O świecie O Bogu
-
Autor: Wolff Christian
- ISBN: 9788381429221
- EAN: 9788381429221
- Oprawa: Miękka
- Wydawca: Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego
- Format: 14.6x21.0cm
- Język: polski
- Liczba stron: 292
- Rok wydania: 2020
- Wysyłamy w ciągu: niedostępny
-
Brak ocen
-
36,26złCena detaliczna: 44,90 złNajniższa cena z ostatnich 30 dni: 36,26 zł
Artykuł chwilowo niedostępny
x
Rozwijana przez Wolffa kosmologia ogólna stanowi typową dla wieku XVII i XVIII mechanistyczną, postkartezjańską interpretację przyrody. Zawarte w niej pojęcie natury jest na wskroś nowożytne. Świat to ogół rzeczy materialnych powiązanych w całość ściśle określonymi, niezmiennymi prawami, z prawem przyczynowości na czele. Samo pojęcie przyrody, jej jedność, implicytnie mieści w sobie pojęcie prawa, a zatem i konieczności, której podlega wszystko, co wchodzi w jej skład. Natura jest całością dobrze uporządkowaną, jest precyzyjną maszyną. Mimo to jednak nie jest samodzielna bytowo. Nie jest odwieczna. Jej kontyngencja ontyczna, racjonalny porządek wyznaczony prawami i celowość organizacji wskazuje na rozumnego Boga-stwórcę. W konsekwencji natura stanowi boski artefakt w dosłownym tego słowa znaczeniu, jest bowiem rezultatem umiejętnego wytwarzania, została arte factum.
Starożytna opozycja physis – techne, wyznaczająca rozumienie przyrody w filozofii greckiej, w nowożytnej kosmogonii inspirowanej przekazem biblijnym nie zostaje unieważniona, ale niejako przekroczona w kierunku takiego myślenia, które w physis widzi już tylko efekt działania Boskiej techne. Świat jest zwierciadłem, w którym odbija się istnienie i doskonałość jego Stwórcy – mechanika i matematyka doskonałego. […] Bóg teologii naturalnej Wolffa jest przede wszystkim filozofem, wynika to bowiem wprost z jego istoty. Czy Bóg-filozof, Bóg-arcyrachmistrz i arcymechanik może i powinien uchodzić za tożsamego z Bogiem żywym, stanowiącym przedmiot religii i wiary? A może inaczej: czy Bóg religii i wiary rzeczywiście jest Bogiem-filozofem, bytem, którego istota polega na tym, iż przedstawia On sobie wszystkie możliwe światy naraz z naj- większą wyraźnością? Myślę, że pytanie to z oczywistych względów ma charakter retoryczny. Mamy tu więc do czynienia z czymś, co można by nazwać racjonalistyczną neutralizacją sacrum, swoistym spekulatywnym oswojeniem go, uładzeniem. Nie ma w tej filozofii miejsca na żadne mysterium tremendum et fascinosum.
Ze wstępu do przekładu