Ta książka to opowieść o miejscach, które kiedyś były pełne życia, a dziś są tylko milczącymi pamiątkami. Zabiera nas w podróż przez zrujnowane pałace i zamki, puste hale przemysłowe, osiedla robotnicze pamiętające czasy, gdy gwizdek z kopalni wyznaczał rytm życia całej dzielnicy. Wędrujemy przez miasteczka, nadal istniejące na mapie, ale z dnia na dzień coraz mniej realne - jak Sokołowsko, w którym kiedyś leczyła się Europa, czy Chełmsko Śląskie, gdzie dawno temu tkano len, a dziś słychać tylko ciszę. Przed nami niemal cały Śląsk - skomplikowany region, który administracyjnie leży w województwach dolnośląskim, opolskim i śląskim. Czas więc na wędrówkę szlakiem ruin, przemilczeń i niepamięci. Od fabryki "Concordia" w Bolesławcu przez pałace w Bożkowie i Kopicach oraz elektrociepłownię Szombierki po robotnicze osiedla w Zabrzu i Bytomiu. Odkryjemy miejsca zniszczone przez ludzkie decyzje i bezlitośnie upływający czas. Niektóre porzucono zaraz po 1945 roku jako zbyt niemieckie i zbyt niepasujące do nowej tożsamości. Inne eksploatowano do granic technicznej wytrzymałości, by następnie je zamknąć. Jakby nikt nie wierzył, że mogą jeszcze komuś służyć. Przez dekady Śląsk był przekształcany, pozbawiany swojego dziedzictwa, a potem - w epoce transformacji politycznej i gospodarczej - pozostawiony samemu sobie. Często wraz z miejscami zaniedbywano też ludzi i wspomnienia o przeszłości.Śląsk zapomniany. Śląsk opuszczony. Śląsk, który milczy, choć jego mury nadal przyciągają nas swoją magią. Zatrzymajmy się na chwilę, by te miejsca mogły do nas przemówić.
To zwykle wygląda podobnie. Kłucie za mostkiem, dziwna plamka na skórze, poczucie czegoś obcego we własnym ciele. Gorączkowe szukanie diagnozy w internecie, a potem paraliżujący lęk, że to już koniec. Nie ukoi go nawet lekarz, który mówi, że wszystko jest w porządku.
Caroline Crampton dobrze to zna. Gdy miała siedemnaście lat, stwierdzono u niej rzadki nowotwór krwi. Choć udało się go wyleczyć na wczesnym etapie, pozostał strach przed nawrotem choroby. Próbując zmierzyć się z własnymi demonami, Crampton kreśli fascynującą kulturową historię hipochondrii. Zmagali się z nią królowie, artyści i naukowcy: Immanuel Kant i Karol Darwin, Glenn Gould i Philip Larkin, Virginia Woolf i Marcel Proust. Źródeł hipochondrii przez wieki upatrywano w zaburzeniach trawiennych. Późniejsze jej dzieje związane są z rozwojem psychiatrii i diagnozowaniem stanów lękowych.
Ciało ze szkła to opowieść o historii medycyny, ale także o naszej kruchości i lęku przed śmiercią. Hipochondrycy, jak przekonuje autorka, mają większą świadomość tego, że granica między psychiką i ciałem jest płynna. Tylko czy w ogóle można rozpatrywać je osobno? To jedno z fundamentalnych pytań tej książki.
"Poetycka i osobista książka, ukazująca przypadłość wyniszczającą i często ukrywaną. To zgodne z najnowszą wiedzą studium hipochondrii, która towarzyszy ludziom od stuleci, ale w erze cyfrowej staje się coraz powszechniejsza." "Kirkus Review"
"Crampton zebrała hipochondryków z różnych wieków, reprezentujących różne dziedziny wiedzy i sztuki. Można sobie wyobrazić, jak siadają wspólnie do kolacji na jednym z tych wielkich obrazów wiszących w Metropolitan Museum of Art, cali w strachu, że zupa zaszkodzi im na wątrobę." "The New York Times"
"Autorka, która przeżyła groźną chorobę, spisuje fascynującą historię lęku o zdrowie i zastanawia się, czy jest on racjonalną reakcją na niedoskonałość naszych organizmów." "The Guardian"
"To obszerna historia nie tylko samej hipochondrii, ale również jej przejawów w kulturze, od wczesnej literatury nowożytnej po filmy Woody'ego Allena czy panią Bennet z powieści "Duma i uprzedzenie"." Sara Polsky, "The Brooklyn Rail"
"W swoich wciągających, wychodzących poza ramy gatunkowe wspomnieniach Crampton [...] śledzi kulturowe i historyczne pochodzenie hipochondrii. Czerpiąc ze starożytnej literatury medycznej, filmów, książek i współczesnych prac z dziedziny psychiatrii, próbuje odrzeć z tajemnicy tę przypadłość, zwaną również lękiem o zdrowie, z którą sama zmaga się od dziesięcioleci.""The Times Literary Supplement"
W połowie XIX wieku Dania rozpoczęła realizację ogromnego projektu: budowy państwa dobrobytu, velfrdsstaten. Ubogim zagwarantowano wsparcie, jednak każdy, kto korzystał z państwowej pomocy, był tymczasowo pozbawiony praw wyborczych - bo jeśli ktoś nie jest zdolny się utrzymać, nie powinien decydować o wspólnych sprawach. Aby system działał, większość obywateli musiała pracować. Osobom słabym - fizycznie, intelektualnie lub "moralnie" - trzeba było pomóc stać się produktywnymi członkami społeczeństwa. A jeżeli było to niemożliwe, należało je odizolować, by nie wywierały zgubnego wpływu na resztę.W 1923 roku na wyspie Sprog powstał ośrodek, w którym przez czterdzieści lat umieszczano "kłopotliwe" dla państwa kobiety: uznane za rozwiązłe czy opóźnione w rozwoju. Mogły tu żyć i pracować. Miały zapewnioną opiekę lekarską, dostęp do radia i projektora filmowego, wolno im było wybierać własne kosmetyki. Jeśli tak zadecydowała dyrekcja, były sterylizowane. Większości z nich nigdy nie udało się wrócić do normalnego życia.Czy Sprog było miejscem opresji i poniżenia - czy postępowym jak na swoje czasy eksperymentem? Agata Komosa-Styczeń nie feruje wyroków, nie potępia ani nie usprawiedliwia. Próbuje natomiast odpowiedzieć na pytanie, jakie wnioski duńskie państwo wyciągnęło ze swojej historii.
Obywatele Korei Południowej należą do najlepiej wyedukowanych na świecie. "Do jakiej szkoły chodziłeś?" - to jedno z pierwszych pytań, które pada tam podczas spotkań na stopie prywatnej czy zawodowej. Odpowiedź pozwala umiejscowić rozmówcę w hierarchii społecznej. Ukończenie dobrego uniwersytetu wpływa nie tylko na rozwój kariery, ale także szanse matrymonialne. To sposób na lepsze życie i gwarancja szacunku.Koreańscy rodzice przeznaczają ogromne sumy na naukę dzieci, a te mają w zasadzie cały dzień wypełniony zajęciami. Edukacja zapewniana przez państwo nie wystarczy, by wyprzedzić innych w wycieńczającym maratonie egzaminów. Dlatego prawie wszyscy uczniowie po lekcjach uczęszczają na korepetycje. I choć osiągane przez nich rezultaty stanowią dla wielu krajów niedościgniony wzór, psychiczne koszty, które ponoszą dzieci oraz całe rodziny, są ogromne.Anna Sawińska stara się przeanalizować przyczyny i skutki tej gorączki edukacyjnej.
W epoce między dwiema wojnami światowymi Smocza nie była na pewno ani najważniejszą, ani najpiękniejszą ulicą w Warszawie. Stanowiła za to mikrokosmos pełen życia - gwaru jidysz, sklepików, kiosków, fabryczek, zakładów szewskich i krawieckich, teatrów i domów publicznych. Mieszkali tu ortodoksi, bundyści, syjoniści, komuniści i wielka rzesza zwyczajnych ludzi.Choć ulica wciąż istnieje i przebiega z grubsza tak samo jak przed wojną, nic nie jest na niej takie jak przed 1945 rokiem. Większość mieszkańców Smoczej zginęła w warszawskim getcie lub w Treblince. Nie ma po nich śladu ani w archiwach, ani w zbiorowej pamięci. Czy aby na pewno?Benny Mer uważa, że "tych, którzy przepadli, należy szukać". Sięga po wiersze i opowiadania pisarzy jidysz: Icchoka Baszewisa Singera, Szolema Alejchema, Abrahama Rajzena czy Moszego Binema Justmana. Zagląda do roczników starych żydowskich gazet, przywołuje wspomnienia dzisiejszych dziewięćdziesięciolatków, którzy wychowali się w okolicach Smoczej, i drobiazgowo analizuje dawne fotografie. Zaprasza czytelników do literackiego spaceru od domu do domu, ale przede wszystkim - do podróży po utraconym czasie.Smocza jest tak bardzo zapomniana, że w zupełności starczy, jeśli zdołam ją wskrzesić we wspomnieniach, ze wszystkim, co było w niej dobre i złe. Jeśli zdołamy wyciągnąć stąd jakąś naukę na teraz i na przyszłość - będzie to wartość dodana. Ja pragnę, by świat usłyszał opowieść o Smoczej, tak jak chciałbym słuchać opowieści o każdej innej społeczności i ulicy - w Bagdadzie czy na Dżerbie.Fragment książki
Co powiedzą innym twoje zwłoki, kiedy ciebie już nie będzie?
Sue Black jest profesorem anatomii i antropologii sądowej na Uniwersytecie w Dundee i od wielu lat spotyka się z tragicznymi przypadkami ludzkiej śmierci. Brała udział m.in. w wyjaśnianiu zagadek zbiorowych mordów w Kosowie, ustalaniu tożsamości setek tysięcy ludzi, którzy zginęli podczas tsunami w Tajlandii, i w największych śledztwach kryminalnych naszych czasów.
Ofiary morderstw, katastrof czy nieszczęśliwych wypadków nie mogą już same opowiedzieć, co im się przytrafiło. Ale ich zwłoki owszem. W zaciszu swojego laboratorium, podczas wielogodzinnej pracy, autorka wysłuchuje historii opowiadanych przez ludzkie szczątki i za pomocą nauki odkrywa ich historię.
Książka Co mówią zwłoki? to barwne, trochę makabryczne, a trochę zabawne wspomnienia wyjątkowej kobiety, specjalistki w swojej dziedzinie. Sue Black pokazuje w niej czytelnikowi wiele oblicz śmierci, a także to, jak istotną rolę pełni w dzisiejszym świecie antropologia sądowa i jak ogromny jest jej wpływ na odczytywanie przeszłości.
Olbrzymia wiedza, dowcip i lekkie pióro autorki sprawiają, że Co mówią zwłoki? czyta się jak dobrą powieść kryminalną.
ŚMIERĆ NIE JEST KRESEM – TO DOPIERO POCZĄTEK NOWEGO PROCESU Co dzieje się ze świadomością, kiedy umieramy? Czego śmierć może nas nauczyć o życiu? Czym są wspomnienia o doświadczeniu śmierci? Okazuje się, że umierający człowiek jedynie brodzi w oceanie śmierci, a nie tonie od razu i nieodwracalnie, dzięki czemu jeszcze przez wiele godzin można przywrócić mu życie. Doktor Sam Parnia, lekarz i naukowiec z Uniwersytetu Nowojorskiego, zajmuje się aktywnością mózgu i procesami zachodzącymi w czasie resuscytacji i umierania. Dzięki prowadzonym przez niego rewolucyjnym projektom badawczym AWARE-I i AWARE-II otrzymujemy pełniejszy obraz doświadczenia śmierci, niż było to możliwe kiedykolwiek wcześniej. Wiele wskazuje na to, że świadomość jest w stanie przetrwać śmierć organizmu. Przywołane w książce przypadki osób, które powróciły z szarej strefy pomiędzy życiem a śmiercią pokazują, że wspomnienia każdego z nich są niemal identyczne bez względu na kulturę, religię i poziom wykształcenia. Po powrocie nigdy nie byli tacy sami; ich życie zmieniło się na lepsze, bo zrozumieli, o co tak naprawdę w nim chodzi. DOPIERO UMIERAJĄC DOWIADUJEMY SIĘ, JAK ŻYĆ
Najnowsza książka mistrza pióra Stanisława Michalkiewicza przenosi Czytelnika w samo centrum polskiej, "uśmiechniętej" sceny politycznej. Autor oprowadza po Vaginecie Donalda Tuska, zaprasza na narady jego koalicjantów, a nawet prezentuje zwarte (niczym pośladki Rafała Trzaskowskiego podczas Parad Równości) szwadrony demokracji walczącej. Innymi słowy książka to przenikliwa, wielowymiarowa, ale też po prostu zabawna analiza polityki uprawianej przez rodzimych wasali Reichsfuhreriny Urszuli Wodęleje. Publikacja jest bardzo na czasie zwłaszcza teraz, gdy linia porozumienia i walki nakazuje zwierać szeregi (rośnie żelazna hołota w karnych szeregach).
This book aims to commemorate and honor people and events in Polish and Ukrainian theater at a time when people-to-people solidarity is especially important and should rise above nationalistic prejudices, historical resentments or political interests. For Polish and Ukrainian theater artists, 2014 and the beginning of the Russian military intervention in Ukraine marked a period when distant poetics and theatrical traditions, as well as artists who had no creative or social ties to each other, began to work together. They began to discover themselves and their theater in the face of an enemy that, for some, was real and a threat, destroying their country, and for others a potential danger.The ambition of the book is to present artistic activities in a broad social and political context. For theater in the face of war never functions in an abstract vacuum, it happens "here" and "now," created by people for whom art is both a form of artistic expression, but also a struggle for independence.Professor Piotr Horbatowski's scholarly work focuses on the study of the history of the theatrical activity of Poles abroad, with particular emphasis on the East and Far East. He is the author of monographs devoted to Polish theatrical life in Ukraine. In the field of glottodidactics, he is interested in innovative, unconventional teaching methods. He is the author of the method of teaching Polish language through theater, as well as the use of student newspaper editorials to teach Polish language and culture. He has worked abroad as a Visiting Professor at: University of Connecticut, Central Connecticut State University, Indiana University (USA), Tokyo University of Foreign Studies (Japan), Hankuk University of Foreign Studies (South Korea), Guangdong University of Foreign Studies (China). From 2005 to 2009 and 2011 to 2012, he served as director of the School of Polish Language and Culture at the Jagiellonian University. From 2012 to 2016, he was director of the Center for Polish Language and Culture in the World at the Jagiellonian University. Since 2021, he has been the director of the Institute of Polish Studies Glottodidactics at UJ.
Zbudowane w połowie XIX wieku dzięki gorączce złota, San Francisco od początku przyciągało ludzi poszukujących wolności, bogactwa, możliwości zaczęcia od nowa. To miasto marzeń, kontrkultury, ruchu LGBT, muzyki, sztuki i wina. Mekka artystów i niebieskich ptaków. Dom Janis Joplin i Grateful Dead. Intelektualne zaplecze Doliny Krzemowej, centrum start-upów i najnowszych technologii. Magda Działoszyńska-Kossow zabiera czytelników w podróż w czasie i przestrzeni: pisze o barwnej historii i bogatym pejzażu kulturowym, który towarzyszył powstaniu i rozwojowi miasta przez ponad sto pięćdziesiąt lat. Mówi o artystach, wizjonerach i milionerach, ale też o epidemii HIV/AIDS, narkomanii i tysiącach bezdomnych. W San Francisco jak w soczewce skupiają się problemy współczesnej Ameryki, kraju ostrych kontrastów i pogłębiających się różnic ekonomicznych. Tutaj właśnie amerykański sen często kończy się gwałtownym przebudzeniem i okazuje się, jak wysoką trzeba za niego zapłacić cenę. Witajcie w San Francisco, założonym na rubieżach świata poligonie doświadczalnym ludzkich możliwości. Gorączka złota i Dolina Krzemowa, Haight-Ashbury i Golden Gate, Timothy Leary i Mark Zuckerberg. Kaprysy fortuny, jakich można tu doświadczyć, sprzyjają różnym rzeczom, ale nie zdrowiu psychicznemu pisze autorka o dziewiętnastowiecznych poszukiwaczach sławy i fortuny. Podobno niewiele się w tej mierze zmieniło. Czytajcie! Ewa Winnicka
Wywiad rzeka z jednym z najwybitniejszych historyków zajmujących się II wojną światową, niemiecką okupacją Polski i ruchem oporu, relacjami polsko-niemieckimi.W opowieści prof. Szaroty historia Europy XX wieku przenika się z historią jego rodziny, związanej przed wojną z Berlinem, Paryżem i Warszawą. Tomasz Szarota urodził się kilka tygodni po tym, jak Niemcy zamordowali jego ojca, katolickiego publicystę o żydowskich korzeniach. Matka, wychowana w kulturze niemieckiej i francuskiej, była profesorką i autorką licznych podręczników."Miejsce Polski jest w Europie i nie powinno to być miejsce na widowni" - przekonuje prof. Szarota.Rozmowa wiedzie również przez historię PRL-u i relacje polsko-niemieckie, oglądane także z perspektywy narodowych stereotypów. Bodaj najgorętsza dyskusja dotyczy zbrodni w Jedwabnem.Bohaterami tej książki są postaci najważniejsze dla historii naszego kraju w XX wieku - od Stefana Starzyńskiego, przez Irenę Sendlerową, Stefana "Grota" Roweckiego, Mariana Turskiego, po aktorów polskiej polityki najnowszej.Duma i wstyd. O historii i potrzebie pamiętania - wywiad przeprowadzony przez Emila Marata i Michała Wójcika dowodzi, że możemy rozmawiać w zgodzie, a historia jest dziedziną, która powinna nas łączyć, a nie dzielić.
Siedem historii zakochanych Polek, które z miłości się buntowały, umierały lub trafiały na Syberię Zakochane bez pamięci potrafiły walczyć o swoją miłość, nie zważając na nic, przeciwstawiając się swoim apodyktycznym rodzicom czy tyranii zaborcy. Często jednak dążenie do szczęścia zmuszało je do walki z najbliższymi, z konwenansami, z obyczajowością lub nawet z całym imperium. Robiły to na wiele sposobów, czasem uporem, czasem sprytem, dyskretnie omijając przeszkody lub otwarcie walcząc o ukochanych. Weronika Wierzchowska, bestsellerowa autorka powieści obyczajowych, tym razem w swojej prozie sięgnęła po prawdziwe historie kobiet z przełomu wieków. Na podstawie zachowanych wspomnień, listów i pamiętników stworzyła pasjonujące opowieści o losach naszych prababek, kobiet z różnych sfer, które kochały tak samo jak my, ale borykały się z perypetiami sercowymi w jakże odmiennych warunkach.
Nikifor genialny twórca, jeden z najwybitniejszych malarzy naiwnych, niezrównany kolorysta, który wypracował niepowtarzalny styl, pierwsze źródło natchnienia czerpiąc z cerkiewnych obrazów. Urodził się 21 maja 1895 roku w Krynicy-Wsi jako Epifaniusz Drowniak, syn Rusinki Eudokii, zmarł 10 października 1968 roku w Foluszu jako Nikifor Krynicki. Tę nową zafałszowaną tożsamość nadano mu sześć lat przed śmiercią, sądownie, bez jego udziału, z inicjatywy Miejskiej Rady Narodowej w Krynicy.Nikifor. Łemko okradziony z tożsamości zawiera niepublikowane wcześniej 73 dokumenty z procesu o przywrócenie Nikiforowi imienia i nazwiska Epifaniusz Drowniak, odbywającego się w latach 19962003 przed sądami w Gorlicach, Nowym Sączu i Muszynie. Dziś można stwierdzić że po 1945 roku w Polsce nie toczył się podobny proces sądowy, kiedy dawni milczący i podporządkowani upominali się o swoją przeszłość, usuwając przeszkody na drodze ku jej samodzielnej interpretacji. Zjednoczenie Łemków dążyło do tego, aby ich rodak i reprezentant nosił prawdziwe imię i nazwisko: Epifaniusz Drowniak. A sąd po długotrwałych perypetiach formalnoprawnych podjął się rzetelnej próby archeologii biograficznej i kulturowej zrekonstruowania mechanizmów stojących za zapomnieniem Drowniaka i pojawieniem się Krynickiego. [Fragment Wstępu]
Zeinab Hashmat-Pache – pół-Polka, pół-Egipcjanka – dorastała w dwóch światach: w pachnącym przyprawami Kairze i w szarej, przytłaczającej rzeczywistości polskiego blokowiska lat dziewięćdziesiątych. W jednym była księżniczką wychowywaną przez czułych dziadków, w drugim – dziewczynką przez lata ignorowaną i niesłyszaną. „Córka dwóch światów” to intymna opowieść o dorastaniu między dwiema kulturami, o przemocy, samotności i tęsknocie za rodzeństwem. O walce z systemem, o strachu, który można przełamać, o miłości i nadziei, które potrafią przetrwać nawet najciemniejsze chwile. Bez oskarżeń, z czułością i autentycznością Zeinab Hashmat-Pache pokazuje, jak z ran może narodzić się odwaga. To świadectwo wewnętrznej siły dziecka i jego oporu wobec niesprawiedliwości. To historia, która zostanie z Tobą na zawsze. Zeinab Hashmat Pache – pół-Polka, pół-Egipcjanka. Absolwentka arabistyki i kulturoznawstwa na Uniwersytecie SWPS. Zawodowo zajmuję się PR i komunikacją – zarówno w branży rozrywkowej, jak i w organizacji pozarządowej działającej na rzecz dzieci. „Córka dwóch światów” to jej debiut literacki: poruszająca autobiografia, w której wraca do trudnego dzieciństwa i głośnej historii z lat dziewięćdziesiątych Jako dorosła kobieta oddaje głos małej dziewczynce, której nikt wtedy nie chciał wysłuchać.
Niezwykła książka jamajsko-amerykańskiej autorki sytuuje się na pograniczu gatunków. „Obywatelka” jako pierwsza w historii była nominowana do nagrody National Book Critic Circle równocześnie w dwóch kategoriach: poezji i krytyki, i ostatecznie zdobyła nagrodę w kategorii poezji. Claudia Rankine łączy elementy prozy poetyckiej, reprodukcje dzieł sztuki i fotografie, cytaty i dokumenty oraz quasi-scenariusze filmowe, tworząc w ten sposób oryginalną i ekspresyjną formę poetycko-wizualnego kolażu. Autorka oddaje doświadczenie Czarnych w Stanach Zjednoczonych w sposób intymny, a zarazem czerpie z metod dokumentalnych, łącząc wymiar jednostkowy i zbiorowy. Opowiada zarówno o przejawach mikroagresji, jak i otwartej przemocy, które zapisują się w ciele. Drugoosobowa narracja tworzy atmosferę bezpośredniości i zbliżenia, a ostateczny efekt rodzi się z kumulacji chłodnych, niemal beznamiętnych zapisków sporządzonych surowym, choć pełnym pogłosów stylem. Realność i fizykalność doświadczenia u Rankine nabiera wymiaru metafizycznego.Claudia Rankine (ur. w 1963 roku w Kingston na Jamajce) jest amerykańską poetką, eseistką i dramaturżką. Wykładała na Uniwersytecie Yale, a obecnie jest profesorką na Uniwersytecie Nowojorskim (NYU). Opublikowała wiele książek poetyckich m.in.: „Nothing in Nature is Private” (1995), „Just Us. An American Conversation” (2020), „Don’t Let Me Be Lonely. An American Lyric” (2024), a także antologii, m.in. „The Racial Imaginary: Writers on Race in the Life of the Mind” (2015), „American Poets in the Twenty-First Century: The New Poetics” (2007). Wydana w Stanach Zjednoczonych w 2014 roku „Obywatelka. Amerykańska liryka” spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem publiczności i krytyki – autorka otrzymała za nią wiele nagród, książka trafiła na listę bestsellerów „New York Times’a”. W 2025 roku pismo „The Atlantic” uznało ją za najlepszą amerykańską książkę poetycką XXI wieku.
Trzy pierścienie to łączący różne gatunki osobisty esej o wygnaniu, opowieści i losie. Daniel Mendelsohn, amerykański pisarz i filolog klasyczny, splata rozważania o Odysei z dziejami trzech autorów-wygnańców (F. Fnelon, E. Auerbach, W. G. Sebald) i własną historią rodzinną. Tytułowe trzy pierścienie okażą się nie tylko przedmiotem, ale i klamrą tej niezwykłej książki. Warto się o tym przekonać, idąc za Mendelsohnem szlakiem wszystkich jego Odyseuszów. Na pytanie, o czym traktują Trzy pierścienie, można by dać odpowiedź ogólną i niejasną: o cywilizacji, o historii, o podróży, o wygnaniu, o pisaniu. Albo też bardzo konkretną: o nazizmie i o wieku XX, o nauce greki i pracy intelektualnej, o Erichu Auerbachu, Franois Fnelonie i W. G. Sebaldzie. O Prouście, czasie i przestrzeni. O rodzinie. I każda z tych odpowiedzi będzie prawdziwa, a tym samym żadna nie odda istoty rzeczy dr hab. Jacek Hajduk
Wielka Brytania to dziwny kraj budzący jednocześnie zachwyt i pewną niechęć. Dominujący zaś na Wyspach Anglicy są narodem pełnym sprzeczności. Jakie sukcesy i traumy minionych epok ukształtowały ich psyche? Dlaczego uchodzą za zarozumiałych i ekscentrycznych, a jednocześnie uznają się za "naród wybrany"? Skąd płynie brytyjskie przywiązanie do wolności, a zarazem do bezwzględnej ochrony interesów narodowych? Czym jest angielska gra w klasy?Marek Rybarczyk, były dziennikarz BBC i korespondent w Londynie, publicysta "Newsweeka" i "Przekroju", komentator telewizyjny i radiowy, z wnikliwością przygląda się kluczowym momentom historii Wielkiej Brytanii. Wskazuje mechanizmy, które nią rządziły, i ich wpływ na angielski charakter narodowy, a także na teraźniejszość. Dokonuje niezwykle szczerej, a miejscami kontrowersyjnej refleksji na temat współczesnej Wielkiej Brytanii.To zachęta do dyskusji na temat kondycji kraju, który "zbudował" i często kształtował świat zachodniej cywilizacji, a który obecnie - zdaniem Autora - jest o krok od "upadku wielkości".O próbie zrozumienia brytyjskiego DNA, o współczesnej Wielkiej Brytanii - która po brexicie zmieniła się gospodarczo i mentalnie, o społeczeństwie w kryzysie, wojnach kulturowych, tęsknocie za "starą Anglią". O kraju, który nieustannie fascynuje swoją nieuchwytnością i wzbudza emocje świata.
Jeżeli mnie zapytasz, co zostawiam po sobie, odpowiem, że książkę, która może komuś pomóc ujrzeć świat w lepszym świetle, cieszyć się bardziej własnym życiem, zobaczyć je w szerszym kontekście, w takim, jaki ja teraz czuję tak mocno. Ta pośmiertna książka, przygotowana do druku przez syna autora, jest doskonałym sprawdzianem szczerości. To podróż niezmordowanego globtrotera, który starał się doprowadzić do końca swoje ostatnie dziennikarskie śledztwo. Chciał odnaleźć sens choroby, śmierci, cierpienia. Aby tego dokonać, trzeba było wielkiego dziennikarza. Jednego z największych na świecie. Rozrachunek z życiem na stronach najbardziej intymnego i prawdziwego spośród wszystkich reportaży Tiziano Terzaniego. To podróż człowieka w poszukiwaniu sensu i siebie samego. „Panorama” Terzani to wybitny reporter, świadek naszej historii, który opowiedział nam o złudzeniach i utopiach minionego wieku. „La Stampa”
Niezniszczalny - Rozmowa z Łukaszem KrasoniemŁukasz Krasoń, mówca motywacyjny, polityk, mąż i ojciec, udowadnia, że zawsze warto wycisnąć z życia, ile się da. Nawet jeżeli toczy się ono w cieniu postępującej nieuleczalnej choroby. Bez patosu, z ciętym dowcipem opowiada Annie Matusiak, jak został znanym na świecie mówcą, o co walczy jako urzędnik państwowy, dlaczego ma powodzenie u kobiet i ile razy zdołał oszukać śmierć. Chociaż postępuje tak, jakby był niezniszczalny, wie, że ma mniej czasu niż większość ludzi. Dzięki tej świadomości już jako dziecko wypracował w sobie silną wolę i odporność psychiczną, które pozwalają mu doświadczać życia w pełni. Łukasz Krasoń dokonuje tego, czego wielu z nas nawet nie rozważa, bo brak nam odwagi i wiary w siebie.Jeżeli czujesz, że nie masz wpływu na to, jak wygląda Twoje życie, musisz posłuchać Łukasza. Jego opowieść da Ci mocnego kopa do działania.Patrzę na Adasia, mojego syna, który ogląda filmiki, sam coś nakręci, ułoży lego, stworzy historyjkę. Potem nagrywa telefonem swój film, odgrywa Titanica - "Uwaga, uwaga, góra lodowa!" - przesuwa klocki, jest narratorem. Na końcu mówi: "Dziękuję. To mówił Adam Krasoń. Do zobaczenia w następnym odcinku". Patrzę na to i jestem zachwycony. A potem przychodzi mi do głowy pytanie: ile jeszcze tych odcinków obejrzę, zanim się wyłączę z tego świata? Smuci mnie to, ale nie pozwalam, żeby smutek trwał długo. Nie pozwalam, żeby wpłynął na te odcinki, które teraz Adaś tworzy, a ja mogę oglądać. Bo to by było najgorsze - mając ograniczoną liczbę odcinków, spierdolić te, które mam do współtworzenia z nim. - fragment książki
W latach 1933-1995 w konkursach pamiętnikarskich dla mieszkańców wsi mogło wziąć udział nawet dziewięćdziesiąt tysięcy kobiet. To Nowy Sącz albo pół Olsztyna pamiętnikarek.Julianna spisywała swój pamiętnik w latach trzydziestych - nocami, w tajemnicy przed mężem. Danka w latach sześćdziesiątych - rankiem, czekając, aż rozpali się w piecu. Teresa w roku 1983 - w PKS-ie wiozącym ją do pracy w pobliskiej masarni. Janka jako nastolatka marzyła o studiach polonistycznych, ale bardziej potrzebna była w gospodarstwie. Została więc pamiętnikarką.Dla wielu bohaterek tej książki spisywanie wspomnień było aktem uznania, że ich historia zasługuje na uwagę. Po raz pierwszy miały okazję przyjrzeć się osobistym doświadczeniom i nadać im znaczenie wykraczające poza sferę prywatną. Opowiadały własnymi słowami o przemocy, biedzie czy wstydzie i w ten sposób sprzeciwiały się dominującym normom społecznym i kulturowym.Antonina Tosiek sięgnęła po setki oryginalnych rękopisów i maszynopisów nadesłanych na konkursy, a także po dane statystyczne i opracowania naukowe. Łącząc wnikliwą analizę z wrażliwością, stworzyła obraz przemian polskiej wsi w XX wieku. Obraz realistyczny i głęboko poruszający.Nie istnieje jeden, uniwersalny, modelowy życiorys "chłopki" czy "rolniczki". Popularne w kulturze obrazy polskiej wsi to raczej hologramy naszego zbiorowego wyobrażenia o ludowości, opartego na uprzedzeniach i stereotypach - niż jej faktyczna reprezentacja. Książka ta upomina się o wielość i złożoność doświadczeń wiejskich kobiet.Autorka
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?