politykami, przedstawicielami świata akademickiego, biznesmenami i aktywistami. Stara się stworzyć głębszą koncepcję wspólnego życia w harmonii i pokoju z samym sobą, bliźnimi, naszą planetą oraz wszechświatem. Niniejszy zbiór stanowi zaproszenie do rozpoczęcia podróży po naukach jednego z największych duchowych i religijnych mistrzów.
Ludzkość jest tylko jedna, a ta mała planeta jest naszym jedynym domem. Jeśli mamy chronić nasz wspólny dom, każdy z nas musi doświadczyć poruszającego uczucia altruizmu. Tylko to uczucie jest w stanie pomóc nam wyeliminować egoizm, który skłania nas do zwodzenia i wykorzystywania innych ludzi.
Własnymi słowamiSpis treści
Wprowadzenie (9)
1. O SZCZĘŚCIU (15)
2. CZYM JEST BUDDYZM? (31)
3. PODSTAWOWE NAUKI BUDDYZMU (43)
4. PRAWO KARMY (53)
5. PRZEMIANA UMYSŁU (73)
6. JAK MEDYTOWAĆ? (87)
7. BUDZĄCY SIĘ UMYSŁ (99)
8. OSIEM STROF O TRENINGU UMYSŁU (115)
9. ZNACZĄCE ŻYCIE I UMIERANIE (125)
10. ZROZUMIEĆ PUSTKĘ (135)
11. POWSZECHNA ODPOWIEDZIALNOŚĆ (145)
12. NAUKA NA ROZDROŻU (159)
Podziękowania (171)
Podziękowania za udostępnienie materiałów (175)
Fundacja powszechnej odpowiedzialności (179)
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?