Harper miała wyjątkowego pecha, wiecznie coś jej się przytrafiało: niekiedy były to zabawne nieporozumienia, innym razem groziło jej poważne niebezpieczeństwo. Jednak mimo paskudnej przeszłości i nieprzychylności losu pozostawała życzliwą optymistką. Spontanicznie ruszała na pomoc każdemu, kto jej potrzebował, przez co często... pakowała się w kolejne tarapaty. Ten dzień był właśnie taki ? ale zakończył się zupełnie inaczej niż zwykle. Harper ocknęła się w ramionach wybawcy, który kilka minut wcześniej ocalił jej życie.
Luke, wybawca, był niewiarygodnie przystojnym facetem. Wszystko w nim było pociągające: od zielonkawobrązowych oczu, przez intrygującą tajemniczość, aż po zawód: był wojskowym. Drobna, śliczna blondynka, która bez wahania rzuciła się na pomoc napastowanej kobiecie, zwyczajnie mu zaimponowała.
W małym miasteczku wszyscy wszystko o sobie wiedzą. Nie inaczej było w Benevolence. Przeszłość i obecna praca Luke'a wykluczały jakąkolwiek stabilizację i szczęśliwy związek z kobietą. Przynajmniej Luke tak sądził, niektórzy twierdzili inaczej.
Luke i Harper postanowili sobie pomóc. On chciał uniknąć niechcianego swatania, ona potrzebowała czasu na zorganizowanie sobie nowego życia. Zgodziła się więc udawać dziewczynę Luke'a. Układ wydawał się idealny. Jednak niebawem sprawy zaczęły się komplikować. Jego czekała kolejna misja do Afganistanu, jej wciąż groziło niebezpieczeństwo. A przecież od początku było wiadomo, że to wszystko jest na niby...
Czy w miasteczku Benevolence znajdziesz to, czego szukasz?
o autorze:
Lucy Score wychowała się w Pensylwanii, gdzie wiodła spokojne, wiejskie życie wśród rozbudzających wyobraźnię książek. Dziś jest autorką bestsellerów Amazona i Wall Street Journal. Pisze współczesne komedie romantyczne, które dotychczas przetłumaczono na kilkanaście języków.
Jak przyznała w jednym z wywiadów: pełnoetatową pisarką została w 2015 roku, wcześniej zajmowała się planowaniem imprez czy roznoszeniem gazet. - Mam ścisłą rutynę, która pomaga mi w pisaniu. Barykaduję się w biurze, wyciągam słuchawki, ustawiam playlistę do pisania i minutnik na dwadzieścia pięć minut. Nie wolno mi robić nic poza pisaniem przez ten czas, chyba że dom się zapali... Powtarzam tę czynność, dopóki nie osiągnę dziennego limitu słów. Albo dopóki pan Lucy (mąż) nie wyrwie mi klawiatury z rąk - śmieje się.
Lucy Score uwielbia gotowanie (jest w tym naprawdę dobra!), spływy kajakowe i ogniska z przyjaciółmi. Nie stroni też od Netflixa, a jej ulubionymi programami są te historyczne i naukowe. Często ogląda również powtórki dokumentalnego serialu Cops, który przedstawia pracę służb mundurowych. A jeśli ma chwilę oddechu, to z kubkiem kawy w ręce czyta kolejną książkę o miłości i szczęściu.
Bearded, bad-boy barber Knox prefers to live his life the way he takes his coffee: Alone. Unless you count his basset hound, Waylon. Knox doesn't tolerate drama, even when it comes in the form of a stranded runaway bride. Naomi wasn't just running away from her wedding. She was riding to the rescue of her estranged twin to Knockemout, Virginia, a rough-around-the-edges town where disputes are settled the old-fashioned way . . . with fists and beer. Usually in that order. Too bad for Naomi her evil twin hasn't changed at all. After helping herself to Naomi's car and cash, Tina leaves her with something unexpected. The niece Naomi didn't know she had. Now she's stuck in town with no car, no job, no plan, and no home with an 11-year-old going on thirty to take care of. There's a reason Knox doesn't do complications or high-maintenance women, especially not the romantic ones. But since Naomi's life imploded right in front of him, the least he can do is help her out of her jam. And just as soon as she stops getting into new trouble he can leave her alone and get back to his peaceful, solitary life. At least, that's the plan until the trouble turns to real danger.
"To, co skrywamy przed światem to druga część bestsellerowej, gorącej serii Knockemout, zapoczątkowanej historią Naomi i Knoxa. Doskonały romans dla dorosłych, który zachwyca między innymi ciętym humorem oraz niepowtarzalnym klimatem.
Nash Morgan, komendant lokalnej policji w Knockemout, zawsze uważany był za lepszego z braci Morganów. Teraz wraca do zdrowia po niebezpiecznym postrzale. Czuje się jedynie cieniem człowieka, którym był przedtem. Mimo to nie chce, żeby ktokolwiek z jego otoczenia dowiedział się, jak trudno mu się pozbierać emocjonalnie. Nie da się tego bynajmniej ukryć przed nową sąsiadką – bystrą, seksowną Liną. Ta kieruje się w życiu żelazną zasadą – nie przepada za dotykiem drugiego człowieka, o ile sama go nie zainicjuje, lecz z jakichś przyczyn dotyk Nasha działa na nią inaczej. On też to czuje. Każdy kontakt fizyczny między nimi rozpala płomień, który jemu daje poczucie spokoju i stabilności, a ją intryguje na tyle, by zbadać, czy pogłębienie tej bliskości jest warte ryzyka.
Niestety, Lina ma własne tajemnice i jeśli Nash odkryje prawdziwy cel jej pobytu w miasteczku, może jej tego nigdy nie wybaczyć. Ponadto kobieta nie uznaje stałych związków. Gorący, przelotny romans z lokalnym stróżem prawa? Oczywiście. Ale związek z mężczyzną, który chciałby, żeby zapuściła korzenie? Na pewno nie! Nash zaś nie pozwoli, żeby cokolwiek odwiodło go od planu zdobycia Liny... nawet gdyby w tym celu musiał zmierzyć się z niebezpieczeństwem, z którym poprzednią konfrontację niemal przypłacił życiem."
Fire Chief Lincoln Reed is known for his heroics in the fire department and in the bedroom. Life is a never-ending good time. Until flight trauma surgeon Mackenzie O’Neil lands right in the middle of an accident scene he’s working, as well as in his back yard. Too bad she’s immune to flirty first responders . . .
After experiencing severe burnout, Mackenzie’s temporary job as a small-town family physician is just what the doctor ordered. She’ll learn to meditate. Sleep more. Take up gardening. But Linc and his tattoos are very persuasive.
It’s all naked fun and games until the shadows from Mack’s past find their way into her present. Can Linc be her hero when she needs him the most?
One thing is certain: Someone is going to get burned.
Luke Garrison is a hometown hero, a member of the National Guard ready to deploy again. The last thing he’s looking for is a woman to ruin his solitude. When the wildly beautiful Harper stumbles into his life, though, he realises she’s the perfect decoy: a fake girlfriend to keep his family off his back until he’s deployed.
Harper was on her way to starting a new life . . . again. But something about Luke makes her want to settle down in this small town and make his house a home.
Luke never thought he’d feel this way about a woman again. But he knows that he can’t tell her the truth about his dark past. And she can’t reveal what she’s running from.
At least this isn’t a real relationship. It’s only for a month. It’s only pretend. Until it isn’t . . .
You don't fall for your brother's high school sweetheart, your boss's daughter, or your ex-wife's best friend. Especially when they're all the same woman.
Under Brick Callan's mile-wide chest beats a loyal heart with a few cracks in it. He's the steadfast, overprotective type. Especially when it comes to the one woman he can never have.
When Remi Ford returns to Mackinac Island in the dead of winter with a secret, Brick makes it his mission to find out what put the shadows in those green eyes. Even if it means breaking down the walls he's built between them. Even if it means falling for the one girl he'll never get over.
Dominic:
I got her fired.
Okay, so I’d had a bad day, but there’s nothing innocent about Ally Morales. Maybe her colourful, annoying, inexplicably alluring personality brightens up the magazine’s offices that have felt like a prison for the past year. Maybe I like that she argues with me in front of the editorial staff. And maybe my after-hours fantasies are haunted by her brown eyes and sharp tongue.
She’s working herself to death at half a dozen dead-end jobs for some secret reason. And I’m going to fix it all. Don’t accuse me of caring. She’s nothing more than a puzzle to be solved. If I can get her to quit, I can finally peel away all those layers. Then I can go back to salvaging the family name and forget all about the dancing, beer-slinging brunette.
Ally:
Ha. Hold my beer, Grumpy Grump Face.
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?