Potrawy mleczne z jaj i serów
-
Autor: Marta Hydzik-Żmuda
- ISBN: 9788360222713
- EAN: 9788360222713
- Oprawa: Miękka
- Wydawca: Ad Oculos
- Format: 11.7x16.8cm
- Język: polski
- Seria: MAŁE KULINARIA
- Liczba stron: 128
- Rok wydania: 2008
- Wysyłamy w ciągu: niedostępny
-
Brak ocen
-
3,98złCena detaliczna: 5,78 złNajniższa cena z ostatnich 30 dni: 3,98 zł
Artykuł chwilowo niedostępny
x
Mleko to najstarszy, najbardziej naturalny pokarm i składnik wielu potraw. Nieprzebrane źródło związków i substancji tyleż niezbędnych dla życia, co dla normalnego rozwoju każdego organizmu i budowy jego sił witalnych. W naszym kraju, od kilkudziesięciu lat, niedoceniane, niemodne, a niekiedy nawet postponowane. Podczas śniadań jadanych w podróży, w hotelowych restauracjach, zauważyłem moich rówieśników omijających łagodnym łukiem wszystko, co jest czystym mlekiem lub zupą mleczną (z przetworami mlecznymi jest już lepiej, bo choćby wybór serów mamy coraz większy). Ilekroć obserwuję takie sytuacje staje mi przed oczyma słynny rysunek Andrzeja Mleczki, zatytułowany ""Pij mleko"". Ponieważ to klasyka polskiej satyry, powszechnie znana, nie będę go opisywał, wszak ten rysunek to także kwintesencja wprowadzania mleka do jadłospisów w ramach rozlicznych ""akcji"" oraz ""na siłę"". No cóż, były i takie czasy kiedy mleka mieliśmy w nadmiarze i coś trzeba było z nim zrobić. Zaczynało się już w przedszkolach, i trudno do dziś zapomnieć ów charakterystyczny zapaszek spalenizny, wkręcający się w małe noski jeszcze przed założeniem kapci. ""Szklanka mleka dla każdego ucznia"", pieczołowicie i z oddaniem przypalana przez podkuchenne, obecna była także w szkołach. Gdzie ""lądowało"" to mleko, łatwo się domyślić. W każdym razie zapach przypalonego mleka zalęgł się w naszej świadomości, ale także niestety w podświadomości naszych dzieci. Można powiedzieć - o paradoksie - został. wyssany z mlekiem matki. Ten wybór jest skromnym kompendium bogactwa smaków mleka i jego przetworów. Udowadnia, że zupa mleczna to potrawa szlachetna, a nie wyłącznie makaron, grysik czy ryż zalany przegotowanym mlekiem. A zupy serowe, jakże wykwintne w smaku, a tradycyjne, polskie chłodniki. Znajdzie Czytelnik także rozdział poświęcony blinom, kluskom, plackom, pierogom, knedlom i naleśnikom. Przy ich sporządzaniu bez mleka, serów, czy bryndzy ani rusz. Jest sporo kulinarnych podpowiedzi odnoszących się do past i przekąsek, a także rozdział poświęcony deserom, ciastom, napojom (również na bazie zsiadłego mleka, maślanki czy serwatki). Sądzę, że pozycja ta przyjęta zostanie przez Czytelników z zainteresowaniem, tym bardziej, iż wiele prezentowanych w niej przepisów i potraw, to dania mocno osadzone w polskiej tradycji kulinarnej, która cieszy się coraz większym uznaniem, nie tylko na europejskich stołach.