KATEGORIE [rozwiń]

Wydawnictwo Podziemne

Okładka książki 1946

38,70 zł 27,07 zł

Artykuł chwilowo niedostępny

Ale sam co czujesz? – ale sam co tworzysz? – co myślisz? – Przez ciebie płynie strumień piękności, ale ty nie jesteś pięknością. – Biada ci – biada! – Dziecię, co płacze na łonie mamki – kwiat polny, co nie wie o woniach swoich, więcej ma zasługi przed Panem od ciebie. Z.K. III SPOTKANIA Ciekawe jakież to rzeczy mogą przyśnić się filozofom? Weźmy jako przykład kraj, będący sceną tej powiastki. Czy brakuje mu przeszłości, tradycji, kultury, historii, cywilizacyjnych aspiracji? Czy całe jego istnienie nie jest związane z czymś ach i och, wielkim, wyjątkowym, uniwersalnym? Czyż nie rości pretensji do nietuzinkowej wyjątkowości na mapie świata, na kartach historii? Kraj wielkiej przeszłości, wielkich wodzów, marzeń, poetów! A jeśli się odrobinę tylko zagłębić w fakty, cóż my tu mamy? Klęskę za klęską, niewolę za niewolą, katastrofę za katastrofą, wstyd i płacz, i brak woli szczerej, żeby cokolwiek z tym zrobić, zmienić — wyrwać spod działania komunału, jacy to jesteśmy dobrzy, odważni, sprawiedliwi. I chęć ucieczki, zawsze tylko — ucieczki. Historia ostatnich siedemdziesięciu lat ilustruje najlepiej, jak właśnie chciałoby się bardzo do okoliczności dostosować, wskoczyć z gracją do pędzącego rzekomo pociągu kolejnych przemian; wsiąść, nie dbając jakie akurat szkaradne widmo kreuje rzeczywistość: rosyjski jakoby komunizm, socjalizm (koniecznie z ludzką twarzą), stadny samoograniczający się solidaryzm, albo i pomiot pierestrojki (trzecią, i czwartą nawet, rzeczpospolitą świętokradczo przezwany). Wszystkie owe niedorzeczności przedstawiają jedno: marność i nędzę ludzkiej natury, i chęć przystosowania się, bezecną.
Okładka książki Punkt Lagange`a

38,70 zł 26,69 zł

Artykuł chwilowo niedostępny

Jacek Szczyrba, rocznik 1971m absolwent warszawskiej ASP, projektant wzornictwa przemysłowego, grafik, architekt. "Punkt Lagrange`a" jest jego debiutem literackim i jednocześnie próbą zmierzenia się z nowym spektrum materii twórczej. Chłodny podmuch wiatru zamiótł kilka liści pod nogi przybysza. Wrzesień przyniósł co prawda zapowiedź przedwczesnej jesieni, ale Mazury jeszcze nie całkiem pozbyły się uroków odchodzącego lata. Jezioro wciąż kusiło krystaliczną wodą. Rozpoczął obchód trzymając się w bezpiecznej odległości od ogrodzenia, aby nie zwrócić uwagi obsługi ośrodka. Po raz setny przyłożył do oczu lornetkę i ocenił sytuację. W zasadzie była tylko jedna droga dająca szanse na pozostanie niezauważonym. Jezioro sąsiadowało z ogólnodostępną drogą i tu nie było siatki, tylko bagnisty brzeg porośnięty wysokimi szuwarami. Stąd do głównego budynku administracyjnego było około ośmiuset metrów, z czego większość przez wodę. Cały odcinek wodny można było pokonać wzdłuż brzegu, kryjąc się za wysoką roślinnością. Nie wiedział, jak ścisła była ochrona, czy w ogóle ktoś pilnował wstępu, ale wolał założyć, że ma przed sobą teren dość dobrze kontrolowany. Wrócił do samochodu ukrytego w lesie i wyciągnął z bagażnika gumowy materac. Odczekał godzinę do zmierzchu, po czym wrócił do punktu wypadowego. Nadmuchał materac, rzucił go na wodę, położył się na nim i zaczął wiosłować rękami starając się robić jak najmniej hałasu. Trzymał się blisko szuwarów, tak żeby być poza zasięgiem wzroku potencjalnych strażników. W miarę zbliżania się do celu rozpatrywał kolejne scenariusze działania. Wielki kompleks budynków, w tym hotel, stołówkę i coś, co wyglądało na salę sportową oświetlało anemiczne światło latarni. Budynek, który go interesował najbardziej tonął w mroku, co było okolicznością sprzyjającą. Najwyraźniej nawet w resorcie czasem psuły się żarówki. No cóż, kryzys…
  • Poprzednia

    • 1
  • Następna

Promocje

Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
TAK
NIE
Oczekiwanie na odpowiedź
Dodano produkt do koszyka
Kontynuuj zakupy
Przejdź do koszyka
Oczekiwanie na odpowiedź
Wybierz wariant produktu
Dodaj do koszyka
Anuluj