Książka o najbardziej ekscytujących przeżyciach, jakie zdarzyły się człowiekowi Robert A. Monroe – spokojny biznesmen z Wirginii – zaczął doświadczać tajemniczych stanów, które całkowicie zmieniły jego życie. Gdy po raz pierwszy zobaczył swoje ciało leżące w łóżku, myślał, że postradał zmysły. Ponieważ dziwne stany powtarzały się, postanowił poszukać naukowców, którzy wyjaśniliby, co się z nim dzieje. Podczas odmiennych stanów świadomości opuszczał swoje ciało fizyczne i wędrował przez świat astralny. Tam spotykał byty, których istnienie prawie każdy nas podejrzewa. Tam też dowiedział się, co się dzieje, gdy człowiek umiera i jak wygląda życie po śmierci. Najsłynniejsza książka nurtu literatury parapsychologicznej Kim jestem? Jaki jest cel i sens życia na Ziemi? Jak mogę wykorzystać możliwości swojego umysłu? To nieustanne pytania ludzi poszukujących odpowiedzi na temat swojej kosmicznej tożsamości. Relacje uczestników naszych warsztatów potwierdzają, jak bardzo im w tym pomogła lektura książek Roberta A. Monroe. Po niej zmienisz swoje nastawienie do otaczającej Cię rzeczywistości. Pozycja obowiązkowa dla wszystkich, którzy podążają ścieżką rozwoju osobistego lub zamierzają na nią wkroczyć. Fascynująca lektura! Profesjonalni Członkowie The Monroe Institute Grażyna Byczukowa i Paweł Byczuk Centrum Informacji Hemi-Sync w Polsce
Najnowsza książka Monroe’a to trzeci tytuł w serii (po kultowych Dalekich podróżach oraz Podróżach poza ciałem), bardzo osobisty i uzupełniony o doświadczenia innych osób. Opowieść o tym, co racjonalnie niepewne okazuje się bliska każdemu, kto kiedykolwiek mierzył się z nieznanym. Monroe uczy nas jak pokonać strach – „największą barierę w rozwoju człowieka” – a każdą obawę przekuć w ciekawość tego, co nowe. Pomaga zmierzyć się z tym co nieuchronne – ze śmiercią. Pokazuje, że dopóki żyjemy nie zrozumiemy geniuszu stworzenia.
Historia człowieka, który nauczył się świadomie opuszczać własne ciało. Dalekie podróże to druga po Podróżach poza ciałem, najsłynniejsza książka nurtu literatury parapsychologicznej. Robert A. Monroe odkrywa przed czytelnikiem tajemnice swych podróży astralnych i opowiada o tym, jak wygląda życie w innych rzeczywistościach. Dowiadujemy się, że śmierć nie będzie końcem naszej drogi, lecz dopiero ona postawi przed nami prawdziwe możliwości. Dalekie podróże zabierają nas zabierają nas w wyprawę po czasie i przestrzeni, podczas której możemy przyjrzeć się naszej planecie starszej o kilkaset lat.
Robert Monroe był inżynierem dźwięku, muzykiem, biznesmanem i najsłynniejszym pisarzem nurtu literatury parapsychologicznej. Autor trylogii o podróżach poza ciało (Out Of Body Experience): Podróże poza ciałem, Dalekie podróże, Najdalsza podróż. Założył Instytutu Monroe’a, badający doświadczenia eksterioryzacji, czyli stanu, kiedy świadomość opuszcza cielesną powłokę. Jest autorem metody synchronizacji półkul mózgowych zwanej hemi-sync.
„Dzięki hemi-sync można nie tylko selektywnie wzmacniać świadomość i poprawiać wyniki funkcjonowania umysłu poprzez wytworzeniu stanu relaksacji, lecz także wzbudzać różne stany świadomości dające dostęp do odmiennych trybów percepcji, w tym medytacji głębokiej oraz stanów mistycznych”. Eben Alexander, autor książki „Dowód”
OD UKOŃCZENIA PRACY nad Podróżami poza ciałem wiele wydarzyło się zarówno na świecie, jak i w moim życiu osobistym.
Najbardziej interesującym doświadczeniem było publiczne zakwalifikowanie mnie jako członka wysoce podejrzanej grupy określanej mianem mediów, zmysłowców, szarlatanów lub — bardziej generalnie - parapsychologów. Publikacja książki po prostu zdmuchnęła mój wizerunek poważnego, odpowiedzialnego biznesmena.
Jednakże pojawienie się Podróży... na rynku wydawniczym miało też swoje dobre strony, często całkowicie nieoczekiwane, a wiele obaw zostało dzięki niej rozproszonych.
Na przykład fakt, że byłem (i wciąż jestem) dobrze prosperującym i aktywnym człowiekiem interesu, w dużym stopniu zaważył na poważnym podejściu do zawartego w niej materiału.
Powinienem był także przejawiać więcej pewności siebie i wiary w to, co znam. Zawsze twierdziłem, że handel i przemysł dotyczą „czegoś cennego", nie zwracając szczególnej uwagi na pochodzenie tego czegoś. „Jeżeli działa, to stosuj to" - mawiałem. Obawiałem się jednak reakcji, jaką książka mogła wywołać u członków zarządu korporacji, której jestem prezesem. (Kto bowiem chciałby zlecać przeprowadzanie wielomilionowych operacji takiej chimerycznej osobie!) Po opublikowaniu książki, na pierwszym posiedzeniu zarządu w Fort Lauderdale na Florydzie, nikt o niej nie wspomniał. Ja także nie. Lecz kiedy w drodze na obiad przepływaliśmy przez kanałjachtem należącym do przewodniczącego zarządu, w pewnej chwili z kabiny wyszła jego żona z egzemplarzem Podróży... w ręce.
- Czy mógłbyś dać mi autograf, Bob? - zapytała. Spełniłem jej prośbę, chociaż z odrobiną zakłopotania i zaskoczenia. Okazało się jednak, że moje obawy były niepotrzebne.
- Interesująca książka - powiedział przewodniczący przez ramię, kierując jacht do nabrzeża. - Moja żona jest całkiem niezłym medium. Nigdy nie podejmuję poważniejszych decyzji bez konsultacji z nią. I wiesz - to rzeczywiście pomaga.
Nie poproszono mnie więc o złożenie rezygnacji, jak się tego obawiałem. To publiczne ujawnienie prywatnej strony mojego życia nie miało także większego wpływu na kontakty handlowe. Zamiast tego, nieoczekiwanie otworzyły się przede mną nowe drogi. Bo i któż mógłby przypuszczać, że o doznaniach poza ciałem będę mówił w tak szacownej i konserwatywnej instytucji, jaką jest Smithsonian Institute? Ajednak tak się stało.
Twierdzono, iżPodróże... są książką wyprzedzającą swój czas, że zawarty w niej materiał dopiero teraz może się spotkać ze szczerym i poważnym zainteresowaniem. Może to i prawda, lecz co właściwie spowodowało taką zmianę w ciągu czterech zaledwie lat? Czasami myślę, że książka ta była swego rodzaju katalizatorem, który wyzwolił reakcję łańcuchową. Początkiem było proste twierdzenie, iż doznania parapsychiczne nie są rzeczą niezwykłą i naturalne jest traktowanie ich jak czegoś, czego współczesna nauka nie jest jeszcze w stanie zmierzyć ani powtórzyć. Życie poza życiem jest właściwie jednym z takich doznań.
Inna decyzja dotyczyła czasu publikacji książki. Otóż sądziłem, że mój świadomy umysł lub jaźń nie ma jeszcze dostatecznego doświadczenia czy treningu, aby kontrolować takie
„niefizyczne wycieczki". Po pierwsze, było to spowodowane nudą i irytacją testami typu „stąd tam i z powrotem w naszym świecie fizycznym". Kto chciałby poświęcać godzinę dziennie na przygotowania (nastawiać instrumenty, wytwarzać stan konieczny do oddzielenia), aby przejść się jedynie od sypialni do kuchni (od Wirginii do Kalifornii lub Kansas). Po drugie, wiele podróży odbywało się poza świadomym rozumieniem tego faktu i kontrolą, co wskazywałoby, że moje świadome fizyczne „ja" miało bardzo ograniczone pojęcie, gdzie się
udaje i co robi.
Powziąłem więc ważną decyzję. W większości przypadków świadomie oddzielałem się od ciała, po czym przekazywałem dalsze kierowanie akcją mojej totalnej jaźni (duszy?). Moja świadomość także wybierała się na te wycieczki, po prostu jako część całości. Rezultaty były ekstatyczne, pouczające, zagmatwane, przerażające, niosące otuchę - były też inne, leżące poza moją zdolnością pojmowania, lecz najwyraźniej stanowiące pewien program edukacyjny, jaki przyswajam sobie stopniowo, kawałek po kawałku. Być może będzie trzeba olbrzymiej zmiany w świadomości, aby zredukować ten materiał do praktycznego poziomu „czegoś wartościowego".
Cóż to oznacza? Może to, że podczas życia fizycznego zachodzi taka zmiana w świadomości? A może ma to miejsce później, w jakiejś innej rzeczywistości? Kim są ci Nauczyciele
czy Pomocnicy?
Stopniowo zaczynamy już zbliżać się do odpowiedzi na te pytania poprzez nasze badania w instytucie. Tak, to prawda - badania naukowe nad tym zjawiskiem stały się faktem od
1972 roku.
Nasza działalność zwróciła na siebie uwagę i zaowocowała współpracą lekarzy, psychologów, biochemików, inżynierów, wychowawców, przewodniczących korporacji i statystyków, z których wielu znalazło miejsce w naszej radzie. Otrzymaliśmy przeszło jedenaście tysięcy doniesień o podobnych doznaniach i w większości z nich przeważało uczucie ulgi, że o sekrecie można już rozmawiać bez obawy posądzenia o utratę równowagi psychicznej. Tak więc podstawowy cel książki został osiągnięty.
W naszym programie badawczym i treningowym wzięło do tej pory udział przeszło siedemset osób. Pierwszy zespół badaczy liczy sześciu członków. Na szkolenie czeka pięćdziesiąt osób, a liczba ich wzrasta z dnia na dzień. W niedalekiej przyszłości mamy nadzieję na uzyskanie większej siedziby, większej ilości niezbędnego sprzętu i wykwalifikowanych pracowników, co pozwoli nam nadrobić wszelkie zaległości i rozszerzyć program badań. Jednak nawet w tym roku programy szkoleniowe i naukowe stoją na poziomie mogącym przynieść chlubę niejednemu uniwersytetowi.
Tymczasem zespół uzyskuje dane o wiele szybciej niż możemy je przeanalizować. Zaś znaczenie tego, co do tej pory udało nam się usystematyzować, jest ogromne. Fakt, iż cała szóstka badaczy jest w swych doniesieniach zazwyczaj zgodna - nie są oni świadomi swoich wzajemnych doświadczeń, prócz sytuacji, kiedy działają wspólnie - stanowił prawdziwy wstrząs dla tych, którzy opracowywali otrzymany tą drogą materiał. Szczegóły opiszę w kolejnej książce.
To wszystko, co wydarzyło się w ciągu czterech lat od chwili pierwszej publikacji Podróży..., wzmocniło jedynie koncepcję przyśpieszonych zmian w pracy - szczególnie zmian w potrzebach człowieka.
Przed obecnym wznowieniem książka została przeze mnie bardzo uważnie przejrzana. Jestem szczęśliwy, mogąc stwierdzić, iż w świetle późniejszych doświadczeń niczego nie musiałem w niej zmieniać. Podstawowe założenia są wciąż takie same.
A z punktu widzenia przeprowadzonych wtedy eksperymentów jest ona w dalszym ciągu aktualna. Jedno wiemy na pewno -odczytanie poniższych słów przez wasze lewe półkule mózgowe jest już pierwszym stadium filtracji.
Robert A. Monroe
Dla tych, którzy zainteresowani są działalnością instytutu lub doświadczyli spontanicznych doznań poza ciałem, podaję adres:
The Monroe Institute
Route l, Box 175
Faber, Yirginia 22938 - z fragmentu książki słowo od autora.
Podróże poza ciałem
Spis treści:
Wstęp
Słowo od autora
1. Po omacku
2. Poszukiwania i badania
3. Na dowód
4. Tu i teraz
Eksperyment EEG - 5
5. Bezkres i wieczność
6. Światy równoległe
7. Post mortem
8. „Tak mówi Biblia"
9. Anioły i archetypy
10. Inteligentne zwierzęta
11. Dar czy brzemię?
12. Przypadkowe wizyty w niewłaściwych miejscach
13. Drugie Ciało
14. Świadomość i nadświadomość
15. Seksualizm w stanie drugim
16. Ćwiczenia wstępne
Bariera strachu
1. Relaksacja
2. Stan wibracji
3. Kontrola wibracji
17. Proces oddzielenia
18. Analiza przypadków
Okres przedwstępny
Okres początkowy
Okres środkowy
Okres późny
19. Trochę statystyki
1. Wiarygodność eksperymentatora
2. Podobieństwa są analogiczne
3. Percepcja i interpretacja
Analizy i klasyfikacja
Związki ze Stanem Drugim
20. Bez konkluzji
21. Tezy: Czy racjonalne?
Teza: Granice istnienia człowieka
Teza: Realność istnienia Stanu Drugiego
Teza: Istnienie trzeciej siły
Teza: Istnienie Obszaru II
Teza: Istnienie paradoksu
Epilog: O Robercie Monroe
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?