Domiującymi religiami Chin i Dalekiego Wschodu są taoizm, konfucjanizm, szintoizm oraz hinduizm i buddyzm. Naszym Klientom szczególnie chcieliśmy polecić książki duchowego i politycznego przywódcy narodu tybetańskiego, laureata Pokojowej Nagrody Nobla Dalajlamy. Jego ksiązki potrafia zmienić życie niejednego człowieka. Dalajlama tłumaczy, jak uwalniać się od przygnębiających i złych myśli oraz nawiązywać kontakt z innymi ludźmi w życzliwy i pełen miłości sposób, który przynosi ulgę. Zapraszamy do zapoznania się z osobistymi refleksjami i doświadczeniami autora wyniesionymi z własnych duchowych poszukiwań. Dzięki temu skutecznie otwiera oczy, rozszerza inteligencję oraz wzmacnia serca.
Bardzo emocjonalna i doskonale napisana „Ucieczka z krainy wiecznego śniegu” to saga o niedoświadczonym przywódcy przyodzianym w ciążące mu mnisie szaty, który zmuszony uciekać ku wolności odkrywa, że od jego przetrwania zależy los tysięcy Tybetańczyków.
Stephan Talty pokazuje nam metamorfozę prostego, zagubionego człowieka w charyzmatycznego orędownika wolności myślenia i powszechnego współczucia. Książka stanowi również portret uduchowionego narodu, zmuszonego do chwycenia za broń w obronie swoich ideałów.
Przenieśmy się w czasie do 17 marca 1959 roku. Tybet stoi na skraju zagłady. Wkrótce dojdzie do całkowitego przejęcia władzy nad państwem przez chińskiego okupanta. Młody Dalajlama decyduje się na śmiertelnie niebezpieczny krok. Ucieka z rezydencji otoczonej elitarnym oddziałem chińskich żołnierzy i wraz z trzystuosobową eskortą przeprawia się ku zdradzieckim przełęczom Himalajów, za którymi czekają Indie i wolność. Zbiedzy cały czas czują na karkach nienawistny oddech podążających ich tropem prześladowców.
Żadnemu z poprzednich Dalajlamów nie przyszło mierzyć się z milionową armią komunistycznych Chin, zdeterminowaną, by butami żołnierzy zdeptać wolność Tybetu.
„Talty rysuje przed nami żywy obraz niebezpiecznej podróży i państwa postawionego w stan kryzysu” – Publishers Weekly
„To opis prawdopodobnie najbardziej monumentalnej ucieczki w historii świata: Dalajlama przeprawiający się ponad dachem świata z żołnierzami Mao Zedonga depczącymi mu po piętach” – James Bradley, autor bestsellerów wg New York Timesa
„Talty pomaga nam spojrzeć na Dalajlamę nie jak na symbol, ale jak na odważnego acz przerażonego młodego człowieka, który został zmuszony poddać się nieoczekiwanej przemianie” – Greg Mortensen, autor bestsellerów wg New York Timesa
Fragment książki Ucieczka z krainy wiecznego śniegu
Ucieczka
Uciekający pędzili przez noc. Tempo nadawała podążająca na czele grupa Dala]lamy, taktycznie
wyprzedzająca pozostałych o dwie godziny drogi. Ich kolejnym celem było miejsce zwane Kjiszong („Szczęśliwa Dolina"), położone z dala od głównego szlaku komunikacyjnego między Lhasą a doliną Cangpo. Mieli nadzieję, że w ten sposób zmniejszą się szansę spotkania chińskiego patrolu. Z każdą godziną robiło się coraz zimniej. „Stopy mi zdrętwiały - wspominał Czógjal. - Koń, na którym jechałem, był bardzo zmęczony". Luger wbijał mu się w bok, ale chłopiec za nic nie chciał wyjąć go zza paska. Od jednego z żołnierzy z Regimentu Kusung otrzymał też Mausera, a między fałdami czuby trzymał schowany magazynek. Do tej kolekcji należał też czterdziestopięciocentymetrowy sztylet. „Wyglądałem jak żołnierz doskonały" - opowiadał. „Byłem tylko ciut za niski". Niestety, później kazano chłopcu oddać Mausera i w zamian dostał parasolkę Dalajlamy, co zapamiętał jako wyjątkowo upokarzające doświadczenie.
Jego Świątobliwość odkrył, że nawet na szlaku podróżnym człowiek jest niewolnikiem przyzwyczajeń. Gdy zbliżali się do przełęczy, Dalajlama postanowił zatrzymać się na krótki spacer. Wyjął prawą stopę ze strzemienia i zeskoczył na ziemię, wzbijając kłąb kurzu z wysuszonego podłoża. Zaczął iść, a gdy na chwilę odwrócił głowę, zobaczył, że jeden z ministrów również zsiadł z konia i ruszył za nim. I nagle wszyscy nauczyciele, a nawet członkowie rodziny poszli w siady ministra. Najwyraźniej nie godziło się zostać w siodle, skoro Dalajlama zdecydował, że nadszedł czas na spacer.
-Już dobrze - odezwał się Dalajlama do pozostałych - wsiadajcie z powrotem na konie.
Ale oni, z pochylonymi głowami, szli dalej. Byli wśród nich głównie starcy, zmiękczeni latami życia na dworze władcy. W końcu Dalajlama poddał się i ponownie dosiadł konia. Idący za nim ludzie powoli zaczęli robić to samo i po chwili już wszyscy jechali dalej konno.
Okolica stawała się coraz bardziej górzysta. Podróżni zatrzymali się na chwilę w jakiejś zagrodzie, której mieszkańców powiadomiono wcześniej, że Jego Świątobliwość wstąpi do nich na posiłek (nie zdążył zjeść kolacji) i odpoczynek. Starszy mężczyzna, który służył jako stajenny jeszcze xm Dalajlamie, przyprowadził białego konia z białą chustką zawiązaną na szyi. Bał się, że kucyk Jego Świątobliwości nie poradzi sobie na trudnej przełęczy, którą mieli do pokonania. Gdy Dalajlama przyjął jego prezent, starzec rozpłakał się ze wzruszenia. Jego Świątobliwość próbował go pocieszyć, mówiąc, że nie wyjeżdża daleko - tylko to przyszło mu do głowy w tamtym momencie. Staruszek towarzyszył im przez całą drogę do przełęczy Cze, gdzie dotarli o ósmej rano. Słońce było już na tyle wysoko, że oświetlało równinę za nimi, ale góra, którą mieli pokonać, rzucała ogromny cień na wędrowców.
Zaczęli wspinać się po piaszczystym zboczu (Cze La oznacza „Piaszczystą Przełęcz"). Piasek osuwał się pod ciężarem zwierząt. Z każdym krokiem do przodu konie zsuwały się cztery kroki w tył. W miarę jak traciły siły, dystans między jeźdźcami a przewodnikami zwiększał się i droga wydawała się „trudna i męcząca". Postawny wuj Czógjala prawie spadł z konia. „Siodło ześlizgiwało się z grzbietu zwierzęcia, bo wuj był bardzo ciężki - wspominał Czógjal. - Krzyczał i kurczowo trzymał się grzywy". Gdy Dalajlama dotarł do grzbietu przełęczy, jeden z pomocników nachylił się ku niemu i zauważył, że to jest ostatni moment, by spojrzeć na Lhasę. Jego Świątobliwość zsiadł z konia i spojrzał na skupisko budynków w oddali, na zachodzie. Z tej odległości nawet Pałac Potala stracił swoją imponującą wielkość. „Starożytne miasto w dole było spokojne jak zawsze" - wspominał. Dalajlama odmówił modlitwę, po czym odwrócił się i zaczął biec w dół po piaszczystym, rozświetlonym słońcem zboczu, ku dolinie rzeki Cangpo.
Gdy promienie słońca oświetliły twarze wędrowców, a pokonana góra odgrodziła ich od kwatery głównej Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej, nastroje w ekipie znacznie się poprawiły. „Śmiałem się do rozpuku i nie potrafiłem się powstrzymać" - przyznaje Czógjal, który nie mógł oderwać oczu od wuja próbującego utrzymać się w siodle. „Ale wuj był tak kochany, że wcale się na mnie o to nie gniewał". Wyglądało na to, że jak tylko wyjechali z Lhasy, wuj zaczął odzyskiwać poczucie humoru. „Jak byłem niegrzeczny, wuj tylko kręcił głową i mówił: O Boże, on znowu swoje. Wuj był cudownym człowiekiem". Reszta grupy zsiadła z koni i podążyła za Dalajlamą, który biegł co sił wzdłuż zbocza. „Byliśmy wszyscy szalenie szczęśliwi - opowiada Czógjal. - Udało nam się uciec. Radość była ogromna. Wreszcie mogliśmy wyrazić to, co czuliśmy".
Dalajlamą ogromnymi susami przemierzał zbocze. „W dzień po naszej ucieczce z Lhasy poczułem wreszcie ogromną ulgę. Choć oczywiście niebezpieczeństwo nadal było obecne". Ale w końcu, po raz pierwszy od lat, ograniczenie, które odczuwał w Lhasie, zniknęło. Mógłby przeklinać Chińczyków, gdyby tylko chciał. „Pamiętam, że zawsze myślałem w duchu, iż przecież mam prawo mówić o nich źle. Teraz uczucie wolności było bardzo wyraźne: to była moja główna reakcja na ucieczkę". Gdy dobiegł do doliny po drugiej stronie góry, nadeszła burza piaskowa, która zupełnie oślepiła podróżnych. Dalajlamą pocieszał się myślą, że kurz zasłoni ich ślady przed chińskimi oddziałami, które chciałyby ich dopaść.
Grupa przewodnia przekroczyła przełęcz i parła do przodu, ku rzece Cangpo oddalonej o jakieś szesnaście kilometrów. Na brzegu czekali już rebelianci z łodziami, by przeprawić uciekinierów na drugą stronę. Spotkali się tam z grupą wieśniaków, których uprzedzono o przybyciu dalajlamy. Mijani po drodze Tybetańczycy zawsze wyglądali tak samo - biednie ubrani mężczyźni i kobiety, skłaniający głowy w pokłonach, z kadzidełkami lub khatakami w dłoniach. Jeden z wieśniaków wspominał, że rozrzucał siano i obornik na pokrytym lodem brzegu, gdzie mieli przybyć podróżni. [...]Ucieczka z krainy wiecznego śniegu
Spis treści:
Bohaterowie
Egzamin ze wspomnień
W drodze do Lhasy
Przeprawa przez rzekę duchów
Ognie na wschodzie
Plotka
Bracia z zagranicy
Na drugi brzeg Kjiczu
Ucieczka
Norbulingka
OPIM
„Bezbożna Czerwień kontra żywy Bóg”
Światynia Dżokhang
Lhunce Dzong
W Tybetańskim Więzieniu
Ostatnia Granica
Spotkanie z Poetą
Ogniska
Słowniczek
Bibliografia
Cytowane źródła
Podziękowania
Indeks
Konstatacje Wacha nadal mają walor ważnego tropu teoretycznego przy rozróżnieniu tego, co rzeczywiście religijne od tego, co takim nie jest, chociaż jest do niego czasem bardzo podobne. Dotyczy to na przykład ruchów nacjonalistycznych posługujących się często terminologią religijną, które jednak w świetle analiz Wacha prawdziwą religią nie są. Są najwyżej rodzajem bałwochwalstwa.
Włodzimierz Pawluczuk
Praca nie straciła ani walorów teoretycznych, ani ilustracyjnych, ja uznaję ją za przykład konsekwentnej analizy religioznawczej sensu stricto. W zalewie konfesyjnej ze swej genezy literatury przedmiotu, mnożącej nieporozumienia co do natury badanego zjawiska, dzieło Wacha ustanawia właściwe relacje między tym co uniwersalne i specyficzne w religiach.
Andrzej Szyjewski
Każdy jest swoim mistrzem
Budda
"Dla mnie „dalajlama” to tytuł, określenie urzędu, który sprawuję. Ja zaś jestem po prostu człowiekiem i przypadkowo Tybetańczykiem, który postanowił zostać buddyjskim mnichem."
Jego Świątobliwość XIV Dalajlama
Każdy z nas codziennie niestrudzenie dąży do szczęścia, a na tej długiej i krętej drodze musi pokonać niezliczone przeszkody. Niestety, nieodzownym składnikiem życia każdego z nas jest również cierpienie. Cierpimy z powodu poważnych chorób i drobnych dolegliwości. Bólu przysparzają też emocje — złość, zazdrość i pożądliwość oraz miłość. Nic więc dziwnego, że szukamy sposobów na osiągnięcie równowagi życiowej i często odnajdujemy ją w religii.
Wszystkie religie mają z założenia nieść człowiekowi ukojenie i pomoc w poszukiwaniu odpowiedzi na najważniejsze pytania. Jednak bez względu na wyznanie warunkiem koniecznym do przetrwania jest wykształcenie w sobie postawy opartej na miłości i współczuciu, cierpliwości i tolerancji oraz szczerym zrozumieniu. W słowach zawartych w tej książce Jego Świątobliwość XIV Dalajlama wskazuje ścieżki duchowego rozwoju, pozwalające na zmianę sposobu postrzegania świata oraz odnalezienie wewnętrznego szczęścia. Wszak bycie dobrym człowiekiem to religia uniwersalna.
Jego Świątobliwość XIV Dalajlama, Tenzin Gjatso, urodził się w 1935 roku w ubogiej rodzinie w północno-wschodnim Tybecie. W wieku dwóch lat został rozpoznany jako inkarnacja swojego poprzednika, XIII Dalajlamy. Jako główny światowy przywódca buddystów wiele podróżuje i wzywa ludzkość do ekumenicznego porozumienia, życzliwości, współczucia, szacunku dla środowiska naturalnego oraz przede wszystkim pokoju.
Autor podjął bardzo ciekawy temat związany z, ogólnie mówiąc, religioznawstwem, filozofią oraz indologią. Postać bodhisattwy w mahajanie wyznacza soteriologiczny cel ścieżki duchowej buddyzmu „wielkiego wozu” i dlatego opis tej postaci wiąże w sobie całe spektrum zagadnień buddologicznych. Autor bardzo szczegółowo poddał rozwadze rozmaite kwestie buddyzmu jako religii i jako filozofii w celu ukazania zarówno wizji świata, w którym przychodzi działać bodhisattwie, jak i nakreślenia etycznego wymiaru jego dokonań.
Pierwsza część tak postawionego zadania objęła głównie rozważania dotyczące ontologii i epistemologii buddyjskiej w ujęciu filozoficznej szkoły madhjamaki, uważanej przez większość współczesnych przedstawicieli buddyzmu tybetańskiego, który w książce stanowi pewnego rodzaju „punkt orientacyjny”, za ostateczny wymiar buddyjskiej refleksji nad człowiekiem i światem. Filozoficzna kategoria „pustki” (śunjata) ujętej głównie w sformułowaniu Nagardżuny, rozważona została na wiele sposobów, z drugiej strony Autor sięgnął bezpośrednio do sutr Pradżniaparamity, w których zawiera się niejako „funkcjonalne” znaczenie „pustki” i pokazany jest cel posługiwania się tym pojęciem w mahajanistycznej praktyce duchowej. (...)
Druga część zagadnień, odnosząca się do tego „kim” jest bodhisattwa, jak i na czym polega prowadzący do jego wyzwolenia (mukti, nirwana) rozwój, zawiera w sobie przede wszystkim opis tej duchowej ścieżki ze szczegółowo rozpracowanymi jej etapami, jak i filozoficzną refleksję nad miejscem kategorii sutr Pradżniaparamity (szczególnie „pustki”) w tej drodze.
(Z recenzji wydawniczej: Prof. dr hab. Łukasz Trzciński, Dyrektor Instytutu Religioznawstwa UJ)
Wiesław Kurpiewski jest adiunktem w Zakładzie Filozofii Wydziału Nauk Społecznych Stosowanych Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Ukończył matematykę i filozofię na Uniwersytecie Jagiellońskim. Pracę doktorską pt. Recepcja buddyzmu tybetańskiego w kulturze Zachodu obronił w Instytucie Religioznawstwa UJ. Odbył staż naukowy w Centralnym Instytucie Wyższych Studiów Tybetańskich w Sarnath, k/Benares w Indiach. Interesuje się buddyzmem, filozofią komparatywną oraz logiką i metodologią nauk.
Tę podróż odbyłem jakiś czas temu. Przez kilka tygodni wędrowałem po Indiach w towarzystwie buddyjskiego mnicha, który całe życie spędził w jednym z himalajskich klasztorów. (...) Dla mojego towarzysza podróż miała być przygotowaniem do intensywnej medytacji w odosobnieniu. W symboliczny, ale przecież i w całkiem realny sposób żegnał się ze światem, by przez trzy lata oddawać się kontemplacji i w ten sposób realizować swoje wielkie, duchowe marzenie. (?) W czasie podróży prowadziłem codzienne zapiski, coś w rodzaju dziennika pielgrzyma. Przepisując notatki ze stronic pięciu zniszczonych wilgocią, pyłem i brudem brulionów, celowo ich nie zmieniałem. Uznałem, że będzie lepiej, jeśli pozostaną swoistym dokumentem wspólnej podróży-pielgrzymki aniżeli wypracowaną literacką kreacją. Ta książka jest właśnie tym dziennikiem.
Legendarna książka Shunryu Suzukiego, jedna z najważniejszych pozycji zachodniego zen, podręcznik dwóch pokoleń nauczycieli i uczniów tradycji zen soto znów w Polsce!
Po niemal trzydziestu latach wydajemy ponownie zbiór mów Dharmy wielkiego Japończyka, tym razem w przejrzanym i uzupełnionym tłumaczeniu, z opuszczonym przez poprzedniego wydawcę oryginalnym wstępem Zentatsu Richarda Bakera oraz nowym, napisanym specjalnie dla polskiego wydania wstępem innego ucznia roshiego Suzukiego, roshiego Jakusho Kwonga.
Umysł zen, umysł początkującego to pozycja podstawowa, obowiązkowa w każdej biblioteczce zachodniego buddysty, szczególnie podążającego drogą zen.
MODLITWA ŻABY
Gdy brat Bruno modlił się pewnej nocy, w modlitwie przeszkodziło mu rechotanie żaby. Wszystkie próby zignorowania tego dźwięku zawiodły, krzyknął więc głośno przez okno:
— Spokój! Właśnie się modlę.
Ponieważ brat Bruno był święty, jego rozkaz został natychmiast wypełniony. Każde żywe stworzenie zamilkło, aby zapanowała cisza odpowiednia dla modlitewnego skupienia.
Ale wtedy inny dźwięk przeszkodził modłom Brunona — wewnętrzny głos, który rzekł:
— Może Bóg jest tak samo zadowolony z rechotu żaby, jak z psalmów śpiewanych przez ciebie.
— Co może się Bogu podobać w rechotaniu żaby? — pogardliwie odparł Bruno.
Lecz głos nie poddawał się:
— A jak myślisz, dlaczego Bóg wymyślił ten dźwięk? Bruno postanowił się tego dowiedzieć. Wychylił się więc
przez okno i rozkazał:
— Śpiewaj!
Rytmiczne rechotanie żaby wypełniło powietrze wraz ze śmiesznym akompaniamentem wszystkich żab wokół. I kiedy Bruno słuchał ich dźwięku, ich głosy przestały go razić; odkrył, że kiedy już się im nie opierał, to tak naprawdę wzbogaciły one ciszę nocy.
To odkrycie napełniło serce Brunona poczuciem harmonii ze wszechświatem i po raz pierwszy w życiu zrozumiał, co to znaczy modlić się.
GDZIE BĘDZIE MIESZKAŁA MAŁPKA
Żona Nasruddina chciała mieć zwierzątko, przyniosła więc małpkę. Nasruddin nie był zadowolony.
— Co ona będzie jadła? — zapytał.
— To samo co myjemy — odpowiedziała żona.
— A gdzie będzie spała?
— Razem z nami w łóżku.
— Z nami? A co z zapachem?
— Jeśli ja potrafię go wytrzymać, to małpka chyba też wytrzyma.
Wielcy nauczyciele duchowi ludzkości, jak Budda i Jezus, wiedzieli, że chociaż serce ludzkie tęskni za prawdą, pierwszą reakcją na prawdę jest wrogość i strach. Stworzyli więc narzędzie, żeby przechytrzyć opór swoich słuchaczy: opowiadanie. Vyasa, autor Mahabharaty, powiada, że jeżeli posłuchasz uważnie jakiegoś opowiadania, nigdy już nie będziesz taki sam. Opowieść ta wkradnie się do twego serca i obali wzniesione w nim bariery.
Modlitwa żaby jest pożegnalnym podarunkiem autora dla nas, przygotowanym do druku tuż przed opuszczeniem Indii. Opowiadania w niej zebrane pochodzą z różnych krajów, kultur i religii. Czerpią z duchowego dziedzictwa - i popularnego humoru - rasy ludzkiej. Skłaniają do zadawania pytań, do poszukiwań, do wyzbycia się utartych schematów myślenia i zachowania, ośmielają do bycia naprawdę sobą i szukania coraz większej autentyczności.
Anthony de Mello (1931-1987), jezuita i psychoterapeuta urodzony w Bombaju, ukończył studia filozoficzne, teologiczne i psychologiczne. W swych licznych pracach łączył tradycyjną mistykę europejską z filozofią i mistyką Wschodu. Ponad ortodoksją stawiał prawdziwie pojmowaną religijność i miłość bliźniego.
UWAGA!!!
Nowe wydanie. Zawiera oba wcześniejsze tomy:Modlitwa żaby t. 1 i Modlitwa żaby t. 2.
FRAGMENT SPISU TREŚCI
Przedmowa
Ostrzeżenie
Instrukcja
CZĘŚĆ I
MODLITWA
Modlitwa żaby
Tańczący rabin
Modlitwa — balet
Stopy skierowane ku Mekce
Modlitwa czciciela Wisznu
Wynalazca
Zmieniony w ogień
Modlitwa łatacza obuwia
Modlitewny alfabet
Zajęciem Boga jest przebaczanie
Narada nosi naczynie z mlekiem
Pomoc dla wioski
Czy modlitwa może wpływać na pogodę?
Spóźniona odpowiedź Lakszmi
Modlitwa dzieci
Potworny nudziarz
O modlitwie i modlących się
W czym mogę ci pomóc?
Obaj słuchają, żaden nie mówi
Sztuka modlitwy
Akbar w czasie namazu
Zły byk
Modlitwa — akceptacja życia
W zimowy dzień marznę
Zaprzyjaźniając się ze smokiem
[Sąsiedzi namówili muzułmańskiego mistyka
Bóg jest tam, na zewnątrz
[Mówiono o pewnym świętym
Mnich i ptak
Zdejmując z oczu opaskę
Nogi na biurku
Leśny kościół
ŚWIADOMOŚĆ
Filary religii
Trzej mędrcy
Lot myśliwych
Mój wujek Jerzy?
Głód spowodowany pogłoską
Papieska pantomima
Wniosek starej Żydówki
Cena pomidorów
Hippis w jednym bucie
Indianin słuchający ziemi
Pechowa ostryga
Rozpoznając matkę
Pies, który chodził po wodzie
Pies, który grał w karty
Upór babci
Poszukujący i szatan
Pęcherze na uszach pijaka
Test wiedeńskiego chirurga
Proboszcz poznaje swoją kucharkę
Zabierz go sprzed moich oczu
Jeden z was jest Mesjaszem
Więzień i mrówka
Niewidomy rabin
Tybetańska księga umarłych"" to starożytny, buddyjski tekst, który traktuje o naturze umysłu i jego przejawach doświadczanych jako obiektywie istniejące światy. Szczegółowo opisuje on wizje, które pojawiają się po śmierci, gdy świadomość nie jest już dłużej związana z ciałem. ""Tybetańska księga umarłych"" uczy jak rozpoznawać owe wizje, dzięki czemu możliwe jest nawet osiągnięcie stanu oświecenia. Dlatego też tekst ""Tybetańskiej księgi umarłych"" czyta się na głos umierającym jako pomoc w rozpoznaniu doświadczanych wówczas wizji i osiągnięciu wyzwolenia. Przekład ""Tybetańskiej księgi umarłych"" został dokonany z języka tybetańskiego przez Ireneusza Kanię, wybitnego tłumacza i tybetologa, który jest również autorem ""Wprowadzenia"" poprzedzającego jej tekst. Ten klasyczny, buddyjski tekst przynosi nie tylko objaśnienie fundamentalnych fenomenów śmierci i umierania, może on także zainteresować tych wszystkich, którzy poszukują głębszego, duchowego zrozumienia naszej codziennej egzystencji.
Oddajemy w Państwa ręce kolejną książkę znanej w całym świecie zen współzałożycielki szkoły zen Zwykły Umysł Charlotte Joko Beck, uczennicy m.in. rosiego Maezumiego. Mimo, iż rozpoczęła praktykę w wieku ponad czterdziestu lat, jako nauczycielka stała się jedną z najbardziej wpływowych kobiet w świecie zen, a jej publikacje weszły do kanonu literatury buddyzmu Zachodu.
Buddyjskie nauki o przebudzeniu się na własną naturalną inteligencję.
Cudownie świeże spojrzenie na zdumiewający potencjał ludzkiego umysłu.
Pema Cziedryn, autorka książki Kiedy życie nas przerasta
Joko Beck reprezentuje oryginalną odmianę zachodniego zen. Zaczęła praktykować mając ponad czterdzieści lat, najpierw pod kierunkiem rosiego Maezumiego, później zaś z rosim Yasutanim i rosim Seanem. Joko jest współczesną kobietą, której osobowość była już w pełni ukształtowana przed rozpoczęciem praktyki. Niczego nie udaje i nie wyolbrzymia znaczenia własnej osoby, naucza zen, starając się wcielać w życie starożytną zasadę wu shih, czyli "nic niezwykłego".
Album zaprasza do wędrówki przez Tybet, Zanskar i Ladakh, Nepal i Mongolię - kraje zespolone z tą kulturą.
Natomiast na przykładzie Bhutanu, kraju o najwyższej stopie życiowej w Azji Południowo-Wschodniej, można przekonać się o unikalnej sile buddyzmu tybetańskiego, dobrze krzewionego przez światłych władców i polityków, z korzyścią dla całego społeczeństwa.
"Bodhidharma urodził się około roku 440 w Kanchi, stolicy królestwa Pallava w południowych Indiach. Był trzecim synem króla Simhavarman i braminem z urodzenia. W młodości przeszedł na buddyzm, a później otrzymywał nauczanie Dharmy od Pradżniatary, którego ojciec Bodhidharmy zaprosił ze starożytnego serca buddyzmu, królestwa Magadha. Pradżniatara był również tym, który polecił Bodhidharmie udać się do Chin. Po trzyletniej podróży statkiem wzdłuż indyjskiego wybrzeża i Półwyspu Malajskiego przybył w końcu do południowych Chin około roku 475. Bodhidharmę uznaje się za ojca zen, jego Pierwszego Patriarchę i postać nieustannie inspirującą miliony buddystów na całym świecie. Jego podejście do zen (medytacji) było unikalne. Twierdzi on w swoich mowach: "Postrzeganie swojej natury jest zen? Nie myślenie o niczym jest zen? Wszystko, co robisz, jest zen?"
Podczas gdy inni postrzegali zen jako oczyszczanie umysłu albo jako etap na drodze do stanu buddy, Bodhidharma zrównał zen ze stanem buddy - a stan buddy z umysłem, z codziennym umysłem. Zamiast mówić uczniom, aby oczyszczali swe umysły, wskazywał im na skalne ściany, ruchy tygrysa i czapli, łodygi trzcin unoszące się na falach Yangtze, pojedynczy sandał. Dla Bodhidharmy zen nie ograniczał się do medytacji. Zen był mieczem mądrości" [ze wstępu Red Pine'a].
Ajnowie. Ostatnia pozostałość po kulturze przedjapońskiej, żywy ślad pradawnej historii Japonii. Przez wieki spychani przez Japończyków na północ, dyskryminowani i naturalizowani, do dzisiejszych czasów przetrwali jedynie na Hokkaido. Ci, którzy kultywują resztki ludowych tradycji, robią to głównie na użytek turystów, co uzależnia zachowanie tej niezwykle ciekawej kultury od bardzo niestałych gustów Zachodu. Jednak to głównie badaczom zachodnim nacja ta, która nie zdążyła wykształcić pisma, zawdzięcza spisanie i przetłumaczenie ludowych podań, mitów oraz eposów, z których wyłania się obraz ludu prostego, lecz niepozbawionego wyobraźni; bardzo związanego z naturą, ale posiadającego ugruntowane poglądy na temat miejsca człowieka na ziemi. Ich lektura przenosi Czytelnika w przeszłość, do czasów, gdy archipelag japoński zamieszkiwali bogowie i demony, gdy zwierzęta potrafiły mówić, a ludzie parali się czarami.
Punk rock filmy o potworach i prawda o rzeczywistości
Każda piosenka Zero Defex trwała jakieś piętnaście do trzydziestu sekund i absolutnie nie dało się ich od siebie odróżnić.
Cały ich koncert mieścił się w czasie, który innym zespołom zabierało nastrojenie instrumentów.
Od kiedy byłem mały, zawsze chciałem przebrać się w kostium potwora, ale nie miałem pojęcia, że są one tak sztywne i ciężkie – i że tak cuchną.
Rzeczywistość nie ma o niczym pojęcia.
Rzeczywistość jest pełna wątpliwości i niepewności.
Rzeczywistość bywa napalona i miewa dni, kiedy lubi czytać gazetki z dowcipami. Rzeczywistość to ten starszy gość w miasteczku, narzekający, że wnuki znowu zwinęły mu sztuczną szczękę.
Rzeczywistość to pięciu kolesiów, którzy usiłują nastroić trzy gitary i i jeden keyboard i strasznie im to nie idzie.
Rzeczywistość jest źródłem każdej gwiazdy i planety, każdej galaktyki. Każdego pyłku, każdego atomu, każdego kleptonu, sleptonu i leptonu.
Rzeczywistość jest źródłem każdego gluta w twoim nosie, każdej plamy potu na koszulce twojego starego, każdego kawałka gówna, który przyczepił ci się do zadka.
Rzeczywistość to ta chwila.
Nie ma co do tego wątpliwości: zazen jest głupotą. Zazen jest również nudny. Po prawdzie chyba trudno byłoby znaleźć nudniejsze ćwiczenie.
Człowiek to Najwyższa Prawda,
Wszystko jest jednością w człowieku,
Człowiek jest jeden we wszystkim.
Pokłońcie się Bogu w Człowieku !
Chwalcie Boga w Człowieku !
Kochajcie Boga w Człowieku !
W książce zostały zebrane prace wszystkie jednego z najwybitniejszych mistrzów zen w historii: Ma-tsu (709-788), oraz dwunastu najlepszych jego uczniów, m.in. Nan-chuana, Hui Hai, Pai-changa. Książka składa się z trzech części. Pierwsza opisuje historyczne tło i rozwój buddyzmu czan przed czasami Ma-tsu, opowiada o życiu Ma-tsu oraz o jego stylu i technikach nauczania. Część druga to pełne, uzupełnione przypisami tłumaczenie Zapisków Ma-tsu. Ostatnia część zawiera nauczanie jego uczniów z tzw. szkoły Hung-chou, większość z nich po raz pierwszy tłumaczonych na angielski. Książka ta na pewno zainteresuje wielu czytelników, od po prostu zainteresowanych buddyzmem i filozofią wschodu, po poważnie praktykujących medytację zen adeptów.
Książka zawiera tłumaczenia wykładów na temat zen mistrza Foyana Qingyuana (1067-1120), ucznia Wuzu Fayana. Jest powszechnie uznawany za jednego z największych mistrzów odrodzenia zen w czasach dynastii Song. Powracając do nauk pierwotnych i klasycznych mistrzów, Foyan prezentuje wiele prostych ćwiczeń uwagi i myślenia, mających na celu poprowadzenie ucznia ku wglądowi w prawdziwą naturę jaźni.
Buddyjska droga do poznania osobowości, emocji i związków
To bardzo dobra wiadomość dla wszystkich zainteresowanych wglądem i zrozumieniem natury człowieka. Książka ta jest jednocześnie praktycznym podręcznikiem dla tych, którzy dążą do własnej przemiany. Aczkolwiek bazuje na filozofii buddyjskiej i naukach jednego z największych mistrzów tej epoki Chogjama Trungpy, to jest na tyle prosta i uniwersalna, że jej zrozumienie nie powinno dla nikogo stanowić żadnej trudności. Czekałam na nią od kilku lat, wszystkim gorąco polecam jej lekturę.
Małgorzata Braunek
Pięć energii mądrości, według tradycji znane również jako pięć rodzin bud-dy, z wnikliwym psychologicznym wglądem przedstawione na Zachodzie przez wspaniałego tybetańskiego mistrza Chogjama Trungpę Rinpocze, są jak magiczny klucz, otwierający drzwi do zrozumienia ludzkiej świadomości, dokonania autentycznej transformacji i postępu na drodze ludzkiej ewolucji. Irini Rockwell, poprzez swą książkę „Pięć energii mądrości", dokonała tego, co wydaje się być niemożliwym: zaprezentowała w niej te osobliwe nauki w taki sposób, że są one zrozumiałe zarówno dla laika, jak i znawcy, ale równocześnie możliwe do bezpośredniego zastosowania na poziomie praktycznym wobec codziennych wyzwań współczesnego życia.
Aczaria Fleet Maull
Pięć energii mądrości, inaczej „rodziny buddy", zaprezentowane w tej książce, stanowią wyjątkowy system służący zrozumieniu osobowości. Odnalezienie własnego miejsca w obrębie tych pięciu stylów bycia może dać ogromny wgląd we własne wzorce zachowań i emocji, jak również w grę energii w naszych relacjach z innymi. Każda z pięciu energii wiąże się ze szczególnym sposobem postrzegania i wchodzenia w interakcje ze światem. Przy pomocy praktycznych ćwiczeń i ujmujących historii, Irini Rockwell pokazuje, jak w praktyce identyfikować się z energiami mądrości w naszym życiu - i jak stosować je w każdej sytuacji, aby rozwijać samoświadomość, doskonalić komunikację w relacjach z innymi i wyzwolić twórczą ekspresję.
Irini Rockwell, pisząc tę książkę, czerpie ze swojego doświadczenia w dziedzinie tańca, psychoterapii, medytacji, buddyzmu i prowadzenia treningów dla liderów. Przez dziesięć lat pracowała na Uniwersytecie Naropy. Obecnie prowadzi warsztaty pięciu energii w Ameryce Północnej i Europie dla pracowników edukacji, służby zdrowia, liderów organizacji i artystów. Jest dyrektorem Five Wisdom Institute (Instytutu Pięciu Mądrości).
Pięć energii mądrości
Spis treści:
Podziękowania
I. PIĘĆ ENERGII MĄDROŚCI
1. Odkrywanie energii
2. Miejsce energii w świecie
3. Nasz psychofizyczny barometr
4. Wadżra - przejrzystość
5. Ratna - bogactwo
6. Padma - namiętność
7. Karma - aktywność
8. Budda - przestrzeń
II. MANDALA - MATRYCA ENERGII
9. Nasza mieszanka kolorów
10. Dynamika związków
11. Życie w mandali
II. PRZEBUDZENIE INTELIGENCJI INTUICYJNEJ I EMOCJONALNEJ
12. Praktyka obecności
13. Przyjąć to, kim jesteśmy
14. Stawanie się wrażliwym
15. Kreatywność - wyrażanie pełni bycia
IV PIĘĆ STYLÓW RELACJI
16. Ucieleśnianie energii i tworzenie naszego świata
17. Widzieć oczami innych i widzieć innych
18. Wiedza o działaniu
19. „Dosiadanie" energii
DODATEK I
Pięć energii mądrości w skrócie
DODATEK II Programy Maitri
DODATEK III
Miejsca praktyki medytacji i Maitri
BIBLIOGRAFIA
Globalna podróż XIV Dalajlamy
XIV Dalajlama – Tenzin Gjaco – przywódca polityczny i duchowy narodu tybetańskiego, laureat Pokojowej Nagrody Nobla, jeden z nielicznych globalnych autorytetów moralnych – człowiek, który cieszy się szacunkiem wszystkich – buddystów, ludzi innych wyzwań, ludzi bez konkretnego wyznania, ludzi niewierzących. Ten pochodzący z niewielkiej wioski mnich w karmazynowych szatach od kilkudziesięciu lat przemierza świat, spotykając się z przywódcami innych krajów, naukowcami, filozofami i tłumami zwykłych ludzi. Bierze udział w setkach programów telewizyjnych i radiowych, udziela tysięcy wywiadów – działa na rzecz swojego okupowanego kraju – Tybetu, wypowiada się na wiele innych tematów, aktualnych i ponadczasowych, komentuje wydarzenia, odpowiada na pytania, ale też wnikliwie i z zainteresowaniem słucha opinii innych ludzi. Z biegiem lat stał się jedną z najlepiej rozpoznawalnych osób na świecie, dołączając do takich ikon kultury masowej tak, jak Che Guevara, James Dean czy Jan Paweł II.
Jaki naprawdę jest XIV Dalajlama? Na czym polega jego niezwykła charyzma? Jakie wyznaje poglądy? Jakie jest jego przesłanie? Dlaczego wywiera tak duży i trwały wpływ na innych?
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?